[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak w kilku zdaniach doprowadzić Julkę do szału i obalić ideologię gender

“Lekarze go nienawidzą! Architekci go nienawidzą! Jakaś inna grupa go nienawidzi, bo znalazł jeden prosty sposób by...” - znacie tego mema? W humorystyczny sposób pokazuje on z reguły jakąś durną metodę, która ma doprowadzać do gniewu i rozpaczy konkretną grupę ludzi. W przypadku zwolenników ideologii gender, trans-aktywistów i ogólnie pojętych lewaków ten mem jednak staje się prawdą. Jest bowiem jedna rzecz, która burzy całe ich skomplikowane konstrukty kłamstwa. I do tego działa za każdym razem! Pokażę ją wam na podstawie rozmowy z kimś, kogo ta ideologia gender skrzywdziła.
julka [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak w kilku zdaniach doprowadzić Julkę do szału i obalić ideologię gender
julka / Pixabay.com

Na chwilę obecną nienawidzę Instagrama. Nie-na-wi-dzę. Nie chcę tam wchodzić i czytać tych kretynizmów, że „odśnieżanie dróg dyskryminuje kobiety”. Nie chcę oglądać filmików, które próbują mi wkręcić, że jestem rasistą, jeżeli nie popieram Black Lives Matter i ich rozrób. I na koniec: nie chcę słuchać, jak Julki i Oskarki wygłaszają swoje mądrości, że można sobie wybrać płeć.

No, ale czasami na Insta muszę wejść. Muszę wejść dlatego, bo chcę jakoś tam rozwijać konto „gej przeciwko światu”. I czasem muszę wejść na konto prywatne, by odczytać wiadomości od znajomych. A kiedy używam konta prywatnego, staram się tematów lewicowych nawet nie dotykać. Ostatnim razem mi się nie udało.

Wszystko zaczęło się od posta mężczyzny, któremu wydaje się, że jest kobietą. Mężczyzna przeszedł wiele operacji plastycznych i zdradzała go głównie szczęka i głęboki głos:

Ale ja jestem kobietą, bo trans kobiety to kobiety! Jak oni śmią, żeby takie coś działo się na lotnisku?!

- histeryzował w instagramowym filmiku transseksualista.

Po chwili zrozumiałem, o co mu chodziło: podczas kontroli skanerowej przed lotem, skaner wskazał jego prawdziwą płeć i rutynowa kontrola okazała się nieprzyjemna dla niego i dla pracującej na miejscu ochrony. Dla niego nieprzyjemność wynikała z tego, że zawalił się skomplikowany konstrukt kłamstwa, jego „kobiecość”. Dla pracowników lotniska nieprzyjemność wynikała z tego, że mężczyzna z zaburzoną identyfikacją płci oskarżał skaner... o transfobię.

Cały post mocno mnie rozbawił, dałem więc pod nim uśmiechniętą emotikonkę.

Na reakcję Julek nie trzeba było długo czekać – jedna z nich od razu zapytała, co mnie tak bawi. Ja odparłem, że bawi mnie, że jakiś mężczyzna ma pretensje, że maszyna poprawnie rozpoznała jego płeć. Julkę to tylko jeszcze bardziej rozsierdziło.

I tak słowo za słowem, komentarz za komentarzem, wywiązała się z tego prawdziwa kłótnia. Julka twierdziła, że to każdy z nas sam najlepiej wie, jakiej jest płci. Ja obstawiałem, że takie decyzje podejmuje się na podstawie wiedzy z biologii. Julka twierdziła, że jest tyle płci, ile ludzi. Ja pisałem, że płcie są dwie. I tak dalej, i tak dalej.

W końcu – zmęczony sporem – postanowiłem zadać pytanie, na które żadna Julka nie jest w stanie odpowiedzieć: jaka jest definicja słowa „kobieta”? Co oznacza „być kobietą”?

Julka odpisała:

„Definicja kobiety jest taka: to osoba, która identyfikuje się jako kobieta. Z reguły używa zaimków „ona, jej”, ale nie zawsze. Kobieta musi tylko powiedzieć, że identyfikuje się jako kobieta i nie powinna się martwić tym, że ktoś stawia pod znakiem zapytania jej płeć.”

„Czyli nie ma definicji słowa „kobieta?” - pytałem dalej ja - „Nie istnieje, tak?” Bo „każdy, kto identyfikuje się jako kobieta, jest kobietą” to zapętlona logika. To jak powiedzieć, że każdy, kto mówi, że jest królem, jest królem. Albo, że każdy kamień to kamień. To nie znaczy nic.

A co do zaimków „ona, jej” - to bardzo anglocentryczny, kolonialistyczny punkt widzenia! - dodałem, pamiętając, że kolonializm to dla Julek samo zło. Poza tym to prawda, ponieważ... - Nie we wszystkich językach świata są takie zaimki! W fińskim, na przykład, jest tylko jeden zaimek dla wszystkich ludzi, bez względu na płeć. Czyli co, kobiety w Finlandii nie są ludźmi? I jaka jest ta definicja kobiety?

Julka nie dawała za wygraną. Teraz już wpadła w słowotok, a tautologia zaczęła gonić tautologię:

„Ale twoja płeć to płeć! A jak ktoś mówi, że jest królem, to zupełnie inna sprawa! Ok, ty pewnie jeszcze nie zdałeś sobie z tego sprawy, ale płeć jest wymyślona! Tak jak wszystko inne! Jeżeli więc identyfikujesz się jako kobieta, to jesteś kobietą. Jeżeli identyfikujesz się jako mężczyzna, to jesteś mężczyzną! Jeżeli nie identyfikujesz się jako żadna płeć, to nie masz płci!”

Płeć jest... zmyślona? To było nowe podejście, tego jeszcze nie słyszałem! Musiałem dopytać!

„Czyli przyznajesz, że nie masz definicji słowa kobieta/mężczyzna, a transowa tożsamość jest... zmyślona?”

„Widzę, że zrozumiałeś połowę z tego, co pisałam! Każda płeć jest zmyślona! I tak nie ma żadnej definicji kobiety i mężczyzny, bo to, jak się ktoś identyfikuje, to zależy kompletnie od danej osoby!”

„Czyli w takim razie słowo „kobieta” nie ma znaczenia? I kiedy ktoś mówi, że identyfikuje się jako kobieta, to oznacza, że nie wie, jako co i kto się identyfikuje?”

Tutaj u Julki musiało nastąpić zwarcie, bo napisała już tylko, że ona w bezmiarze dobroci swojego serca będzie respektowała każdą tożsamość płciową. Każdą i wszystkie. Choć – podług jej logiki! - są przecież zmyślone! Na pytanie, dlaczego i po co ma je zamiar respektować, genderowa Julka już nie odpowiedziała.

I tak to jest, panie i panowie! Genderyści nie potrafią podać definicji słów, które potrafi zrozumieć przedszkolak. Oczywiście, mogą sobie genderyści fikać semantyczne fikołki, gwałcić logikę, wymyślać nowe słowa i tematy tabu, ale tego najprostszego zrobić nie umieją: nie potrafią podać definicji słów tak ważnych, tak podstawowych, tak prostych jak „kobieta” i „mężczyzna”.

Nie mogą ich podać z prostych powodów. Jeżeli podadzą definicję odwołującą się do biologii, to wykluczą wszystkich przebierańców. Jeżeli zaś odwołają się do ubioru i zachowania, to oprą swoje słowa na stereotypach. Genderyści nienawidzą wszelakich wykluczeń, nawet tych słusznych, ale taką samą pogardą darzą stereotypy. Pytanie o definicję kobiet i mężczyzn jest więc dla nich pułapką, z której nie mogą uciec. To, co normalne dla wszystkich, dla ich chorej ideologii jest ostatnią stacją na drodze do wariatkowa.

P.S. Wesołych Świąt Wielkiej Nocy! A jakby ktoś chciał screeny z rozmowy z genderową Julką, która w oryginale odbyła się po angielsku, to proszę o kontakt na Twitterze.


 

POLECANE
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa tylko u nas
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa

Kolejny raz kilku transseksualistów zabrało kobietom sportowe nagrody przeznaczone dla zawodniczek, które kobietami się urodziły, a nie tylko mianowały. Kto jednak transseksualiście zabroni, skoro każdy z nas może sobie dzisiaj dowolnie wybrać swoją prawdziwą rzekomo tożsamość?

Kongres USA przyjął wielką piękną ustawę Donalda Trumpa z ostatniej chwili
Kongres USA przyjął "wielką piękną ustawę" Donalda Trumpa

Izba Reprezentantów USA przyjęła ustawę "One Big Beautiful Bill Act" zapowiadaną przez prezydenta Donalda Trumpa, łączącą cięcia podatków, redukcje socjalne i większe środki na deportacje.

Ogromny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach z ostatniej chwili
Ogromny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach

Około 20 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem budynku wielorodzinnego przy ulicy Powstańców 62 w podwarszawskich Ząbkach.

Qczaj dopiero co zrobił prawo jazdy: Mam BMW M2, to samochód dla wariatów gorące
Qczaj dopiero co zrobił prawo jazdy: "Mam BMW M2, to samochód dla wariatów"

Trener podkreśla, że decyzja o zrobieniu prawa jazdy była jedną z najlepszych w jego życiu. Teraz, kiedy odpowiedni dokument ma już w kieszeni, z ogromną przyjemnością wsiada za kierownicę i mknie przed siebie. Najbardziej lubi drogi szybkiego ruchu, bo tam może mocniej wcisnąć pedał gazu.

Straż Graniczna miała odesłać migranta do Niemiec pod presją mieszkańców Gubina z ostatniej chwili
Straż Graniczna miała odesłać migranta do Niemiec pod presją mieszkańców Gubina

Próba nielegalnego przekazania migranta na polską stronę granicy wywołała w czwartek nerwową interwencję mieszkańców Gubina – informuje Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.

Grafzero: Zew Zajdla 2024 z ostatniej chwili
Grafzero: Zew Zajdla 2024

Nadszedł czas na Nagrody Fandomu Polskiego, czyli popularne Zajdle! W 2025 roku nieco wcześniej, bo Polcon ma miejsce w lipcu, ale równie ciekawie. Sześć powieści i cztery opowiadania - Grafzero vlog literacki podaje swoje typy!

PGNiG wydało pilny komunikat dla klientów z ostatniej chwili
PGNiG wydało pilny komunikat dla klientów

Uwaga na fałszywych przedstawicieli PGNiG Obrót Detaliczny i Grupy Orlen. Sprawdź, jak się chronić przed oszustami podszywającymi się pod pracowników.

Nie żyje gwiazda filmów Quentina Tarnatino z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda filmów Quentina Tarnatino

W czwartek w wieku 67 lat po prawdopodobnym zawale serca zmarł Michael Madsen, gwiazda "Wściekłych psów" i "Kill Billa".

Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego piratem drogowym tylko u nas
Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego piratem drogowym

W Polsce, proszę Państwa, logika od dawna prosiła o azyl polityczny, ale ostatnio chyba wyemigrowała na stałe, i to bez prawa powrotu. Bo jak inaczej skomentować fakt, który nawet dla mnie, człowieka przywykłego do absurdów postkomunizmu, jest niczym diament w koronie groteski?

Trump rozmawiał z Putinem. Jest reakcja Kremla z ostatniej chwili
Trump rozmawiał z Putinem. Jest reakcja Kremla

W czwartek Władimir Putin powiedział prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w rozmowie telefonicznej w czwartek, że Moskwa nie zrezygnuje z celów, jakie sobie postawiła dotyczących wojny na Ukrainie.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak w kilku zdaniach doprowadzić Julkę do szału i obalić ideologię gender

“Lekarze go nienawidzą! Architekci go nienawidzą! Jakaś inna grupa go nienawidzi, bo znalazł jeden prosty sposób by...” - znacie tego mema? W humorystyczny sposób pokazuje on z reguły jakąś durną metodę, która ma doprowadzać do gniewu i rozpaczy konkretną grupę ludzi. W przypadku zwolenników ideologii gender, trans-aktywistów i ogólnie pojętych lewaków ten mem jednak staje się prawdą. Jest bowiem jedna rzecz, która burzy całe ich skomplikowane konstrukty kłamstwa. I do tego działa za każdym razem! Pokażę ją wam na podstawie rozmowy z kimś, kogo ta ideologia gender skrzywdziła.
julka [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Jak w kilku zdaniach doprowadzić Julkę do szału i obalić ideologię gender
julka / Pixabay.com

Na chwilę obecną nienawidzę Instagrama. Nie-na-wi-dzę. Nie chcę tam wchodzić i czytać tych kretynizmów, że „odśnieżanie dróg dyskryminuje kobiety”. Nie chcę oglądać filmików, które próbują mi wkręcić, że jestem rasistą, jeżeli nie popieram Black Lives Matter i ich rozrób. I na koniec: nie chcę słuchać, jak Julki i Oskarki wygłaszają swoje mądrości, że można sobie wybrać płeć.

No, ale czasami na Insta muszę wejść. Muszę wejść dlatego, bo chcę jakoś tam rozwijać konto „gej przeciwko światu”. I czasem muszę wejść na konto prywatne, by odczytać wiadomości od znajomych. A kiedy używam konta prywatnego, staram się tematów lewicowych nawet nie dotykać. Ostatnim razem mi się nie udało.

Wszystko zaczęło się od posta mężczyzny, któremu wydaje się, że jest kobietą. Mężczyzna przeszedł wiele operacji plastycznych i zdradzała go głównie szczęka i głęboki głos:

Ale ja jestem kobietą, bo trans kobiety to kobiety! Jak oni śmią, żeby takie coś działo się na lotnisku?!

- histeryzował w instagramowym filmiku transseksualista.

Po chwili zrozumiałem, o co mu chodziło: podczas kontroli skanerowej przed lotem, skaner wskazał jego prawdziwą płeć i rutynowa kontrola okazała się nieprzyjemna dla niego i dla pracującej na miejscu ochrony. Dla niego nieprzyjemność wynikała z tego, że zawalił się skomplikowany konstrukt kłamstwa, jego „kobiecość”. Dla pracowników lotniska nieprzyjemność wynikała z tego, że mężczyzna z zaburzoną identyfikacją płci oskarżał skaner... o transfobię.

Cały post mocno mnie rozbawił, dałem więc pod nim uśmiechniętą emotikonkę.

Na reakcję Julek nie trzeba było długo czekać – jedna z nich od razu zapytała, co mnie tak bawi. Ja odparłem, że bawi mnie, że jakiś mężczyzna ma pretensje, że maszyna poprawnie rozpoznała jego płeć. Julkę to tylko jeszcze bardziej rozsierdziło.

I tak słowo za słowem, komentarz za komentarzem, wywiązała się z tego prawdziwa kłótnia. Julka twierdziła, że to każdy z nas sam najlepiej wie, jakiej jest płci. Ja obstawiałem, że takie decyzje podejmuje się na podstawie wiedzy z biologii. Julka twierdziła, że jest tyle płci, ile ludzi. Ja pisałem, że płcie są dwie. I tak dalej, i tak dalej.

W końcu – zmęczony sporem – postanowiłem zadać pytanie, na które żadna Julka nie jest w stanie odpowiedzieć: jaka jest definicja słowa „kobieta”? Co oznacza „być kobietą”?

Julka odpisała:

„Definicja kobiety jest taka: to osoba, która identyfikuje się jako kobieta. Z reguły używa zaimków „ona, jej”, ale nie zawsze. Kobieta musi tylko powiedzieć, że identyfikuje się jako kobieta i nie powinna się martwić tym, że ktoś stawia pod znakiem zapytania jej płeć.”

„Czyli nie ma definicji słowa „kobieta?” - pytałem dalej ja - „Nie istnieje, tak?” Bo „każdy, kto identyfikuje się jako kobieta, jest kobietą” to zapętlona logika. To jak powiedzieć, że każdy, kto mówi, że jest królem, jest królem. Albo, że każdy kamień to kamień. To nie znaczy nic.

A co do zaimków „ona, jej” - to bardzo anglocentryczny, kolonialistyczny punkt widzenia! - dodałem, pamiętając, że kolonializm to dla Julek samo zło. Poza tym to prawda, ponieważ... - Nie we wszystkich językach świata są takie zaimki! W fińskim, na przykład, jest tylko jeden zaimek dla wszystkich ludzi, bez względu na płeć. Czyli co, kobiety w Finlandii nie są ludźmi? I jaka jest ta definicja kobiety?

Julka nie dawała za wygraną. Teraz już wpadła w słowotok, a tautologia zaczęła gonić tautologię:

„Ale twoja płeć to płeć! A jak ktoś mówi, że jest królem, to zupełnie inna sprawa! Ok, ty pewnie jeszcze nie zdałeś sobie z tego sprawy, ale płeć jest wymyślona! Tak jak wszystko inne! Jeżeli więc identyfikujesz się jako kobieta, to jesteś kobietą. Jeżeli identyfikujesz się jako mężczyzna, to jesteś mężczyzną! Jeżeli nie identyfikujesz się jako żadna płeć, to nie masz płci!”

Płeć jest... zmyślona? To było nowe podejście, tego jeszcze nie słyszałem! Musiałem dopytać!

„Czyli przyznajesz, że nie masz definicji słowa kobieta/mężczyzna, a transowa tożsamość jest... zmyślona?”

„Widzę, że zrozumiałeś połowę z tego, co pisałam! Każda płeć jest zmyślona! I tak nie ma żadnej definicji kobiety i mężczyzny, bo to, jak się ktoś identyfikuje, to zależy kompletnie od danej osoby!”

„Czyli w takim razie słowo „kobieta” nie ma znaczenia? I kiedy ktoś mówi, że identyfikuje się jako kobieta, to oznacza, że nie wie, jako co i kto się identyfikuje?”

Tutaj u Julki musiało nastąpić zwarcie, bo napisała już tylko, że ona w bezmiarze dobroci swojego serca będzie respektowała każdą tożsamość płciową. Każdą i wszystkie. Choć – podług jej logiki! - są przecież zmyślone! Na pytanie, dlaczego i po co ma je zamiar respektować, genderowa Julka już nie odpowiedziała.

I tak to jest, panie i panowie! Genderyści nie potrafią podać definicji słów, które potrafi zrozumieć przedszkolak. Oczywiście, mogą sobie genderyści fikać semantyczne fikołki, gwałcić logikę, wymyślać nowe słowa i tematy tabu, ale tego najprostszego zrobić nie umieją: nie potrafią podać definicji słów tak ważnych, tak podstawowych, tak prostych jak „kobieta” i „mężczyzna”.

Nie mogą ich podać z prostych powodów. Jeżeli podadzą definicję odwołującą się do biologii, to wykluczą wszystkich przebierańców. Jeżeli zaś odwołają się do ubioru i zachowania, to oprą swoje słowa na stereotypach. Genderyści nienawidzą wszelakich wykluczeń, nawet tych słusznych, ale taką samą pogardą darzą stereotypy. Pytanie o definicję kobiet i mężczyzn jest więc dla nich pułapką, z której nie mogą uciec. To, co normalne dla wszystkich, dla ich chorej ideologii jest ostatnią stacją na drodze do wariatkowa.

P.S. Wesołych Świąt Wielkiej Nocy! A jakby ktoś chciał screeny z rozmowy z genderową Julką, która w oryginale odbyła się po angielsku, to proszę o kontakt na Twitterze.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe