[18+] Kanibal z Chocianowa zabijał by zjadać mózgi ofiar i czuć się "panem życia i śmierci". Opowiedział o szczegółach
W 2014 roku w Chocianowie doszło do przerażającej zbrodni.
Jan K. zaprosił Macieja M. Mieli razem spożywać alkohol. Po tym jak sporo starszy od Macieja M. Jan K. rozlał alkohol, ten go zaatakował. Podczas wizji lokalnej, której szczegóły opublikował Fakt, pokazał jak pchnął 57-latka, kopnął go w klatkę piersiową, a kiedy ten zaczął się podnosić, zaatakował go młotkiem.
- Żeśmy siedzieli, pili, zapalili dwa papieroski, czasem żeśmy pogadali. W pewnym momencie rozlał kieliszek denaturatu. Ja wstałem, kopnąłem go w klatkę i wtedy zobaczyłem młotek, który leżał tu o (...) On już zaczął się podnosić, no to podszedłem i zacząłem go okładać. O tak i tak. On leżał tu, a ja go biłem do momentu, aż zaczął charczeć. Wtedy go jeszcze parę razy stuknąłem młotkiem. To była chwila moment!
Po wszystkim miał sobie wziąć kawałek jego mózgu, który spożył na surowo.
Dlaczego zabił? Bo "chciał zobaczyć, jak to jest kogoś zabić” i „być panem życia i śmierci".
Jan K. nie był jego jedyną ofiarą