Nie akceptują władzy USA. Uzbrojona grupa wyznawców ideologii "suwerenności mauretańskiej" zatrzymana

Policja stanowa w Massachusetts zidentyfikowała większość z 11 uzbrojonych członków milicji obywatelskiej, aresztowanych po incydencie, który doprowadził w sobotę do zamknięcia na 9 godzin części autostrady I-95. Twierdzili, że nie są antyrządową grupą.
 Nie akceptują władzy USA. Uzbrojona grupa wyznawców ideologii
/ Screen YouTube Vice News

„Członkowie grupy przedstawiali się jako członkowie milicji, wyznającej +ideologię suwerenności mauretańskiej+. Powiedzieli policjantom, że jadą z Rhode Island do Maine na +szkolenie+” – podała w niedzielę lokalna telewizja WCVB.

Jak wyjaśniła, powołując się na szefa policji stanowej Massachusetts płk. Christophera Masona, incydent zaczął się, gdy jeden z funkcjonariuszy zauważył w sobotę nad ranem dwa pojazdy na poboczu autostrady z włączonymi światłami awaryjnymi. Zatrzymał się, aby zaoferować pomoc.

Mężczyźni w mundurach w stylu wojskowym byli uzbrojeni w karabiny i pistolety. Żaden nie miał pozwolenia na posiadanie broni palnej.

„Policjant poprosił mężczyzn o dokumenty i zezwolenia na broń palną. Ponieważ powiedzieli, że nie mają, zwrócił się o pomoc” – przekazała WCVB.

Kiedy kilku uzbrojonych mężczyzn wysiadło z bronią z samochodów, wzbudziło to niepokój. Policja nakazała części mieszkańców okolicznych miejscowości Wakefield i Reading, by nie wychodzili z domów, a zwłaszcza unikali terenów w pobliżu autostrady.

"Nie jesteśmy antyrządowi. Nie jesteśmy przeciw policji, nie jesteśmy suwerennymi obywatelami, nie jesteśmy ekstremistami o czarnej tożsamości. (…) Jak powtarzaliśmy wiele razy policji, przestrzegamy prawa do pokojowego podróżowania w Stanach Zjednoczonych" – twierdził jeden z mężczyzn, który relacjonował przebieg zajścia w serwisie YouTube.

Organizacja Southern Poverty Law Center (SPLC), monitorująca kręgi kierujące się hasłami nienawiści oraz ekstremistów, tłumaczyła, że ruch Maurów, suwerennych obywateli skupia niezależne ugrupowania i jednostki, które pojawiły się na początku lat 90. XX wieku jako odłam antyrządowego ruchu suwerennych obywateli. W ich przekonaniu jednostka posiada suwerenność nad rządami federalnymi i stanowymi, a także jest od nich niezależna.

W wywiadzie dla NewsCenter 5 prezes i dyrektor generalny SPLC Margaret Huang mówiła, że jej organizacja zalicza od 2020 roku grupę, którą nazwała "Rise of the Moors", do ekstremistycznych. Uznała ją za antyrządową i suwerenną, ponieważ nie akceptuje władzy USA. Jej wyznawcy twierdzą, że są potomkami ludzi, którzy byli obecni w kraju, kiedy istniał traktat między Marokiem a Ameryką (podpisany w roku 1786).

Uważają, że traktat zwalnia ich z obowiązku przestrzegania prawa USA.

"Wielu z tych ludzi może nie bardzo chce przemocy lub jakiejkolwiek konfrontacji z władzami, ale fakt, że nie uznają uprawnień rządu USA do wydawania zezwoleń, monitorowania działań, ochrony społeczeństwa budzi obawy" – argumentowała Huang.

Zatrzymani członkowie grupy mają stanąć przed sądem we wtorek.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ mal/


 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dypolomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dypolomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Nie akceptują władzy USA. Uzbrojona grupa wyznawców ideologii "suwerenności mauretańskiej" zatrzymana

Policja stanowa w Massachusetts zidentyfikowała większość z 11 uzbrojonych członków milicji obywatelskiej, aresztowanych po incydencie, który doprowadził w sobotę do zamknięcia na 9 godzin części autostrady I-95. Twierdzili, że nie są antyrządową grupą.
 Nie akceptują władzy USA. Uzbrojona grupa wyznawców ideologii
/ Screen YouTube Vice News

„Członkowie grupy przedstawiali się jako członkowie milicji, wyznającej +ideologię suwerenności mauretańskiej+. Powiedzieli policjantom, że jadą z Rhode Island do Maine na +szkolenie+” – podała w niedzielę lokalna telewizja WCVB.

Jak wyjaśniła, powołując się na szefa policji stanowej Massachusetts płk. Christophera Masona, incydent zaczął się, gdy jeden z funkcjonariuszy zauważył w sobotę nad ranem dwa pojazdy na poboczu autostrady z włączonymi światłami awaryjnymi. Zatrzymał się, aby zaoferować pomoc.

Mężczyźni w mundurach w stylu wojskowym byli uzbrojeni w karabiny i pistolety. Żaden nie miał pozwolenia na posiadanie broni palnej.

„Policjant poprosił mężczyzn o dokumenty i zezwolenia na broń palną. Ponieważ powiedzieli, że nie mają, zwrócił się o pomoc” – przekazała WCVB.

Kiedy kilku uzbrojonych mężczyzn wysiadło z bronią z samochodów, wzbudziło to niepokój. Policja nakazała części mieszkańców okolicznych miejscowości Wakefield i Reading, by nie wychodzili z domów, a zwłaszcza unikali terenów w pobliżu autostrady.

"Nie jesteśmy antyrządowi. Nie jesteśmy przeciw policji, nie jesteśmy suwerennymi obywatelami, nie jesteśmy ekstremistami o czarnej tożsamości. (…) Jak powtarzaliśmy wiele razy policji, przestrzegamy prawa do pokojowego podróżowania w Stanach Zjednoczonych" – twierdził jeden z mężczyzn, który relacjonował przebieg zajścia w serwisie YouTube.

Organizacja Southern Poverty Law Center (SPLC), monitorująca kręgi kierujące się hasłami nienawiści oraz ekstremistów, tłumaczyła, że ruch Maurów, suwerennych obywateli skupia niezależne ugrupowania i jednostki, które pojawiły się na początku lat 90. XX wieku jako odłam antyrządowego ruchu suwerennych obywateli. W ich przekonaniu jednostka posiada suwerenność nad rządami federalnymi i stanowymi, a także jest od nich niezależna.

W wywiadzie dla NewsCenter 5 prezes i dyrektor generalny SPLC Margaret Huang mówiła, że jej organizacja zalicza od 2020 roku grupę, którą nazwała "Rise of the Moors", do ekstremistycznych. Uznała ją za antyrządową i suwerenną, ponieważ nie akceptuje władzy USA. Jej wyznawcy twierdzą, że są potomkami ludzi, którzy byli obecni w kraju, kiedy istniał traktat między Marokiem a Ameryką (podpisany w roku 1786).

Uważają, że traktat zwalnia ich z obowiązku przestrzegania prawa USA.

"Wielu z tych ludzi może nie bardzo chce przemocy lub jakiejkolwiek konfrontacji z władzami, ale fakt, że nie uznają uprawnień rządu USA do wydawania zezwoleń, monitorowania działań, ochrony społeczeństwa budzi obawy" – argumentowała Huang.

Zatrzymani członkowie grupy mają stanąć przed sądem we wtorek.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ mal/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe