Uchwała dyskryminująca rodziny nieważna. Spółdzielnia wygrała z miastem stołecznym Warszawa
W złożonej do WSA skardze spółdzielnia podkreśliła, że ustalenie jednakowej opłaty jest błędne i niesprawiedliwe. Ten system opiera się bowiem na założeniu, że wszystkie gospodarstwa produkują tyle samo śmieci, niezależnie od liczby osób w danej rodzinie. Wyrok nie jest prawomocny, a prawnicy magistratu już zapowiedzieli kasację. Jeśli Naczelny Sąd Administracyjny podtrzyma wyrok WSA, miasto stołeczne będzie musiało zwrócić mieszkańcom ok. miliarda złotych. Według uchwały z 12 grudnia 2019 r., miesięczna kwota za odbiór śmieci z domu jednorodzinnego wynosiła 94 zł, a z mieszkania 65 zł. W razie braku segregacji śmieci, opłata była dwa razy większa.
Nie jest to jednak koniec batalii sądowej dotyczącej opłat za gospodarowanie nieczystościami. Instytut Ordo Iuris zaskarżył z kolei inną uchwałę Rady Miasta Warszawy, która przewiduje ryczałtową metodę ustalania zużycia wody w przypadku, gdy nieruchomość nie jest podłączona do sieci wodociągowej. Przyjęcie w takim wypadku ryczałtu jest wprawdzie dopuszczalne, jednak uchwała powinna przewidywać alternatywę, pozwalającą na uwzględnienie rzeczywistego zużycia wody (np. pochodzącej z własnej studni). Brak takiego rozwiązania pozbawia mieszkańców możliwości uwzględnienia rzeczywistego zużycia wody w przypadkach, gdy jest ona dostarczana w inny sposób niż przy użyciu wodociągu. Przyjęta ryczałtowa ilość 4 m3 wody miesięcznie na mieszkańca nie tylko nie odzwierciedla faktycznego zużycia, ale również nie uwzględnia istotnych różnic w zużyciu pomiędzy poszczególnymi grupami mieszkańców, jak np. dzieci czy osoby starsze. Jest to rozwiązanie szczególnie niekorzystne dla rodzin wychowujących dzieci.
W stosunku do nieruchomości niewyposażonych w wodomierz lub niepodłączonych do sieci wodociągowej przyjęta urzędowo ilość zużywanej wody, z uwagi na jej niezmienną wartość wraz ze stawką za metr sześcienny, stanowi jedynie stały element kalkulacji. Wynik tej kalkulacji będzie zawsze identyczny, bez względu na rzeczywiste zużycie wody, którego na gruncie skarżonej uchwały w takim przypadku nie można uwzględnić. Jedynym elementem zmiennym jest więc wówczas liczba osób zamieszkujących nieruchomość. Tym samym, wbrew założeniom, uchwała ma faktycznie charakter opłaty od liczby mieszkańców, a nie od zużywanej przez nich ilości wody.
Ten sam problem dotyczy również nieruchomości niepodłączonych do sieci kanalizacyjnej. Dopuszczając możliwość odliczenia wody bezpowrotnie zużytej w przypadku wybranych kategorii podmiotów obowiązanych do uiszczania opłaty, organ uchwałodawczy narusza zasadę równego traktowania, wynikającą z Konstytucji. Tymczasem, mimo że wodę bezpowrotnie zużywają wszystkie osoby połączone do sieci wodociągowej, to skarżona uchwała przyznaje prawo do odliczenia tylko osobom z gospodarstw dysponujących technicznymi możliwościami jej obliczania. Organ uchwałodawczy nie przyjął natomiast żadnego instrumentu prawnego, który mogłoby taką nierównowagę zniwelować i zapewnić proporcjonalność stosowania przepisów w zgodzie z wymogami art. 32 Konstytucji. Szereg wątpliwości może budzić również m.in. działanie uchwały wstecz, poprzez konieczność uwzględniania do ustalenia podstawy obliczenia opłaty zużycia wody z okresu, w którym uchwała jeszcze nie obowiązywała.