[Tylko u nas] Bąk: Tysiąc lat sąsiedztwa a... słabo się znamy

Polacy i Węgrzy są jak bracia. Bracia rozdzieleni łukiem Karpat. Znamy się jednak jak na braci mieszkających obok siebie już tysiąc lat stosunkowo słabo. W tym tygodniu obchodzone było na Węgrzech Święto Narodowe, upamiętniające wybuch powstania 15 marca 1848 roku. W Polsce przeszło trochę nie zauważone. 23 marca w obu krajach obchodzony będzie Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
 [Tylko u nas] Bąk: Tysiąc lat sąsiedztwa a... słabo się znamy
/ Krystian Maj / KPRM

Kiedyś znaliśmy się lepiej.  Madziarzy przybyli pod wodzą Arpada ponad tysiąc lat temu gdzieś ze stepów Azji w obszar środkowej Europy i zajęli teren dawnej rzymskiej prowincji Panonia. Musieli przechodzić przez tereny, które znalazły się w południowej części władztwa pierwszych Piastów. Oba państwa, polskie i węgierskie liczą sobie swoją historię mniej więcej od tego samego czasu, X wiek to stulecie w którym pogańscy władcy Polan i Madziarów przyjmują chrzest i wchodzą do kręgu państw cywilizacji łacińskiej. Mówiąc „Węgry” mamy na myśli obszar znacznie większy niż dzisiejsze państwo węgierskie. Ziemie należące do korony świętego Stefana (Szent Istvan) ograniczone są od północy, wschodu i południa łukiem Karpat. Mówi się czasem o tym, że Węgrzy wypełnili basen karpacki. Nie byli tu jednak nigdy jedynymi mieszkańcami. Ziemie korony Świętego Stefana zamieszkiwali Słowianie (Słowacy, Chorwaci, Serbowie, Słoweńcy) Wołosi (dzisiejsi Rumuni) Niemcy, Żydzi, bardzo liczni Cyganie. Oprócz katolicyzmu istniał od XVI wieku silny ośrodek kalwiński a w miastach, szczególnie siedmiogrodzkich, liczni byli ewangelicy. Na wschodzie kraju, wśród Wołochów, przeważało prawosławie, liczni byli też unici. Dawne, Wielkie Węgry, przypominały nieco Rzeczpospolitą Szlachecką z jej konfederacją ziem, barwną mozaiką ludów, języków i religii. Oba państwa sąsiadowały ze sobą przez Karpaty a bliskie sąsiedztwo sprzyjało intensywnej wymianie handlowej i kulturalnej. Przełęczami karpackimi ciągnęły kupieckie wozy z cenionym przez polską szlachtę winem, najbardziej znanym ośrodkiem winiarskim był Tokaj, zaraz na drugim miejscu czerwone wina z Egeru. Polscy rycerzy przyjmowali służbę u królów węgierskich, jak choćby najsłynniejszy z nich, Zawisza Czarny, który zresztą w tej służbie znalazł śmierć. Z kolei węgierscy żołnierze, szczególnie od czasów Stefana Batorego, znajdowali służbę w wojskach Rzeczpospolitej lub prywatnych oddziałach magnackich. Za czasów wspomnianego króla służył w Polsce miedzy innymi najsłynniejszy poeta węgierski Renesansu, szlachcic i poszukiwacz przygód, Balint Balassi. Mnóstwo elementów staropolskiego uzbrojenia i wyposażenia wojskowego zapożyczone zostało wprost z Węgier.  Wedle ludowego powiedzenia, ideałem żołnierza jest:

„koń turek, chłop mazurek

czapka magierka i szabla węgierka”

Nie zdajemy sobie często sprawy, jak wiele słów w naszym języku jest pochodzenia węgierskiego. Jak dużo zwyczajów kulinarnych zawdzięczmy dawnym, licznym kontaktom z Węgrami. Nie jest to tylko przychodzący jako pierwszy na myśl gulasz czy placek węgierski.

Tysiąc lat wzajemnego sąsiedztwa to zarazem prawie tysiąc lat pokojowego współistnienia. Poza krótkim incydentem w postaci najazdu Jerzego Rakoczego na Małopolskę praktycznie nie było między nami wojen. To ewenement w skali światowej. Jak lubi podkreślać premier Węgier, Viktor Orban, łączą nas autentyczne, przyjazne uczucia ale łączy nas też dobrze rozumiany interes. I faktycznie, przez większość historii gdy Węgrom działo się dobrze, to i Polacy nie tracili. Kłopoty polski oznaczały prawie zawsze problemy dla Węgier. Dlatego  gdy wybuchło węgierskie powstanie w 1848 roku mnóstwo ochotników z Polski ruszyło przez Karpaty wspierać bratanków trafnie rozumując, że nasze geopolityczne interesy są zbieżne. Do dzisiaj na Węgrzech pamięta się o piechocie Legionu Wysockiego, o ułanach hrabiego Łosia ale przede wszystkim pamiętają „Ojczulka Bema”, który ma tam więcej pomników niż w Polsce. Węgrzy pamiętają też doskonale wsparcie, jakiego Polacy udzielili w postaci transportów krwi dla rannych podczas powstania w 1956 roku. Z kolei w pamięci naszego społeczeństwa a przynajmniej jego części, zachowała się postawa państwa węgierskiego podczas wojny bolszewickiej, wsparcie nas amunicją w krytycznym momencie Bitwy Warszawskiej, oraz doskonała postawa Węgrów wobec Polaków podczas II wojny. 

Jacy jesteśmy, Polacy i Węgrzy? Nasze języki bardzo się od siebie różnią, mamy jednak podobne upodobania kulinarne, kochamy wolność, konie i szable. W przeszłości doznawaliśmy ciężkich ran i traciliśmy niepodległość.  Dzisiejsze Węgry podobnie jak dzisiejsza Polska to tylko część dawnych, historycznych ziem. Tęsknimy za dawną wielkością.

Czasy po II wojnie były dziwnym okresem we wzajemnych, polsko-wegierskich relacjach. Wymiana kulturalna odbywała się w sposób kontrolowany, pod czujnym okiem cenzorskim. Wyjazdy turystyczne to w znacznej mierze okazja do handlu deficytowymi w krajach socjalistycznych towarami. Wielką popularnością cieszyły się, jak za szlacheckich czasów, węgierskie wina. Dobrą markę miały w Polsce węgierskie zespoły rockowe – Lokomotiv GT i Omega.

Od kilkudziesięciu lat żyjemy blisko siebie ale tak jakby obok siebie. Nasza wzajemna wiedza o sobie nie jest zbyt duża. Przeciętny, wykształcony Polak zapytany o węgierską kulturę będzie zapewne w stanie wymienić Sándora Petőfiego, choć już niekoniecznie tytuły jego wierszy. Będzie znał nazwisko Liszta, ale już niekoniecznie Béli Bartóka. W pewnych kręgach rozpoznawalny jest Sándor Márai no i wszyscy chyba pamiętają lekturę szkolną „Chłopcy z Placu Broni”. A co z resztą węgierskich twórców? Co z filmem, co ze sztukami plastycznymi? Nie lepiej wygląda sytuacja na Węgrzech, jeśli chodzi o stan wiedzy na temat Polski. Węgierska fundacja Századvég od lat przeprowadza badania i publikuje wyniki, z których wynika ciekawa konkluzja – Węgrzy generalnie lubią Polaków ale niewiele wiedzą o nas. Ten wzajemny brak wiedzy dotyczy nie tylko historii, ważnych postaci czy kultury ale i spraw bieżących. Niewiele wiemy o sobie w sprawach polityki, wzajemnych działań podejmowanych przez oba rządy na arenie międzynarodowej czy o współpracy gospodarczej. A szkoda, bo wzajemna wiedza o sobie znacznie pomaga przy podejmowaniu wspólnych działań, które leżą w interesie obu bratnich narodów. Na szczęście istnieją i nad Wisłą i nad Dunajem coraz liczniejsze inicjatywy podejmowane dla polepszenia wzajemnej wiedzy i zacieśnienia współpracy. Część z nich to spontaniczne działania młodych studentów hungarystyki, miłośników historii Węgier, strony internetowe i fanpag’e popularyzujące wiedzę. Są też grupy rekonstrukcji historycznej, jak Legion Wysockiego na Węgrzech, nawiązujący do walk Polaków w 1848 roku czy warszawski Honved 44 upamiętniający postawę węgierskich żołnierzy podczas Powstania Warszawskiego. Powoływane są również instytucje zajmujące się aktywizacją współpracy na różnych polach, jak choćby Instytut Współpracy Polsko Węgierskiej noszący imię historyka, wielkiego przyjaciela Węgier, Wacława Felczaka.

Historia pokazała, że gdy współpracujemy ze sobą, to nie tracimy.   


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sikorski: „Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną” z ostatniej chwili
Sikorski: „Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną”

– Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, szanującą prawa innych narodów do samostanowienia, Rosją, którą uosabia zamordowany Aleksiej Nawalny i inni więźniowie sumienia – oświadczył w czwartek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski.

Łukaszenka uderza w Polskę: Widzieliście, jak oni bronią granicy z ostatniej chwili
Łukaszenka uderza w Polskę: "Widzieliście, jak oni bronią granicy"

Podczas swojego wystąpienia przed Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Ludowym, Aleksandr Łukaszenka wygłosił szereg kontrowersyjnych oskarżeń w kierunku Polski. W swojej półtoragodzinnej przemowie skupił się głównie na atakowaniu państw Zachodu, a zwłaszcza Polski. To nie pierwszy raz, kiedy polityk w negatywnym tonie podsumował nasz kraj.

Kto pokieruje MSWiA po Kierwińskim? Nieoficjalne doniesienia z ostatniej chwili
Kto pokieruje MSWiA po Kierwińskim? Nieoficjalne doniesienia

Media spekulują, kto stanie na czele resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dotychczas stojący na czele ministerstwa Marcin Kierwiński będzie kandydatem KO do Parlamentu Europejskiego z list obejmujących Mazowsze.

Zaginięcie polskiego żołnierza na Bałtyku. Nowe informacje z ostatniej chwili
Zaginięcie polskiego żołnierza na Bałtyku. Nowe informacje

Od środy wojsko prowadzi poszukiwania żołnierza jednostki wojskowej GROM, który zaginął podczas ćwiczeń w Zatoce Gdańskiej. W akcję prowadzoną nad wodą i pod nią zaangażowane są śmigłowce, okręt i sonar – podał w czwartek rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych ppłk Mariusz Łapeta.

Wiceszef MSZ Rosji grozi Polsce: „Będzie jednym z priorytetowych celów” z ostatniej chwili
Wiceszef MSZ Rosji grozi Polsce: „Będzie jednym z priorytetowych celów”

– Jeżeli w Polsce zostanie rozmieszczona broń nuklearna NATO, to broń ta stanie się dla Rosji jednym z priorytetowych celów – powiedział rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow, cytowany w czwartek przez agencję Reutera za lokalnymi mediami.

Cimoszewicz oskarżony o potrącenie rowerzystki. Nowe informacje z ostatniej chwili
Cimoszewicz oskarżony o potrącenie rowerzystki. Nowe informacje

Sąd Rejonowy w Hajnówce (Podlaskie) podjął decyzję o zasięgnięciu uzupełniającej opinii biegłych, którzy przygotowywali ekspertyzy w śledztwie dotyczącym potrącenia rowerzystki przez europosła, byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza – dowiedziała się PAP w sądzie.

Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

REKLAMA

[Tylko u nas] Bąk: Tysiąc lat sąsiedztwa a... słabo się znamy

Polacy i Węgrzy są jak bracia. Bracia rozdzieleni łukiem Karpat. Znamy się jednak jak na braci mieszkających obok siebie już tysiąc lat stosunkowo słabo. W tym tygodniu obchodzone było na Węgrzech Święto Narodowe, upamiętniające wybuch powstania 15 marca 1848 roku. W Polsce przeszło trochę nie zauważone. 23 marca w obu krajach obchodzony będzie Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
 [Tylko u nas] Bąk: Tysiąc lat sąsiedztwa a... słabo się znamy
/ Krystian Maj / KPRM

Kiedyś znaliśmy się lepiej.  Madziarzy przybyli pod wodzą Arpada ponad tysiąc lat temu gdzieś ze stepów Azji w obszar środkowej Europy i zajęli teren dawnej rzymskiej prowincji Panonia. Musieli przechodzić przez tereny, które znalazły się w południowej części władztwa pierwszych Piastów. Oba państwa, polskie i węgierskie liczą sobie swoją historię mniej więcej od tego samego czasu, X wiek to stulecie w którym pogańscy władcy Polan i Madziarów przyjmują chrzest i wchodzą do kręgu państw cywilizacji łacińskiej. Mówiąc „Węgry” mamy na myśli obszar znacznie większy niż dzisiejsze państwo węgierskie. Ziemie należące do korony świętego Stefana (Szent Istvan) ograniczone są od północy, wschodu i południa łukiem Karpat. Mówi się czasem o tym, że Węgrzy wypełnili basen karpacki. Nie byli tu jednak nigdy jedynymi mieszkańcami. Ziemie korony Świętego Stefana zamieszkiwali Słowianie (Słowacy, Chorwaci, Serbowie, Słoweńcy) Wołosi (dzisiejsi Rumuni) Niemcy, Żydzi, bardzo liczni Cyganie. Oprócz katolicyzmu istniał od XVI wieku silny ośrodek kalwiński a w miastach, szczególnie siedmiogrodzkich, liczni byli ewangelicy. Na wschodzie kraju, wśród Wołochów, przeważało prawosławie, liczni byli też unici. Dawne, Wielkie Węgry, przypominały nieco Rzeczpospolitą Szlachecką z jej konfederacją ziem, barwną mozaiką ludów, języków i religii. Oba państwa sąsiadowały ze sobą przez Karpaty a bliskie sąsiedztwo sprzyjało intensywnej wymianie handlowej i kulturalnej. Przełęczami karpackimi ciągnęły kupieckie wozy z cenionym przez polską szlachtę winem, najbardziej znanym ośrodkiem winiarskim był Tokaj, zaraz na drugim miejscu czerwone wina z Egeru. Polscy rycerzy przyjmowali służbę u królów węgierskich, jak choćby najsłynniejszy z nich, Zawisza Czarny, który zresztą w tej służbie znalazł śmierć. Z kolei węgierscy żołnierze, szczególnie od czasów Stefana Batorego, znajdowali służbę w wojskach Rzeczpospolitej lub prywatnych oddziałach magnackich. Za czasów wspomnianego króla służył w Polsce miedzy innymi najsłynniejszy poeta węgierski Renesansu, szlachcic i poszukiwacz przygód, Balint Balassi. Mnóstwo elementów staropolskiego uzbrojenia i wyposażenia wojskowego zapożyczone zostało wprost z Węgier.  Wedle ludowego powiedzenia, ideałem żołnierza jest:

„koń turek, chłop mazurek

czapka magierka i szabla węgierka”

Nie zdajemy sobie często sprawy, jak wiele słów w naszym języku jest pochodzenia węgierskiego. Jak dużo zwyczajów kulinarnych zawdzięczmy dawnym, licznym kontaktom z Węgrami. Nie jest to tylko przychodzący jako pierwszy na myśl gulasz czy placek węgierski.

Tysiąc lat wzajemnego sąsiedztwa to zarazem prawie tysiąc lat pokojowego współistnienia. Poza krótkim incydentem w postaci najazdu Jerzego Rakoczego na Małopolskę praktycznie nie było między nami wojen. To ewenement w skali światowej. Jak lubi podkreślać premier Węgier, Viktor Orban, łączą nas autentyczne, przyjazne uczucia ale łączy nas też dobrze rozumiany interes. I faktycznie, przez większość historii gdy Węgrom działo się dobrze, to i Polacy nie tracili. Kłopoty polski oznaczały prawie zawsze problemy dla Węgier. Dlatego  gdy wybuchło węgierskie powstanie w 1848 roku mnóstwo ochotników z Polski ruszyło przez Karpaty wspierać bratanków trafnie rozumując, że nasze geopolityczne interesy są zbieżne. Do dzisiaj na Węgrzech pamięta się o piechocie Legionu Wysockiego, o ułanach hrabiego Łosia ale przede wszystkim pamiętają „Ojczulka Bema”, który ma tam więcej pomników niż w Polsce. Węgrzy pamiętają też doskonale wsparcie, jakiego Polacy udzielili w postaci transportów krwi dla rannych podczas powstania w 1956 roku. Z kolei w pamięci naszego społeczeństwa a przynajmniej jego części, zachowała się postawa państwa węgierskiego podczas wojny bolszewickiej, wsparcie nas amunicją w krytycznym momencie Bitwy Warszawskiej, oraz doskonała postawa Węgrów wobec Polaków podczas II wojny. 

Jacy jesteśmy, Polacy i Węgrzy? Nasze języki bardzo się od siebie różnią, mamy jednak podobne upodobania kulinarne, kochamy wolność, konie i szable. W przeszłości doznawaliśmy ciężkich ran i traciliśmy niepodległość.  Dzisiejsze Węgry podobnie jak dzisiejsza Polska to tylko część dawnych, historycznych ziem. Tęsknimy za dawną wielkością.

Czasy po II wojnie były dziwnym okresem we wzajemnych, polsko-wegierskich relacjach. Wymiana kulturalna odbywała się w sposób kontrolowany, pod czujnym okiem cenzorskim. Wyjazdy turystyczne to w znacznej mierze okazja do handlu deficytowymi w krajach socjalistycznych towarami. Wielką popularnością cieszyły się, jak za szlacheckich czasów, węgierskie wina. Dobrą markę miały w Polsce węgierskie zespoły rockowe – Lokomotiv GT i Omega.

Od kilkudziesięciu lat żyjemy blisko siebie ale tak jakby obok siebie. Nasza wzajemna wiedza o sobie nie jest zbyt duża. Przeciętny, wykształcony Polak zapytany o węgierską kulturę będzie zapewne w stanie wymienić Sándora Petőfiego, choć już niekoniecznie tytuły jego wierszy. Będzie znał nazwisko Liszta, ale już niekoniecznie Béli Bartóka. W pewnych kręgach rozpoznawalny jest Sándor Márai no i wszyscy chyba pamiętają lekturę szkolną „Chłopcy z Placu Broni”. A co z resztą węgierskich twórców? Co z filmem, co ze sztukami plastycznymi? Nie lepiej wygląda sytuacja na Węgrzech, jeśli chodzi o stan wiedzy na temat Polski. Węgierska fundacja Századvég od lat przeprowadza badania i publikuje wyniki, z których wynika ciekawa konkluzja – Węgrzy generalnie lubią Polaków ale niewiele wiedzą o nas. Ten wzajemny brak wiedzy dotyczy nie tylko historii, ważnych postaci czy kultury ale i spraw bieżących. Niewiele wiemy o sobie w sprawach polityki, wzajemnych działań podejmowanych przez oba rządy na arenie międzynarodowej czy o współpracy gospodarczej. A szkoda, bo wzajemna wiedza o sobie znacznie pomaga przy podejmowaniu wspólnych działań, które leżą w interesie obu bratnich narodów. Na szczęście istnieją i nad Wisłą i nad Dunajem coraz liczniejsze inicjatywy podejmowane dla polepszenia wzajemnej wiedzy i zacieśnienia współpracy. Część z nich to spontaniczne działania młodych studentów hungarystyki, miłośników historii Węgier, strony internetowe i fanpag’e popularyzujące wiedzę. Są też grupy rekonstrukcji historycznej, jak Legion Wysockiego na Węgrzech, nawiązujący do walk Polaków w 1848 roku czy warszawski Honved 44 upamiętniający postawę węgierskich żołnierzy podczas Powstania Warszawskiego. Powoływane są również instytucje zajmujące się aktywizacją współpracy na różnych polach, jak choćby Instytut Współpracy Polsko Węgierskiej noszący imię historyka, wielkiego przyjaciela Węgier, Wacława Felczaka.

Historia pokazała, że gdy współpracujemy ze sobą, to nie tracimy.   



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe