Matki. Mężne czy szalone?

W ostatnich tygodniach doszło do szczególnego nagromadzenia wydarzeń związanych z życiem i to zarówno z jego afirmacją jak i negacją. Była Uroczystość Zwiastowania, Dzień Świętości Życia, Marsz Świętości Życia, dużo świadectw, ale były też manify, czarne strajki, ataki na wolność słowa prolajferów we Francji, Belgii, Polsce. I przypomniałam sobie o tytułowej wystawie autorstwa Marty Dzbeńskiej-Karpińskiej.
 Matki. Mężne czy szalone?
/ Aleksandra Jakubiak
Po raz pierwszy zobaczyłam ją ponad dwa lata temu, w Warszawie. Zdjęcia kobiet i ich rodzin, opisy trudnych historii walki o życie dzieci. Często bardzo heroicznych. Po pewnym czasie, z okazji drugiego wydania albumu, w którym opublikowane są te same sylwetki matek, dostałam książkę od wydawcy, Centrum Myśli Jana Pawła II. Przeczytałam relacje ponownie. I na powrót zrodziły się we mnie te same emocje, te same pytania.

Opowieści matek to dwa różne typy historii: pierwsze są o osobach, które z rozmaitych zdrowotnych powodów, będąc w ciąży, stawały przed dylematem "ja albo dziecko", wybierały dziecko i wygrywały wszystko; drugie, przedstawiają losy kobiet, które wiedząc przed zajściem w ciążę, że są chore decydowały się na dzieci świadomie, znając ryzyko. 

Przyznam, że dużo łatwiejsze są dla mnie relacje kobiet z pierwszej grupy, które stanowią świadectwa czystego poświęcenia, bezinteresownej miłości, ale też zdrowego, pięknego spojrzenia na prawo do życia. Drugie historie czasami mnie przerastają, nie próbuję ich oceniać, bo nie mam ku temu ani narządzi, ani wiedzy, ani prawa. Po prostu są bardziej złożone. To jednak dobrze, że znalazły się tam oba typy opowieści, bo to właśnie obecność tych drugich pozwalała mi zadawać sobie pytania, rozważać, dociekać, próbować zrozumieć, rozbijać się o to, że czasem nie rozumiem. Książka, która nie zmusza nas do zastanowienia się, nic w nas nie porusza, sprzeniewierza się swojemu powołaniu.

Drugie wydanie albumu otwiera historia kobiet, które w wyniku ciężkich sytuacji zdrowotnych znalazły się w szpitalu z powodu ciążowych komplikacji. Jedna z nich dostała "Matki...", przeczytała od deski do deski i pożyczyła kolejnym pacjentkom. Lektura ta pozwalała im przetrwać chwile strachu, zwątpienia, bezsilności. Wszystkie urodziły zdrowe dzieci, do tej pory wspominają siłę, którą czerpały z zawartych w "Matkach..." relacji. Gdyby nikt inny nigdy nie przeczytał tej książki, to świadectwo tych trzech pacjentek dałoby "Matkom..." aż nadto wystarczającą rację bytu.

Dawno temu, u progu dorosłości, nawróciłam się i po niedługim czasie miałam okazję czytać encyklikę Jana Pawła II "Evangelium vitae", wtedy to, pod wpływem jakiegoś wewnętrznego rozbłysku, pojęłam raptem prostą prawdę o zgrozie aborcji i eutanazji. Zastanawiałam się potem, jak to możliwe, że nie było to dla mnie tak jasne wcześniej? Okazuje się, że czasem to, co oczywiste, potrafi być dla nas duchowo zacienione. "Matki. Mężne czy szalone?", to jedna z takich lektur, które pomagają rzucić światło na te okryte woalem manipulacji prawdy. Dzięki prostocie bijącej od zawartych w niej wydarzeń, książka ta nie jest jedynie głosem w akademickiej dyskusji, jest żywym świadectwem, które obala, nawet spiętrzone misternie, fałszywe argumenty samym swoim istnieniem.

Aleksandra Jakubiak

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych z ostatniej chwili
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych

47-letnia Polka jest jedną z ofiar śmiertelnych wypadku autobusowego, do którego doszło w środę na autostradzie A9 w pobliżu Lipska na wschodzie Niemiec. Policja przekazała w czwartek informacje na temat tożsamości trzech spośród czterech osób zabitych w wypadku.

Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka. Jest reakcja wiceministra.

Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii z ostatniej chwili
Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry

"Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem" - powiedział w programie "Debata Dnia" o stanie swojego zdrowia Zbigniew Ziobro.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki

Przez ponad 10 lat Polak formalnie nominował do Nagród Nobla z fizyki! To pierwszy przypadek, gdy opinia publiczna się o tym dowiaduje.

Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: Bedzie miał proces z ostatniej chwili
Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: "Bedzie miał proces"

Były minister finansów, Jan Vincent Rostowski zaatakował na Twitterze [X] Dominika Tarczyńskiego. "Będzie miał proces za publikowanie obrzydliwych fake newsów" - odpowiada europoseł Prawa i Sprawiedliwości

Adam Bodnar powinien podać się do dymisji z ostatniej chwili
"Adam Bodnar powinien podać się do dymisji"

Radosław Fogiel, poseł PiS uważa, że służby złamały prawo, wchodząc do domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak mówił w czwartek w Studiu PAP, w jego ocenie prokurator Marzena Kowalska i szef MS Adam Bodnar powinni za to ponieść odpowiedzialność i podać się do dymisji.

Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem z ostatniej chwili
Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. "Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem"

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka.

Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze? Wiadomości
Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze?

Dziś opinią publiczną wstrząsnęły fakty przedstawione w artykule Patryka Słowika "Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media". Neoprokuratura opublikowała komunikat o tym, że zajmuje się opisanym w artykule wątkami. Do sprawy odniósł się również prokurator Michał Ostrowski, powołany za czasów Zbigniewa Ziobry, ale pełniący nadal obowiązki, zastępca Prokuratora Generalnego. Prokuratorem Generalnym, wbrew zapowiedziom rozdzielenia tych funkcji, jest obecnie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Rosyjski myślwiec zestrzelony z ostatniej chwili
Rosyjski myślwiec zestrzelony

Rosyjski myśliwiec Su-35 runął w czwartek do morza w pobliżu Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie; według wstępnych doniesień pilot przeżył, a maszyna mogła zostać zestrzelona omyłkowo przez rosyjską obronę przeciwlotniczą - podało Radio Swoboda.

REKLAMA

Matki. Mężne czy szalone?

W ostatnich tygodniach doszło do szczególnego nagromadzenia wydarzeń związanych z życiem i to zarówno z jego afirmacją jak i negacją. Była Uroczystość Zwiastowania, Dzień Świętości Życia, Marsz Świętości Życia, dużo świadectw, ale były też manify, czarne strajki, ataki na wolność słowa prolajferów we Francji, Belgii, Polsce. I przypomniałam sobie o tytułowej wystawie autorstwa Marty Dzbeńskiej-Karpińskiej.
 Matki. Mężne czy szalone?
/ Aleksandra Jakubiak
Po raz pierwszy zobaczyłam ją ponad dwa lata temu, w Warszawie. Zdjęcia kobiet i ich rodzin, opisy trudnych historii walki o życie dzieci. Często bardzo heroicznych. Po pewnym czasie, z okazji drugiego wydania albumu, w którym opublikowane są te same sylwetki matek, dostałam książkę od wydawcy, Centrum Myśli Jana Pawła II. Przeczytałam relacje ponownie. I na powrót zrodziły się we mnie te same emocje, te same pytania.

Opowieści matek to dwa różne typy historii: pierwsze są o osobach, które z rozmaitych zdrowotnych powodów, będąc w ciąży, stawały przed dylematem "ja albo dziecko", wybierały dziecko i wygrywały wszystko; drugie, przedstawiają losy kobiet, które wiedząc przed zajściem w ciążę, że są chore decydowały się na dzieci świadomie, znając ryzyko. 

Przyznam, że dużo łatwiejsze są dla mnie relacje kobiet z pierwszej grupy, które stanowią świadectwa czystego poświęcenia, bezinteresownej miłości, ale też zdrowego, pięknego spojrzenia na prawo do życia. Drugie historie czasami mnie przerastają, nie próbuję ich oceniać, bo nie mam ku temu ani narządzi, ani wiedzy, ani prawa. Po prostu są bardziej złożone. To jednak dobrze, że znalazły się tam oba typy opowieści, bo to właśnie obecność tych drugich pozwalała mi zadawać sobie pytania, rozważać, dociekać, próbować zrozumieć, rozbijać się o to, że czasem nie rozumiem. Książka, która nie zmusza nas do zastanowienia się, nic w nas nie porusza, sprzeniewierza się swojemu powołaniu.

Drugie wydanie albumu otwiera historia kobiet, które w wyniku ciężkich sytuacji zdrowotnych znalazły się w szpitalu z powodu ciążowych komplikacji. Jedna z nich dostała "Matki...", przeczytała od deski do deski i pożyczyła kolejnym pacjentkom. Lektura ta pozwalała im przetrwać chwile strachu, zwątpienia, bezsilności. Wszystkie urodziły zdrowe dzieci, do tej pory wspominają siłę, którą czerpały z zawartych w "Matkach..." relacji. Gdyby nikt inny nigdy nie przeczytał tej książki, to świadectwo tych trzech pacjentek dałoby "Matkom..." aż nadto wystarczającą rację bytu.

Dawno temu, u progu dorosłości, nawróciłam się i po niedługim czasie miałam okazję czytać encyklikę Jana Pawła II "Evangelium vitae", wtedy to, pod wpływem jakiegoś wewnętrznego rozbłysku, pojęłam raptem prostą prawdę o zgrozie aborcji i eutanazji. Zastanawiałam się potem, jak to możliwe, że nie było to dla mnie tak jasne wcześniej? Okazuje się, że czasem to, co oczywiste, potrafi być dla nas duchowo zacienione. "Matki. Mężne czy szalone?", to jedna z takich lektur, które pomagają rzucić światło na te okryte woalem manipulacji prawdy. Dzięki prostocie bijącej od zawartych w niej wydarzeń, książka ta nie jest jedynie głosem w akademickiej dyskusji, jest żywym świadectwem, które obala, nawet spiętrzone misternie, fałszywe argumenty samym swoim istnieniem.

Aleksandra Jakubiak


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe