[Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: Szczyt B9 bez echa w USA

W wyniku zakończenia I wojny światowej traktat wersalski zdecydował o utworzeniu szeregu nowych państw w obszarze Europy Centralnej i Wschodniej. Większość narodów zamieszkujących te tereny posiadała historyczną świadomość i mimo że przez ostatnie kilkaset lat były podbite, cały czas tliła się nadzieja na odrodzenie tych bytów narodowych.
 [Felieton
/ pixabay.com/

Okres 20-lecia międzywojennego był doskonałą okazją do odbudowania tożsamości narodowych tych państw, jednak wzrost niemieckiego nazizmu i sowieckiego totalitaryzmu przerwał ten okres. Pomimo wytracenia poważnej części elit tych krajów odrodził się on znów po karnawale Solidarności w Polsce, po upadku muru berlińskiego i wycofaniu armii sowieckich w latach 1989-1991. Suwerenność i tożsamość narodów Europy Wschodniej znów odżywa, ale problemy zagrożenia ich niepodległości są ciągle widoczne i aktualne. Wystarczy przypomnieć kryzys gruziński, aneksję Krymu, ciągłe zagrożenie państw bałtyckich. Trwa wojna hybrydowa, „zielone ludziki” mogą w każdej chwili uaktywnić się w Mołdawii, Naddniestrzu. Wywiadowcze ośrodki Rosji destabilizują całe systemy polityczne, wysadzając w powietrze fabryki zbrojeniowe (Czechy, Bułgaria). Nic więc dziwnego, że kraje te próbują się organizować, tworząc wspólne grupy państw. Rok 1939 i wybuch II wojny światowej pokazał, że każde takie państwo można bardzo łatwo rozegrać i uzależnić. Takim tworem polityczno-gospodarczym jest Trójmorze, a grupą o charakterze obronnym w oparciu o NATO są kraje bukareszteńskiej dziewiątki. W obu przypadkach ambicje przewodzenia tym krajom przyjęły na siebie Rumunia i Polska. Oba kraje dysponują największym potencjałem obronnym i najliczniejszymi wojskami. Prezydent Andrzej Duda wziął udział w szczycie B9 w Bukareszcie. Był on obok prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa, jedynym przywódcą obecnym w Bukareszcie; pozostali uczestnicy, wśród nich prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, brali udział w obradach zdalnie. Data spotkania, 10 maja, została tak dobrana przez inicjatorów i obu gospodarzy tej imprezy, prezydentów Rumunii i Polski, że zbiegło się ono z Defender-Europe 21, organizowanym przez USA wielonarodowym ćwiczeniem ze współdziałania z sojusznikami i partnerami, które odbywa się w Europie i Afryce i jest powiązane z kolejnymi ćwiczeniami wojsk. Spotkanie przedstawicieli wschodniej flanki NATO jest wyraźnym sygnałem, że zagrożenia ze strony Rosji są realne i cały pakt musi na poważnie traktować niebezpieczeństwa wynikające z toczącej się wojny hybrydowej i gorącego konfliktu w Donbasie. Jak skomentował szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego minister Paweł Soloch: „Polska na północno-wschodniej i Rumunia na południowo-wschodniej flance NATO odgrywają wiodącą rolę w budowaniu wspólnego przekazu wszystkich krajów flankowych, zwłaszcza wobec Stanów Zjednoczonych, czyli przyczyniają się do budowania więzi z USA, również z nową amerykańską administracją”. Ważne jest jednak, aby wydarzenie to było należycie nagłośnione, zwłaszcza w mediach anglojęzycznych, bowiem tutaj, za oceanem, do opinii publicznej fakty te nie docierają. Pragnę się podzielić z państwem opinią, jaka pojawiła się pod artykułem w anglojęzycznej wersji artykułu o Trójmorzu na łamach amerykańskiego „Kuryera Polskiego” z Milwaukee. Przedstawiciel znanej firmy z Milwaukee napisał w komentarzu do artykułu o Trójmorzu: „Dlaczego tutaj, w Ameryce, nic na ten temat nie wiemy?”. Wygooglowałem temat B9 w amerykańskim internecie i co się okazało, że angielskojęzycznych artykułów na ten temat najwięcej pochodziło ze stron rumuńskich. Polskich artykułów w języku angielskim było niewiele. W tym momencie powtórzę moją ulubioną tezę. To, że my sobie przeczytamy lub pogadamy w języku polskim o tak ważnych wydarzeniach, ma znaczenie tylko w Polsce. W globalnym świecie przekaz medialny musi odbywać się po angielsku. Szczyt B9 przeszedł bez echa w USA i w wielu krajach Europy Zachodniej. Warto się poważnie zastanowić nad profesjonalną narracją z Europy Wschodniej w języku angielskim. O angielskojęzycznej telewizji słyszę już od 2015 roku i nic tak naprawdę w tej kwestii się nie dzieje. Jeśli chcemy stać się poważnym graczem na arenie międzynarodowej, kwestia komunikowania tego, co się dzieje w Europie Wschodniej, jest kwestią krajów Trójmorza i krajów B9. Ameryka ma swoje problemy i nikt inny nie będzie za nas odrabiał takiego zadania. 
Pozdrawiam zza oceanu. 


