[VIDEO] Śpiewak ujawnia nagrania dot. wiceszefa SLD. „Kompromitujące. To zaufany Trzaskowskiego, Millera i Czarzastego”
![[VIDEO] Śpiewak ujawnia nagrania dot. wiceszefa SLD. „Kompromitujące. To zaufany Trzaskowskiego, Millera i Czarzastego”](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16131354251d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b37203bb9ee6bc4c4a0db30ca57b21a60ec4.jpg)
Jak wyglądają kulisy w jednej ze spraw dotyczącej nieruchomości w Warszawie? Po zapoznaniu się z komentarzem Jana Śpiewaka – odtwarzanymi przez niego nagraniami – włos może zjeżyć się na głowie.
„Czy była to propozycja korupcyjna? W żadnym wypadku radny nie powinien wchodzić w rolę jednoosobowego trybunału arbitrażowego i handlarza nieruchomościami. Szczególnie radny, który zasiada w komisji planowania i mieszka obok protestowanej inwestycji. Na pewno nie radny, który mieni się szefem prospołecznej lewicy w największym mieście w kraju. Jest to niewątpliwie gigantyczny konflikt interesów i zachowania łamiące elementarne zasady etyki” – komentuje na materiale video Jan Śpiewak.
„W tym odcinku ujawniam nagrania, które kompromitują wiceprzewodniczącego SLD jako polityka i urzędnika. Nagrania ujawniają brudną prawdę o warszawskim samorządzie i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Sebastian Wierzbicki to wpływowa postać w Warszawie – wiceprzewodniczący SLD, szef struktur lewicy w stolicy, wysoki urzędnik warszawskiego ratusza, zaufany Rafała Trzaskowskiego, Leszka Millera i Włodzimierza Czarzastego. Złoty chłopiec lewicy. Na Instagramie chwali się luksusowym stylem życia, który nie licuje z funkcją, którą pełni. Drogie fury, drogie łódki, drogie hobby, drogie metki. Za pytania o jego majątek i zachowanie w mediach społecznościowych pozwał mnie. Jego żona na procesie nie była w stanie odpowiedzieć m.in. na pytanie, skąd posiada luksusową torebkę za ponad 15 tysięcy złotych.
Sprawa zaczęła się jakieś dwa lata temu. Zgłosiła się do mnie wówczas Aleksandra Dorota Kalinowska, która powiedziała, że Wierzbicki zamienił jej życie w koszmar. Straciła przez niego własną firmę, ojciec z nerwów zachorował, a sama poroniła i nigdy nie będzie mieć już dzieci. Jej zdaniem Wierzbicki, kierując się chęcią osiągnięcia korzyści majątkowej, zablokował jej rodzinie możliwość sprzedania działki budowlanej na Białołęce. Poważne oskarżenie wobec szefa lewicy w Warszawie. Aleksandra Kalinowska miała jednak porażające nagrania, które potwierdzały jej wersję wydarzeń. W nagranej rozmowie Wierzbicki stwierdza, że faktycznie na prośbę mieszkańców wykorzystuje wszystkie wpływy w ratuszu, żeby zablokować budowę na działce Kalinowskiej. Przekonuje, że może zrobić wszystko, żeby ona nigdy tam nic nie wybudowała. Następnie zmienia ton. Deklaruje, że chętnie kupiłby jej działkę, tylko „cena jest zabójcza”. Następnie proponuje, by zakopać wojenny topór, „może ja Pani pomogę i po prostu sprzedam ten teren komuś innemu?”. Kalinowska szuka potwierdzenia swoich domysłów, że Wierzbicki próbuje wymusić sprzedaż działki poniżej wartości. Idzie do wiceburmistrza Białołęki, który potwierdza jej najgorsze przeczucia. Wierzbicki, zdaniem urzędnika, robi wszystko, żeby „on zarobił” na całej transakcji.
Kalinowska była z nagraniami w prokuraturze, u dziennikarzy, posłów lewicy z Warszawy oraz próbowała się dostać do Leszka Millera. Nikt jej nie chciał wysłuchać. W Polsce panuje prawdziwa omerta jeśli chodzi o korupcję w samorządzie. Pomóżmy jej. Domagajmy się wyjaśnienia tej sprawy do końca i wyciągnięcia konsekwencji wobec upadłego polityka lewicy, który wykorzystując swoje stanowisko i wpływy, postanowił zostać deweloperem i pośrednikiem w handlu nieruchomościami” – czytamy w opisie filmu.
„Może ja Pani pomogę i po prostu sprzedam ten teren komuś innemu?” – słyszymy głos na odtwarzanej przez Śpiewaka taśmie.
Czy tak powinny wyglądać sprawy miejskiego samorządu?
Pełne nagranie jest dostępne tutaj: