"Nasze drogi rozeszły się już dawno". Lewica niewzruszona odejściem Millera

Nasze drogi z byłym premierem Leszkiem Millerem rozeszły się już dawno, nie reprezentował linii partii, ale funkcjonował jako taki byt osobny i teraz to sformalizował - powiedziała PAP posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska odnosząc się do czwartkowego oświadczenie Millera.
/ screen video Twitter

Były szef SLD Leszek Miller w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu nawiązuje do zjednoczenia Sojuszu i Wiosny w Nową Lewicę i przywołuje 2007 r., kiedy to pierwszy raz opuszczał partię. "Tym razem nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie" - stwierdza.

"Wszyscy my zostajemy przepisani do innej partii - bez uchwały kongresu, bez szerokich konsultacji, bez referendum. Mamy stać się członkami Nowej Lewicy bez wyrażenia indywidualnej zgody. Mamy być masą spadkową, którą można swobodnie przerzucić do zapowiadanej partii Biedronia i Czarzastego" - zauważył Miller.

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska odnosząc się do słów Leszka Millera podkreśliła, że przynależność do partii politycznych jest dobrowolna i każdy ma prawo podejmować decyzję, czy chce być w danej partii czy nie.

Odpowiadając na zarzuty Millera, że politycy SLD zostają "przepisani do innej partii - bez uchwały kongresu, bez szerokich konsultacji, bez referendum", Żukowska stwierdziła, że Miller do dzisiaj nie przeczytał statutu Nowej Lewicy, a był na to ponad rok.

Podkreśliła też, że nowy statut po prostu zmienia nazwę SLD na nazwę Nowa Lewica oraz pozwala na stworzenie frakcji w ramach Nowej Lewicy i zapisanie się do ugrupowania członkom Wiosny Roberta Biedronia.

Posłanka Lewicy przypomniała ponadto, że decyzję o zmianie statutu podjęła pod koniec 2019 r. Konwencja Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "A więc władza, która jest uprawniona do podejmowania takich decyzji" - podkreśliła Żukowska.

PAP zapytała Żukowską, czy wierzy jeszcze w porozumienie z Millerem, czy też drogi Lewicy i byłego premiera definitywnie się rozchodzą. "Mnie się wydaje, że one rozeszły się już dawno dlatego, że Leszek Miller nie kontaktował się z nami, nie reprezentował linii partii, nie próbował z nami rozmawiać. Funkcjonował jako taki byt osobny i myślę, że teraz sformalizował ten stan faktyczny" - powiedziała Żukowska.

Wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela powiedział PAP, że zdziwiły go słowa Leszka Millera, dlatego, że decyzja o zmianie statutu została podjęta na Konwencji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Na ten konwencji z tego, co pamiętam był premier Leszek Miller" - zaznaczył Trela.

Jak mówił, SLD długo czekało na ostateczne potwierdzenie przez sąd zmian w swoim statucie. "SLD zmienia swoją nazwę, dlatego, że poszerza się na inne środowiska polityczne i mam nadzieję, że premier Miller jeszcze to przemyśli, a Nowa Lewica stoi otworem dla wszystkich byłych premierów, byłych ministrów, byłych prezydentów miast. Jesteśmy formacją otwartą i zawsze taką formacją będziemy" - podkreślił Trela.

Dopytywany, czy jeszcze możliwe jest porozumieniem z Millerem, Trela odparł, że "to już premier Miller musi zdecydować".

W ocenie byłego sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha, "Leszek Miller od pewnego czasu nie godził się na taką przemianę SLD na Nową Lewicę, łącznie z połączeniem z Wiosną i teraz wyraził swoją decyzję o rozstaniu się".

"To jest suwerenna decyzja Leszka Millera. Jest dojrzałym politykiem, podejmuje decyzje w określonych warunkach i jedynie mogę powiedzieć, że szkoda, bo przecież ma ogromny wkład w rozwój lewicy, tej już w Polsce demokratycznej, był premierem, dwukrotnie szefem partii, ale być może nie widzi już takiej formuły, jaka jest dzisiaj" - powiedział PAP i dodał, że Miller "z pewnością pozostanie człowiekiem lewicy, ale z innego miejsca, z innego punktu widzenia".

Posłanka Joanna Senyszyn podkreśla, że w Sojuszu o zmianie nazwy mówiło się od dawna i zastanawiano się, czy marka SLD powinna być w dalszym ciągu utrzymana, czy powinno się ją zmienić.

"Leszek Miller zapowiadał, że nie będzie w nowej partii, ale to nie jest nowa partia, tylko zmiana nazwy. Trudno jego decyzję jakkolwiek ocenić. Już od pewnego czasu dystansował się od partii, krytykował to, co się dzieje w SLD i podjął taką decyzję, że w partii, która ma ciągle tych samych członków, tylko zmieniła nazwę, już nie chce być" - oceniła Senyszyn.

Liderzy SLD i Wiosny Włodzimierz Czarzasty oraz Robert Biedroń poinformowali w środę, że kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy, która powstanie z połączenia obu partii, odbędzie się na początku wakacji, albo tuż po wakacjach. To efekt decyzji, której władze obu partii podjęły po wyborach parlamentarnych pod koniec 2019 r. (PAP)

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sprawa Tomasza Komendy. Zaskakujące informacje z ostatniej chwili
Sprawa Tomasza Komendy. Zaskakujące informacje

Sprawa niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia Tomasza Komendy wciąż budzi wiele kontrowersji. Śmierć mężczyzny, który odsiedział 18 lat więzienia z zasądzonego mu wyroku, wstrząsnęła opinią publiczną. W sprawie pojawiły się nowe informacje. Okazuje się, że adwokaci chcą zgłębić prawdę dotyczącą jego problemów zdrowotnych.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz prokurator Wrzosek z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz prokurator Wrzosek

Prokurator Ewa Wrzosek opublikowała w mediach społecznościowych krótki komentarz odnoszący się do afery jaka wybuchła po publikacji "Wirtualnej Polski" nt. tego, w jaki sposób "walczyła o wolne media".

Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce środków bojowych JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X z ostatniej chwili
Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce środków bojowych JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce lotniczych środków bojowych: JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X.

Putin mówił o ataku Rosji na NATO. Padły słowa o Polsce z ostatniej chwili
Putin mówił o ataku Rosji na NATO. Padły słowa o Polsce

Wojna na Ukrainie trwa już trzeci rok. Rosja wiele razy groziła swoim sąsiadom, że konflikt może się rozszerzyć, przybierając nawet formę nuklearnego. Władimir Putin, który w środę spotkał się z żołnierzami w obwodzie twerskim, nawiązał do tej kwestii i przy okazji wspomniał o naszym kraju.

Sondaż: Wojska NATO na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli z ostatniej chwili
Sondaż: Wojska NATO na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli

Z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 74,8 proc. badanych nie chce, aby do Ukrainy zostali wysłani żołnierze polscy oraz z krajów NATO. Za takim rozwiązaniem jest tylko 10,2 proc. pytanych, a 15 proc. nie ma zdania – podaje czwartkowa „Rzeczpospolita”.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komunikat neoprokuratury z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komunikat neoprokuratury

„W nawiązaniu do dzisiejszego artykułu red. Patryka Słowika pt. «Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media» informuję, iż Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo” – brzmi komunikat opublikowany przez prok. Przemysława Nowaka, rzecznika prasowego Prokuratury Krajowej. 

Dramat w Pałacu Buckingham. Ekspert zabrał głos ws. księżnej Kate z ostatniej chwili
Dramat w Pałacu Buckingham. Ekspert zabrał głos ws. księżnej Kate

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o problemach zdrowotnych księżnej Kate, która trafiła do szpitala. Żona księcia Williama musiała przejść pilną operację jamy brzusznej. Brytyjczycy zamartwiają się o swoją ulubienicę, nie brakuje również spekulacji, które mnożą się wśród lekarzy.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz zastępcy Bodnara z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz zastępcy Bodnara

"Oto odpolitycznienie prokuratury w praktyce. Oto jej nowe kadry. Patrzcie na to, prokuratorzy. Patrzcie i wyciągajcie wnioski" - pisze na platformie X Michał Ostrowski, zastępca Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, powołany na to stanowisko jeszcze za czasów poprzedniego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.

Trwają poszukiwania defektoskopu. Wyznaczono nagrodę z ostatniej chwili
Trwają poszukiwania defektoskopu. Wyznaczono nagrodę

Niedawno media obiegła informacja o zaginięciu defektoskopu. Urządzenie to może stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia. Wyznaczono nagrodę za jego znalezienie. 

3 lata więzienia za „nawoływanie do nienawiści ze względu na orientację”. Szykują się zmiany w kodeksie karnym z ostatniej chwili
3 lata więzienia za „nawoływanie do nienawiści ze względu na orientację”. Szykują się zmiany w kodeksie karnym

Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt dot. zmian w kodeksie karnym zaproponowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort próbuje przeforsować zaostrzenie przepisów w sprawie tzw. mowy nienawiści.

REKLAMA

"Nasze drogi rozeszły się już dawno". Lewica niewzruszona odejściem Millera

Nasze drogi z byłym premierem Leszkiem Millerem rozeszły się już dawno, nie reprezentował linii partii, ale funkcjonował jako taki byt osobny i teraz to sformalizował - powiedziała PAP posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska odnosząc się do czwartkowego oświadczenie Millera.
/ screen video Twitter

Były szef SLD Leszek Miller w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu nawiązuje do zjednoczenia Sojuszu i Wiosny w Nową Lewicę i przywołuje 2007 r., kiedy to pierwszy raz opuszczał partię. "Tym razem nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie" - stwierdza.

"Wszyscy my zostajemy przepisani do innej partii - bez uchwały kongresu, bez szerokich konsultacji, bez referendum. Mamy stać się członkami Nowej Lewicy bez wyrażenia indywidualnej zgody. Mamy być masą spadkową, którą można swobodnie przerzucić do zapowiadanej partii Biedronia i Czarzastego" - zauważył Miller.

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska odnosząc się do słów Leszka Millera podkreśliła, że przynależność do partii politycznych jest dobrowolna i każdy ma prawo podejmować decyzję, czy chce być w danej partii czy nie.

Odpowiadając na zarzuty Millera, że politycy SLD zostają "przepisani do innej partii - bez uchwały kongresu, bez szerokich konsultacji, bez referendum", Żukowska stwierdziła, że Miller do dzisiaj nie przeczytał statutu Nowej Lewicy, a był na to ponad rok.

Podkreśliła też, że nowy statut po prostu zmienia nazwę SLD na nazwę Nowa Lewica oraz pozwala na stworzenie frakcji w ramach Nowej Lewicy i zapisanie się do ugrupowania członkom Wiosny Roberta Biedronia.

Posłanka Lewicy przypomniała ponadto, że decyzję o zmianie statutu podjęła pod koniec 2019 r. Konwencja Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "A więc władza, która jest uprawniona do podejmowania takich decyzji" - podkreśliła Żukowska.

PAP zapytała Żukowską, czy wierzy jeszcze w porozumienie z Millerem, czy też drogi Lewicy i byłego premiera definitywnie się rozchodzą. "Mnie się wydaje, że one rozeszły się już dawno dlatego, że Leszek Miller nie kontaktował się z nami, nie reprezentował linii partii, nie próbował z nami rozmawiać. Funkcjonował jako taki byt osobny i myślę, że teraz sformalizował ten stan faktyczny" - powiedziała Żukowska.

Wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela powiedział PAP, że zdziwiły go słowa Leszka Millera, dlatego, że decyzja o zmianie statutu została podjęta na Konwencji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Na ten konwencji z tego, co pamiętam był premier Leszek Miller" - zaznaczył Trela.

Jak mówił, SLD długo czekało na ostateczne potwierdzenie przez sąd zmian w swoim statucie. "SLD zmienia swoją nazwę, dlatego, że poszerza się na inne środowiska polityczne i mam nadzieję, że premier Miller jeszcze to przemyśli, a Nowa Lewica stoi otworem dla wszystkich byłych premierów, byłych ministrów, byłych prezydentów miast. Jesteśmy formacją otwartą i zawsze taką formacją będziemy" - podkreślił Trela.

Dopytywany, czy jeszcze możliwe jest porozumieniem z Millerem, Trela odparł, że "to już premier Miller musi zdecydować".

W ocenie byłego sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha, "Leszek Miller od pewnego czasu nie godził się na taką przemianę SLD na Nową Lewicę, łącznie z połączeniem z Wiosną i teraz wyraził swoją decyzję o rozstaniu się".

"To jest suwerenna decyzja Leszka Millera. Jest dojrzałym politykiem, podejmuje decyzje w określonych warunkach i jedynie mogę powiedzieć, że szkoda, bo przecież ma ogromny wkład w rozwój lewicy, tej już w Polsce demokratycznej, był premierem, dwukrotnie szefem partii, ale być może nie widzi już takiej formuły, jaka jest dzisiaj" - powiedział PAP i dodał, że Miller "z pewnością pozostanie człowiekiem lewicy, ale z innego miejsca, z innego punktu widzenia".

Posłanka Joanna Senyszyn podkreśla, że w Sojuszu o zmianie nazwy mówiło się od dawna i zastanawiano się, czy marka SLD powinna być w dalszym ciągu utrzymana, czy powinno się ją zmienić.

"Leszek Miller zapowiadał, że nie będzie w nowej partii, ale to nie jest nowa partia, tylko zmiana nazwy. Trudno jego decyzję jakkolwiek ocenić. Już od pewnego czasu dystansował się od partii, krytykował to, co się dzieje w SLD i podjął taką decyzję, że w partii, która ma ciągle tych samych członków, tylko zmieniła nazwę, już nie chce być" - oceniła Senyszyn.

Liderzy SLD i Wiosny Włodzimierz Czarzasty oraz Robert Biedroń poinformowali w środę, że kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy, która powstanie z połączenia obu partii, odbędzie się na początku wakacji, albo tuż po wakacjach. To efekt decyzji, której władze obu partii podjęły po wyborach parlamentarnych pod koniec 2019 r. (PAP)

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe