W Gdańsku wycięto stuletnie drzewa. Jest zawiadomienie. Mieli mieć pozwolenie Dulkiewicz
Policja na miejscu wylegitymowała prowadzących wycinkę, zabezpieczyła dowody i sporządziła dokumentację fotograficzną. Została zawiadomiona prokuratura.
W 2017 roku miejska działka została zakupiona przez dewelopera. W sobotę około południa do wojewódzkiego konserwatora zabytków dotarła informacja o wycince drzew na działce. Zanim udało się interweniować, wycięto 10 drzew.
- Interweniującym policjantom robotnicy odpowiedzieli, że mają "zezwolenie prezydenta Gdańska na wycinkę". Nie zaprzestali prac i nadal ścinali drzewa. Konserwator ponownie zażądał wysłania patrolu i powtórzył, jaka jest podstawa prawna czyniąca prace nielegalnymi i przestępczymi de facto od samego początku. Dopiero druga interwencja zakończyła się wstrzymaniem prac. Niestety, zniszczono historyczny szpaler starodrzewu na granicy pomiędzy parkiem a cmentarzami
- mówi portalowi Trojmiasto.pl rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków