Przecieki z CBA? Dziennikarz "Wprost" miażdży narrację "Wyborczej"
Pochodzenie stenogramów publikowanych przez rządową telewizję jest trudne do ustalenia. Redakcja nie pokazuje kopii oryginalnych dokumentów ani nagrań. Emitowany na portalu i w serwisach informacyjnych „dialog” pomiędzy Zagozdą a Giertychem czyta lektor
- przekonuje "Wyborcza".
Według informacji „Wyborczej” stenogramy mogą mieć związek nie z kontrolą operacyjną prawnika, lecz z jego zatrzymaniem w zeszłym roku.
Do tych informacji odniósł się Marcin Dobski, dziennikarz Wprost.
W czerwcu 2020 r. publikowałem tweeta, jeszcze wcześniej, bo w marcu, do mnie trafiły zdjęcia z tymi rozmowami (zatrzymanie RG było później). W dodatku to zdjęcia sprzętu MKZ, więc w jego otoczeniu można szukać przecieku
- napisał na Twitterze.
W czerwcu 2020 r. publikowałem tweeta, jeszcze wcześniej, bo w marcu, do mnie trafiły zdjęcia z tymi rozmowami (zatrzymanie RG było później). W dodatku to zdjęcia sprzętu MKZ, więc w jego otoczeniu można szukać przecieku. https://t.co/IFb0opIfyL pic.twitter.com/2VktH3eLIa
— Marcin Dobski (@szachmad) March 28, 2021



![Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ]](https://www.tysol.pl/imgcache/360x250/c/uploads/news/150864/1765297101b167ffaa2a06a55c1bf33e.jpg)

