Maryla Rodowicz rozgoryczona po rozprawie rozwodowej. „Mąż w wielu momentach rozprawy zaskoczył mnie…”
W środę w jednym z warszawskich sądów Maryla Rodowicz pojawiła się na kolejnej rozprawie rozwodowej. Jak informowali jeszcze przed wejściem na salę rozpraw prawnicy wokalistki, wszystko mogło potrwać nawet sześć godzin i tak się stało. „Sama Maryla składała zeznania aż przez trzy godziny. Potem przez ponad dwie godziny słuchała słów męża Andrzeja Dużyńskiego” – informuje dziennik „Super Express”.
Po wyjściu z sali rozpraw polska piosenkarka była wyczerpana. – Mąż w wielu momentach rozprawy zaskoczył mnie przykrymi słowami. Rozwód dostarczył mi wielu naprawdę niemiłych sytuacji, tyle mogę powiedzieć – powiedziała „Super Expressowi” Rodowicz.
Jak donosi „Fakt” sprawa rozwodu Maryli Rodowicz wciąż nie została oficjalnie rozstrzygnięta. Ostateczny werdykt planowany jest na początek lipca. Jak podkreśliła piosenkarka, bardzo cieszy się ze wsparcia dzieci w trudnym dla niej sądowym boju.
– Wsparcie dzieci jest dla mnie w tej sytuacji bezcenne. Idziemy po rozprawie na sushi, kopytka będą musiały poczekać. Nie jestem do końca zadowolona z przebiegu rozprawy, bo z rozpędu powiedziałam, że mój mąż to fajny facet, ale szybko się z tego wycofałam – powiedziała dziennikowi „Fakt”.