[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: "TERFy do pieca". Kiedy rewolucja zje już swoje dzieci, zajmie się Tobą

„Lewica jest tolerancyjna. Lewica walczy o Miłość. To ze strony konserwatywnej musimy spodziewać się najgorszego, a prawicowa przemoc stanowi realne zagrożenie dla Wolności i Demokracji.”
 [Tylko u nas] Waldemar Krysiak:
/ Pixabay.com

Taką narracją karmi nas mainstream. Istnieją całe fundacje, organizacje i „ośrodki monitorowania”, żyjące z ostrzegania przez „prawakami i konserwami”. I choć strona prawicowo-konserwatywna z pewnością idealna nie jest - są na niej, niestety, osoby agresywne – to kompletnie ignorowany jest problem lewicowej przemocy, szczególnie tej tęczowej, queerowej. Dzisiaj chciałbym pokazać wam przerażającą jej falę – falę, która stara się utopić już nie tylko prawaków i konserwy, ale też umiarkowaną lewicę. Oto co spotyka TERFy, czyli feministki, które sprzeciwiają się Ideologii Gender!

„Rewolucja pożera własne dzieci!” - ile razy słyszeliśmy, może nawet sami powtarzaliśmy te zdanie? Jest ono z pewnością prawdziwe, szczególnie dzisiaj, gdy Postęp zabrnął tak daleko, że zaczyna atakować tych, którzy za nim nie nadążają. Łatwo też jest się śmiać, kiedy widzi się lewaków atakowanych przez innych lewaków za rzekome fobie, zmyślone „izmy” i za niechęć wobec Rewolucji. Dobrze rozumiem, czemu niektórzy za zabawne uważają np. wykluczenia feministek, które rozumieją, że istnieją tylko dwie płcie i że mężczyzna nie może stać się kobietą. To ostatecznie ruchy feministyczne pomogły stworzyć atmosferę i środowisko, które teraz je usuwa i odrzuca za myślozbrodnię, w której nie ma żadnego przestępstwa.

Sprawiedliwość jest jednak indywidualna i jest dla wszystkich – inaczej jest niesprawiedliwością. Sprawiedliwość jest więc i dla feministek. A każdy przypadek niesprawiedliwości powinniśmy rozsądzać indywidualnie, nie grupowo. Inaczej staniemy się jak faryzeusze, którzy kochają swoich przyjaciół, a nienawidzą wrogów. Nienawidzić swoich wrogów i źle im życzyć – nic łatwiejszego!

Ja więc nie cieszę się, kiedy Ula Kuczyńska, feministka, zostaje usunięta z funkcji asystentki posła Razem, bo sprzeciwiała się ideologii gender. Ula może wierzyć w patriarchat, który ja uważam za fantom, ale w momencie, w którym jest prześladowana za to, że chce używać słowa „kobieta” zamiast absurdalnego „osoba z macicą, osoba bez macicy”, to ja staję po jej stronie. Ja też mogę się nie zgadzać z Hanką Kulikowską na temat aborcji – Hanka ją popiera, ja nie. Ale w momencie, gdy ktoś pisze jej, że trzeba ją i inne „TERFy” wrzucić do wora, a wór wrzucić do jeziora, to ja biorę jej stronę. Nikt nie ma prawa grozić komuś śmiercią za poglądy.

To jednak zaskakująco często dzieje się na progresywnej lewicy.

 

Terfy do wora, wór do...

„J*bać TERFów”, „TERFy do wora, wór do jeziora” - takimi słowy wita jedną z feministek Alex. TERFy to „trans exclusionary radical feminists”, czyli kobiety, które uważają, że żeby być kobietą... trzeba się kobietą urodzić. Że płcie są tylko dwie. Alex, który od lat działa w internecie, TERFów nienawidzi. „Transy są ważniejsze od reszty LGBT!” - dodaje w prywatnej wiadomości do feministki na Facebooku.

„No, TERFy [trzeba rozstrzelać], i co mi zrobisz?” - pisze osoba identyfikująca się jako Corruptus Malum. Ani Alex, ani Malum nie są wyjątkiem. „Co wy na to, by przeprowadzić masowe publiczne egzekucje TERFów?”, „Utkaj p*zdę, transfobie!”, „Zła s*ka zdechła” - takie komentarze pojawiają się każdego dnia na forach i grupach, gdzie rządzi Ideologia Gender. Ideologia, która wpaja swoim wyznawcom, że im wolno więcej, a najwięcej wolno transseksualistom.

Byłem kiedyś świadkiem tej agresji. Kilka miesięcy temu wystąpiłem ze wspomnianą już Hanką Kulikowską w telewizji wPolsce, gdzie rozmawialiśmy o szaleństwach queerowej lewicy. Ja powiedziałem, że dawniej działałem w organizacji LGBT, ale pożegnałem się z aktywizmem i lewicą, bo nie jestem w stanie wspierać szalonych pomysłów o tysiącu płci i podawaniu dzieciom hormonów. Hanka opisała swój feminizm: powiedziała, że chce pomagać kobietom, szczególnie tym wykluczonym ekonomicznie. Że w naszym gatunku są tylko dwie płcie i takie są fakty. Nikogo nie wyzywała, nikogo nie atakowała, nie życzyła źle ludziom, których poglądy krytykowała. Fala – jak to się dzisiaj mówi - hejtu wylała się na nią mimo wszystko. Przez jakiś czas musiała nawet uważać, wychodząc z domu, by nikt jej nie rozpoznał i nie zdobył tym samym jej adresu.

 

Problem systemowy

Progresywna lewica lubi mówić o „systemowych problemach”. Dla lewicy wszystko jest systemowe. „Ktoś jest dla ciebie, osoby homoseksualnej, niemiły? To pewnie wina systemowej homofobii! Nie wiedzie ci się w życiu? To wykluczenie przez systemowość kapitalizmu! Nie dostałaś awansu, a twój kolega tak? To system patriarchatu cię wyklucza!” 

Nikt jednak z progresywnych lewaków nie zwraca uwagi na ich własny system dyskryminacji, który pozwala na agresję opisaną wcześniej.

Wiele bowiem osób, które marzą o „rozstrzelaniu TERFów”, o topieniu ich w jeziorze to... członkowie lewicowych partii i ich młodzieżówek. To aktywiści Razem, Forum Młodych Socjalistów i innych, lewicowych formacji. I to ich zdania słuchają postępowi politycy. To ich głos, głos osób, które grożą innym przemocą, jest słyszany. Głos „rozsądniejszych feministek” nie ma szansy przebrzmieć nawet echem.

Do systemu wykluczenia TERFów, centrystów, umiarkowanej lewicy i całych środowisk konserwatywnych dołącza też o wiele groźniejszy Big Tech – wszystkie media społecznościowe z regulaminami nastawionymi na kasowanie opinii odbiegających od wymuszonego Postępu. I te dwa wykluczenia razem sprawiają, że walec szaleństwa Ideologii Gender może jeździć po Zachodzie - i od niedawna po Polsce - bez przeszkód. Gniecie on tak samo prawicowych polityków, którzy walczą o rodzinę, jak i feministki, które nie wierzą w zmyślone płcie. Na wypłaszczonym, zniszczonym polu pozostają jedynie komentarze o przerabianiu wrogów Postępu na nawóz.

Jeżeli sytuacja się nie zmieni, ten walec zgniecie nas wszystkich!

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Ekoterroryści zablokowali następny most w Warszawie! Kierowcy nie wytrzymali z ostatniej chwili
Ekoterroryści zablokowali następny most w Warszawie! Kierowcy nie wytrzymali

"Ostatnie Pokolenie" kolejny raz próbuje zablokować ulice Warszawy. Kierowcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Mariusz Kamiński usłyszał zarzuty. Polityk zabiera głos z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński usłyszał zarzuty. Polityk zabiera głos

Prokurator odczytała mi zarzuty udziału w głosowaniach w Sejmie oraz na posiedzeniu komisji sejmowej w grudniu ub. roku - przekazał w czwartek polityk PiS, były szef MSWiA Mariusz Kamiński, po opuszczeniu Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zbigniew Kuźmiuk: Znowu oszukali z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Znowu oszukali

Zamiast dobrowolnego ZUS-u, koalicja proponuje jednomiesięczne „wakacje”. Z obietnicą wyborczą to nie ma nic wspólnego.

„Masowe odejścia to kwestia czasu”. Krytyczna sytuacja w TVP z ostatniej chwili
„Masowe odejścia to kwestia czasu”. Krytyczna sytuacja w TVP

Portal Gazeta.pl opisuje w czwartkowej publikacji fatalną sytuację w Telewizji Polskiej. Reporterzy i pracownicy alarmują, że wkrótce dojdzie do masowych zwolnień, i to zarówno w TVP Info, jak i regionalnych oddziałach stacji.

Budanow: Rosja rozpocznie w czerwcu wielką ofensywę z ostatniej chwili
Budanow: Rosja rozpocznie w czerwcu wielką ofensywę

– Rosja rozpocznie wielką ofensywę w czerwcu, by spróbować zdobyć cały Donbas, zainteresowanie Kremla skupi się też na listopadowych wyborach prezydenckich w USA i ich następstwach – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow dziennikowi „The Washington Post”.

Słabnie entuzjazm Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Słabnie entuzjazm Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ]

Tylko 51 proc. Polaków zachowuje pozytywny obraz Unii Europejskiej. 38 proc. odnosi się do niej neutralnie, a 11 proc. – negatywnie. W dziesięciu krajach członkowskich Wspólnota cieszy się lepszą oceną – poinformowała w czwartek „Rzeczpospolita”.

Donald Trump: Andrzej Duda jest moim przyjacielem z ostatniej chwili
Donald Trump: Andrzej Duda jest moim przyjacielem

„Donald Trump po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą w Nowym Jorku powiedział, że Ameryka opowiada się całkowicie po stronie Polski” – pisze agencja AP, odnotowując środowe spotkanie obu polityków w Nowym Jorku.

Śląskie: Nie żyje górnik po wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła z ostatniej chwili
Śląskie: Nie żyje górnik po wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła

Zmarł jeden z górników, poszkodowanych we wstrząsie, do którego w środę wieczorem doszło w kopalni Mysłowice-Wesoła - przekazała w nocy Polska Grupa Górnicza (PGG), do której należy ten zakład. Kilku innych pracowników, którzy ucierpieli w wypadku, przetransportowano do szpitali.

Sutryk o dyplomie z Collegium Humanum: „Dałem się nabrać, nie posługuję się już nim” z ostatniej chwili
Sutryk o dyplomie z Collegium Humanum: „Dałem się nabrać, nie posługuję się już nim”

– Ja podobnie jak i wiele innych osób, powiedzmy, dałem się nabrać na tę uczelnię. (…) Nie posługuję się już tym dyplomem, nie chcę się nim posługiwać – twierdzi prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który w najbliższą niedzielę będzie walczył o reelekcję.

Powstaje unijna koalicja domagająca się uznania Palestyny z ostatniej chwili
Powstaje unijna koalicja domagająca się uznania Palestyny

Premier Irlandii Simon Harris zapowiedział w środę przed wejściem na unijny szczyt w Brukseli, że będzie przekonywać pozostałych liderów krajów UE do uznania Palestyny. – Dublin współpracuje w tej kwestii z Madrytem – dodał.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: "TERFy do pieca". Kiedy rewolucja zje już swoje dzieci, zajmie się Tobą

„Lewica jest tolerancyjna. Lewica walczy o Miłość. To ze strony konserwatywnej musimy spodziewać się najgorszego, a prawicowa przemoc stanowi realne zagrożenie dla Wolności i Demokracji.”
 [Tylko u nas] Waldemar Krysiak:
/ Pixabay.com

Taką narracją karmi nas mainstream. Istnieją całe fundacje, organizacje i „ośrodki monitorowania”, żyjące z ostrzegania przez „prawakami i konserwami”. I choć strona prawicowo-konserwatywna z pewnością idealna nie jest - są na niej, niestety, osoby agresywne – to kompletnie ignorowany jest problem lewicowej przemocy, szczególnie tej tęczowej, queerowej. Dzisiaj chciałbym pokazać wam przerażającą jej falę – falę, która stara się utopić już nie tylko prawaków i konserwy, ale też umiarkowaną lewicę. Oto co spotyka TERFy, czyli feministki, które sprzeciwiają się Ideologii Gender!

„Rewolucja pożera własne dzieci!” - ile razy słyszeliśmy, może nawet sami powtarzaliśmy te zdanie? Jest ono z pewnością prawdziwe, szczególnie dzisiaj, gdy Postęp zabrnął tak daleko, że zaczyna atakować tych, którzy za nim nie nadążają. Łatwo też jest się śmiać, kiedy widzi się lewaków atakowanych przez innych lewaków za rzekome fobie, zmyślone „izmy” i za niechęć wobec Rewolucji. Dobrze rozumiem, czemu niektórzy za zabawne uważają np. wykluczenia feministek, które rozumieją, że istnieją tylko dwie płcie i że mężczyzna nie może stać się kobietą. To ostatecznie ruchy feministyczne pomogły stworzyć atmosferę i środowisko, które teraz je usuwa i odrzuca za myślozbrodnię, w której nie ma żadnego przestępstwa.

Sprawiedliwość jest jednak indywidualna i jest dla wszystkich – inaczej jest niesprawiedliwością. Sprawiedliwość jest więc i dla feministek. A każdy przypadek niesprawiedliwości powinniśmy rozsądzać indywidualnie, nie grupowo. Inaczej staniemy się jak faryzeusze, którzy kochają swoich przyjaciół, a nienawidzą wrogów. Nienawidzić swoich wrogów i źle im życzyć – nic łatwiejszego!

Ja więc nie cieszę się, kiedy Ula Kuczyńska, feministka, zostaje usunięta z funkcji asystentki posła Razem, bo sprzeciwiała się ideologii gender. Ula może wierzyć w patriarchat, który ja uważam za fantom, ale w momencie, w którym jest prześladowana za to, że chce używać słowa „kobieta” zamiast absurdalnego „osoba z macicą, osoba bez macicy”, to ja staję po jej stronie. Ja też mogę się nie zgadzać z Hanką Kulikowską na temat aborcji – Hanka ją popiera, ja nie. Ale w momencie, gdy ktoś pisze jej, że trzeba ją i inne „TERFy” wrzucić do wora, a wór wrzucić do jeziora, to ja biorę jej stronę. Nikt nie ma prawa grozić komuś śmiercią za poglądy.

To jednak zaskakująco często dzieje się na progresywnej lewicy.

 

Terfy do wora, wór do...

„J*bać TERFów”, „TERFy do wora, wór do jeziora” - takimi słowy wita jedną z feministek Alex. TERFy to „trans exclusionary radical feminists”, czyli kobiety, które uważają, że żeby być kobietą... trzeba się kobietą urodzić. Że płcie są tylko dwie. Alex, który od lat działa w internecie, TERFów nienawidzi. „Transy są ważniejsze od reszty LGBT!” - dodaje w prywatnej wiadomości do feministki na Facebooku.

„No, TERFy [trzeba rozstrzelać], i co mi zrobisz?” - pisze osoba identyfikująca się jako Corruptus Malum. Ani Alex, ani Malum nie są wyjątkiem. „Co wy na to, by przeprowadzić masowe publiczne egzekucje TERFów?”, „Utkaj p*zdę, transfobie!”, „Zła s*ka zdechła” - takie komentarze pojawiają się każdego dnia na forach i grupach, gdzie rządzi Ideologia Gender. Ideologia, która wpaja swoim wyznawcom, że im wolno więcej, a najwięcej wolno transseksualistom.

Byłem kiedyś świadkiem tej agresji. Kilka miesięcy temu wystąpiłem ze wspomnianą już Hanką Kulikowską w telewizji wPolsce, gdzie rozmawialiśmy o szaleństwach queerowej lewicy. Ja powiedziałem, że dawniej działałem w organizacji LGBT, ale pożegnałem się z aktywizmem i lewicą, bo nie jestem w stanie wspierać szalonych pomysłów o tysiącu płci i podawaniu dzieciom hormonów. Hanka opisała swój feminizm: powiedziała, że chce pomagać kobietom, szczególnie tym wykluczonym ekonomicznie. Że w naszym gatunku są tylko dwie płcie i takie są fakty. Nikogo nie wyzywała, nikogo nie atakowała, nie życzyła źle ludziom, których poglądy krytykowała. Fala – jak to się dzisiaj mówi - hejtu wylała się na nią mimo wszystko. Przez jakiś czas musiała nawet uważać, wychodząc z domu, by nikt jej nie rozpoznał i nie zdobył tym samym jej adresu.

 

Problem systemowy

Progresywna lewica lubi mówić o „systemowych problemach”. Dla lewicy wszystko jest systemowe. „Ktoś jest dla ciebie, osoby homoseksualnej, niemiły? To pewnie wina systemowej homofobii! Nie wiedzie ci się w życiu? To wykluczenie przez systemowość kapitalizmu! Nie dostałaś awansu, a twój kolega tak? To system patriarchatu cię wyklucza!” 

Nikt jednak z progresywnych lewaków nie zwraca uwagi na ich własny system dyskryminacji, który pozwala na agresję opisaną wcześniej.

Wiele bowiem osób, które marzą o „rozstrzelaniu TERFów”, o topieniu ich w jeziorze to... członkowie lewicowych partii i ich młodzieżówek. To aktywiści Razem, Forum Młodych Socjalistów i innych, lewicowych formacji. I to ich zdania słuchają postępowi politycy. To ich głos, głos osób, które grożą innym przemocą, jest słyszany. Głos „rozsądniejszych feministek” nie ma szansy przebrzmieć nawet echem.

Do systemu wykluczenia TERFów, centrystów, umiarkowanej lewicy i całych środowisk konserwatywnych dołącza też o wiele groźniejszy Big Tech – wszystkie media społecznościowe z regulaminami nastawionymi na kasowanie opinii odbiegających od wymuszonego Postępu. I te dwa wykluczenia razem sprawiają, że walec szaleństwa Ideologii Gender może jeździć po Zachodzie - i od niedawna po Polsce - bez przeszkód. Gniecie on tak samo prawicowych polityków, którzy walczą o rodzinę, jak i feministki, które nie wierzą w zmyślone płcie. Na wypłaszczonym, zniszczonym polu pozostają jedynie komentarze o przerabianiu wrogów Postępu na nawóz.

Jeżeli sytuacja się nie zmieni, ten walec zgniecie nas wszystkich!

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe