Śmierć znanego profesora po zaszczepieniu?

Z pewnym poślizgiem czasowym do opinii publicznej dotarła informacja o śmierci wybitnego, emerytowanego już lekarza i chirurga ze Śląska – 85-letniego twórcy polskiej bariatrii profesora Mariana Pardeli. Zmarł on 31 stycznia w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu po kilkudniowej walce o jego życie. Tymczasem jak ujawnił Głos Zabrza i Rudy Śląskiej, stan profesora gwałtownie się załamał zaledwie 40 minut po podaniu mu szczepionki na koronawirusa. Niestety, choć pogotowie dowiozło go do szpitala w stanie rozległego zawału, w ministerialnym raporcie niepożądanych odczynów poszczepiennych przypadek ten odnotowano wyłącznie jako „epizod hypotoniczno-hyporeaktywny z utratą przytomności” co w powszechnym rozumieniu oznacza po prostu poszczepienne omdlenie. W tym samym zestawieniu informuje się już o śmierci co najmniej 10 zaszczepionych pacjentów w Polsce.
pogrzeb prof. Mariana Padreli Śmierć znanego profesora po zaszczepieniu?
pogrzeb prof. Mariana Padreli / Przemysław Jarasz

O śmierci profesora lokalni dziennikarze dowiedzieli się bezpośrednio od wdowy po zmarłym lekarzu, która odwiedziła redakcję i pogrążona w żałobie z przejęciem opowiadała o zawale, którego mąż doznał w bardzo krótkim czasie po szczepieniu. Była przekonana, że to właśnie ów preparat, który w założeniu miał chronić jego życie, bezpośrednio przyczynił się do śmierci małżonka. 

Jak ustalono, prof. Pardela zgłosił się 27 stycznia w przychodni zdrowia przy ul. Sienkiewicza w Zabrzu na szczepienie wraz z małżonką. Został zakwalifikowany do zabiegu osobiście przez kierownika placówki dra Andrzeja Danika. 

- Profesor z racji wieku był schorowanym człowiekiem, ale tego dnia o własnych siłach przyszedł do nas, miał dobre samopoczucie, a ciśnienie i tętno nie budziło moich najmniejszych podejrzeń

– mówi lekarz. Jak wspomina, po podaniu preparatu profesor jeszcze dłuższą chwilę rozmawiał z nim o różnych kwestiach, po czym opuścił poradnię. Dlatego sporym zaskoczeniem było to, gdy pół godziny później syn przywiózł ojca nieprzytomnego z bardzo słabym krążeniem krwi.

- Przywróciliśmy tętno, podłączyliśmy kroplówki i tlen i wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Odzyskał też przytomność, był w logicznym kontakcie. Zapadła decyzja o przewiezieniu go do szpitala. Wówczas nie wiedziałem jednak nic o zawale. Dlatego na tej podstawie, dwie godziny później, zgłosiłem do Sanepidu odczyn poszczepienny polegający na omdleniu i ogromnym spadku ciśnienia krwi oraz tętna

– wyjaśnia dr Danik.

Tymczasem profesor Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu nie ma najmniejszych wątpliwości, że pacjent trafił do tego szpitala nie w stanie omdlenia poszczepiennego, lecz postępującego zawału serca. 

- Przesłany odczyt EKG z karetki i już na naszym sprzęcie, potwierdził zawał serca, dlatego pacjent natychmiast został skierowany na zabieg koronarografii. Niestety, mimo naszych wysiłków po kilku dniach zmarł

– mówi prof. Gąsior.

Podkreśla jednocześnie, że SCCS dwukrotnie zgłaszało do Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gliwicach niepożądany odczyn poszczepienny informując o tym przypadku nie tylko po przyjęciu, ale także zawiadamiając o śmierci pacjenta – Jestem tego absolutnie pewien

– podkreśla profesor.

Pytamy jeszcze profesora Gąsiora, który jest uważany za jednego z najbardziej doświadczonych i cenionych kardiologów na Śląsku i w Polsce, czy w jego ocenie istnieje ów bezpośredni związek między szczepieniem na koronawirusa, a tak ciężkim zawałem serca?

- Na to pytanie nikt panu nie odpowie. W swojej pracy pierwszy raz spotkałem się z tak błyskawicznie występującym zawałem serca po szczepieniu. Konsultowałem ten przypadek ze znakomitym lekarzem z kliniki chorób zakaźnych prof. Jerzym Jaroszewiczem i nie znaleźliśmy w dostępnej literaturze takiego zdarzenia, ale w tak zwanym systemie raportowania niekorzystnych zdarzeń po szczepieniach przeciw COVID19 VARES było zaraportowanych 20 przypadków zawałów serca na koniec stycznia 2021. Aczkolwiek musimy pamiętać, że każde zdarzenie występujące w ciągu 4 tygodni od szczepienia jest tak zwanym NOP (niepożądanym odczynem poszczepiennym). Dlatego, też z punktu widzenia populacyjnego może wystąpić wiele zdarzeń niekoniecznie związanych ze szczepieniem

– wyjaśnia prof. Gąsior.

Dlaczego zawału i śmierci profesora Pardeli nie odnotowano w ministerialnym raporcie? – Przygotowuje go Główny Inspektor Sanitarny na podstawie informacji przekazanych z powiatowego sanepidu – usłyszeliśmy w biurze prasowym ministerstwa zdrowia. Niestety, rzeczniczka gliwickiej stacji Sanepidu nie odbierała od nas telefonu i nie odpowiedziała na przesłane smsem pytanie. Podobnie po usłyszeniu pytania o ratowanie profesora nagle zamilkł główny dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach.

Związany z Zabrzem od 1954 roku, a później Szpitalem Specjalistycznym w Zabrzu profesor Pardela był prekursorem chirurgicznego leczenia otyłości w Polsce i Europie. Od lat 90. XX wieku był propagatorem chirurgii bariatrycznej w Polsce i nauczycielem wielu lekarzy w tej dziedzinie. Do 2005 r. II Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń w Zabrzu, którą kierował od 1985, była jedynym ośrodkiem w Polsce, gdzie przeprowadzano różnymi metodami wszystkie ówcześnie znane operacje bariatryczne. Pod kierunkiem Prof. Pardeli ponad 1000 osób poddanych było chirurgicznemu leczeniu otyłości. Był jednym z pionierów transplantacji wątroby w Polsce oraz specjalistą z zakresu chirurgii przewodu pokarmowego, wątroby i dróg żółciowych, chirurgii naczyniowej, onkologicznej, tarczycy. Ci, którzy go znali, mówią o nim dziś: „prawdziwy mistrz dla swoich wychowanków; dobry, szlachetny, prawy, niezwykle skromny i wrażliwy człowiek”. Pogrzeb odbył się w minioną sobotę w kościele św. Anny w Zabrzu. Spoczął na cmentarzu przy ul. Czołgistów.
/k


 

POLECANE
Maskirowka Donalda Tuska jest testem dla Polski tylko u nas
Maskirowka Donalda Tuska jest testem dla Polski

Donald Tusk wcale nie postawił sobie za główny cel zablokowania objęcia urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego. Ani tym bardziej obsadzenia na jego miejscu Rafała Trzaskowskiego. Doskonale wie, że to niemożliwe.

Ekspert: Kwestionowanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w oparciu o wyroki trybunałów UE to fałsz i manipulacja tylko u nas
Ekspert: Kwestionowanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN "w oparciu o wyroki trybunałów UE" to fałsz i manipulacja

Po raz kolejny europoseł Michał Wawrykiewicz, wcześniej aktywista "Wolnych Sądów", z uporem godnym lepszej sprawy, kwestionuje status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, opierając swoją tezę na rzekomych wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Takie twierdzenia to zwyczajne wprowadzanie opinii publicznej w błąd.

Policja znalazła ciało zaginionego dyrektora z NCBiR z ostatniej chwili
Policja znalazła ciało zaginionego dyrektora z NCBiR

Tragicznie zakończyły się poszukiwania Macieja Grzegorzewskiego. Zaginionego dyrektora z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju poszukiwano od niedzieli. W środę policjanci znaleźli jego ciało. 

Śmiertelne poduszki bezpieczeństwa. Unieruchomionych 2,5 miliona aut z ostatniej chwili
Śmiertelne poduszki bezpieczeństwa. Unieruchomionych 2,5 miliona aut

Francuskie ministerstwo transportu zakazało jazdy samochodami wszystkich marek wyposażonymi w poduszki powietrzne firmy Takata. Zakaz dotyczy aut z Korsyki i francuskich terytoriów zamorskich, a także samochodów wyprodukowanych przed 2011 rokiem we Francji kontynentalnej - podało BBC.

Tragiczny finał poszukiwań trzech nastolatków z ostatniej chwili
Tragiczny finał poszukiwań trzech nastolatków

W nocy z wtorku na środę trzech nastolatków wypłynęło kajakami na jezioro Małszewskie w gminie Jedwabno (woj. warmińsko-mazurskie).  Ich zaginięcie zgłosili koledzy, z którymi cała trójka przebywała w wynajętym domku letniskowym.

Dziennikarz TVN spytał o ponowne liczenie głosów. Riposta prezydenta Dudy zaboli Tuska z ostatniej chwili
Dziennikarz TVN spytał o ponowne liczenie głosów. Riposta prezydenta Dudy zaboli Tuska

Adam Bodnar chce ponownego przeliczenia głosów z blisko 1500 komisji obwodowych. Na konferencji prasowej dziennikarz TVN spytał Andrzeja Dudę, czy prokurator generalny dobrze robi, składając taki wniosek. W odpowiedzi prezydent zaznaczył, kto zgodnie z prawem ma decydujący głos w sprawie rozpatrywania protestów wyborczych i dzięki komu premier Donald Tusk ma dziś władzę. 

Ukraina dostanie setki rakiet za rosyjskie pieniądze z ostatniej chwili
Ukraina dostanie setki rakiet za rosyjskie pieniądze

Ukraina otrzyma 350 rakiet produkcji brytyjskiej sfinansowanych z odsetek od zamrożonych rosyjskich aktywów oraz pięć nowych systemów przeciwlotniczych, by wzmocnić ukraińską obronę powietrzną – przekazał w środę minister obrony Ukrainy Rustem Umierow.

Giertych przekazał informację od informatora z SN. Sąd Najwyższy odpowiada z ostatniej chwili
Giertych przekazał informację od "informatora z SN". Sąd Najwyższy odpowiada

Roman Giertych – powołując się na "informatora z SN" – przekazał, że część protestów wyborczych trafia do „kartonów” i nie jest rozpatrywana przez Sąd Najwyższy. Jego wpis doczekał się reakcji SN.

Bodnar zawnioskował o oględziny kart do głosowania z niemal 1500 komisji z ostatniej chwili
Bodnar zawnioskował o oględziny kart do głosowania z niemal 1500 komisji

Prokurator generalny Adam Bodnar wystąpił w swoich stanowiskach ws. dwóch z protestów przeciw wyborowi prezydenta z wnioskami o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1 tys. 472 obwodowych komisjach wyborczych – poinformowała w środę rzecznik prasowa PG prok. Anna Adamiak.

Obywatelskie zatrzymanie złodzieja z Kolumbii. W pogoń ruszyła kobieta [WIDEO] z ostatniej chwili
Obywatelskie zatrzymanie złodzieja z Kolumbii. W pogoń ruszyła kobieta [WIDEO]

W Kościerzynie młody Kolumbijczyk podjechał na rowerze do kobiety, wyrwał jej portfel, po czym uciekł. Za złodziejem ruszyła inna kobieta, która dogoniła go na dworcu PKP. – Chciałam go sama obezwładnić, wówczas zaczął być agresywny – relacjonowała.

REKLAMA

Śmierć znanego profesora po zaszczepieniu?

Z pewnym poślizgiem czasowym do opinii publicznej dotarła informacja o śmierci wybitnego, emerytowanego już lekarza i chirurga ze Śląska – 85-letniego twórcy polskiej bariatrii profesora Mariana Pardeli. Zmarł on 31 stycznia w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu po kilkudniowej walce o jego życie. Tymczasem jak ujawnił Głos Zabrza i Rudy Śląskiej, stan profesora gwałtownie się załamał zaledwie 40 minut po podaniu mu szczepionki na koronawirusa. Niestety, choć pogotowie dowiozło go do szpitala w stanie rozległego zawału, w ministerialnym raporcie niepożądanych odczynów poszczepiennych przypadek ten odnotowano wyłącznie jako „epizod hypotoniczno-hyporeaktywny z utratą przytomności” co w powszechnym rozumieniu oznacza po prostu poszczepienne omdlenie. W tym samym zestawieniu informuje się już o śmierci co najmniej 10 zaszczepionych pacjentów w Polsce.
pogrzeb prof. Mariana Padreli Śmierć znanego profesora po zaszczepieniu?
pogrzeb prof. Mariana Padreli / Przemysław Jarasz

O śmierci profesora lokalni dziennikarze dowiedzieli się bezpośrednio od wdowy po zmarłym lekarzu, która odwiedziła redakcję i pogrążona w żałobie z przejęciem opowiadała o zawale, którego mąż doznał w bardzo krótkim czasie po szczepieniu. Była przekonana, że to właśnie ów preparat, który w założeniu miał chronić jego życie, bezpośrednio przyczynił się do śmierci małżonka. 

Jak ustalono, prof. Pardela zgłosił się 27 stycznia w przychodni zdrowia przy ul. Sienkiewicza w Zabrzu na szczepienie wraz z małżonką. Został zakwalifikowany do zabiegu osobiście przez kierownika placówki dra Andrzeja Danika. 

- Profesor z racji wieku był schorowanym człowiekiem, ale tego dnia o własnych siłach przyszedł do nas, miał dobre samopoczucie, a ciśnienie i tętno nie budziło moich najmniejszych podejrzeń

– mówi lekarz. Jak wspomina, po podaniu preparatu profesor jeszcze dłuższą chwilę rozmawiał z nim o różnych kwestiach, po czym opuścił poradnię. Dlatego sporym zaskoczeniem było to, gdy pół godziny później syn przywiózł ojca nieprzytomnego z bardzo słabym krążeniem krwi.

- Przywróciliśmy tętno, podłączyliśmy kroplówki i tlen i wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Odzyskał też przytomność, był w logicznym kontakcie. Zapadła decyzja o przewiezieniu go do szpitala. Wówczas nie wiedziałem jednak nic o zawale. Dlatego na tej podstawie, dwie godziny później, zgłosiłem do Sanepidu odczyn poszczepienny polegający na omdleniu i ogromnym spadku ciśnienia krwi oraz tętna

– wyjaśnia dr Danik.

Tymczasem profesor Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu nie ma najmniejszych wątpliwości, że pacjent trafił do tego szpitala nie w stanie omdlenia poszczepiennego, lecz postępującego zawału serca. 

- Przesłany odczyt EKG z karetki i już na naszym sprzęcie, potwierdził zawał serca, dlatego pacjent natychmiast został skierowany na zabieg koronarografii. Niestety, mimo naszych wysiłków po kilku dniach zmarł

– mówi prof. Gąsior.

Podkreśla jednocześnie, że SCCS dwukrotnie zgłaszało do Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gliwicach niepożądany odczyn poszczepienny informując o tym przypadku nie tylko po przyjęciu, ale także zawiadamiając o śmierci pacjenta – Jestem tego absolutnie pewien

– podkreśla profesor.

Pytamy jeszcze profesora Gąsiora, który jest uważany za jednego z najbardziej doświadczonych i cenionych kardiologów na Śląsku i w Polsce, czy w jego ocenie istnieje ów bezpośredni związek między szczepieniem na koronawirusa, a tak ciężkim zawałem serca?

- Na to pytanie nikt panu nie odpowie. W swojej pracy pierwszy raz spotkałem się z tak błyskawicznie występującym zawałem serca po szczepieniu. Konsultowałem ten przypadek ze znakomitym lekarzem z kliniki chorób zakaźnych prof. Jerzym Jaroszewiczem i nie znaleźliśmy w dostępnej literaturze takiego zdarzenia, ale w tak zwanym systemie raportowania niekorzystnych zdarzeń po szczepieniach przeciw COVID19 VARES było zaraportowanych 20 przypadków zawałów serca na koniec stycznia 2021. Aczkolwiek musimy pamiętać, że każde zdarzenie występujące w ciągu 4 tygodni od szczepienia jest tak zwanym NOP (niepożądanym odczynem poszczepiennym). Dlatego, też z punktu widzenia populacyjnego może wystąpić wiele zdarzeń niekoniecznie związanych ze szczepieniem

– wyjaśnia prof. Gąsior.

Dlaczego zawału i śmierci profesora Pardeli nie odnotowano w ministerialnym raporcie? – Przygotowuje go Główny Inspektor Sanitarny na podstawie informacji przekazanych z powiatowego sanepidu – usłyszeliśmy w biurze prasowym ministerstwa zdrowia. Niestety, rzeczniczka gliwickiej stacji Sanepidu nie odbierała od nas telefonu i nie odpowiedziała na przesłane smsem pytanie. Podobnie po usłyszeniu pytania o ratowanie profesora nagle zamilkł główny dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach.

Związany z Zabrzem od 1954 roku, a później Szpitalem Specjalistycznym w Zabrzu profesor Pardela był prekursorem chirurgicznego leczenia otyłości w Polsce i Europie. Od lat 90. XX wieku był propagatorem chirurgii bariatrycznej w Polsce i nauczycielem wielu lekarzy w tej dziedzinie. Do 2005 r. II Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń w Zabrzu, którą kierował od 1985, była jedynym ośrodkiem w Polsce, gdzie przeprowadzano różnymi metodami wszystkie ówcześnie znane operacje bariatryczne. Pod kierunkiem Prof. Pardeli ponad 1000 osób poddanych było chirurgicznemu leczeniu otyłości. Był jednym z pionierów transplantacji wątroby w Polsce oraz specjalistą z zakresu chirurgii przewodu pokarmowego, wątroby i dróg żółciowych, chirurgii naczyniowej, onkologicznej, tarczycy. Ci, którzy go znali, mówią o nim dziś: „prawdziwy mistrz dla swoich wychowanków; dobry, szlachetny, prawy, niezwykle skromny i wrażliwy człowiek”. Pogrzeb odbył się w minioną sobotę w kościele św. Anny w Zabrzu. Spoczął na cmentarzu przy ul. Czołgistów.
/k



 

Polecane
Emerytury
Stażowe