Trwa bitwa o Turów

Strona polska i czeska negocjują warunki umowy, po zawarciu której Czesi wycofają swój wniosek do TSUE o zamknięcie kopalni węgla w Turowie. Czesi domagają się też od TSUE nałożenia na Polskę kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro za każdy dzień pracy kopalni. 
 Trwa bitwa o Turów
/ materiały prasowe

Trwa postępowanie przed TSUE w sprawie kopali w Turowie. Z powództwem o zamknięcie kopalni wystąpili Czesi. Twierdzą, że polski rząd wydał koncesję na dalszą eksploatację kopalni z naruszeniem zasad UE. Co za tym idzie – może ona nie być ważna. W zeszłym miesiącu Czesi uzyskali też od TSUE postanowienie o wstrzymaniu wydobycia w kopalni do czasu ostatecznego wyroku w tej sprawie, przy czym pojęcie „czasowe wstrzymanie” jest określeniem nieprecyzyjnym. Działalność kopalni nierozerwalnie łączy się z funkcjonowaniem elektrowni Turów, stąd wstrzymanie wydobycia oznacza zakończenie pracy bloków energetycznych w elektrowni w Turowie, które są zasilane paliwem wydobywanym w kopalni i zostały zaprojektowane pod konkretne parametry węgla z lokalnej odkrywki. Paradoksalnie natychmiastowe wstrzymanie wydobycia skutkowałoby poważnymi zagrożeniami geotechnicznymi i środowiskowymi, które mogłyby doprowadzić do katastrofy ekologicznej. Ponowne uruchomienie kopalni byłoby wręcz niemożliwe. 
Strona polska nie zgadza się z argumentacją czeską, a PGE kontynuuje wydobycie węgla w Turowie, aby zapewnić paliwo elektrowni, a Polakom dostawy prądu. Przypomnijmy, że Kompleks Energetyczny w Turowie pozwala na dostarczenie prądu do ponad 3 milionów gospodarstw domowych. To też źródło utrzymania dla ok. 80 000 Polaków – pracowników kompleksu energetycznego Turów firm współpracujących lub obsługujących kompleks oraz ich rodzin.
– Zapewniam, że pracownicy Kompleksu Energetycznego Turów mogą być spokojni. Kopalnia w Turowie pracuje i będzie dalej pracować. Ani przez chwilę nie zakładaliśmy innego scenariusza. Posiadamy ważną, legalnie wydaną koncesję, na podstawie której prowadzimy i będziemy prowadzić wydobycie. Spełniliśmy wszystkie warunki potrzebne do otrzymania koncesji, jak również zobowiązania ustalone w trakcie konsultacji transgranicznych ze stroną czeską – podkreśla Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Solidarność: Nie dla zamknięcia Turowa


Zamknięciu kopalni sprzeciwia się stanowczo strona społeczna – mieszkańcy regionu turowskiego i Solidarność. Związek wystosował list do premiera, w którym nazwał decyzję TSUE „idiotyczną i bardzo groźną”, bo świadczącą o tym, że „Trybunał pod byle pretekstem może zamknąć każdą przygraniczną kopalnię w Polsce”, oraz podkreślił, że w związku z decyzją TSUE tysiące miejsc pracy jest zagrożonych. Związkowcy zażądali jednoznacznej deklaracji w sprawie czasowego zamknięcia. W odpowiedzi wicepremier Jacek Sasin napisał, że rząd Rzeczpospolitej Polskiej z całą stanowczością podtrzymuje deklarację, że nie nastąpi przerwanie wydobycia w KWB Turów oraz wytwarzania energii w Elektrowni Turów.

W zgodzie z polskim prawem

Od 1994 r. KWB Turów wydobywała węgiel w oparciu o koncesję, która kończyła się w 2020 roku. Aby móc dalej wydobywać węgiel, PGE uzyskała decyzję o przedłużeniu wydobycia na okres 6 lat. Polskie prawo zakłada, że postępowanie przy wydaniu tego dokumentu jest bardziej uproszczone w stosunku do wydania koncesji na okres 25 lat. Czesi w swoim pozwie do TSUE wskazują, że to przewidziane polskim prawem uproszczenie jest niezgodne z unijnymi regulacjami. Dokładnie chodzi o to, że prawo UE w każdym wypadku przewiduje wykonanie oceny oddziaływania na środowisko, tymczasem tu przeprowadzono uproszczone postępowanie. Jednocześnie jednak PGE ubiegała się o wydanie koncesji na okres 25 lat. Otrzymała ją i przeprowadzono wszystkie działania, jakie przewiduje prawo UE. Na swojej stronie internetowej PGE prezentuje zarówno tzw. decyzję środowiskową, do której wydania niezbędne było przeprowadzenie postępowania oddziaływania na środowisko, jak i protokół z konsultacji transgranicznych ze stroną czeską. W ramach konsultacji przedstawiciele PGE spotykali się wielokrotnie zarówno z czeskimi ekspertami, jak i mieszkańcami terenów przygranicznych. Polscy hydrogeolodzy omawiali wszystkie wątpliwości zgłaszane przez Czechów. W efekcie powstał protokół z konsultacji, który stał się podstawą do uzyskania decyzji środowiskowej i koncesji. Prezes zarządu PGE Wojciech Dąbrowski podkreśla, że w ramach konsultacji zrobiono więcej, niż wymaga tego prawo UE. – Konsultacje te odbyły się z największą starannością. Strona czeska zgodziła się na polskie propozycje i podpisała w październiku 2019 roku protokół uzgodnień dotyczący konkretnych działań minimalizujących oddziaływanie kopalni na tereny przygraniczne. Wszystkie zobowiązania zawarte w protokole spełniliśmy. Kończymy również budowę prewencyjnego ekranu chroniącego wody gruntowe na granicy kopalni – mówi Wojciech Dąbrowski. Do tej pory PGE zainwestowała w kompleks Turów setki milionów złotych na działania prośrodowiskowe. Nie licząc inwestycji w modernizacje jednostek wytwórczych ograniczające ich wpływ na środowisko, w ostatnich latach PGE przeznaczyła 90 mln zł na minimalizowanie wpływu kopalni na otoczenie. Mimo braku podstaw naukowych, że kopalnia powoduje obniżenie się poziomu wód gruntowych po stronie czeskiej, ich poziom jest też stale monitorowany przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów.
 
Artykuł powstał we współpracy z PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. To koniec niezależnej Polski z ostatniej chwili
Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. "To koniec niezależnej Polski"

"Radosław Sikorski oznajmił, że rząd Tuska jest otwarty na zmianę Traktatów Europejskich i pozbawienie Polski oraz innych krajów UE prawa weta" – komentuje exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego była premier Beata Szydło.

TSUE nałożyło karę na Polskę z ostatniej chwili
TSUE nałożyło karę na Polskę

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wcielić do swojego systemu prawnego przepisów unijnej dyrektywy o ochronie sygnalistów. W związku z tym nasz kraj ma zapłacić 7 mln euro ryczałtu oraz okresową karę w wysokości 40 tys. euro dziennie od momentu ogłoszenia wyroku.

Halo? Pomocy!. Zaskakujący incydent po występie w Tańcu z gwiazdami z ostatniej chwili
"Halo? Pomocy!". Zaskakujący incydent po występie w "Tańcu z gwiazdami"

Roksana Węgiel i Michał Kassin po zakończonym treningu do "Tańca z gwiazdami" natknęli się na nieprzewidziane trudności. (24 kwietnia) wieczorem na InstaStory piosenkarki pojawił się apel o pomoc.

z ostatniej chwili
Jak wybrać białą szafkę RTV do salonu?

Telewizor bez szafki RTV? Trendy się zmieniają, jednak pewne elementy wystroju wnętrz są niezastąpione. Jeśli planujesz zakup szafki RTV, białe meble powinny przykuć twoją uwagę. Dlaczego? Pasują w zasadzie do wszystkich stylów aranżacyjnych, a przy okazji optycznie powiększają pomieszczenie.

Tomasz Sekielski odchodzi z Newsweeka z ostatniej chwili
Tomasz Sekielski odchodzi z "Newsweeka"

Tomasz Sekielski podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska redaktora naczelnego "Newsweek Polska" - poinformował w czwartek Ringier Axel Springer Polska. Do czasu powołania nowego kierownictwa p.o. szefa redakcji będzie Michał Szadkowski.

Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach z ostatniej chwili
Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach

Policjanci próbują ustalić tożsamość kobiety, która w sobotę z Krupówek trafiła do szpitala. Nie ma z nią logicznego kontaktu. Osoby mogące pomóc w identyfikacji kobiety proszone są o kontakt. Zakopiańska komenda opublikowała zdjęcia.

Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu z ostatniej chwili
Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu

Premier Donald Tusk poinformował na platformie X (dawniej Twitter), że 7 maja odbędzie się Europejski Kongres Gospodarczy, na którym wraz z szefową KE Ursulą von der Leyen przedstawi plan dla Europy. 3 dni później – w dniu, w którym odbędzie się wielka manifestacja NSZZ Solidarność przeciwko wprowadzeniu Zielonego Ładu w Polsce i Europie – Tusk przedstawi swój rząd po rekonstrukcji.

Beata Szydło: Sikorski w sejmowym exposé oddał się pogadance o swoich fobiach z ostatniej chwili
Beata Szydło: Sikorski w sejmowym exposé oddał się pogadance o swoich fobiach

„Zamiast mówić o strategii polskiej polityki międzynarodowej, Sikorski przez wiele minut oddawał się swoim obsesjom na temat PiS” – komentuje w mediach społecznościowych czwartkowe exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego była premier Beata Szydło.

Niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska z ostatniej chwili
Niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska

Centrum Informacyjne Rządu przekazało niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska.

Sensacja w Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął decyzję z ostatniej chwili
Sensacja w Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął decyzję

Król Karol III podjął ważną decyzję. Chodzi o ciężko chorą księżną Kate.

REKLAMA

Trwa bitwa o Turów

Strona polska i czeska negocjują warunki umowy, po zawarciu której Czesi wycofają swój wniosek do TSUE o zamknięcie kopalni węgla w Turowie. Czesi domagają się też od TSUE nałożenia na Polskę kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro za każdy dzień pracy kopalni. 
 Trwa bitwa o Turów
/ materiały prasowe

Trwa postępowanie przed TSUE w sprawie kopali w Turowie. Z powództwem o zamknięcie kopalni wystąpili Czesi. Twierdzą, że polski rząd wydał koncesję na dalszą eksploatację kopalni z naruszeniem zasad UE. Co za tym idzie – może ona nie być ważna. W zeszłym miesiącu Czesi uzyskali też od TSUE postanowienie o wstrzymaniu wydobycia w kopalni do czasu ostatecznego wyroku w tej sprawie, przy czym pojęcie „czasowe wstrzymanie” jest określeniem nieprecyzyjnym. Działalność kopalni nierozerwalnie łączy się z funkcjonowaniem elektrowni Turów, stąd wstrzymanie wydobycia oznacza zakończenie pracy bloków energetycznych w elektrowni w Turowie, które są zasilane paliwem wydobywanym w kopalni i zostały zaprojektowane pod konkretne parametry węgla z lokalnej odkrywki. Paradoksalnie natychmiastowe wstrzymanie wydobycia skutkowałoby poważnymi zagrożeniami geotechnicznymi i środowiskowymi, które mogłyby doprowadzić do katastrofy ekologicznej. Ponowne uruchomienie kopalni byłoby wręcz niemożliwe. 
Strona polska nie zgadza się z argumentacją czeską, a PGE kontynuuje wydobycie węgla w Turowie, aby zapewnić paliwo elektrowni, a Polakom dostawy prądu. Przypomnijmy, że Kompleks Energetyczny w Turowie pozwala na dostarczenie prądu do ponad 3 milionów gospodarstw domowych. To też źródło utrzymania dla ok. 80 000 Polaków – pracowników kompleksu energetycznego Turów firm współpracujących lub obsługujących kompleks oraz ich rodzin.
– Zapewniam, że pracownicy Kompleksu Energetycznego Turów mogą być spokojni. Kopalnia w Turowie pracuje i będzie dalej pracować. Ani przez chwilę nie zakładaliśmy innego scenariusza. Posiadamy ważną, legalnie wydaną koncesję, na podstawie której prowadzimy i będziemy prowadzić wydobycie. Spełniliśmy wszystkie warunki potrzebne do otrzymania koncesji, jak również zobowiązania ustalone w trakcie konsultacji transgranicznych ze stroną czeską – podkreśla Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Solidarność: Nie dla zamknięcia Turowa


Zamknięciu kopalni sprzeciwia się stanowczo strona społeczna – mieszkańcy regionu turowskiego i Solidarność. Związek wystosował list do premiera, w którym nazwał decyzję TSUE „idiotyczną i bardzo groźną”, bo świadczącą o tym, że „Trybunał pod byle pretekstem może zamknąć każdą przygraniczną kopalnię w Polsce”, oraz podkreślił, że w związku z decyzją TSUE tysiące miejsc pracy jest zagrożonych. Związkowcy zażądali jednoznacznej deklaracji w sprawie czasowego zamknięcia. W odpowiedzi wicepremier Jacek Sasin napisał, że rząd Rzeczpospolitej Polskiej z całą stanowczością podtrzymuje deklarację, że nie nastąpi przerwanie wydobycia w KWB Turów oraz wytwarzania energii w Elektrowni Turów.

W zgodzie z polskim prawem

Od 1994 r. KWB Turów wydobywała węgiel w oparciu o koncesję, która kończyła się w 2020 roku. Aby móc dalej wydobywać węgiel, PGE uzyskała decyzję o przedłużeniu wydobycia na okres 6 lat. Polskie prawo zakłada, że postępowanie przy wydaniu tego dokumentu jest bardziej uproszczone w stosunku do wydania koncesji na okres 25 lat. Czesi w swoim pozwie do TSUE wskazują, że to przewidziane polskim prawem uproszczenie jest niezgodne z unijnymi regulacjami. Dokładnie chodzi o to, że prawo UE w każdym wypadku przewiduje wykonanie oceny oddziaływania na środowisko, tymczasem tu przeprowadzono uproszczone postępowanie. Jednocześnie jednak PGE ubiegała się o wydanie koncesji na okres 25 lat. Otrzymała ją i przeprowadzono wszystkie działania, jakie przewiduje prawo UE. Na swojej stronie internetowej PGE prezentuje zarówno tzw. decyzję środowiskową, do której wydania niezbędne było przeprowadzenie postępowania oddziaływania na środowisko, jak i protokół z konsultacji transgranicznych ze stroną czeską. W ramach konsultacji przedstawiciele PGE spotykali się wielokrotnie zarówno z czeskimi ekspertami, jak i mieszkańcami terenów przygranicznych. Polscy hydrogeolodzy omawiali wszystkie wątpliwości zgłaszane przez Czechów. W efekcie powstał protokół z konsultacji, który stał się podstawą do uzyskania decyzji środowiskowej i koncesji. Prezes zarządu PGE Wojciech Dąbrowski podkreśla, że w ramach konsultacji zrobiono więcej, niż wymaga tego prawo UE. – Konsultacje te odbyły się z największą starannością. Strona czeska zgodziła się na polskie propozycje i podpisała w październiku 2019 roku protokół uzgodnień dotyczący konkretnych działań minimalizujących oddziaływanie kopalni na tereny przygraniczne. Wszystkie zobowiązania zawarte w protokole spełniliśmy. Kończymy również budowę prewencyjnego ekranu chroniącego wody gruntowe na granicy kopalni – mówi Wojciech Dąbrowski. Do tej pory PGE zainwestowała w kompleks Turów setki milionów złotych na działania prośrodowiskowe. Nie licząc inwestycji w modernizacje jednostek wytwórczych ograniczające ich wpływ na środowisko, w ostatnich latach PGE przeznaczyła 90 mln zł na minimalizowanie wpływu kopalni na otoczenie. Mimo braku podstaw naukowych, że kopalnia powoduje obniżenie się poziomu wód gruntowych po stronie czeskiej, ich poziom jest też stale monitorowany przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów.
 
Artykuł powstał we współpracy z PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe