Mocne słowa prezydenta Litwy w Sejmie: "Nigdy nie uznamy aneksji Krymu"
W wystąpieniu podczas uroczystego polsko-litewskiego zgromadzenia posłów i senatorów w 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, prezydent Nauseda powiedział, że Polska i Litwa wspólnie stoją na straży dziedzictwa historycznego Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
"Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby historycznie bliskie narody Ukrainy i Białorusi mogły cieszyć się owocami wolności, niepodległości i demokracji. W przeszłości należały bowiem do wspólnej rodziny narodów europejskich i wierzę, że tak będzie również w przyszłości" - mówił Nauseda.
"Żyjemy w trudnym okresie. Tak jak 230 lat temu widzimy rosnącą na Wschodzie potęgę militarną, która stara się zaprzeczyć naszym wartościom i zagraża naszemu stylowi życia" - powiedział prezydent Litwy.
Zwracał uwagę, że sąsiednie narody dążące do ustanowienia demokratycznych relacji, wciąż borykają się z brutalnym lekceważeniem wolności.
"Mobilizacja rosyjskich sił zbrojnych na granicy z Ukrainą i działania wojenne we wschodniej Ukrainie, dokonywane przez nielegalne, uzbrojone i wspierane przez Moskwę grupy, świadczą o wysiłkach, presji i podżeganiu do napięcia militarnego, jako dźwigni politycznego wpływu" - mówił Nauseda.
"Pragnę podkreślić, że Litwa nigdy nie uzna nielegalnej aneksji Krymu i będzie działać na rzecz zakończenia faktycznej okupacji części wschodniej Ukrainy. Cokolwiek się stanie nie możemy pozwolić, aby Ukraina ponownie osunęła się w przeszłość" - oświadczył prezydent Litwy.
Nauseda powiedział, że ostatnio Rosja planuje też przejąć kontrolę nad Białorusią i udaremnić "pragnienie wolności odważnych mieszkańców tego kraju".
"Cenimy suwerenność Białorusi i nigdy nie zgodzimy się, żeby energetyka stała się bronią geopolityczną, która zamieniła Białoruś w zakładniczkę polityki kremlowskiej" - podkreślił.
"Nasze własne bezpieczeństwo i dobrobyt zależą od naszej zdolności od stworzenia w sąsiedztwie obszarów pokoju, demokracji i rozkwitu. Dlatego nie możemy spokojnie obserwować powrotu rządów prawa silniejszego, nie możemy ignorować prób przerysowania granic suwerennych państw" - zaznaczył.
Podkreślił, że "w Europie XXI wieku nie ma miejsce na nowe strefy wpływów, które negują suwerenność niepodległych państw". Zaznaczył także, że potrzebna będzie jasna wizja Partnerstwa Wschodniego Unii Europejskiej.
Prezydent Litwy zapewnił, że "pilnowanie stosunków z Polską jest jednym z priorytetów litewskiej polityki zagranicznej". "Czyny prezydenta Valdasa Adamkusa i śp. Lecha Kaczyńskiego świadczą o tym, że razem zawsze będziemy silniejsi" - powiedział Nauseda.
Zwracał też uwagę, że Litwa wysoko ceni wkład Polski w realizację wspólnych i niezbędnych dla regionu bałtyckiego projektów infrastrukturalnych. (PAP)