 

POLECANE
Hennig-Kloska nie poddaje się ws. wiatraków: Można to zrobić mimo weta z ostatniej chwili
Hennig-Kloska nie poddaje się ws. wiatraków: "Można to zrobić mimo weta"

– Dwa z trzech głównych założeń noweli tzw. ustawy wiatrakowej, czyli repowering elektrowni wiatrowych i przyspieszenie inwestycji w wiatraki można zrealizować pomimo weta prezydenta, m.in. poprzez zmianę rozporządzenia – poinformowała w środę minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.

Dyskusja o odebraniu obywatelstwa po skandalicznej wypowiedzi ukraińskiego dziennikarza Wiadomości
Dyskusja o odebraniu obywatelstwa po skandalicznej wypowiedzi ukraińskiego dziennikarza

Skandaliczna wypowiedź ukraińskiego dziennikarza Witalija Mazurenki, która padła we wtorek na antenie Polsat News, wciąż wywołuje silne emocje. Odnosząc się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy o pomocy Ukraińcom, Mazurenko porównał go do przestępcy. Od dziennikarza zdystansowała się już jego redakcja. Zdecydowanie zareagowała Kancelaria Prezydenta oraz uczelnia KUL, gdzie Mazurenko był doktorantem. 

Bez Ligi Mistrzów UEFA w TVP? Nie stać nas z ostatniej chwili
Bez Ligi Mistrzów UEFA w TVP? "Nie stać nas"

Wiele wskazuje na to, że TVP nie będzie transmitować Ligi Mistrzów UEFA – przekazał dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. Powód? – Nie stać nas na nią – odparł krótko.

Konsul honorowy Ukrainy prezesem polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu z ostatniej chwili
Konsul honorowy Ukrainy prezesem polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu

Agencja Rozwoju Przemysłu ma nowego prezesa. W oficjalnym komunikacie spółki czytamy, że Rada Nadzorcza ARP wyłoniła w konkursie Bartłomieja Babuśkę, który od lipca pełnił obowiązki szefa spółki. Babuśka, oprócz tego że jest doświadczonym menadżerem, od 2015 roku jest także Konsulem Honorowym Ukrainy w Tarnowie.

Media w Niemczech bronią flagi UPA i atakują polskiego prezydenta: To nienawiść i podłość  z ostatniej chwili
Media w Niemczech bronią flagi UPA i atakują polskiego prezydenta: "To nienawiść i podłość" 

 Niemiecki „Die Tageszeitung” stanął w obronie m.in. flagi Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), którą prezydent Karol Nawrocki uznał za symbol karalny, tak jak swastyka, czy sierp i młot. Publicystka lewicowego dziennika w dzisiejszym artykule, przytaczanym przez dw.com, uznała to za „nienawiść i podłość”. Na tym jednak dziennik nie poprzestaje.   

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Jak wybrać plecak i urządzić biurko, by chronić kręgosłup dziecka? Sprawdź poradnik NFZ i przygotuj zdrowy start do szkoły.

Podziwiam nastrój pana premiera… Nawrocki wbił szpilę Tuskowi z ostatniej chwili
"Podziwiam nastrój pana premiera…" Nawrocki wbił szpilę Tuskowi

– Widzę, że nastrój jest, panie premierze, dobry, jeśli chodzi o finanse publiczne. Podziwiam nastrój pana premiera i ministra finansów, bo pan premier dotknął różnych aspektów, ale nie odniósł się do 150 mld zł deficytu – wypalił do premiera Donalda Tuska podczas Rady Gabinetowej prezydent Karol Nawrocki.

Duże zmiany w Orlenie. Odwołano dwóch członków zarządu z ostatniej chwili
Duże zmiany w Orlenie. Odwołano dwóch członków zarządu

W największym polskim koncernie paliwowym doszło do poważnych roszad. Spółka w wydanym komunikacie poinformowała o odwołaniu dwóch członków zarządu.

O co chodzi ze Słubfurtem nowej szefowej berlińskiego Instytutu Pileckiego? O dekonstrukcję granicy polsko-niemieckiej tylko u nas
O co chodzi ze "Słubfurtem" nowej szefowej berlińskiego Instytutu Pileckiego? O dekonstrukcję granicy polsko-niemieckiej

W kontekście bieżącej polityki nominacja Joanny Kiliszek na stanowisko szefowej polskiego Instytutu Pileckiego w Berlinie budzi szerokie kontrowersje. Tym bardziej warto skoncentrować się na toku myślenia i działania pani Kiliszek, która będzie w nadchodzącym czasie osobą odpowiedzialną za przekaz polskiej kultury i pamięci historycznej skierowany do mieszkańców Niemiec. Szczególnie interesujący w tym kontekście jest stosunek pani Kiliszek do pojęcia granicy polsko-niemieckiej.

Komunikat dla mieszkańców Kielc z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Kielc

W sobotę, 13 września, o godzinie 11:00 w Galerii Echo w Kielcach odbędzie się oficjalne otwarcie nowej atrakcji – 36-metrowej spiralnej zjeżdżalni, która połączy poziom +1 z poziomem –1. To najdłuższa zjeżdżalnia w Europie dostępna w przestrzeni handlowej.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: Szczyt B9 bez echa w USA

W wyniku zakończenia I wojny światowej traktat wersalski zdecydował o utworzeniu szeregu nowych państw w obszarze Europy Centralnej i Wschodniej. Większość narodów zamieszkujących te tereny posiadała historyczną świadomość i mimo że przez ostatnie kilkaset lat były podbite, cały czas tliła się nadzieja na odrodzenie tych bytów narodowych.
 [Felieton
/ pixabay.com/

Okres 20-lecia międzywojennego był doskonałą okazją do odbudowania tożsamości narodowych tych państw, jednak wzrost niemieckiego nazizmu i sowieckiego totalitaryzmu przerwał ten okres. Pomimo wytracenia poważnej części elit tych krajów odrodził się on znów po karnawale Solidarności w Polsce, po upadku muru berlińskiego i wycofaniu armii sowieckich w latach 1989-1991. Suwerenność i tożsamość narodów Europy Wschodniej znów odżywa, ale problemy zagrożenia ich niepodległości są ciągle widoczne i aktualne. Wystarczy przypomnieć kryzys gruziński, aneksję Krymu, ciągłe zagrożenie państw bałtyckich. Trwa wojna hybrydowa, „zielone ludziki” mogą w każdej chwili uaktywnić się w Mołdawii, Naddniestrzu. Wywiadowcze ośrodki Rosji destabilizują całe systemy polityczne, wysadzając w powietrze fabryki zbrojeniowe (Czechy, Bułgaria). Nic więc dziwnego, że kraje te próbują się organizować, tworząc wspólne grupy państw. Rok 1939 i wybuch II wojny światowej pokazał, że każde takie państwo można bardzo łatwo rozegrać i uzależnić. Takim tworem polityczno-gospodarczym jest Trójmorze, a grupą o charakterze obronnym w oparciu o NATO są kraje bukareszteńskiej dziewiątki. W obu przypadkach ambicje przewodzenia tym krajom przyjęły na siebie Rumunia i Polska. Oba kraje dysponują największym potencjałem obronnym i najliczniejszymi wojskami. Prezydent Andrzej Duda wziął udział w szczycie B9 w Bukareszcie. Był on obok prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa, jedynym przywódcą obecnym w Bukareszcie; pozostali uczestnicy, wśród nich prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, brali udział w obradach zdalnie. Data spotkania, 10 maja, została tak dobrana przez inicjatorów i obu gospodarzy tej imprezy, prezydentów Rumunii i Polski, że zbiegło się ono z Defender-Europe 21, organizowanym przez USA wielonarodowym ćwiczeniem ze współdziałania z sojusznikami i partnerami, które odbywa się w Europie i Afryce i jest powiązane z kolejnymi ćwiczeniami wojsk. Spotkanie przedstawicieli wschodniej flanki NATO jest wyraźnym sygnałem, że zagrożenia ze strony Rosji są realne i cały pakt musi na poważnie traktować niebezpieczeństwa wynikające z toczącej się wojny hybrydowej i gorącego konfliktu w Donbasie. Jak skomentował szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego minister Paweł Soloch: „Polska na północno-wschodniej i Rumunia na południowo-wschodniej flance NATO odgrywają wiodącą rolę w budowaniu wspólnego przekazu wszystkich krajów flankowych, zwłaszcza wobec Stanów Zjednoczonych, czyli przyczyniają się do budowania więzi z USA, również z nową amerykańską administracją”. Ważne jest jednak, aby wydarzenie to było należycie nagłośnione, zwłaszcza w mediach anglojęzycznych, bowiem tutaj, za oceanem, do opinii publicznej fakty te nie docierają. Pragnę się podzielić z państwem opinią, jaka pojawiła się pod artykułem w anglojęzycznej wersji artykułu o Trójmorzu na łamach amerykańskiego „Kuryera Polskiego” z Milwaukee. Przedstawiciel znanej firmy z Milwaukee napisał w komentarzu do artykułu o Trójmorzu: „Dlaczego tutaj, w Ameryce, nic na ten temat nie wiemy?”. Wygooglowałem temat B9 w amerykańskim internecie i co się okazało, że angielskojęzycznych artykułów na ten temat najwięcej pochodziło ze stron rumuńskich. Polskich artykułów w języku angielskim było niewiele. W tym momencie powtórzę moją ulubioną tezę. To, że my sobie przeczytamy lub pogadamy w języku polskim o tak ważnych wydarzeniach, ma znaczenie tylko w Polsce. W globalnym świecie przekaz medialny musi odbywać się po angielsku. Szczyt B9 przeszedł bez echa w USA i w wielu krajach Europy Zachodniej. Warto się poważnie zastanowić nad profesjonalną narracją z Europy Wschodniej w języku angielskim. O angielskojęzycznej telewizji słyszę już od 2015 roku i nic tak naprawdę w tej kwestii się nie dzieje. Jeśli chcemy stać się poważnym graczem na arenie międzynarodowej, kwestia komunikowania tego, co się dzieje w Europie Wschodniej, jest kwestią krajów Trójmorza i krajów B9. Ameryka ma swoje problemy i nikt inny nie będzie za nas odrabiał takiego zadania. 
Pozdrawiam zza oceanu. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe