Prawy Sierpowy: Sycylijskie skarpetki

W TVP leci taki serial oparty na faktach, opisujący historie które spotkały rzeczywistych ludzi. Ukazuje układy sędziów z gangsterami czy bardzo bogatymi ludźmi ze świata biznesu czy polityki. Ten paradokument jest doskonałą ilustracją pokazującą chorobę toczącą wymiar sprawiedliwości od lat.
 Prawy Sierpowy: Sycylijskie skarpetki
/ Pixabay

Okiem farmera

 

Przechodząc do rzeczy, ostatnio jestem zdegustowany szeregiem wyroków które przeczą nie tylko zdrowemu rozsądkowi, ale również gwałcą jawnie moje poczucie sprawiedliwości. Służby państwowe rozpracowują wielką aferę ze znanym mecenasem w tle, zebrano dowody, te się potwierdzają po przeszukaniach w różnych miejscach. Znany adwokat prawie zeszedł ze strachu, albo takie miało być wrażenie dla publiki. I co? Sędzia odrzuca oczywiste dowody ku zaskoczeniu prokuratury. Za drugim podejściem dzieje się to samo. Znany prezenter telewizyjny Kamil, jadąc pod wpływem kombinacji używek spowodował swym luksusowym autem groźny wypadek. Facet narąbany jak stodoła po żniwach i co się dzieje? Wyrok symboliczny jak dla drobnego pijaczka po jednym piwku złapanego na rowerze w lesie na drodze gruntowej w Bieszczadach. No przecież wyrok zapadł, ale że najniższy z możliwych to detal.to detal... Powracając do serialu Kasta. Cały serial opiera się na sprawach w których s krzywdzeni niesprawiedliwymi wyrokami ludzie, ofiary układów. Kancelaria adwokacka zakłada apelacje od wyroków i w zależności od szczęścia wygrywa je lub przegrywa. Jak zauważyłem główna przyczyną przegranych apelacji są dziwne wyroki wskazujące na widzimisię sędziów powiązane z układami towarzysko biznesowymi. Nawet jeśli znaleziono dowody na branie łapówek czy inne przestępstwa sędziów to w późniejszych postępowaniach dyscyplinarnych nie spada im nawet włos z głowy. 

Gdzie tkwi przyczyna takiego stanu rzeczy? 

Problem tkwi dużo głębiej. Mentalność sędziów to tylko niewielka część problemu. Problem tkwi w samej organizacji systemu dyscyplinarnego oraz w sposobach oceny jakości pracy sędziów. System odpowiedzialności dyscyplinarnej nie działa bo sądzą koledzy, znajomi lub inni czynni sędziowie których wyznaczono doraźnie do roli arbitrów dyscyplinarnych. Po sprawie przecież muszą wrócić i orzekać w tym samym sądzie w którym orzeka ich niedawny ,,podsądny'' przypadkiem kolega czy kumpel od kieliszka w dro0giej restauracji. Tak samo z apelacjami, jak się wie kto będzie miał apelację to można porozmawiać o wyroku i załatwić to co trzeba. A ile może zaliczyć takich ,,przypadkowych wpadek'' sędzia? Czy jest jakiś limit? Kto sprawdza jakość pracy? Jest jakiś system kontrolny który działa? Kiedy będzie tak że sędzia po wydaniu dwóch wyroków łamiących de facto prawo wylatuje z zawodu? Bo wypuścił groźnych kryminalistów pod pretekstem pytań prejudycyjalnych do TSUE?  Czemu takie sprawy wloką się niczym ślimaki po piasku? Czemu nie ma zasady że apelacje odbywają się w innym województwie? Po to aby wykluczyć wpływy środowiskowe? Czemu nie ma wyspecjalizowanego sądu dyscyplinarnego który będzie się zajmował wyłącznie badaniem spraw sędziów łamiących prawo ale będącym całkowicie odizolowanym środowiskowo?  I wreszcie kiedy będzie kadencyjność sędziów, bo zbytnio wrastają w lokalne układy co szkodzi samej sprawiedliwości w stopniu najwyższym.

Sędziowie mają władzę nad życiem i losem ludzkim. ale zapomnieli że nadużywanie tej władzy jest przestępstwem przeciwko Narodowi któremu mają służyć, a nie nim pomiatać.

Obecny system jest jak betonowe skarpetki na nogach demokracji. Jest jak wyrok śmierci na społeczeństwo, bo społeczeństwo nie ma kontroli nad jakością jego pracy, ani nie ma wpływu na to czy te wyroki są rzeczywiście wydawane w Jego imieniu.

grafika pixabay.com

farmerjanek


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jest pan świnią Mariusz Kamiński opuścił posiedzenie komisji po pytaniu Jońskiego [WIDEO] z ostatniej chwili
"Jest pan świnią" Mariusz Kamiński opuścił posiedzenie komisji po pytaniu Jońskiego [WIDEO]

We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. tzw. "wyborów kopertowych" przesłuchiwała byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Po skandalicznym pytaniu, jakie zadał przewodniczący komisji Dariusz Joński, Mariusz Kamiński zdecydował się opuścić posiedzenie.

Wybory do Parlamentu Europejskiego: ważne zebranie PiS z ostatniej chwili
Wybory do Parlamentu Europejskiego: ważne zebranie PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu będzie zatwierdzał listy kandydatów ugrupowania na wybory do PE; rejestracja list być może nastąpi w tym tygodniu. Ponadto w środę na wyjazdowym posiedzeniu zbierze się klub PiS - wynika z informacji PAP uzyskanych w ugrupowaniu.

Nie żyje uczestnik znanego programu. Ujawniono przyczynę z ostatniej chwili
Nie żyje uczestnik znanego programu. Ujawniono przyczynę

Ostatnio media obiegła informacja o śmierci jednego z uczestników znanego programu rozrywkowego „Gogglebox”. Wiadomo już, co się stało.

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia

Ostrzeżenie pierwszego stopnia przed przymrozkami w północnej i centralnej części woj. podlaskiego wydał we wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Na Suwalszczyźnie, zwanej polskim biegunem zimna, od kilku dni jest bardzo zimno.

Tarczyński do von der Leyen: Przegracie te wybory i dobrze o tym wiecie z ostatniej chwili
Tarczyński do von der Leyen: Przegracie te wybory i dobrze o tym wiecie

– To szaleństwo związane z Zielonym Ładem, pani przewodnicząca, zostanie powstrzymane. A wasze uśmiechy i dobry humor nie zmienią faktu, że konserwatyści sprawią, że Europa znów będzie wielka – powiedział europoseł PiS Dominik Tarczyński w Parlamencie Europejskim.

To koniec legendarnego serialu TVP? z ostatniej chwili
To koniec legendarnego serialu TVP?

Czy legendarny serial emitowany na antenie TVP ma się ku końcowi?

Potężna afera w Niemczech. Główny śledczy rezygnuje z ostatniej chwili
Potężna afera w Niemczech. Główny śledczy rezygnuje

Prokurator z Kolonii Anne Brorhilker, będąca głównym śledczym w sprawie afery Cum-Ex, złożyła rezygnację. Podczas prośby o dymisję mocno skrytykowała niemiecki wymiar sprawiedliwości.

z ostatniej chwili
„Bar z piosenkami”. Jan Pietrzak, bard Solidarności, zaprasza na koncert [NASZ PATRONAT]

Jan Pietrzak, bard Solidarności, zaprasza na koncert pt. „Bar z piosenkami”. W programie wspomnienia, bieżące żarty i wspólne refreny.

Beata Szydło: Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków z ostatniej chwili
Beata Szydło: Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków

To rady gmin będą znów zatwierdzać wysokość taryf za wodę i ścieki – tak wynika z założeń nowelizacji ustawy, którą przygotowuje Ministerstwo Infrastruktury. „Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków” – komentuje była premier Beata Szydło.

Trybunał Obrachunkowy UE: Bez chińskich samochodów nie osiągniemy celów Zielonego Ładu z ostatniej chwili
Trybunał Obrachunkowy UE: Bez chińskich samochodów nie osiągniemy celów Zielonego Ładu

Już nawet unijni audytorzy mają wątpliwości co do tego, czy skończenie z silnikami spalinowymi w samochodach jest słuszne. Europejski Trybunał Obrachunkowy stwierdził, że cel ten jest „chwalebny”, ale niemożliwy do osiągnięcia bez Chin.

REKLAMA

Prawy Sierpowy: Sycylijskie skarpetki

W TVP leci taki serial oparty na faktach, opisujący historie które spotkały rzeczywistych ludzi. Ukazuje układy sędziów z gangsterami czy bardzo bogatymi ludźmi ze świata biznesu czy polityki. Ten paradokument jest doskonałą ilustracją pokazującą chorobę toczącą wymiar sprawiedliwości od lat.
 Prawy Sierpowy: Sycylijskie skarpetki
/ Pixabay

Okiem farmera

 

Przechodząc do rzeczy, ostatnio jestem zdegustowany szeregiem wyroków które przeczą nie tylko zdrowemu rozsądkowi, ale również gwałcą jawnie moje poczucie sprawiedliwości. Służby państwowe rozpracowują wielką aferę ze znanym mecenasem w tle, zebrano dowody, te się potwierdzają po przeszukaniach w różnych miejscach. Znany adwokat prawie zeszedł ze strachu, albo takie miało być wrażenie dla publiki. I co? Sędzia odrzuca oczywiste dowody ku zaskoczeniu prokuratury. Za drugim podejściem dzieje się to samo. Znany prezenter telewizyjny Kamil, jadąc pod wpływem kombinacji używek spowodował swym luksusowym autem groźny wypadek. Facet narąbany jak stodoła po żniwach i co się dzieje? Wyrok symboliczny jak dla drobnego pijaczka po jednym piwku złapanego na rowerze w lesie na drodze gruntowej w Bieszczadach. No przecież wyrok zapadł, ale że najniższy z możliwych to detal.to detal... Powracając do serialu Kasta. Cały serial opiera się na sprawach w których s krzywdzeni niesprawiedliwymi wyrokami ludzie, ofiary układów. Kancelaria adwokacka zakłada apelacje od wyroków i w zależności od szczęścia wygrywa je lub przegrywa. Jak zauważyłem główna przyczyną przegranych apelacji są dziwne wyroki wskazujące na widzimisię sędziów powiązane z układami towarzysko biznesowymi. Nawet jeśli znaleziono dowody na branie łapówek czy inne przestępstwa sędziów to w późniejszych postępowaniach dyscyplinarnych nie spada im nawet włos z głowy. 

Gdzie tkwi przyczyna takiego stanu rzeczy? 

Problem tkwi dużo głębiej. Mentalność sędziów to tylko niewielka część problemu. Problem tkwi w samej organizacji systemu dyscyplinarnego oraz w sposobach oceny jakości pracy sędziów. System odpowiedzialności dyscyplinarnej nie działa bo sądzą koledzy, znajomi lub inni czynni sędziowie których wyznaczono doraźnie do roli arbitrów dyscyplinarnych. Po sprawie przecież muszą wrócić i orzekać w tym samym sądzie w którym orzeka ich niedawny ,,podsądny'' przypadkiem kolega czy kumpel od kieliszka w dro0giej restauracji. Tak samo z apelacjami, jak się wie kto będzie miał apelację to można porozmawiać o wyroku i załatwić to co trzeba. A ile może zaliczyć takich ,,przypadkowych wpadek'' sędzia? Czy jest jakiś limit? Kto sprawdza jakość pracy? Jest jakiś system kontrolny który działa? Kiedy będzie tak że sędzia po wydaniu dwóch wyroków łamiących de facto prawo wylatuje z zawodu? Bo wypuścił groźnych kryminalistów pod pretekstem pytań prejudycyjalnych do TSUE?  Czemu takie sprawy wloką się niczym ślimaki po piasku? Czemu nie ma zasady że apelacje odbywają się w innym województwie? Po to aby wykluczyć wpływy środowiskowe? Czemu nie ma wyspecjalizowanego sądu dyscyplinarnego który będzie się zajmował wyłącznie badaniem spraw sędziów łamiących prawo ale będącym całkowicie odizolowanym środowiskowo?  I wreszcie kiedy będzie kadencyjność sędziów, bo zbytnio wrastają w lokalne układy co szkodzi samej sprawiedliwości w stopniu najwyższym.

Sędziowie mają władzę nad życiem i losem ludzkim. ale zapomnieli że nadużywanie tej władzy jest przestępstwem przeciwko Narodowi któremu mają służyć, a nie nim pomiatać.

Obecny system jest jak betonowe skarpetki na nogach demokracji. Jest jak wyrok śmierci na społeczeństwo, bo społeczeństwo nie ma kontroli nad jakością jego pracy, ani nie ma wpływu na to czy te wyroki są rzeczywiście wydawane w Jego imieniu.

grafika pixabay.com

farmerjanek



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe