"Proszę się ode mnie odstosunkować". Stanowski tłumaczy, dlaczego nie protestuje ws. podatku dla mediów
Oznaczacie mnie z pytaniem: jak to możliwe, że nie wyłączyłeś dzisiaj swoich mediów, nie zawiesiłeś swojej działalności? Hańba! No więc co chwilę wchodzą nowe opłaty, daniny, zwiększany jest ZUS. Czy największe media wtedy protestują? Nie, protestują wtedy, gdy okazuje się, że same muszą coś zapłacić. I pojawiają się wymagania, bym ja ich w walce z taką opłatą wsparł. Gdy nakładana jest opłata, która mnie dotyczy – owe media nic z tym nie robią. Ale gdy nakładana jest opłata, która mnie nie dotyczy – to ja mam coś z tym zrobić
- napisał na swoim Twitterze Stanowski.
Ponieważ mnie ciągle oznaczacie, że jak to możliwe, że nie strajkuję, to wam odpisałem. Pozdrawiam. pic.twitter.com/ZM8g469nUr
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 10, 2021
Ale ja nie popieram tego podatku. Podobnie jak nie popieram cukrowego. Tylko nie rozumiem, czemu mam zaprzestać działalności. Każdy przedsiębiorca broni swojej kasy, więc dużym mediom się nie dziwię, że bronią swojej. Też bym bronił. Zwykła walka o hajs, tylko głupio to napisać
- wyjaśnił pod jednym z wpisów internautów.
Ale ja nie popieram tego podatku. Podobnie jak nie popieram cukrowego. Tylko nie rozumiem, czemu mam zaprzestać działalności. Każdy przedsiębiorca broni swojej kasy, więc dużym mediom się nie dziwię, że bronią swojej. Też bym bronił. Zwykła walka o hajs, tylko głupio to napisać. https://t.co/OmkBgEaeR9
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 10, 2021