W piątkowym programie Konrada Piaseckiego w TVN24 dziennikarz rozmawiał z wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim m.in. o reformie sądownictwa. Wywiązała się między nimi gorąca dyskusja.
Kto jeszcze musi zaprotestować, żeby resort sprawiedliwości uznał, że jednak przeszarżował z projektami reformy sądownictwa?
- zapytał wiceministra Kondrad Piasecki
A ja zadam pytanie inaczej. A co jeszcze musi się stać, aby Pan Redaktor i różne osoby w TVNie uznały, że potrzebna jest radykalna reforma sądownictwa? Podam Panu przykład z dzisiaj (...) sąd wybronił sędziego (...) z Nysy, który molestował samotną kobietę, której sugerował w jaki sposób powinna się zachować, żeby wygrała sprawę i tak ręce mu w różny sposób latały. I proszę sobie wyobrazić, że wyszedł z tego suchą stopą, własnie dzięki decyzji sędziów. Ja Panu powiem, jako przedstawiciel młodego pokolenia- nie zgadzam się na takie sądownictwo. Może Pan mówić, co Pan chce. Co jeszcze musi się wydarzyć?
- odpowiedział Jaki
Mamy determinację i przekonanie co do tego, że wymiar sprawiedliwości trzeba zmienić. Jeszcze raz Panu powiem (...) jestem wściekły na to, co dzieje się w polskich sądach, że np. w procesach gosporadczych(...) trzeba czekać po kilka lat, czasem te firmy już upadają, na to, żeby łaskawy pan (...) sędzia wydał wyrok i jeszcze wątpliwej jakości, a chcę Panu powiedzieć, że mimo to wydajemy najwięcej na sądownictwo w całej Unii Europejskiej w stosunku do budżetu. I mamy największą ilość sędziów, zaraz po Niemcach, to mimo to ten wymiar sprawiedliwości działa fatalnie...
- dodał
Ale nie przekona mnie Pan, że polityczny nadzór, a to chcecie zafundować polskim sądom, to jest antidotum na bolączki sądownictwa.(...) Będzie polityczny nadzór, minister sprawiedliwości będzie miał wszelkie instrumenty, żeby sędziów skłaniać do określonych zachowań i to uzdrowi polski system sądownictwa?
- zapytał dziennikarz
Jakie instrumenty, Panie Redaktorze?
- odpowiedział pytaniem wiceminister
Takie instrumenty, jak np. odwoływanie prezesów sądów.
- odparł prowadzący
Ale wie Pan, że minister sprawiedliwości już dziś dysponuje takimi instrumentami?
- po raz kolejny zapytał przedstawiciel rządu
Tak, ale musi zasięgać opinii organizacji sędziów i Krajowej Rady Sądownictwa, natomiast w tej ustawie nie będzie musiał...
- zripostował Piasecki
... Problem polega na tym, że w mediach mainstreamowych przedstawia się ten projekt ustawy właśnie w taki sposób (...) że to będzie tylko nadzór polityczny (...) Najważniejsze elementy zmiany w tej ustawy są m.in. takie, jak zabranie władzy prezesom sądów i oddanie je sędziom liniowym. Wie Pan, że my wprowadzamy coś, co jest absolutnym standardem europejskim (...) mianowicie losowanie składów sędziowskich (...) my korporacji odbieramy władzę i stwarzamy obiektywny system i dlatego jest tak duży sprzeciw przeciwko naszym zmianom.
- wszedł w polemikę Jaki
To oddajcie tę władzę nad sądami obywatelom, nie oddawajcie jej obywatelowi Ziobro i obywatelowi Kaczyńskiemu, bo to chcecie zrobić (...) nie podważajcie trójpodziału władzy.
- zaproponował redaktor
Jeżeli rozmawiamy o trójpodziale władzy, to w Polsce jest zachwiany trójpodział władzy, (...) władzę ustawodawczą i wykonawczą, czyli posłów i rząd, można krytykować, kontrolować, zmieniać, przeglądać oświadczenia majątkowe, a sędziów? Sędziowie sami tak uważają- nie krytykować, nie wymieniać, nie przeglądać, sami sobie zorganizujemy dyscyplinarkę (...) sami będziemy siebie kontrolować. To jest zachwianie trójpodziału władzy.
- odpadł Jaki
Sędziowie składają oświadczenia majątkowe. Urzędy skarbowe widzą te oświadczenia (...) to nie jest tak, że sędziów nie można krytykować. Jeśli popełniają błędy, to Pan również ich krytykuje...
- nie zgodził się dziennikarz
Ja tylko Panu mówię, że w Polsce, skoro rozmawiamy o wiedzy na poziomie podstawowym to ta wiedza od Monteskiusza, to jest (...) "sprawdzać i równoważyć". Gdybym ja chciał zorganizować władzę ustawodawczą lub wykonawczą tak, jak jest zorganizowana władza sądownicza (...) mianowicie tak, to nie ludzie będą wybierać polityków, tylko ja sobie stworzę swój KRS, to nie ludzie będą nas wymieniać, tylko specjalnie stworzymy sobie korporacyjne ciało, to nie ludzie będą prowadzić postępowania dyscyplinarne, tylko również politycy stworzą sobie takie ciało... Wie Pan jak by się to skończyło? Głęboką patologią państwa i to jest ta nierównowaga.
- skomentował wiceminister
Panie Ministrze, tylko sędziowie od polityków różnią się jedną cechą podstawową, żeby zostać sędzią trzeba mieć określone kwalifikacje. Politykiem w tym kraju może zostać każdy, bez żadnych kwalifikacji, bez żadnych kwalifikacji również etycznych. Po prostu, jeśli dostaje mandat od społeczeństwa zostaje politykiem i dlatego, co cztery lata trzeba go sprawdzać i być może trzeba go wymianiać. Sędziowie mają kwalifikacje i moralne, i etyczne, i zawodowe.
- wyjaśnił Piasecki
Bardzo słaby argument (...) bo skoro jest Pan za wysokimi kwalifikacjami etycznymi, to chcę Panu powiedzieć, że główny przedstawiciel władzy sądowniczej to człowiek, który żądał zwrotu alimentów od własnej córki.
- zakończył wątek Patryk Jaki
źródło: YT