Prawy Sierpowy: Skąd przychodzę? Gdzie jestem? Dokąd idę

W życiu każdego człowieka przychodzą takie chwile kiedy śmierć zabiera mu najbliższe osoby. A najbliższymi są nasi rodzice, rodzeństwo. Ich utrata nie tylko jest przyczyna bólu, ale też prowokuje do rozmyślań nad tym kim jesteśmy jako Ludzie wobec Boga i siebie samych. W zasadzie ten tekst bardziej by pasował na dzień Wszystkich Świętych. Ja jednak wole napisać o refleksjach jakich doświadczyłem przez te kilka dni od śmierci mojej Mamy aż do dnia jej pogrzebu. To nie jest spowiedź, lecz przemyślenia nad kondycją ludzkiej duszy i tego jak ja jako katolik i konserwatysta widzę role rodziny w obecnym czasie.
Zdjęcie ilustracyjne Prawy Sierpowy: Skąd przychodzę? Gdzie jestem? Dokąd idę
Zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com

Okiem farmera

Od urodzenia mieszkam na wsi. Miasto nigdy mnie nie kusiło jako miejsce zamieszkania, czy życia na co dzień. Odkąd pamiętam całym centrum życia towarzyskiego była Rodzina. Dziadkowie ze strony ojca i matki, stryjkowie, ciotki, kuzyni, rodzeństwo, itd... Na wsi więzy rodzinne pielęgnuje się z pietyzmem, choć teraz gdy wzrosła mobilność staje się to też coraz trudniejsze. Nawet gdy ma się te zdobycze komunikacji elektronicznej dostępne na jeden ruch ręki, to nigdy nie zastąpią one spotkań na żywo, przy niedzielnym rodzinnym stole. Dorośli rozprawiali o życiu i nowinkach towarzyskich, czasem o polityce, a dzieci często szalały na podwórkach, wspinały się na czereśnie, bawiły z psiakami i kotkami. podglądały kwoki wodzące pisklęta. Beztroski świat młodości który już przeminął lata temu. Kiedy człowiek dorośnie, ale jeszcze nie na tyle aby zmądrzał i pojął właściwa wartość życia, wydaje mu się że świat leży u jego stóp. Przychodzi ten okres młodzieńczego buntu przeciw zasadom i ograniczeniom. Wydaje mu się że to jego potrzeby są najważniejsze, że skoro jest młody to mu się wszystko należy, a śmierć? Jaka śmierć? To coś tak utopijnego ze aż nie do uwierzenia! Dopóki człowiek nie zrozumie jaka jest wątłą istotą, jak bardzo jego życie przypomina ten płomyk świecy, tak długo szaleje i nie liczy się  realna wartością życia. Życie nie ma ceny, zbyt łatwo można je zgasić, ale jeszcze nikomu z ludzi nie udało się go odzyskać, To nie jest coś co można włączyć i wyłączyć niczym pstryczkiem od lampki. Być może ta nieświadomość tkwi w zwolennikach aborcji czy eutanazji? Sprowadzając życie ludzkie do mechanicznej wegetacji, prokreację do czerpania li tylko cielesnej przyjemności, de facto sprowadzają siebie do poziomu maszyny biologicznej bez żadnej wartości humanistycznej. Człowiek pozbawiony wyższego sensu życia staje się tylko workiem na kości i mięso. Ktoś taki nie tworzy kultury, nie ma pojęcia skąd się wywodzi. Jedynie konsumuje, staje się mechanizmem potwornej hybrydy pieniądza, hedonistycznej żądzy i egoizmu. Na co mu rodzina? to tylko generuje kłopoty, lepiej abortować, bo kto by chciał te pieluchy, te noce nieprzespane. lepiej się bawić i nie myśleć o jutrze! Liczy się dziś i to gdzie można się zabawić... Jeśli ma się mądrych i kochających prawdziwie rodziców, można uniknąć takich raf życia. Ja miałem to szczęście że Ojciec nauczył mnie Patriotyzmu, a Mama z kolei wpoiła wartość życia i Rodziny dla której to Patriotyzm jest nierozłączną jej częścią. Wraz z rodzeństwem przeszedłem całą trudną szkołę życia. Za komuny nie mieliśmy tak łatwo, a jako dzieci człowieka będącego pod nieustanna obserwacją służb nie mogliśmy liczyć na jakiekolwiek bonusy od PRL. Z resztą mój Tato miał w sobie tyle honoru że nigdy o takie względy nie zabiegał. Nigdy nie ufał komunistom i nigdy nie poddał się naciskom aby wstąpić do partii. Jest wiele życiorysów podobnych do mojego, historii rodzinnych które brzmią podobnie. Często się zastanawiam ile z nich przepada w mrokach czasu bezpowrotnie? Te historie żyją tak długo jak długo są obecni ci którzy mogą je opowiadać. Kiedy przechadzam się na cmentarzu, odczytuje na nagrobku jakieś imię i nazwisko, przypomina mi się twarz, głos i historie powiązane z tą konkretna osobą. Dobre, czy złe, lub śmieszne. Tak długo jak kogoś  pamiętamy tak długo ta osoba żyje duchem pośród nas. Kiedy już zaginą zdjęcia lub umrze ostatnia osoba która wie kto jest na tych zdjęciach ukazany, wtedy tracimy coś bardzo cennego. Przeszłość jest wbrew pozorom cenniejsza od teraźniejszości. Bo ona zawiera ogromny bagaż doświadczeń, nie mając przeszłości jesteśmy skazani na wyłamywanie tych samych drzwi, bez możliwości posunięcia się do przodu. A jeszcze częściej pakujemy się w tarapaty, nie mając dostępu do doświadczeń wcześniejszych pokoleń możemy skończyć w ślepej uliczce cywilizacyjnej. Zabezpieczeniem przed tymi wszystkimi zagrożeniami jest Rodzina. Mama, Tata, Dziadek z Babcią i ich wnuki. Kuzyni wraz z cała resztą. Bez rodziny nie istniejemy. Moja Mama umarła, ale pozostawiła po sobie coś cennego. Nauczyła mnie jak szanować innych ludzi i jak być Patriotą. Uczyła mnie tego jeszcze w czasach kiedy o Katyniu można było usłyszeć na falach rozgłośni Wolna Europa lub Głosu Ameryki. Odeszła. A ja muszę kontynuować Rodzinną tradycję walki o Polskość. Niby komuny nie ma, ale gdy się popatrzy jak się ona przemalowała i jakie teraz są zagrożenia...

Dla mojej Mamy Aurelii. 

Spoczywaj w Pokoju

farmerjanek


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne z ostatniej chwili
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne

Jak informuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w mediach społecznościowych, dziś w godzinach popołudniowych w rejonie miejscowości Okrzeja (powiat łukowski) w woj. lubelskim, podczas realizacji lotu szkoleniowego doszło do zerwania linii energetycznej niskiego napięcia.

Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie

Wielka popularność Roberta Lewandowskiego przyciągnęła uwagę nie tylko fanów futbolu, ale także oszustów, którzy postanowili wykorzystać jego wizerunek dla własnych celów. Ostatnio w sieci pojawiły się ostrzeżenia przed fałszywymi nagraniami z udziałem polskiego piłkarza, które są produktem zaawansowanej technologii "Deepfake".

USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy

Senat zagłosował we wtorek za ograniczeniem debaty nad pakietem 95 mld dol. na pomoc Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi. Głosowanie pozwoli na uchwalenie ustawy najpóźniej w środę, choć końcowe głosowanie możliwe jest jeszcze we wtorek w nocy.

Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją Wiadomości
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją

Niemcy przypominają sąsiada, który mówi Ci, że pomoże chronić dom przed bandziorami, a potem pomaga im zrobić skok. Co więcej, ten sąsiad jest tak bezczelny, że po pewnym czasie – mimo iż wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, że był cichym wspólnikiem rabusiów – znów zabiera głos na zebraniu mieszkańców i zapewnia, że tym razem to na pewno odstraszy napastników.

Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję

Małgorzata Rozenek-Majdan, która do tej pory była bardzo aktywna w mediach społecznościowych podjęła ważną decyzję. Internauci ostatnio byli zaniepokojeni faktem, że na profilach celebrytki pojawia się coraz mniej treści.

Jutro w PE debata nt. skrajnie prawicowego ataku na Zielony Ład z ostatniej chwili
Jutro w PE debata nt. "skrajnie prawicowego ataku" na Zielony Ład

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dot. protestów przeciwko Zielonemu Ładowi, które w ciągu ostatnich miesięcy przelały się przez Europę, a także Polskę. Debata nosi tytuł "atak na klimat i przyrodę".

Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo

Między Polską a Wielką Brytanią istnieje wielka więź, która w sytuacji wojny na Ukrainie buduje bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Przypomniał, że Wielka Brytania przeznaczy 500 mln funtów dodatkowej pomocy dla Ukrainy.

Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści z ostatniej chwili
Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści

Celine Dion to kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Od dłuższego już czasu nie czuje się najlepiej. Artystka cierpi z powodu ciężkiej i uporczywej choroby, która utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Bliska osoba gwiazdy wyznała, że jest coraz gorzej. Dion nie jest w stanie wychodzić z domu, ograniczyła również kontakty z mediami. Chwilowa poprawa na początku 2023 okazała się złudna.

Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, spółka CPK dała potencjalnym oferentom dodatkowy miesiąc na przygotowanie ofert w przetargach na audyty zewnętrzne. "Byłoby to wszystko nawet zabawne, gdyby rzecz nie dotyczyła kluczowej inwestycji rozwojowej dla Polski" – gorzko komentuje ekspert ds. lotniczych Maciej Wilk, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines.

Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

REKLAMA

Prawy Sierpowy: Skąd przychodzę? Gdzie jestem? Dokąd idę

W życiu każdego człowieka przychodzą takie chwile kiedy śmierć zabiera mu najbliższe osoby. A najbliższymi są nasi rodzice, rodzeństwo. Ich utrata nie tylko jest przyczyna bólu, ale też prowokuje do rozmyślań nad tym kim jesteśmy jako Ludzie wobec Boga i siebie samych. W zasadzie ten tekst bardziej by pasował na dzień Wszystkich Świętych. Ja jednak wole napisać o refleksjach jakich doświadczyłem przez te kilka dni od śmierci mojej Mamy aż do dnia jej pogrzebu. To nie jest spowiedź, lecz przemyślenia nad kondycją ludzkiej duszy i tego jak ja jako katolik i konserwatysta widzę role rodziny w obecnym czasie.
Zdjęcie ilustracyjne Prawy Sierpowy: Skąd przychodzę? Gdzie jestem? Dokąd idę
Zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com

Okiem farmera

Od urodzenia mieszkam na wsi. Miasto nigdy mnie nie kusiło jako miejsce zamieszkania, czy życia na co dzień. Odkąd pamiętam całym centrum życia towarzyskiego była Rodzina. Dziadkowie ze strony ojca i matki, stryjkowie, ciotki, kuzyni, rodzeństwo, itd... Na wsi więzy rodzinne pielęgnuje się z pietyzmem, choć teraz gdy wzrosła mobilność staje się to też coraz trudniejsze. Nawet gdy ma się te zdobycze komunikacji elektronicznej dostępne na jeden ruch ręki, to nigdy nie zastąpią one spotkań na żywo, przy niedzielnym rodzinnym stole. Dorośli rozprawiali o życiu i nowinkach towarzyskich, czasem o polityce, a dzieci często szalały na podwórkach, wspinały się na czereśnie, bawiły z psiakami i kotkami. podglądały kwoki wodzące pisklęta. Beztroski świat młodości który już przeminął lata temu. Kiedy człowiek dorośnie, ale jeszcze nie na tyle aby zmądrzał i pojął właściwa wartość życia, wydaje mu się że świat leży u jego stóp. Przychodzi ten okres młodzieńczego buntu przeciw zasadom i ograniczeniom. Wydaje mu się że to jego potrzeby są najważniejsze, że skoro jest młody to mu się wszystko należy, a śmierć? Jaka śmierć? To coś tak utopijnego ze aż nie do uwierzenia! Dopóki człowiek nie zrozumie jaka jest wątłą istotą, jak bardzo jego życie przypomina ten płomyk świecy, tak długo szaleje i nie liczy się  realna wartością życia. Życie nie ma ceny, zbyt łatwo można je zgasić, ale jeszcze nikomu z ludzi nie udało się go odzyskać, To nie jest coś co można włączyć i wyłączyć niczym pstryczkiem od lampki. Być może ta nieświadomość tkwi w zwolennikach aborcji czy eutanazji? Sprowadzając życie ludzkie do mechanicznej wegetacji, prokreację do czerpania li tylko cielesnej przyjemności, de facto sprowadzają siebie do poziomu maszyny biologicznej bez żadnej wartości humanistycznej. Człowiek pozbawiony wyższego sensu życia staje się tylko workiem na kości i mięso. Ktoś taki nie tworzy kultury, nie ma pojęcia skąd się wywodzi. Jedynie konsumuje, staje się mechanizmem potwornej hybrydy pieniądza, hedonistycznej żądzy i egoizmu. Na co mu rodzina? to tylko generuje kłopoty, lepiej abortować, bo kto by chciał te pieluchy, te noce nieprzespane. lepiej się bawić i nie myśleć o jutrze! Liczy się dziś i to gdzie można się zabawić... Jeśli ma się mądrych i kochających prawdziwie rodziców, można uniknąć takich raf życia. Ja miałem to szczęście że Ojciec nauczył mnie Patriotyzmu, a Mama z kolei wpoiła wartość życia i Rodziny dla której to Patriotyzm jest nierozłączną jej częścią. Wraz z rodzeństwem przeszedłem całą trudną szkołę życia. Za komuny nie mieliśmy tak łatwo, a jako dzieci człowieka będącego pod nieustanna obserwacją służb nie mogliśmy liczyć na jakiekolwiek bonusy od PRL. Z resztą mój Tato miał w sobie tyle honoru że nigdy o takie względy nie zabiegał. Nigdy nie ufał komunistom i nigdy nie poddał się naciskom aby wstąpić do partii. Jest wiele życiorysów podobnych do mojego, historii rodzinnych które brzmią podobnie. Często się zastanawiam ile z nich przepada w mrokach czasu bezpowrotnie? Te historie żyją tak długo jak długo są obecni ci którzy mogą je opowiadać. Kiedy przechadzam się na cmentarzu, odczytuje na nagrobku jakieś imię i nazwisko, przypomina mi się twarz, głos i historie powiązane z tą konkretna osobą. Dobre, czy złe, lub śmieszne. Tak długo jak kogoś  pamiętamy tak długo ta osoba żyje duchem pośród nas. Kiedy już zaginą zdjęcia lub umrze ostatnia osoba która wie kto jest na tych zdjęciach ukazany, wtedy tracimy coś bardzo cennego. Przeszłość jest wbrew pozorom cenniejsza od teraźniejszości. Bo ona zawiera ogromny bagaż doświadczeń, nie mając przeszłości jesteśmy skazani na wyłamywanie tych samych drzwi, bez możliwości posunięcia się do przodu. A jeszcze częściej pakujemy się w tarapaty, nie mając dostępu do doświadczeń wcześniejszych pokoleń możemy skończyć w ślepej uliczce cywilizacyjnej. Zabezpieczeniem przed tymi wszystkimi zagrożeniami jest Rodzina. Mama, Tata, Dziadek z Babcią i ich wnuki. Kuzyni wraz z cała resztą. Bez rodziny nie istniejemy. Moja Mama umarła, ale pozostawiła po sobie coś cennego. Nauczyła mnie jak szanować innych ludzi i jak być Patriotą. Uczyła mnie tego jeszcze w czasach kiedy o Katyniu można było usłyszeć na falach rozgłośni Wolna Europa lub Głosu Ameryki. Odeszła. A ja muszę kontynuować Rodzinną tradycję walki o Polskość. Niby komuny nie ma, ale gdy się popatrzy jak się ona przemalowała i jakie teraz są zagrożenia...

Dla mojej Mamy Aurelii. 

Spoczywaj w Pokoju

farmerjanek



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe