"Szokujące, że Zachód nazywa ten przypadek szokującym". MSZ Rosji zabiera głos ws. lądowania w Mińsku
"To szokujące, że Zachód nazywa przypadek w przestrzeni powietrznej Białorusi «szokującym»" – napisała rzecznika rosyjskiego MSZ i dodała, że "krew i cierpienie milionów na całym świecie wybiły spod zachodnich demagogów stołek, z którego głosili swoje kazania".
"Albo wszystko powinno szokować: od przymusowego lądowania w Austrii samolotu prezydenta Boliwii na żądanie Stanów Zjednoczonych i na Ukrainie – po 11 minutach lotu białoruskiego samolotu z aktywistą Antymajdanu. Albo nie powinny szokować analogiczne zachowania innych" – zwracała uwagę Zacharowa nawiązując do wydarzeń z 2013 roku, kiedy na lotnisku w Wiedniu doszło do przymusowego lądowania samolotu prezydenta Boliwii Evo Moralesa, który wracał do swojego kraju z Rosji. Przyczyną tej decyzji były pogłoski, że na pokładzie samolotu mógł się znajdować Edward Snowden, oskarżony w USA o szpiegostwo.