Terlecki napisał do Cichanouskiej: Staje Pani po jednej stronie politycznego sporu, jaki toczy się w Polsce

Kilka dni temu liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska spotkała się z przedstawicielami polskiej opozycji. Działania polityk skomentował w ostrych słowach wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Dzisiaj Terlecki opublikował na Facebooku treść listu, który wysłał do Cichanouskiej.
Na początku listu wicemarszałek Sejmu tłumaczy polityk relacje pomiędzy pomiędzy opozycją a partią rządzącą. "Rozumiem, że nie musi Pani znać rozmaitych aspektów życia politycznego w Polsce, nie podejrzewam też Panią o złą wolę, domyślam się raczej braku odpowiedniej wiedzy" – pisze Terlecki.
Walka z demokratyczną władzą
Wicemarszałek Sejmu wymienia następnie niektóre szokujące działania Platformy Obywatelskiej z okresu, kiedy partia ta była u władzy.
"Te przykłady naruszania praw i swobód obywatelskich, a można je mnożyć, pokazują jak zachowywała się partia, która dziś nawołuje do obalenia demokratycznie wybranego rządu" – podkreśla polityk.
„Chciałbym, żeby przyjmując zaproszenie na zjazd antyrządowej organizacji miała Pani świadomość, że staje po jednej stronie politycznego sporu, jaki toczy się w Polsce. Polski rząd wielokrotnie upominał się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, finansował niezależną telewizję >>Biełsat<<, udzielał białoruskim działaczom niepodległościowym różnorodnej pomocy, upominał się o prawa mniejszości Polskiej na Białorusi. Tymczasem Pani planuje udział w zjeździe, organizowanym przez polityków, którzy nie uznają wyniku demokratycznych wyborów, kwestionują legalność państwowych instytucji, grożą po przejęciu władzy sankcjami karnymi wobec przeciwników, wspierają łamiących prawo sędziów. Celem tego zjazdu jest nabór nowych kadr do walki z polskim, pochodzącym z demokratycznych wyborów rządem” – tłumaczy dalej Terlecki.
„Nie dziwi mnie fakt, że spotyka się Pani z przedstawicielami opozycji. To normalna praktyka, a poparcie dla suwerennej i demokratycznej Białorusi przekracza w Polsce polityczne podziały. Wydaje mi się jednak, że z braku rzetelnej wiedzy źle przysłużyła się Pani sprawie Białoruskiej w Polsce, afiszując się z politykami partii, która sześciokrotnie przegrała wybory (dwa razy prezydenckie, dwa razy parlamentarne, samorządowe oraz europejskie), a tym bardziej deklarując udział w ich politycznym, antyrządowym przedsięwzięciu. Tym samym zraziła Pani znaczną część Polaków do wspierania Pani jako białoruskiego Prezydenta-Elekta” – dodaje wicemarszałek Sejmu.
„Na koniec muszę zauważyć, że należę do tych polityków, którzy po naszym zwycięstwie wyborczym w 2015 roku przecierali szlak kontaktów z Białorusią, zamrożonych przez poprzednie osiem lat, a więc za rządów Platformy i PSL. Kilkakrotnie byłem w Mińsku i innych miastach, spotykając się z politykami obozu władzy, nie po to, aby tę władzę uwiarygadniać, ale by przekonywać, że oprócz Rosji istnieje inna możliwość wyboru. Zawsze uważałem, że Białoruś jest kulturowo i mentalnie najbliższym sąsiadem Polski. Podczas wizyt na Białorusi oficjalnie spotykałem się z liderami opozycyjnych partii, a także z przedstawicielami organizacji polskiej mniejszości narodowej. Gdy wieczorami wychodziliśmy na ulice Mińska, już bez towarzystwa oficjeli, cieszyliśmy się, że białoruska młodzież niczym nie różni się od młodzieży w Warszawie, Budapeszcie, czy Brukseli” – podkreśla polityk.
”Równocześnie mogę Panią zapewnić, że moja sympatia dla narodu białoruskiego pozostaje niezmienna, a niepodległościowym działaczom białoruskim życzę powodzenia w ich trudnej walce” – dodaje Terlecki.