Wawrzyk po głosowaniu ws. RPO: Wygląda na to, że prawa obywateli przegrały z prawami partyjnymi
Senat nie wyraził w czwartek zgody na powołanie Piotra Wawrzyka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jego powołaniem opowiedziało się 48 senatorów, przeciw było 51, jeden senator wstrzymał się od głosu.
Po wyjściu z sali Wawrzyk w rozmowie z dziennikarzami podziękował senatorom i senatorkom za dyskusję i pytania. "To była dobra i merytoryczna dyskusja. To była dobra dyskusja o prawach obywatelskich, o prawach Polaków. To była dobra dyskusja o wizji urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich. Mam nadzieję, że ta dyskusja się na tym nie kończy" - powiedział.
"Jeżeli chodzi mój udział, jak państwo wiecie, procedura zostaje zakończona. Ale chciałbym kontynuować tę rozmowę także z paniami i panami senatorami jako poseł. Zachęcam do dyskusji i do aktywności, czego trochę mi w ostatnim czasie brakuje, parlamentarzystów opozycji w sprawach dotyczących praw człowieka na arenie międzynarodowej, tam, gdzie zajmuje się tym w ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych" - podkreślił Wawrzyk.
"Szkoda, że nie udało się wybrać Rzecznika. Wygląda na to, biorąc pod uwagę wynik głosowania, że prawa obywateli z prawami partyjnymi i lojalności politycznej" - ocenił były już kandydat na RPO. Dodał, że nie ma z tego tytułu do nikogo pretensji.
RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.