Rozłam w PO. Padły mocne słowa o Budce: „jest niedojrzałym przywódcą” a jego liderowanie „niedobre dla Polski”

Posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski zostali usunięci z PO nie za ich poglądy, ale za nielojalność i za atakowanie koleżanek i kolegów - podkreślił w poniedziałek szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
 Rozłam w PO. Padły mocne słowa o Budce: „jest niedojrzałym przywódcą” a jego liderowanie „niedobre dla Polski”
/ screen YT/KO

Posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski z PO usunięci zostali w piątek. Zarząd partii uzasadniał to "działaniem na szkodę Platformy". Obaj podpisali niedawno list ponad 50 parlamentarzystów PO i KO, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w partii.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Krakowie posłowie zapowiedzieli, że od tej decyzji zamierzają odwoływać się do sądu koleżeńskiego. Jednocześnie Zalewski zarzucił obecnemu liderowi PO, że "jest niedojrzałym przywódcą", a samo jego liderowanie jest "niedojrzałe i niedobre dla Polski".

Borys Budka, który w poniedziałek również odwiedził Małopolskę podkreślił na konferencji prasowej w Wieliczce, że "tego typu słowa tylko potwierdzają, że decyzja zarządu była słuszna". Jak przypomniał, każdemu wykluczonemu ze struktur partii przysługuje prawo do odwołania się od negatywnej dla niego decyzji. "Ale jeżeli ktoś rzeczywiście miałby na celu dobro Platformy Obywatelskiej, to powstrzymałby się od takich słów do czasu rozpatrzenia jego odwołania przez sąd" - ocenił lider PO. Jak wskazał, takie słowa "potwierdzają tylko, że niestety, ale niektórzy nie potrafią grać drużynowo".

Budka zapewnił, że uzasadnienie do decyzji byli członkowie PO otrzymają na piśmie, a obecnie jest ono opracowywane "pod względem formalno-prawnym". Przypomniał, że "na 30 głosujących w tym głosowaniu członków zarządu krajowego, tylko trzy głosy były przeciwne temu wykluczeniu". Jego zdaniem świadczy to o "sile argumentów", zawartych w złożonym wniosku.
"Na moje ręce dostałem również wniosek podpisany przez kilkudziesięciu członków Platformy Obywatelskiej z Małopolski, którzy w bardzo mocnych argumentach opowiadali się za tym, że czas najwyższy wykluczyć pana posła Rasia" - dodał Budka.
Samo zachowanie wykluczonych z partii polityków szef PO ocenił negatywnie. "Żałuję, że podważają ciężką pracę koleżanek i kolegów i decyzje, które zapadały jednogłośnie. Bo decyzja w sprawie głosowania nad ratyfikacją Fundusz Odbudowy, wstrzymania się od głosu - zapadła jednogłośnie w zarządzie Platformy, jednogłośnie w kolegium klubu Koalicji Obywatelskiej" - podkreślił Budka.

"I ani poseł Raś, ani poseł Zalewski na posiedzeniu klubu nie podważali tej decyzji" - zauważył polityk. Jak dodał, żaden z dwóch polityków nie zabrał głosu podczas rad krajowych, kiedy to prowadzone były otwarte dyskusje wewnątrz PO. Pytany, czy wykluczenie z PO Rasia i Zalewskiego, a także odejście z partii eurodeputowanej Roży Thun, pociągną za sobą dalsze zmiany, Budka zaapelował, aby nie łączyć poglądów wykluczonych z pozbawieniem ich dalszego członkostwa w partii.
"Zostali wyrzuceni nie za poglądy, ale za atakowanie Platformy Obywatelskiej w mediach, za podważanie decyzji, które podejmowały statutowe organy" - wskazał polityk. Zapewnił, że PO jest partią "szerokiego centrum", więc obowiązują w niej wartości, które łączą liberałów z konserwatystami.

"Ale coś, co musi spajać wszystkich, którzy chcą wspólnej pracy, to podstawowa zasada: wewnątrz dyskutujemy, wewnątrz ucieramy poglądy, ale jeśli już decyzja zostaje podjęta, to musi być ona przestrzegana przez wszystkich" - podkreślił lider PO. Ponownie wskazał przy tym, że Raś i Zalewski "zostali usunięci z Platformy Obywatelskiej nie za ich poglądy, ale za nielojalność i za atakowanie koleżanek i kolegów, którzy ciężko pracują". Komentując decyzję Roży Thun zapewnił, że bardzo ceni jej zaangażowanie w działalność w Parlamencie Europejskim. Wyraził nadzieję, że europosłanka pozostanie w Europejskiej Partii Ludowej, czyli frakcji, która "zmienia Europę". "Mogę tylko żałować, że tak, a nie inaczej postąpiła, że nie uprzedziła o tej decyzji koleżanek i kolegów, którzy tak bardzo wspierali ją w kampanii wyborczej" - dodał lider PO.

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

„Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów” – pisze niemiecki „Die Welt”.

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”, w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

REKLAMA

Rozłam w PO. Padły mocne słowa o Budce: „jest niedojrzałym przywódcą” a jego liderowanie „niedobre dla Polski”

Posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski zostali usunięci z PO nie za ich poglądy, ale za nielojalność i za atakowanie koleżanek i kolegów - podkreślił w poniedziałek szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
 Rozłam w PO. Padły mocne słowa o Budce: „jest niedojrzałym przywódcą” a jego liderowanie „niedobre dla Polski”
/ screen YT/KO

Posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski z PO usunięci zostali w piątek. Zarząd partii uzasadniał to "działaniem na szkodę Platformy". Obaj podpisali niedawno list ponad 50 parlamentarzystów PO i KO, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w partii.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Krakowie posłowie zapowiedzieli, że od tej decyzji zamierzają odwoływać się do sądu koleżeńskiego. Jednocześnie Zalewski zarzucił obecnemu liderowi PO, że "jest niedojrzałym przywódcą", a samo jego liderowanie jest "niedojrzałe i niedobre dla Polski".

Borys Budka, który w poniedziałek również odwiedził Małopolskę podkreślił na konferencji prasowej w Wieliczce, że "tego typu słowa tylko potwierdzają, że decyzja zarządu była słuszna". Jak przypomniał, każdemu wykluczonemu ze struktur partii przysługuje prawo do odwołania się od negatywnej dla niego decyzji. "Ale jeżeli ktoś rzeczywiście miałby na celu dobro Platformy Obywatelskiej, to powstrzymałby się od takich słów do czasu rozpatrzenia jego odwołania przez sąd" - ocenił lider PO. Jak wskazał, takie słowa "potwierdzają tylko, że niestety, ale niektórzy nie potrafią grać drużynowo".

Budka zapewnił, że uzasadnienie do decyzji byli członkowie PO otrzymają na piśmie, a obecnie jest ono opracowywane "pod względem formalno-prawnym". Przypomniał, że "na 30 głosujących w tym głosowaniu członków zarządu krajowego, tylko trzy głosy były przeciwne temu wykluczeniu". Jego zdaniem świadczy to o "sile argumentów", zawartych w złożonym wniosku.
"Na moje ręce dostałem również wniosek podpisany przez kilkudziesięciu członków Platformy Obywatelskiej z Małopolski, którzy w bardzo mocnych argumentach opowiadali się za tym, że czas najwyższy wykluczyć pana posła Rasia" - dodał Budka.
Samo zachowanie wykluczonych z partii polityków szef PO ocenił negatywnie. "Żałuję, że podważają ciężką pracę koleżanek i kolegów i decyzje, które zapadały jednogłośnie. Bo decyzja w sprawie głosowania nad ratyfikacją Fundusz Odbudowy, wstrzymania się od głosu - zapadła jednogłośnie w zarządzie Platformy, jednogłośnie w kolegium klubu Koalicji Obywatelskiej" - podkreślił Budka.

"I ani poseł Raś, ani poseł Zalewski na posiedzeniu klubu nie podważali tej decyzji" - zauważył polityk. Jak dodał, żaden z dwóch polityków nie zabrał głosu podczas rad krajowych, kiedy to prowadzone były otwarte dyskusje wewnątrz PO. Pytany, czy wykluczenie z PO Rasia i Zalewskiego, a także odejście z partii eurodeputowanej Roży Thun, pociągną za sobą dalsze zmiany, Budka zaapelował, aby nie łączyć poglądów wykluczonych z pozbawieniem ich dalszego członkostwa w partii.
"Zostali wyrzuceni nie za poglądy, ale za atakowanie Platformy Obywatelskiej w mediach, za podważanie decyzji, które podejmowały statutowe organy" - wskazał polityk. Zapewnił, że PO jest partią "szerokiego centrum", więc obowiązują w niej wartości, które łączą liberałów z konserwatystami.

"Ale coś, co musi spajać wszystkich, którzy chcą wspólnej pracy, to podstawowa zasada: wewnątrz dyskutujemy, wewnątrz ucieramy poglądy, ale jeśli już decyzja zostaje podjęta, to musi być ona przestrzegana przez wszystkich" - podkreślił lider PO. Ponownie wskazał przy tym, że Raś i Zalewski "zostali usunięci z Platformy Obywatelskiej nie za ich poglądy, ale za nielojalność i za atakowanie koleżanek i kolegów, którzy ciężko pracują". Komentując decyzję Roży Thun zapewnił, że bardzo ceni jej zaangażowanie w działalność w Parlamencie Europejskim. Wyraził nadzieję, że europosłanka pozostanie w Europejskiej Partii Ludowej, czyli frakcji, która "zmienia Europę". "Mogę tylko żałować, że tak, a nie inaczej postąpiła, że nie uprzedziła o tej decyzji koleżanek i kolegów, którzy tak bardzo wspierali ją w kampanii wyborczej" - dodał lider PO.

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe