Marcin Brixen: Sklepikarz nie ma swoich pieniędzy

Do bardzo dziwnej sceny doszło w osiedlowym sklepie rowerowym. Łukaszek razem ze swoim tatą wybrali się po zakup sakwy do roweru babci. Po tym jak prezydent miasta śmiałą decyzją zwęził główną arterię z jednego pasa do połowy tata Łukaszka ugiął się przed przemocą komunikacyjną. Oświadczył babci Łukaszka, że już nie da rady wozić jej na zakupy. I babcia musi jeździć sama. Rowerem.

Do bardzo dziwnej sceny doszło w osiedlowym sklepie rowerowym. Łukaszek razem ze swoim tatą wybrali się po zakup sakwy do roweru babci. Po tym jak prezydent miasta śmiałą decyzją zwęził główną arterię z jednego pasa do połowy tata Łukaszka ugiął się przed przemocą komunikacyjną. Oświadczył babci Łukaszka, że już nie da rady wozić jej na zakupy. I babcia musi jeździć sama. Rowerem.
- Rozumiem - oświadczyła lodowatym tonem babcia patrząc na śmiejącą się mamę Łukaszka. - Mówcie co chcecie, ale za tej tak pogardzanej komuny, to drogi budowali zamiast likwidować. Natomiast obecna władzą...
- O przepraszam - oburzyła się mama Łukaszka. - Tunald-Dosk też budował.
- Gdzie?
Mama Łukaszka zamyśliła się.
- W Szczecinie, na miejscu stoczni - podpowiedział złośliwie dziadek i mama wyrzuciła go za drzwi.
- W Zakopanem, na miejscu stoczni? - spytała niepewnie siostra Łukaszka i babia wyrzuciła ją za drzwi.
- Gdzie te drogi co je budował Tunald-Dosk? - napierała babcia Łukaszka. Mama Łukaszka broniła się, ale słabo. Najpierw oskarżyła babcię o antysemityzm, a potem, że jest dziennikarką TVP i ma na nią zlecenie.
- Gdzie te drogi? - pytała coraz groźniej babcia. - Gdzie, skoro, nie można przejechać samochodem przez miasto i po głupie zakupy mam teraz zacząć jeździć rowerem?
- Podobno lubisz rowerem, sama opowiadałaś, że w czterdziestym szóstym był to dla ciebie mroczny przedmiot pożądania! - kontrowała mama Łukaszka.
- To było po wojnie! Były kolosalne zniszczenia!
- Tak samo jest teraz! Partia rządząca niszczy cały kraj!
- Tak samo? - babcia odsunęła firankę. - Pokaż no mi ruiny po bombardowaniach.
- Bombardowań nie ma, ale jak mam pokazać zniszczoną konstytucję? Nawet Hitler nie ścigał Polaków za wchodzenie na pomniki!
- Ścigał - wtrącił się Łukaszek i mama wyrzuciła go za drzwi.
Tata Łukaszka zaproponował, że kupią babci jakąś sakwę na zakupy i wyszedł sam zanim zdążyli go wyrzucić.
Stali teraz w rowerowym a przed nim stał jeden pan. Rozpoznali go od razu - był właścicielem sklepu spożywczego na osiedlu. Chciał kupić rower.
- Co proszę?
- Rower.
- Jak to? Po co? - pani ekspedientka zarzuciła pana sklepikarza pytaniami.
- Dla siebie. Chcę jeździć...
- Więc chce pan wywalić ileś tam tysięcy złotych żeby wozić swoje tłuste dupsko. podczas gdy gdzieś tam umierają dzieci chore na raka? - zapytała pani ekspedientka złym głosem.
Zapanował - jak to mówią starsi i mądrzejsi - smutek.
- A... a... Ale - jąkał się pan sklepikarz. - Co to panią obchodzi co ja robię z pieniędzmi...
- Obchodzi, bo to są moje pieniądze! - zakrzyknęła stentorowym głosem pani ekspedientka. - Codziennie coś u pana kupuję! A pan jest tak bezczelny, że przychodzi tu do mnie i usiłuje wydać je na jakieś zbytki!! A tam dzieci umierają!!!
Pan popełnił błąd, bo usiłował sięgnąć do logicznych argumentów.
- To są moje pieniądze!
- Pana?! - głos pani ociekał ironią. - Pana??? Ma pan swoją fabrykę swoich pieniędzy?
- A pani ma swoją?
- Nie, ale to ja jestem pana płatnikiem, pan rozumie?! Pan ma sklep! A sklep nie ma swoich pieniędzy!
- Co pani opowiada, tu, w portfelu mam przecież banknoty i mogę z nimi zrobić co chcę!
- Tak ale nie! Tak, może p[an z nimi zrobić, ale nie powinien pan, bo to nie są, powtarzam, to nie są pana pieniądze! Nie ma czegoś takiego jak pieniądze sklepu! Już wiele lat temu ktoś sławny powiedział, że sklep nie ma swoich pieniędzy, tylko to, co ukradnie swoim klientom!
- Kto tak powiedział?
- Margaret Thatcher!


 

POLECANE
Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce umorzone gorące
Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce umorzone

Czyn zabroniony polegać miał na udzieleniu ciężarnej kobiecie pomocy w nielegalnej aborcji poprzez instrukcje, w jaki sposób i z użyciem jakiego leku ma wykonać aborcję farmakologiczną oraz poprzez oferowanie pomocy w szpitalu, w którym pracuje, w razie gdyby doszło do komplikacji medycznych.

Nie żyje słynny architekt Wiadomości
Nie żyje słynny architekt

W wieku 96 lat zmarł w piątek Frank Gehry, jeden z najsłynniejszych współczesnych architektów - poinformowała Meaghan Lloyd z jego pracowni architektonicznej Gehry Partners. Najbardziej znanym dziełem zmarłego twórcy jest Muzeum Guggenheima w Bilbao na północy Hiszpanii.

USA zapowiadają ingerencję w Europie. W niemieckich mediach płacz tylko u nas
USA zapowiadają ingerencję w Europie. W niemieckich mediach płacz

Stany Zjednoczone przedstawiły nową strategię bezpieczeństwa narodowego. Jej mocnym akcentem jest krytyka Unii Europejskiej. Niemieckie media już zdążyły to odnotować.

Szykuje się wielki protest rolników w Brukseli Wiadomości
Szykuje się wielki protest rolników w Brukseli

Na 18 grudnia organizacje rolnicze funkcjonujące w krajach UE zapowiedziały wielki protest w Brukseli. Zaledwie kilka godzin później wizytę w Brazylii w celu podpisania kontrowersyjnej umowy UE–Mercosur planuje odbyć Ursula von der Leyen.

Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie” wideo
Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie”

Donald Tusk przyznał podczas posiedzenia Sejmu, że nie jest „premierem polskiego rządu”. Szokujące słowa padły przy okazji orki, jaką Tuskowi zafundował szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne Wiadomości
Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne

Król Karol III od prawie dwóch lat zmaga się z ciężką chorobą. Wie, że czasu może mu zostać już niewiele, dlatego bardzo chce, by tegoroczne Boże Narodzenie było inne niż wszystkie poprzednie. Święta odbędą się tradycyjnie w rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk. Tym razem grono gości będzie bardzo wąskie. Zaproszenie dostali tylko naprawdę najbliżsi.

Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru

Jeśli Marco Antonio Rubio, 72. sekretarz stanu USA, spędził weekend na Florydzie, by tam osobiście debatować z delegatami ukraińskimi o kształcie rozejmu z Rosją, to – w opinii mej – sprawa uspokojenia fermentu w moskiewsko-kijowskim kotle stała się dla Waszyngtonu priorytetowa.

Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów Wiadomości
Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów

Według najnowszych doniesień hiszpańskich mediów Robert Lewandowski nie zamierza opuszczać Barcelony po zakończeniu sezonu, mimo że klub - jak informowało The Athletic - ma nie planować przedłużenia jego kontraktu wygasającego w czerwcu 2026 roku. To właśnie te wcześniejsze rewelacje wywołały serię spekulacji o rozstaniu Polaka z Camp Nou.

Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli gorące
Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio w ostrych słowach skrytykował nałożenie przez Komisję Europejską grzywny na należącą do Elona Muska platformę X.

Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026 z ostatniej chwili
Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026

Holandia, Japonia i Tunezja to potencjalni rywale piłkarskiej reprezentacji Polski w grupie F przyszłorocznych mistrzostw świata. Losowanie odbyło się w Waszyngtonie. Biało-czerwoni, aby dostać się na mundial, muszą najpierw poradzić sobie w marcowych barażach.

REKLAMA

Marcin Brixen: Sklepikarz nie ma swoich pieniędzy

Do bardzo dziwnej sceny doszło w osiedlowym sklepie rowerowym. Łukaszek razem ze swoim tatą wybrali się po zakup sakwy do roweru babci. Po tym jak prezydent miasta śmiałą decyzją zwęził główną arterię z jednego pasa do połowy tata Łukaszka ugiął się przed przemocą komunikacyjną. Oświadczył babci Łukaszka, że już nie da rady wozić jej na zakupy. I babcia musi jeździć sama. Rowerem.

Do bardzo dziwnej sceny doszło w osiedlowym sklepie rowerowym. Łukaszek razem ze swoim tatą wybrali się po zakup sakwy do roweru babci. Po tym jak prezydent miasta śmiałą decyzją zwęził główną arterię z jednego pasa do połowy tata Łukaszka ugiął się przed przemocą komunikacyjną. Oświadczył babci Łukaszka, że już nie da rady wozić jej na zakupy. I babcia musi jeździć sama. Rowerem.
- Rozumiem - oświadczyła lodowatym tonem babcia patrząc na śmiejącą się mamę Łukaszka. - Mówcie co chcecie, ale za tej tak pogardzanej komuny, to drogi budowali zamiast likwidować. Natomiast obecna władzą...
- O przepraszam - oburzyła się mama Łukaszka. - Tunald-Dosk też budował.
- Gdzie?
Mama Łukaszka zamyśliła się.
- W Szczecinie, na miejscu stoczni - podpowiedział złośliwie dziadek i mama wyrzuciła go za drzwi.
- W Zakopanem, na miejscu stoczni? - spytała niepewnie siostra Łukaszka i babia wyrzuciła ją za drzwi.
- Gdzie te drogi co je budował Tunald-Dosk? - napierała babcia Łukaszka. Mama Łukaszka broniła się, ale słabo. Najpierw oskarżyła babcię o antysemityzm, a potem, że jest dziennikarką TVP i ma na nią zlecenie.
- Gdzie te drogi? - pytała coraz groźniej babcia. - Gdzie, skoro, nie można przejechać samochodem przez miasto i po głupie zakupy mam teraz zacząć jeździć rowerem?
- Podobno lubisz rowerem, sama opowiadałaś, że w czterdziestym szóstym był to dla ciebie mroczny przedmiot pożądania! - kontrowała mama Łukaszka.
- To było po wojnie! Były kolosalne zniszczenia!
- Tak samo jest teraz! Partia rządząca niszczy cały kraj!
- Tak samo? - babcia odsunęła firankę. - Pokaż no mi ruiny po bombardowaniach.
- Bombardowań nie ma, ale jak mam pokazać zniszczoną konstytucję? Nawet Hitler nie ścigał Polaków za wchodzenie na pomniki!
- Ścigał - wtrącił się Łukaszek i mama wyrzuciła go za drzwi.
Tata Łukaszka zaproponował, że kupią babci jakąś sakwę na zakupy i wyszedł sam zanim zdążyli go wyrzucić.
Stali teraz w rowerowym a przed nim stał jeden pan. Rozpoznali go od razu - był właścicielem sklepu spożywczego na osiedlu. Chciał kupić rower.
- Co proszę?
- Rower.
- Jak to? Po co? - pani ekspedientka zarzuciła pana sklepikarza pytaniami.
- Dla siebie. Chcę jeździć...
- Więc chce pan wywalić ileś tam tysięcy złotych żeby wozić swoje tłuste dupsko. podczas gdy gdzieś tam umierają dzieci chore na raka? - zapytała pani ekspedientka złym głosem.
Zapanował - jak to mówią starsi i mądrzejsi - smutek.
- A... a... Ale - jąkał się pan sklepikarz. - Co to panią obchodzi co ja robię z pieniędzmi...
- Obchodzi, bo to są moje pieniądze! - zakrzyknęła stentorowym głosem pani ekspedientka. - Codziennie coś u pana kupuję! A pan jest tak bezczelny, że przychodzi tu do mnie i usiłuje wydać je na jakieś zbytki!! A tam dzieci umierają!!!
Pan popełnił błąd, bo usiłował sięgnąć do logicznych argumentów.
- To są moje pieniądze!
- Pana?! - głos pani ociekał ironią. - Pana??? Ma pan swoją fabrykę swoich pieniędzy?
- A pani ma swoją?
- Nie, ale to ja jestem pana płatnikiem, pan rozumie?! Pan ma sklep! A sklep nie ma swoich pieniędzy!
- Co pani opowiada, tu, w portfelu mam przecież banknoty i mogę z nimi zrobić co chcę!
- Tak ale nie! Tak, może p[an z nimi zrobić, ale nie powinien pan, bo to nie są, powtarzam, to nie są pana pieniądze! Nie ma czegoś takiego jak pieniądze sklepu! Już wiele lat temu ktoś sławny powiedział, że sklep nie ma swoich pieniędzy, tylko to, co ukradnie swoim klientom!
- Kto tak powiedział?
- Margaret Thatcher!



 

Polecane