Korespondent w USA: Mówi się o porozumieniu USA i Niemiec, tymczasem Waszyngton tylko przystał na warunki Berlina
- Deklaracja Niemiec i USA zmniejsza bezpieczeństwo znacznej części Europy, w tym szeregu państw Unii Europejskiej. Przypomina ona niestety reset z Rosją z 2009 roku, który pozostał nie bez wpływu na późniejszą agresywną politykę Rosji i w jej efekcie tragedię Ukrainy
- komentował Prezydent Andrzej Duda
- ZDRADA
- pisał na stronie tytułowej Kiyv Post
- W tym pakcie Biden-Merkel ciekawy jest fragment dot. Trójmorza. Biden wycofuje de facto USA jako patrona inicjatywy i oddaje ją w ręce Niemiec (...) Zaś obietnice niemieckich inwestycji w sektor energetyczny Ukrainy to taka sama rekompensata dla UA, co dla Namibii w znanej sprawie: na końcu i tak ekonomiczny zysk Niemiec (...) Generalnie to porozumienie jest nie tyle o Nord Stream 2, co o roli, jaką mają odgrywać Niemcy w naszej części Europy, oddanej Merkel przez Bidena "w lenno"
- pisał nasz ekspert ds. wschodnich Grzegorz Kuczyński
- Mówi się o "porozumieniu" USA i Niemiec ws. Nord Stream II. Tyle tylko, że porozumienie zakłada, że obie strony poszły na jakieś ustępstwa. Tymczasem Amerykanie po prostu przystali na warunki Berlina, który zrealizował wszystkie swoje cele nie ustępując ze swoich pozycji na krok.
- pisze Tomasz Winiarski korespondent w Stanach Zjednoczonych publikujący w Tygodniku Katolickim "Niedziela"
Mówi się o "porozumieniu" USA i Niemiec ws. Nord Stream II. Tyle tylko, że porozumienie zakłada, że obie strony poszły na jakieś ustępstwa. Tymczasem Amerykanie po prostu przystali na warunki Berlina, który zrealizował wszystkie swoje cele nie ustępując ze swoich pozycji na krok.
— Tomasz Winiarski (@tom_winiarski) July 28, 2021