Białoruska aktywistka skarży się na sytuację w Polsce. "Wolność jest złudna"

– Dzisiaj wiem jednak, że ta wolność jest złudna, bo ona w Polsce jest, owszem, ale nie do końca i nie dla wszystkich – przekonuje Jana Szostak.
Aktywistka Jana Szostak
Aktywistka Jana Szostak / PAP/Tomasz Gzell

Pod koniec maja Robert Biedroń zwołał konferencję ws. sytuacji na Białorusi. W towarzystwie białoruskich opozycjonistów polityk przedstawił swoje stanowisko w sprawie zatrzymania Ramana Protasiewicza. W trakcie konferencji głos zabrała także Jana Szostak –  aktywistka, która twierdzi, że walczy o wolną Białoruś (w mediach społecznościowych kobieta aktywnie promuje też ruchy pro-aborcyjne i środowiska LGBT). Kobieta podeszła do mikrofonu i zaczęła przeraźliwie krzyczeć. 

"Wystąpienie" Szostak komentowano jednak przede wszystkim dlatego, że aktywistka na konferencji wystąpiła w prześwitującej bluzce z dużym dekoltem i nie miała na sobie stanika.  [CZYTAJ WIĘCEJ]

Szostak obawia się, że Białoruś stanie się "jak druga Polska"

W wywiadzie dla magazynu "Wysokie Obcasy" aktywistka skarży się na sytuację w Polsce. W rozmowie z dziennikarką Szostak przyznaje jednocześnie, że jest z naszym krajem bardzo mocno związana,. – Urodziłam się w Grodnie, w polskiej rodzinie. Moja babcia mówiła po polsku, chodziłam do polskojęzycznej szkoły niezależnego Związku Polaków, zdawałam maturę z polskiego, z polskiej historii. Wychowywałam się z myślą o Polsce. Zawsze chciałam do niej wyjechać. Pierwszy raz byłam w Krakowie jako 11-latka, zobaczyłam gmach Akademii Sztuk Pięknych i postanowiłam, że będę tam studiować – tłumaczy aktywistka.

Pytana o swoją niedawną akcję podczas konferencji Robert Biedronia oraz negatywne komentarze pod swoim adresem Szostak stwierdziła: „Mnie to zszokowało”.

– Tuż po przeprowadzce czułam się prawdziwie wolnym człowiekiem. Miałam świadomość, że mogę zorganizować akcję, performance, zajmować się sztuką współczesną i że nic mi z tego powodu nie grozi, że jest to w ogóle możliwe – tłumaczy dalej kobieta.

–  Dzisiaj wiem jednak, że ta wolność jest złudna, bo ona w Polsce jest, owszem, ale nie do końca i nie dla wszystkich. Dlatego uważam, że w Białorusi równolegle z walką o obalenie dyktatora należy walczyć o równouprawnienie, o prawa osób LGBTQ, o klimat. W przeciwnym razie, nawet jeśli do władzy dojdzie inny człowiek, staniemy się taką drugą Polską – skarży się Szostak.

– Wiem, że mój radykalizm niektórych przeraża, że ten krzyk, niewstydzenie się własnego ciała, bycie głośną, kiedy trzeba, niemalowanie się, walczenie o prawa swoje i innych nie wpisują się w ten stereotypowy, a wciąż żywy w obu krajach wizerunek kobiety – dodaje.

 


 

POLECANE
GIS alarmuje: groźna bakteria w mleku dla niemowląt z ostatniej chwili
GIS alarmuje: groźna bakteria w mleku dla niemowląt

Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilne ostrzeżenie po wykryciu bakterii Bacillus cereus w dwóch partiach mleka modyfikowanego NAN Optipro Plus 1. Produkty natychmiast wycofano ze sprzedaży.

Fico: Słowacja nie poprze finansowania ukraińskich wydatków wojskowych polityka
Fico: Słowacja nie poprze finansowania ukraińskich wydatków wojskowych

Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział w parlamencie, że Słowacja nie poprze żadnego unijnego mechanizmu finansowania ukraińskich wydatków wojskowych. Premier podkreślił, że jego stanowisko pozostaje niezmienne, nawet jeśli rozmowy w Brukseli będą przedłużane.

Makabryczne odkrycie w Poznaniu. Na miejscu pracują służby pilne
Makabryczne odkrycie w Poznaniu. Na miejscu pracują służby

Makabryczne znalezisko na terenie opuszczonych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wywołało poruszenie. Policjanci i prokurator wyjaśniają, kim była odnaleziona osoba i w jakich okolicznościach doszło do jej śmierci.

Bodnar zapowiada możliwy akt oskarżenia wobec Mateusza Morawieckiego pilne
Bodnar zapowiada możliwy akt oskarżenia wobec Mateusza Morawieckiego

W rozmowie z RMF FM Adam Bodnar ponownie oceniał działania rządu i Trybunału Konstytucyjnego, a także odniósł się do możliwego aktu oskarżenia wobec byłego premiera Mateusza Morawieckiego. W wywiadzie padło wiele stanowczych deklaracji.

Kiedy przyjdzie biała zima? Prognoza pogody na Święta Wiadomości
Kiedy przyjdzie biała zima? Prognoza pogody na Święta

Choć grudzień rozpoczął się wyjątkowo ciepło i zamiast zimy mamy jesienną aurę, prognozy zapowiadają wyraźne ochłodzenie jeszcze przed świętami. Czy oznacza to, że Boże Narodzenie przyniesie białe krajobrazy w całym kraju?

Koniec darmowego zakwaterowania i wyżywienia dla Ukraińców. Ośrodki zaczęły się wyludniać Wiadomości
Koniec darmowego zakwaterowania i wyżywienia dla Ukraińców. Ośrodki zaczęły się wyludniać

Wygaszenie programu darmowego zakwaterowania i wyżywienia dla ukraińskich uchodźców w Polsce przyniosło natychmiastowy efekt: liczba mieszkańców ośrodków spadła nawet o połowę, a państwo zamknęło przedsięwzięcie, które od 2022 r. pochłonęło ponad miliard złotych.

Przydacz: „Nie wiem, kogo minister informował, ale na pewno nie prezydenta”. Konflikt wokół MiG-29 pilne
Przydacz: „Nie wiem, kogo minister informował, ale na pewno nie prezydenta”. Konflikt wokół MiG-29

W sprawie przekazania Ukrainie polskich samolotów MiG-29 wybuchł konflikt między MON a prezydenckim Biurem Polityki Międzynarodowej. „Nie wiem z kim WKK utrzymuje relacje i kogo informuje, ale najwyraźniej nie Pana Prezydenta” – napisał Marcin Przydacz w mediach społecznościowych, wskazując na brak informacji przekazanych prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.

Do polskiej armii trafią drony z polskiej spółki. 360 dronów Warmate za 100 mln zł Wiadomości
Do polskiej armii trafią drony z polskiej spółki. 360 dronów Warmate za 100 mln zł

Jeszcze w tym roku Wojsko Polskie otrzyma 360 dronów Warmate – nowoczesnej amunicji krążącej, zdolnej do rażenia celów opancerzonych i piechoty. To pierwszy duży krok w realizacji szerszej umowy ramowej przewidującej nawet 10 tys. takich maszyn.

Rozżalona Lempart opuszcza Polskę. „Myślałam, że walczę o kraj, a walczyłam o stołki” z ostatniej chwili
Rozżalona Lempart opuszcza Polskę. „Myślałam, że walczę o kraj, a walczyłam o stołki”

Liderka pro-aborcyjnych Strajków Kobiet Marta Lempart ogłosiła, że opuszcza Polskę i przenosi się do Brukseli. W rozmowie z serwisem Goniec.pl przyznała, że nie zamierza już działać w kraju, a powodem ma być obawa przed wykorzystaniem wobec niej materiałów służb specjalnych. "Myślałam, że walczę o Polskę, a walczyłam o stołki dla różnych ludzi" – wyznała gorzko.

Jeśli Fidesz przegra wybory, Orban ma plan. „Rozważana opcja od dawna” z ostatniej chwili
Jeśli Fidesz przegra wybory, Orban ma plan. „Rozważana opcja od dawna”

Według Bloomberga Viktor Orban miał sygnalizować w rozmowach, że „plan ten zawsze był rozważany”, a jego celem byłoby utrzymanie wpływu na politykę państwa nawet w razie przegranej Fideszu.

REKLAMA

Białoruska aktywistka skarży się na sytuację w Polsce. "Wolność jest złudna"

– Dzisiaj wiem jednak, że ta wolność jest złudna, bo ona w Polsce jest, owszem, ale nie do końca i nie dla wszystkich – przekonuje Jana Szostak.
Aktywistka Jana Szostak
Aktywistka Jana Szostak / PAP/Tomasz Gzell

Pod koniec maja Robert Biedroń zwołał konferencję ws. sytuacji na Białorusi. W towarzystwie białoruskich opozycjonistów polityk przedstawił swoje stanowisko w sprawie zatrzymania Ramana Protasiewicza. W trakcie konferencji głos zabrała także Jana Szostak –  aktywistka, która twierdzi, że walczy o wolną Białoruś (w mediach społecznościowych kobieta aktywnie promuje też ruchy pro-aborcyjne i środowiska LGBT). Kobieta podeszła do mikrofonu i zaczęła przeraźliwie krzyczeć. 

"Wystąpienie" Szostak komentowano jednak przede wszystkim dlatego, że aktywistka na konferencji wystąpiła w prześwitującej bluzce z dużym dekoltem i nie miała na sobie stanika.  [CZYTAJ WIĘCEJ]

Szostak obawia się, że Białoruś stanie się "jak druga Polska"

W wywiadzie dla magazynu "Wysokie Obcasy" aktywistka skarży się na sytuację w Polsce. W rozmowie z dziennikarką Szostak przyznaje jednocześnie, że jest z naszym krajem bardzo mocno związana,. – Urodziłam się w Grodnie, w polskiej rodzinie. Moja babcia mówiła po polsku, chodziłam do polskojęzycznej szkoły niezależnego Związku Polaków, zdawałam maturę z polskiego, z polskiej historii. Wychowywałam się z myślą o Polsce. Zawsze chciałam do niej wyjechać. Pierwszy raz byłam w Krakowie jako 11-latka, zobaczyłam gmach Akademii Sztuk Pięknych i postanowiłam, że będę tam studiować – tłumaczy aktywistka.

Pytana o swoją niedawną akcję podczas konferencji Robert Biedronia oraz negatywne komentarze pod swoim adresem Szostak stwierdziła: „Mnie to zszokowało”.

– Tuż po przeprowadzce czułam się prawdziwie wolnym człowiekiem. Miałam świadomość, że mogę zorganizować akcję, performance, zajmować się sztuką współczesną i że nic mi z tego powodu nie grozi, że jest to w ogóle możliwe – tłumaczy dalej kobieta.

–  Dzisiaj wiem jednak, że ta wolność jest złudna, bo ona w Polsce jest, owszem, ale nie do końca i nie dla wszystkich. Dlatego uważam, że w Białorusi równolegle z walką o obalenie dyktatora należy walczyć o równouprawnienie, o prawa osób LGBTQ, o klimat. W przeciwnym razie, nawet jeśli do władzy dojdzie inny człowiek, staniemy się taką drugą Polską – skarży się Szostak.

– Wiem, że mój radykalizm niektórych przeraża, że ten krzyk, niewstydzenie się własnego ciała, bycie głośną, kiedy trzeba, niemalowanie się, walczenie o prawa swoje i innych nie wpisują się w ten stereotypowy, a wciąż żywy w obu krajach wizerunek kobiety – dodaje.

 



 

Polecane