Wildstein ostro o artykule "GW": "Klasyczny zabieg deheroizacji. To jest uderzenie w „Solidarność”, w opozycję PRL"

- Zlecam dziennikarzom Radia Kraków zrobienie audycji o Staszku. To jest przełom lat 1990/1991. Dziennikarki dzwonią do prof. Marka (...) One nagrywają, nie informując go o tym. On mówi jedną rzecz: „To jest jasne, że ktoś Pyjasowi dał w mordę”. Trzy razy to powtarza, na różne sposoby. To mówi facet, na podstawie którego ekspertyzy uznano sprawę za wypadek! - powiedział portalowi wPolityce.pl, Bronisław Wildstein, przyjaciel Stanisława Pyjasa.
Bronisław Wildstein
Bronisław Wildstein / screen YouTube

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski opublikował w sobotę tekst pt: „»Wolimy wierzyć w legendę«. Jak rozwiewał się mit męczeńskiej śmierci Pyjasa”. Napisał w nim, że "Pyjas nie został zamordowany przez peerelowską bezpiekę, nikt przed śmiercią go nie pobił. Czemu udajemy, że tego nie wiemy?".

Krytycznie odniósł się do tego tekstu Bogusław Sonik: - Tekst Czuchnowskiego w GW, powielający za Potocką ubecką wersję śmierci S.Pyjasa, jest tyle wart co kłamstwo, że Potocka znała S.Pyjasa i naszą grupę! - napisał poseł.

Przeczytaj także: Szokujący artykuł „Gazety Wyborczej” ws. śmierci Stanisława Pyjasa. Ostra reakcja Bogusława Sonika.

Z kolei przyjaciel Stanisława Pyjasa, polski pisarz i publicysta Bronisław Wildstein szczegółowo opowiedział przebieg tamtych wydarzeń na łamach portalu wPolityce.pl.

- Jest początek roku 1976-go. Nasza grupa, która powstała parę miesięcy wcześniej, jest już śledzona i osaczana. (...) Ta nasza grupa działa więc coraz bardziej intensywnie. Pojawiają się anonimy z oskarżeniami wobec Staszka Pyjasa. Esbecja daje nam w ten sposób do zrozumienia, że ma nas na widelcu - wspomina Bronisław Wildstein.

- Staszek, chyba razem z Bogusiem Sonikiem, zanosi wniosek o ustalenie i ściganie autorów anonimów do prokuratury. (...) Potem znajdują martwego Staszka w tej bramie. (...) Początkowo władze forsują tezę o upadku ze schodów, chcą się jej trzymać. - przypomniał dziennikarz.

- I teraz najważniejszy moment: zlecam dziennikarzom Radia Kraków zrobienie audycji o Staszku. To jest przełom lat 1990/1991. Dziennikarki dzwonią do prof. Marka, i proszą o wywiad. On odmawia, ale z dziennikarzami nieformalnie rozmawia. One nagrywają, nie informując go o tym. On mówi jedną rzecz: „To jest jasne, że ktoś Pyjasowi dał w mordę”. Trzy razy to powtarza, na różne sposoby. To mówi facet, na podstawie którego ekspertyzy uznano sprawę za wypadek! On był najbliżej tego wszystkiego. Później powstaje kolejna ekspertyza. Dwóch profesorów uznaje, że śmierć nastąpiła w skutek pobicia. Że wszystko na to wskazuje. - powiedział Wildstein.

Cała wypowiedź Bronisława Wildsteina do przeczytania na portalu wPolityce.pl.

- A teraz słyszymy, że jakaś pani, która twierdzi, że nas zna, choć ja nic o tym nie wiem, montuje książkę, która opiera się na Maleszce, na Szostkiewiczu, na paru innych gościach. I która publikuje także mowę obrończą Widackiego jako rzekomo wiarygodny dokument. (...) Czy to jest rehabilitacja PRL-? Tak. Ale moim zdaniem sprawa jest głębsza. To nie chodzi tylko o PRL, ale także o klasyczny zabieg deheroizacji. To jest uderzenie w „Solidarność”, w opozycję. - podsumował Bronisław Wildstein.

 

 


 

POLECANE
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali

Nie żyje Pat Finn, znany aktor komediowy i gwiazda amerykańskich seriali. Jak potwierdził portal TMZ, artysta zmarł po walce z chorobą nowotworową. Według informacji przekazanych przez rodzinę odszedł w poniedziałek wieczorem w swoim domu w Los Angeles, w otoczeniu najbliższych.

Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut Wiadomości
Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut

Bartosz G. usłyszał zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa 16-letniej Mai ze szczególnym okrucieństwem; nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Bartosz Maliszewski.

To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem pilne
Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem

Dyżurne służby obrony powietrznej RP interweniowały mimo okresu świątecznego. Nad Bałtykiem przechwycono rosyjski samolot rozpoznawczy, a w nocy monitorowano także obiekty wlatujące w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi.

REKLAMA

Wildstein ostro o artykule "GW": "Klasyczny zabieg deheroizacji. To jest uderzenie w „Solidarność”, w opozycję PRL"

- Zlecam dziennikarzom Radia Kraków zrobienie audycji o Staszku. To jest przełom lat 1990/1991. Dziennikarki dzwonią do prof. Marka (...) One nagrywają, nie informując go o tym. On mówi jedną rzecz: „To jest jasne, że ktoś Pyjasowi dał w mordę”. Trzy razy to powtarza, na różne sposoby. To mówi facet, na podstawie którego ekspertyzy uznano sprawę za wypadek! - powiedział portalowi wPolityce.pl, Bronisław Wildstein, przyjaciel Stanisława Pyjasa.
Bronisław Wildstein
Bronisław Wildstein / screen YouTube

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski opublikował w sobotę tekst pt: „»Wolimy wierzyć w legendę«. Jak rozwiewał się mit męczeńskiej śmierci Pyjasa”. Napisał w nim, że "Pyjas nie został zamordowany przez peerelowską bezpiekę, nikt przed śmiercią go nie pobił. Czemu udajemy, że tego nie wiemy?".

Krytycznie odniósł się do tego tekstu Bogusław Sonik: - Tekst Czuchnowskiego w GW, powielający za Potocką ubecką wersję śmierci S.Pyjasa, jest tyle wart co kłamstwo, że Potocka znała S.Pyjasa i naszą grupę! - napisał poseł.

Przeczytaj także: Szokujący artykuł „Gazety Wyborczej” ws. śmierci Stanisława Pyjasa. Ostra reakcja Bogusława Sonika.

Z kolei przyjaciel Stanisława Pyjasa, polski pisarz i publicysta Bronisław Wildstein szczegółowo opowiedział przebieg tamtych wydarzeń na łamach portalu wPolityce.pl.

- Jest początek roku 1976-go. Nasza grupa, która powstała parę miesięcy wcześniej, jest już śledzona i osaczana. (...) Ta nasza grupa działa więc coraz bardziej intensywnie. Pojawiają się anonimy z oskarżeniami wobec Staszka Pyjasa. Esbecja daje nam w ten sposób do zrozumienia, że ma nas na widelcu - wspomina Bronisław Wildstein.

- Staszek, chyba razem z Bogusiem Sonikiem, zanosi wniosek o ustalenie i ściganie autorów anonimów do prokuratury. (...) Potem znajdują martwego Staszka w tej bramie. (...) Początkowo władze forsują tezę o upadku ze schodów, chcą się jej trzymać. - przypomniał dziennikarz.

- I teraz najważniejszy moment: zlecam dziennikarzom Radia Kraków zrobienie audycji o Staszku. To jest przełom lat 1990/1991. Dziennikarki dzwonią do prof. Marka, i proszą o wywiad. On odmawia, ale z dziennikarzami nieformalnie rozmawia. One nagrywają, nie informując go o tym. On mówi jedną rzecz: „To jest jasne, że ktoś Pyjasowi dał w mordę”. Trzy razy to powtarza, na różne sposoby. To mówi facet, na podstawie którego ekspertyzy uznano sprawę za wypadek! On był najbliżej tego wszystkiego. Później powstaje kolejna ekspertyza. Dwóch profesorów uznaje, że śmierć nastąpiła w skutek pobicia. Że wszystko na to wskazuje. - powiedział Wildstein.

Cała wypowiedź Bronisława Wildsteina do przeczytania na portalu wPolityce.pl.

- A teraz słyszymy, że jakaś pani, która twierdzi, że nas zna, choć ja nic o tym nie wiem, montuje książkę, która opiera się na Maleszce, na Szostkiewiczu, na paru innych gościach. I która publikuje także mowę obrończą Widackiego jako rzekomo wiarygodny dokument. (...) Czy to jest rehabilitacja PRL-? Tak. Ale moim zdaniem sprawa jest głębsza. To nie chodzi tylko o PRL, ale także o klasyczny zabieg deheroizacji. To jest uderzenie w „Solidarność”, w opozycję. - podsumował Bronisław Wildstein.

 

 



 

Polecane