[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jałta 2.0?

Zacznijmy od tego, że z całą pewnością są lepsi ode mnie analitycy sytuacji geopolitycznej. Nie mam zamiaru takiego analityka udawać, a jedynie podzielić się pewnymi przemyśleniami i odczuciami. A mam wrażenie zaciskających się wokół Polski kleszczy.
Winston Churchill, Franklin D. Roosvelt, Józef Stalin, konferencja w Jałcie [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jałta 2.0?
Winston Churchill, Franklin D. Roosvelt, Józef Stalin, konferencja w Jałcie / Wikipedia domena publiczna

Przegrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, dłuższa chwila oszukiwania się, że "nasze relacje są oparte na wspólnych interesach i ponadpartyjne", a potem zdjęcie sankcji na Nord Stream 2, awaria złudzeń i dziś informacja o tym, że Dania ma zamiar wstrzymać możliwość budowy lądowego odcinka Baltic Pipe na swoim terytorium.

Nie, nie chcę tu popaść w ostateczne tony pt. "wszystko stracone, jesteśmy zgubieni", sytuacja może rozwinąć się w różnych kierunkach, ale jeśli będzie konsekwentnie rozwijała się właśnie w tym, to nie jest dobrze.

W tym samym czasie kiedy geopolityczne ruchy tektoniczne powodując tąpnięcia w naszej koncepcji bezpieczeństwa energetycznego, dzieją się rzeczy, jak się zdaje, tylko pozornie  z nimi nie związane. Takie jak atak na odcinek bezpieczeństwa energetycznego zabezpieczany przez elektrownię Turów (dokonany niby rękoma Czechów, ale tak sobie myślę, że ci mogą być sami zaskoczeni swoim "sukcesem" i mam jakieś dziwne przeczucie, że "pachnie" tu Niemcami). Takie jak bezczelne porwanie białoruskiego opozycjonisty z irlandzkiego, ale zarejestrowanego w Polsce samolotu Ryanair w Mińsku, takie jak bezczelne porwanie rosyjskiego opozycjonisty z samolotu PLL LOT w Petersburgu. A być może również dziwne lądowanie awaryjne w Berlinie samolotu Ryanair lecącego do Polski.

Jakby było jeszcze za mało "śmiesznie", na to wszystko wchodzi jeszcze cała na biało nasza "noblistka" Tokarczuk, żeby sytuację swojego będącego pod coraz większą presją kraju, porównać w zagranicznych mediach do tej na Białorusi, gdzie trwają autentyczne represje wobec opozycjonistów, a za nią jeszcze pędzi dziwnie zachowująca się "białoruska opozycjonistka" bez biustonosza Jana Szostak, która jakby robiła wszystko, by w Polsce, sprawę Białorusi, ośmieszyć.

Jedne z tych rzeczy są ze sobą powiązane, inne zapewne są przypadkiem, ale trudno nie odnieść wrażenia zagęszczającej się atmosfery. Tak jakby to wszystko działo się dlatego/ również dlatego, ze waszyngtoński tetryk chce, być może ze strachu przed Chinami, odgrzać zimnowojenny podział, tym razem jednak w karykaturalnej formie, bo stanowiony nie przez totalitaryzm i wolny świat, ale przez wspartą przez niego, dopiero co chwiejącą się na nogach Rosję, reprezentującą swego rodzaju postbolszewicki, agresywny zamordyzm i nowy, rodzący się na zachodzie, już przepełniony agresją, odwróconym rasizmem i cenzurą, zamordyzm tęczowy. Jakby mówił: Wołodia, zobacz jak się staram, ty weźmiesz sobie tyle, resztę pomogą mi ogarnąć Niemcy, tylko nie idź z Chinami. Pytanie czy w tym nowym "jałtańskim" (konferencja w Jałcie jest dla Polaków w zrozumiały sposób symbolem zdrady sojuszników, którzy sprzedali nas wtedy Stalinowi) podziale stanowimy "wiano" jakie Biden chce wnieść w odnowienie sojuszu z Niemcami, czy raczej mamy zostać złożeni w ofierze postsowieckiemu niedźwiedziowi, żeby go trochę obłaskawić? A może jedno i drugie?

I tu pojawia się pytanie, gdzie my w tym jesteśmy? Uważam, że błędna geopolityczna decyzja o tym żeby wszystkie nasze geopolityczne jajka włożyć do amerykańskiego koszyka, sprawiła, że nasze jajka, o ile nie stanie się coś czego jeszcze nie widać, szlag trafił. W dodatku nasz absolutny kierunek na Waszyngton sprawił, że dziś pozbawieni w jakimś stopniu jego parasola, mam wrażenie, że nie posiadamy minimalnej militarnej samodzielności przyzwyczajeni do tego, że "naszą rolą jest się tylko bronić do czasu przybycia amerykańskiej kawalerii" (a czy w razie czego ta kawaleria z kraju Joe Bidena dokonującego resetu z Rosją i Niemcami, by przybyła?) i być możliwie "interoperacyjnym". Po sześciu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, wobec praktycznego braku obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, okrętów podwodnych, w ogóle nowoczesnej marynarki, przeciągających się programach wozu opancerzonego, śmigłowców bojowych, braku pomysłu na nowy czołg podstawowy i generalnie w systemie wiecznych "dialogów technicznych" i odwoływanych przetargów, obawiam się, że nasz czas może się nieubłaganie kurczyć.

Jakimś ruchem usiłującym wyprowadzić nas z narożnika, jest wizyta Prezydenta w Turcji, wcale mi się nie podoba turecki reżim, ale uważam, że w naszym położeniu jest to ruch jak najbardziej logiczny, pytanie na ile jest częścią większej całości i ewentualnego "Planu B"? Czy jesteśmy jeszcze graczem na tyle samodzielnym, żeby usiłować wykonać samodzielne ruchy? Czy nie jest już za późno?

Nie wiem, ale myślę, że potrzebujemy jakiegoś Nowego Polskiego Ładu, tyle, że nieco innego od zaprezentowanego na konwencji PiS.


 

POLECANE
Papież Leon XIV zabrał głos ws. wojny na Ukrainie z ostatniej chwili
Papież Leon XIV zabrał głos ws. wojny na Ukrainie

Papież Leon XIV podczas spotkania z wiernymi na niedzielnej południowej modlitwie Regina Coeli w Watykanie zaapelował o "autentyczny, sprawiedliwy i trwały pokój" na Ukrainie

Tych leków może zabraknąć w aptekach. Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę Wiadomości
Tych leków może zabraknąć w aptekach. Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę

Ministerstwo Zdrowia opublikowało nową listę leków, których może zabraknąć w aptekach. Wśród nich znalazły się m.in popularne antybiotyki i leki stosowane w leczeniu cukrzycy.

Niemcy nie wierzą w Merza. Sondaż nie pozostawia złudzeń z ostatniej chwili
Niemcy nie wierzą w Merza. Sondaż nie pozostawia złudzeń

Mniej niż 25% Niemców jest zadowolonych z pracy nowego kanclerza Friedricha Merza, a z nowej koalicji CDU/CSU-SPD zadowolonych jest jedynie 29% Niemców – informuje Bild.

Mniejszość niemiecka chce upamiętnienia Niemców w Panteonie Górnośląskim pilne
Mniejszość niemiecka chce upamiętnienia Niemców w Panteonie Górnośląskim

Panteon Górnośląski w Katowicach jest instytucją kultury, która ma być "formą uznania i podziękowania za wierność i poświęcenie dla Ojczyzny, widzianej zawsze w polskiej macierzy". Jednak zdaniem Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych obecny statut PG zniekształca prawdę na temat historii Górnego Śląska i udziału w niej osób narodowości niemieckiej.

Polak zamordowany w Meksyku. Brutalny lincz oparty na plotce? z ostatniej chwili
Polak zamordowany w Meksyku. Brutalny lincz oparty na plotce?

Brutalny lincz na 35‑letnim Polaku w Tijuanie w stanie Baja California. Zginął od kilkunastu ciosów nożem, oskarżony o próbę porwania dziecka.

Holenderski wywiad ostrzega: Rosja przesuwa wojska w kierunku granic NATO polityka
Holenderski wywiad ostrzega: Rosja przesuwa wojska w kierunku granic NATO

Rosja produkuje znacznie więcej artylerii, także z pomocą innych krajów, niż potrzebuje na wojnę z Ukrainą - mówi w wywiadzie dla Politico szef holenderskiej Służby Wywiadu Wojskowego i Bezpieczeństwa (MIVD), wiceadmirał Peter Reesink.

Złe wieści dla Trzaskowskiego. Jest nowy sondaż prezydencki z ostatniej chwili
Złe wieści dla Trzaskowskiego. Jest nowy sondaż prezydencki

Rafał Trzaskowski uzyskuje jedynie 30 proc. To "jeden z najgorszych wyników kandydata KO w tej kampanii" – informuje "Newsweek" powołując się na badania Opinia24.

Organizacja promująca prostytucję z milionową dotacją od Trzaskowskiego Wiadomości
Organizacja promująca prostytucję z milionową dotacją od Trzaskowskiego

"Kolektyw Kamelia" to nowa nazwa organizacji "Sex Work Polska", która całkiem niedawno dostała od Trzaskowskiego ponad 1 mln zł dotacji. Kolektyw pieniędzmi z ratusza promuje prostytucję i tworzy "koalicję na rzecz pracownic seksualnych" - zwraca uwagę Mateusz Kurzejewski, rzecznik PiS.

Gigantyczny pożar w Sosnowcu. W akcji 30 zastępów straży pożarnej pilne
Gigantyczny pożar w Sosnowcu. W akcji 30 zastępów straży pożarnej

Jak podała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 7.00 w niedzielę w działania przy pożarze hali przy ul. Baczyńskiego w Sosnowcu zaangażowanych było ponad 170 strażaków. Dogaszanie budynku potrwa jeszcze wiele godzin.

Giertych zaatakował Stanowskiego za wpis o Nawrockim. Dostał szybką ripostę Wiadomości
Giertych zaatakował Stanowskiego za wpis o Nawrockim. Dostał szybką ripostę

Na wczorajszy wpis Krzysztofa Stanowskiego, w którym relacjonował on swoją rozmowę po debacie prezydenckiej z Karolem Nawrockim, zareagował w drwiącym tonie Roman Giertych. „Uważam, że każdy człowiek, którego pan atakuje, musi być na swój sposób przyzwoity” - odpowiedział mu szef Kanału Zero.

REKLAMA

[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jałta 2.0?

Zacznijmy od tego, że z całą pewnością są lepsi ode mnie analitycy sytuacji geopolitycznej. Nie mam zamiaru takiego analityka udawać, a jedynie podzielić się pewnymi przemyśleniami i odczuciami. A mam wrażenie zaciskających się wokół Polski kleszczy.
Winston Churchill, Franklin D. Roosvelt, Józef Stalin, konferencja w Jałcie [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jałta 2.0?
Winston Churchill, Franklin D. Roosvelt, Józef Stalin, konferencja w Jałcie / Wikipedia domena publiczna

Przegrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, dłuższa chwila oszukiwania się, że "nasze relacje są oparte na wspólnych interesach i ponadpartyjne", a potem zdjęcie sankcji na Nord Stream 2, awaria złudzeń i dziś informacja o tym, że Dania ma zamiar wstrzymać możliwość budowy lądowego odcinka Baltic Pipe na swoim terytorium.

Nie, nie chcę tu popaść w ostateczne tony pt. "wszystko stracone, jesteśmy zgubieni", sytuacja może rozwinąć się w różnych kierunkach, ale jeśli będzie konsekwentnie rozwijała się właśnie w tym, to nie jest dobrze.

W tym samym czasie kiedy geopolityczne ruchy tektoniczne powodując tąpnięcia w naszej koncepcji bezpieczeństwa energetycznego, dzieją się rzeczy, jak się zdaje, tylko pozornie  z nimi nie związane. Takie jak atak na odcinek bezpieczeństwa energetycznego zabezpieczany przez elektrownię Turów (dokonany niby rękoma Czechów, ale tak sobie myślę, że ci mogą być sami zaskoczeni swoim "sukcesem" i mam jakieś dziwne przeczucie, że "pachnie" tu Niemcami). Takie jak bezczelne porwanie białoruskiego opozycjonisty z irlandzkiego, ale zarejestrowanego w Polsce samolotu Ryanair w Mińsku, takie jak bezczelne porwanie rosyjskiego opozycjonisty z samolotu PLL LOT w Petersburgu. A być może również dziwne lądowanie awaryjne w Berlinie samolotu Ryanair lecącego do Polski.

Jakby było jeszcze za mało "śmiesznie", na to wszystko wchodzi jeszcze cała na biało nasza "noblistka" Tokarczuk, żeby sytuację swojego będącego pod coraz większą presją kraju, porównać w zagranicznych mediach do tej na Białorusi, gdzie trwają autentyczne represje wobec opozycjonistów, a za nią jeszcze pędzi dziwnie zachowująca się "białoruska opozycjonistka" bez biustonosza Jana Szostak, która jakby robiła wszystko, by w Polsce, sprawę Białorusi, ośmieszyć.

Jedne z tych rzeczy są ze sobą powiązane, inne zapewne są przypadkiem, ale trudno nie odnieść wrażenia zagęszczającej się atmosfery. Tak jakby to wszystko działo się dlatego/ również dlatego, ze waszyngtoński tetryk chce, być może ze strachu przed Chinami, odgrzać zimnowojenny podział, tym razem jednak w karykaturalnej formie, bo stanowiony nie przez totalitaryzm i wolny świat, ale przez wspartą przez niego, dopiero co chwiejącą się na nogach Rosję, reprezentującą swego rodzaju postbolszewicki, agresywny zamordyzm i nowy, rodzący się na zachodzie, już przepełniony agresją, odwróconym rasizmem i cenzurą, zamordyzm tęczowy. Jakby mówił: Wołodia, zobacz jak się staram, ty weźmiesz sobie tyle, resztę pomogą mi ogarnąć Niemcy, tylko nie idź z Chinami. Pytanie czy w tym nowym "jałtańskim" (konferencja w Jałcie jest dla Polaków w zrozumiały sposób symbolem zdrady sojuszników, którzy sprzedali nas wtedy Stalinowi) podziale stanowimy "wiano" jakie Biden chce wnieść w odnowienie sojuszu z Niemcami, czy raczej mamy zostać złożeni w ofierze postsowieckiemu niedźwiedziowi, żeby go trochę obłaskawić? A może jedno i drugie?

I tu pojawia się pytanie, gdzie my w tym jesteśmy? Uważam, że błędna geopolityczna decyzja o tym żeby wszystkie nasze geopolityczne jajka włożyć do amerykańskiego koszyka, sprawiła, że nasze jajka, o ile nie stanie się coś czego jeszcze nie widać, szlag trafił. W dodatku nasz absolutny kierunek na Waszyngton sprawił, że dziś pozbawieni w jakimś stopniu jego parasola, mam wrażenie, że nie posiadamy minimalnej militarnej samodzielności przyzwyczajeni do tego, że "naszą rolą jest się tylko bronić do czasu przybycia amerykańskiej kawalerii" (a czy w razie czego ta kawaleria z kraju Joe Bidena dokonującego resetu z Rosją i Niemcami, by przybyła?) i być możliwie "interoperacyjnym". Po sześciu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, wobec praktycznego braku obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, okrętów podwodnych, w ogóle nowoczesnej marynarki, przeciągających się programach wozu opancerzonego, śmigłowców bojowych, braku pomysłu na nowy czołg podstawowy i generalnie w systemie wiecznych "dialogów technicznych" i odwoływanych przetargów, obawiam się, że nasz czas może się nieubłaganie kurczyć.

Jakimś ruchem usiłującym wyprowadzić nas z narożnika, jest wizyta Prezydenta w Turcji, wcale mi się nie podoba turecki reżim, ale uważam, że w naszym położeniu jest to ruch jak najbardziej logiczny, pytanie na ile jest częścią większej całości i ewentualnego "Planu B"? Czy jesteśmy jeszcze graczem na tyle samodzielnym, żeby usiłować wykonać samodzielne ruchy? Czy nie jest już za późno?

Nie wiem, ale myślę, że potrzebujemy jakiegoś Nowego Polskiego Ładu, tyle, że nieco innego od zaprezentowanego na konwencji PiS.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe