„Pozostanie nam tylko mowa ciała…”. Zastanawiający wpis Krystyny Pawłowicz
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w swoim wpisie odniosła się do zaleceń Parlamentu Europejskiego, który zalecił, jakich słów należy używać, a których unikać. „Niniejszy glosariusz ma pomóc osobom pracującym w Parlamencie Europejskim we właściwej komunikacji, kiedy mowa o niepełnosprawności, osobach LGBTI+ oraz rasie, pochodzeniu etnicznym i religii” – stwierdzono we wstępie.
W terminach niezalecanych znalazły się m.in. „homoseksualista”, „ideologia LGBT”, „płeć biologiczna”, „zmiana płci”, „murzyn” czy „mulat”.
„Jeśli zakażą słów:kobieta-mężczyzna,dziewczynka-chłopiec,ojciec-matka,naturalny-sztuczny,zdrowy-chory, normalny-nienormalny itd,to po radykalnym ograniczeniu możliwości słownego,precyzyjnego nazywania spr.zgodnie z ich naturą pozostanie nam tylko mowa ciała,mimiki jasnych gestów” [pisownia oryginalna - przyp. red.] – napisała na Twitterze była posłanka PiS, a obecnie sędzia TK Krystyna Pawłowicz.
Jeśli zakażą słów:kobieta-mężczyzna,dziewczynka-chłopiec,ojciec-matka,naturalny-sztuczny,zdrowy-chory,
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) March 12, 2021
normalny-nienormalny itd,to po radykalnym ograniczeniu możliwości słownego,precyzyjnego nazywania spr.zgodnie z ich naturą pozostanie nam tylko mowa ciała,mimiki jasnych gestów