Ważą się losy pierwszego składu. „Oni mogą być najlepszym duetem”. Na kogo w ataku postawi Sousa?

Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa przed wtorkowym meczem z Islandią w Poznaniu powiedział, że wszyscy piłkarze są fizycznie gotowi. Również Arkadiusz Milik, choć decyzję w sprawie jego występu trzeba jeszcze skonsultować ze sztabem medycznym.
 Ważą się losy pierwszego składu. „Oni mogą być najlepszym duetem”. Na kogo w ataku postawi Sousa?
/ PAP/Jakub Kaczmarczyk

Milik w ostatnim czasie leczył kontuzję kolana. Opuścił nawet zespół na jeden dzień i udał się na dodatkową konsultację do Barcelony. Przez większość zgrupowania trenował indywidualnie. "Dzisiaj Arek będzie miał pełnowymiarowy trening. Ale musimy jeszcze skonsultować z lekarzami, czy możemy puścić go na boisko. Czy to będzie pięć, 10 czy 30 minut. Na tyle się godzimy, na ile będzie można" - powiedział Sousa podczas konferencji prasowej w Opalenicy.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że właśnie kontuzje Milika i Macieja Rybusa trochę zmąciły jego spokój. "Najważniejsze jednak, by trzymali się z nami i byli z zespołem podczas turnieju. Rybus wykonał duży progres, wrócił do pełnego treningu. Arek jeszcze nie. Dla mnie Arek jest jednym z najlepszych napastników na kontynencie. Oni mogą być najlepszym duetem strzeleckim w Europie (razem z Robertem Lewandowskim - PAP)" - zaznaczył szkoleniowiec.

Starcie z Islandią będzie ostatnim sprawdzianem biało-czerwonych przed Euro. Sousa nie ukrywał, że przygotowania do inauguracyjnego pojedynku ME ze Słowacją będą też zależeć od tego, jak jego podopieczni zaprezentują się we wtorkowym meczu w Poznaniu. "Widzimy pewne podobieństwa w grze Islandczyków z naszymi rywalami na Euro. Są świetnie zorganizowani w obronie, grają bardzo blisko siebie. Islandia to naprawdę świetny zespół, podczas mistrzostw Europy sprawili wielką niespodziankę (dotarli do ćwierćfinału - PAP). Piłkarze są pewni siebie, umiejętnie przechodzą do kontrataku. Grają może podobnie do Słowacji, ale też w nieco inny sposób, bo po prostu mają innych zawodników. Nasze przygotowania do meczu ze Słowacją będą też zależeć do tego, jak będzie wyglądało spotkanie z Islandią, jak my fizycznie będziemy wyglądać po meczu" - tłumaczył Sousa.

Portugalczyk nie ukrywał, że na niespełna tydzień przed pierwszym meczem ME ma jeszcze kilka wątpliwości dotyczących pierwszego składu. Wiele właśnie będzie zależeć od tego, czy Milik będzie gotowy do gry, czy nie. "To jest dla nas kluczowy zawodnik. Nie ukrywam, że być może w trakcie meczu, jeśli będzie taka możliwość, spróbujemy różnych rozwiązań. Jeśli nam się to nie uda, to po spotkaniu z Islandią przyjdzie nam rozważyć, jaki wybrać system i których zawodników" - podkreślił.

Selekcjoner pytany był też o to, na jakiej pozycji widzi Piotra Zielińskiego. Sam zawodnik, który też był obecny w poniedziałek na konferencji prasowej, przyznał, że "trener zadecyduje, na jakiej pozycji zagra". "Chcemy popchnąć go do tego, by był bardziej efektywny, jeśli chodzi o asysty i gole. On tego potrzebuje i ma ku temu umiejętności oraz predyspozycje. Jest to zawodnik specjalny pod względem technicznym, świetnie kieruje grą, choć nie jest zbyt mocny fizycznie. Gdybyśmy zdecydowali się na grę dwójką napastników, wówczas potrzebowalibyśmy więcej zawodników do gry w defensywie. I on też musiałby się w to włączyć" - zaznaczył.

Sousa nie ukrywał, że jak dotychczas jest zadowolony z pracy, jaką zespół wykonał na zgrupowaniu w Opalenicy, które właśnie dobiega końca. "Zrobiliśmy wszystko, co sobie zaplanowaliśmy. W pierwszym tygodniu była odpowiednia intensywność, a tę część zakończyliśmy meczem z Rosją. Może było brak pewnej regularności, ale to część procesu. Nie jest łatwo zmienić grę drużyny, bo piłkarze mają gdzieś zakodowane wcześniejsze przyzwyczajenia. W drugim tygodniu ograniczyliśmy objętość pracy, ale trochę zwiększyliśmy intensywność zajęć. Dlatego było ciężko pod względem kondycyjnym" - wskazał selekcjoner.

Portugalczyk przyznał, że miejsce zgrupowania było wręcz idealne. Jak przypomniał, Opalenicę wybrano jeszcze zanim został selekcjonerem. "Organizacja była niesamowita, za co muszę mocno podziękować naszej federacji. Mogliśmy zobaczyć interakcje między zawodnikami. Na boisku była koncentracja, skupienie, a poza murawą zawodnicy byli dla siebie nie jak koledzy, ale jak przyjaciele. Świetnym pomysłem było zaproszenie rodzin zawodników, także ich rodziców, którzy pewnie nie mają zbyt wielu okazji przebywać ze swoimi synami i widzieć, jak oni pracują. Obserwowałem ich twarze i widziałem, że oni też tego pobytu nigdy nie zapomną" - podsumował trener.

Wtorkowe spotkanie Polski z Islandią rozpocznie się o godz. 18. Dzień później polscy piłkarze przeniosą się do Sopotu i tam pozostaną w trakcie turnieju. Występ w fazie grupowej mistrzostw Europy zainaugurują 14 czerwca meczem ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją.


 

POLECANE
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową Wiadomości
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową

Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w poniedziałek, że po zaprzysiężeniu na prezydenta, czyli po 6 sierpnia, zwoła Radę Gabinetową w sprawie sytuacji na zachodniej granicy z Niemcami. Podkreślił, że będzie chciał poznać wszelkie dane statystyczne dot. nielegalnych migrantów.

Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą Wiadomości
Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej doszło do starcia między Donaldem Tuskiem z Samuelem Pereirą. Dziennikarz wPolsce24 zapytał się szefa rządu na temat nagrań udostępnionych przez jego stację. Chodzi o taśmy z udziałem Romana Giertycha.

Pokojowe cuda Trumpa tylko u nas
Pokojowe cuda Trumpa

Nie wiemy, ilu ludziom ocalił życie w ostatnich tygodniach Donald Trump. Nie da się tego policzyć. Jednak jest pewne, że wielu mieszkańcom Afryki i Azji.

Nie dam się zastraszyć. Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic Wiadomości
"Nie dam się zastraszyć". Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz zamieścił oświadczenie ws. wypowiedzi premiera Donalda Tuska na temat sytuacji na granicy z Niemcami.

Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko polityka
Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko

Prezydent elekt Karol Nawrocki w rozmowie na antenie Polsat News poinformował, kto w jego kancelarii będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe.

Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera polityka
Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera

– Nie zmienia się zwycięskiego lidera w czasie wyścigu wyborczego, a my jesteśmy na początku drogi – podkreślił Jacek Sasin, komentując kongres PiS oraz wybór Jarosława Kaczyńskiego na prezesa ugrupowania.

Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu Wiadomości
Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu

Ambasador Iranu przy ONZ Amir Said Irawani zadeklarował, że jego kraj "nigdy nie przestanie wzbogacać uranu". Dyplomata argumentował w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS, że Teheran ma do tego "niezbywalne prawo" jako państwo-strona traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy Wiadomości
Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy

Prezydent Andrzej Duda podziękował wszystkim, którzy działają na granicy z Niemcami, m.in. tym osobom, które zaangażowały się w Ruch Obrony Granic.

Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część protestów wyborczych Wiadomości
Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część "protestów wyborczych"

Sąd Najwyższy opublikował dokumenty, którymi nie zajmie się w ramach protestów wyborczych. W komunikacie podkreśla, że otrzymał na przykład wydruki wiadomości mailowej od Romana Giertycha, w której znajdowała się instrukcja składania protestu wyborczego.

Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie z ostatniej chwili
Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie

Tadeusz Duda, 57-latek ze Starej Wsi pod Limanową, zabił swoją córkę i zięcia, a także ciężko ranił teściową. Choć dramatyczne wydarzenia rozegrały się w piątek 27 czerwca, z każdym dniem na jaw wychodzą kolejne szczegóły. Mieszkańcy Starej Wsi, Zalesia i Młyńczysk opowiadają o tym, kim był Duda i jak doszło do koszmaru, którym od kilku dni żyje cała Polska.

REKLAMA

Ważą się losy pierwszego składu. „Oni mogą być najlepszym duetem”. Na kogo w ataku postawi Sousa?

Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa przed wtorkowym meczem z Islandią w Poznaniu powiedział, że wszyscy piłkarze są fizycznie gotowi. Również Arkadiusz Milik, choć decyzję w sprawie jego występu trzeba jeszcze skonsultować ze sztabem medycznym.
 Ważą się losy pierwszego składu. „Oni mogą być najlepszym duetem”. Na kogo w ataku postawi Sousa?
/ PAP/Jakub Kaczmarczyk

Milik w ostatnim czasie leczył kontuzję kolana. Opuścił nawet zespół na jeden dzień i udał się na dodatkową konsultację do Barcelony. Przez większość zgrupowania trenował indywidualnie. "Dzisiaj Arek będzie miał pełnowymiarowy trening. Ale musimy jeszcze skonsultować z lekarzami, czy możemy puścić go na boisko. Czy to będzie pięć, 10 czy 30 minut. Na tyle się godzimy, na ile będzie można" - powiedział Sousa podczas konferencji prasowej w Opalenicy.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że właśnie kontuzje Milika i Macieja Rybusa trochę zmąciły jego spokój. "Najważniejsze jednak, by trzymali się z nami i byli z zespołem podczas turnieju. Rybus wykonał duży progres, wrócił do pełnego treningu. Arek jeszcze nie. Dla mnie Arek jest jednym z najlepszych napastników na kontynencie. Oni mogą być najlepszym duetem strzeleckim w Europie (razem z Robertem Lewandowskim - PAP)" - zaznaczył szkoleniowiec.

Starcie z Islandią będzie ostatnim sprawdzianem biało-czerwonych przed Euro. Sousa nie ukrywał, że przygotowania do inauguracyjnego pojedynku ME ze Słowacją będą też zależeć od tego, jak jego podopieczni zaprezentują się we wtorkowym meczu w Poznaniu. "Widzimy pewne podobieństwa w grze Islandczyków z naszymi rywalami na Euro. Są świetnie zorganizowani w obronie, grają bardzo blisko siebie. Islandia to naprawdę świetny zespół, podczas mistrzostw Europy sprawili wielką niespodziankę (dotarli do ćwierćfinału - PAP). Piłkarze są pewni siebie, umiejętnie przechodzą do kontrataku. Grają może podobnie do Słowacji, ale też w nieco inny sposób, bo po prostu mają innych zawodników. Nasze przygotowania do meczu ze Słowacją będą też zależeć do tego, jak będzie wyglądało spotkanie z Islandią, jak my fizycznie będziemy wyglądać po meczu" - tłumaczył Sousa.

Portugalczyk nie ukrywał, że na niespełna tydzień przed pierwszym meczem ME ma jeszcze kilka wątpliwości dotyczących pierwszego składu. Wiele właśnie będzie zależeć od tego, czy Milik będzie gotowy do gry, czy nie. "To jest dla nas kluczowy zawodnik. Nie ukrywam, że być może w trakcie meczu, jeśli będzie taka możliwość, spróbujemy różnych rozwiązań. Jeśli nam się to nie uda, to po spotkaniu z Islandią przyjdzie nam rozważyć, jaki wybrać system i których zawodników" - podkreślił.

Selekcjoner pytany był też o to, na jakiej pozycji widzi Piotra Zielińskiego. Sam zawodnik, który też był obecny w poniedziałek na konferencji prasowej, przyznał, że "trener zadecyduje, na jakiej pozycji zagra". "Chcemy popchnąć go do tego, by był bardziej efektywny, jeśli chodzi o asysty i gole. On tego potrzebuje i ma ku temu umiejętności oraz predyspozycje. Jest to zawodnik specjalny pod względem technicznym, świetnie kieruje grą, choć nie jest zbyt mocny fizycznie. Gdybyśmy zdecydowali się na grę dwójką napastników, wówczas potrzebowalibyśmy więcej zawodników do gry w defensywie. I on też musiałby się w to włączyć" - zaznaczył.

Sousa nie ukrywał, że jak dotychczas jest zadowolony z pracy, jaką zespół wykonał na zgrupowaniu w Opalenicy, które właśnie dobiega końca. "Zrobiliśmy wszystko, co sobie zaplanowaliśmy. W pierwszym tygodniu była odpowiednia intensywność, a tę część zakończyliśmy meczem z Rosją. Może było brak pewnej regularności, ale to część procesu. Nie jest łatwo zmienić grę drużyny, bo piłkarze mają gdzieś zakodowane wcześniejsze przyzwyczajenia. W drugim tygodniu ograniczyliśmy objętość pracy, ale trochę zwiększyliśmy intensywność zajęć. Dlatego było ciężko pod względem kondycyjnym" - wskazał selekcjoner.

Portugalczyk przyznał, że miejsce zgrupowania było wręcz idealne. Jak przypomniał, Opalenicę wybrano jeszcze zanim został selekcjonerem. "Organizacja była niesamowita, za co muszę mocno podziękować naszej federacji. Mogliśmy zobaczyć interakcje między zawodnikami. Na boisku była koncentracja, skupienie, a poza murawą zawodnicy byli dla siebie nie jak koledzy, ale jak przyjaciele. Świetnym pomysłem było zaproszenie rodzin zawodników, także ich rodziców, którzy pewnie nie mają zbyt wielu okazji przebywać ze swoimi synami i widzieć, jak oni pracują. Obserwowałem ich twarze i widziałem, że oni też tego pobytu nigdy nie zapomną" - podsumował trener.

Wtorkowe spotkanie Polski z Islandią rozpocznie się o godz. 18. Dzień później polscy piłkarze przeniosą się do Sopotu i tam pozostaną w trakcie turnieju. Występ w fazie grupowej mistrzostw Europy zainaugurują 14 czerwca meczem ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe