PGNiG usiłuje zatrzymać NS2. Spółka złożyła wniosek używając precedensu prawnego do hamowania certyfikacji

PGNiG SA i PGNiG Supply & Trading złożyły wniosek o włączenie do postępowania certyfikacyjnego operatora gazociągu Nord Stream 2. Od wyniku postępowania zależy, czy właściciel gazociągu uzyska uprzywilejowaną pozycję na europejskim rynku gazu.
 PGNiG usiłuje zatrzymać NS2. Spółka złożyła wniosek używając precedensu prawnego do hamowania certyfikacji
/ fot. © Pedant01 - Wikipedia CC BY-SA 4.0

PGNiG SA i spółka zależna PGNiG Supply & Trading (PST) wystąpiły do niemieckiego organu regulacyjnego o przyłączenie do postępowania certyfikacyjnego wszczętego na wniosek Nord Stream 2 AG, właściciela gazociągu Nord Stream 2 (NS2). Postępowanie prowadzone przez Federalną Agencję ds. Sieci (niem. Bundesnetzagentur, BNetzA) z udziałem Komisji Europejskiej zadecyduje o tym, czy Nord Stream 2 AG będzie mógł pełnić funkcję operatora swojego gazociągu.

– Spółka Nord Stream 2 AG nie chce podporządkować się ogólnym zasadom III pakietu energetycznego, których celem jest zagwarantowanie konkurencji i równych warunków dla wszystkich uczestników rynku. W szczególności właściciel Nord Stream 2 chce uniknąć stosowania przepisów dotyczących rozdzielenia własnościowego, dostępu stron trzecich do infrastruktury oraz przejrzystych taryf, uwzględniających koszty całości gazociągu. Istotną okolicznością jest także negatywny wpływ gazociągu NS2 na bezpieczeństwo energetyczne Unii i poszczególnych państw członkowskich. Te argumenty muszą wybrzmieć, dlatego PGNiG zdecydowało się dołączyć do postępowania certyfikacyjnego prowadzonego przez BNetzA oraz powiadomić Komisję Europejską o swoim stanowisku. Po wyroku TSUE ws. OPAL nikt nie może już ignorować zasady solidarności energetycznej i pomijać skutków swoich decyzji dla bezpieczeństwa innych państw UE – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA.

Nord Stream 2 AG wystąpiła w czerwcu 2021 roku o certyfikację w tzw. modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (ang. Independent Transmission Operator, ITO). Certyfikacja w modelu ITO umożliwia operatorowi działanie pomimo braku pełnego rozdzielenia własnościowego od spółki-właściciela zajmującego się produkcją i dostawami gazu ziemnego, w tym przypadku – Gazpromu. Takie rozdzielenie jest jedną z podstawowych zasad III pakietu energetycznego, a jego celem jest zagwarantowanie równych i przejrzystych zasad konkurencji na rynku gazu Unii Europejskiej. Uzyskanie certyfikacji w modelu ITO jest jednak zarezerwowane wyłącznie dla systemów przesyłowych istniejących 23 maja 2019 r., tymczasem gazociąg NS2 nie był w tym czasie nawet jeszcze wybudowany.

Co więcej, Nord Stream 2 AG, która jest zarejestrowana w Szwajcarii, nie spełnia zasadniczego kryterium przyznania certyfikacji. Zgodnie z dyrektywą gazową, certyfikowanym operatorem systemu przesyłowego może być tylko spółka z państwa członkowskiego UE. Musi ona spełniać dokładnie określone kryteria w zakresie struktury korporacyjnej, których jednak Nord Stream 2 AG nie spełnia. Dodatkowo w przypadku podmiotów kontrolowanych przez spółki pozaunijne uzyskanie statusu operatora wymaga zaostrzonej procedury certyfikacji, uwzględniającej szczegółową analizę wpływu certyfikacji na bezpieczeństwo dostaw. Procedura jest prowadzona przez organ regulacyjny właściwego państwa członkowskiego z udziałem Komisji Europejskiej. Regulator ma obowiązek odmówić certyfikacji, jeżeli stwarzałaby ona zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw energii w danym państwie lub w Unii Europejskiej.

– W naszej ocenie nie ma podstaw prawnych do udzielenia szwajcarskiej spółce Gazpromu certyfikacji operatorskiej, a tym samym dla uruchomienia gazociągu. Wniosek Nord Stream 2 AG powinien zostać odrzucony ze względów formalnych i merytorycznych. Stawką jest bezpieczeństwo dostaw i prawidłowe funkcjonowanie rynku energetycznego UE – podsumował Paweł Majewski.

Również w opinii Komisji Europejskiej gazociąg nie jest zgodny z celami unii energetycznej i może pozwolić na dalsze wzmacnianie pozycji jednego dostawcy. W zakończonym w maju 2018 r. postępowaniu dotyczącym nadużycia przez Gazprom pozycji dominującej na rynkach dostaw gazu do państw Europy Środkowej i Wschodniej, Komisja wskazywała natomiast, że uzyskanie przez Gazprom wpływu na funkcjonowanie infrastruktury przesyłowej ma negatywne konsekwencje dla konkurencji.

Wniosek o certyfikację operatorską w modelu ITO stanowi kolejną próbę Nord Stream 2 AG i Gazpromu uzyskania uprzywilejowanej pozycji na rynku gazu UE. W osobnym postępowaniu Nord Stream 2 AG wystąpiła o derogację od stosowania wobec NS2 prawa Unii Europejskiej. Wyrok w sprawie derogacji ma wydać 25 sierpnia 2021 roku niemiecki Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie. PGNiG i PST, które biorą udział w tym postępowaniu, podkreślają, że przyznanie derogacji byłoby niezgodne z prawem.

 

Zgodnie z przewidywaniami PGNiG rzuca kłodę pod nogi #NordStream2 używając precedensu prawnego do hamowania certyfikacji bez której nie ruszą dostawy gazu z rury Putina. Dobry ruch

- skomentował dziennikarz i ekspert ds. energetyki red. Wojciech Jakóbik.



 

POLECANE
Tadeusz Płużański: „Człowiek z bunkra”. Jeden z najdłużej ukrywających się Żołnierzy Niezłomnych tylko u nas
Tadeusz Płużański: „Człowiek z bunkra”. Jeden z najdłużej ukrywających się Żołnierzy Niezłomnych

14 czerwca 2017 r. zmarł w wieku 95 lat w Gryficach w zachodniopomorskim mjr Andrzej Kiszka, ps. "Dąb", żołnierz Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Na mocy amnestii z 1947 r. ujawnił się, ale zagrożony aresztowaniem powrócił do walki z czerwonymi okupantami Polski, którą kontynuował przez następne 15 lat - do grudnia 1961 r. Wtedy, na skutek zdrady, został zatrzymany przez milicję w bunkrze, w którym się ukrywał. Komuniści skazali go na dożywocie, zamienione ostatecznie na 15 lat więzienia.

Przyszedł Giertych do Tuska.... Opublikowano szokujące nagranie z ostatniej chwili
"Przyszedł Giertych do Tuska...". Opublikowano szokujące nagranie

Michał Karnowski w programie "Minęła 20:15" na antenie Telewizji wPolsce24 ujawnił fragment taśm, na których – jak przekazał – mają rozmawiać Roman Giertych oraz Donald Tusk.

Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei Wiadomości
Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei

Izrael zaatakował w piątek irańskie obiekty nuklearne i wojskowe. Głos w tej sprawie zabrał przywódca Iranu Ali Chamenei.

Die Welt: autorytet Tuska się chwieje Wiadomości
Die Welt: autorytet Tuska się chwieje

- Autorytet Tuska się chwieje - pisze niemiecki "Die Welt", gdzie w warszawski korespondent Philip Fritz przygląda się sytuacji rządu Donalda Tuska.

Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne

– Każdy głos jest ważny i wszystkie wątpliwości powinny być wyjaśnione. Ale dzisiaj podważanie w jakikolwiek sposób decyzji Polaków jest nieodpowiedzialne – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz komentując w ten sposób zachowanie posła KO Romana Giertycha.

Niemcy oszukali Ukraińców. Któż mógłby się spodziewać Wiadomości
Niemcy oszukali Ukraińców. "Któż mógłby się spodziewać"

Jak poinformował minister obrony Niemiec Boris Pistorius, rząd Friedricha Merza nie rozważa przekazania Ukrainie pocisków Taurus.

Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela z ostatniej chwili
Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela

W piątek po godz. 20 czasu polskiego Iran rozpoczął atak odwetowy na Izrael. W całym Izraelu obowiązują alarmy rakietowe.

Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm z ostatniej chwili
Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm

Polskie MSZ odradza wszelkie podróże do Izraela. Informuje też, że tymczasowo zamknięta jest przestrzeń powietrzna, a ruch lotniczy został wstrzymany.

Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej Wiadomości
"Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej"

Jak twierdzi Marcin Torz kilku radnych miejskich z Wrocławia może zostać wyrzuconych z Platformy Obywatelskiej.

Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule

Moi wspaniali Czytelnicy zapewne zwrócili uwagę, że z przestrzeni dyplomatyczno-medialnej zniknął – lub został zahibernowany i to dość dawno temu – pomysł wysłania europejskiego kontyngentu zbrojnego, którego zadaniem miałoby być rozdzielenie walczących wojsk rosyjskich i ukraińskich oraz strzeżenie pasa ziemi niczyjej, tworzącego strefę buforową pomiędzy zwaśnionymi stronami.

REKLAMA

PGNiG usiłuje zatrzymać NS2. Spółka złożyła wniosek używając precedensu prawnego do hamowania certyfikacji

PGNiG SA i PGNiG Supply & Trading złożyły wniosek o włączenie do postępowania certyfikacyjnego operatora gazociągu Nord Stream 2. Od wyniku postępowania zależy, czy właściciel gazociągu uzyska uprzywilejowaną pozycję na europejskim rynku gazu.
 PGNiG usiłuje zatrzymać NS2. Spółka złożyła wniosek używając precedensu prawnego do hamowania certyfikacji
/ fot. © Pedant01 - Wikipedia CC BY-SA 4.0

PGNiG SA i spółka zależna PGNiG Supply & Trading (PST) wystąpiły do niemieckiego organu regulacyjnego o przyłączenie do postępowania certyfikacyjnego wszczętego na wniosek Nord Stream 2 AG, właściciela gazociągu Nord Stream 2 (NS2). Postępowanie prowadzone przez Federalną Agencję ds. Sieci (niem. Bundesnetzagentur, BNetzA) z udziałem Komisji Europejskiej zadecyduje o tym, czy Nord Stream 2 AG będzie mógł pełnić funkcję operatora swojego gazociągu.

– Spółka Nord Stream 2 AG nie chce podporządkować się ogólnym zasadom III pakietu energetycznego, których celem jest zagwarantowanie konkurencji i równych warunków dla wszystkich uczestników rynku. W szczególności właściciel Nord Stream 2 chce uniknąć stosowania przepisów dotyczących rozdzielenia własnościowego, dostępu stron trzecich do infrastruktury oraz przejrzystych taryf, uwzględniających koszty całości gazociągu. Istotną okolicznością jest także negatywny wpływ gazociągu NS2 na bezpieczeństwo energetyczne Unii i poszczególnych państw członkowskich. Te argumenty muszą wybrzmieć, dlatego PGNiG zdecydowało się dołączyć do postępowania certyfikacyjnego prowadzonego przez BNetzA oraz powiadomić Komisję Europejską o swoim stanowisku. Po wyroku TSUE ws. OPAL nikt nie może już ignorować zasady solidarności energetycznej i pomijać skutków swoich decyzji dla bezpieczeństwa innych państw UE – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA.

Nord Stream 2 AG wystąpiła w czerwcu 2021 roku o certyfikację w tzw. modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (ang. Independent Transmission Operator, ITO). Certyfikacja w modelu ITO umożliwia operatorowi działanie pomimo braku pełnego rozdzielenia własnościowego od spółki-właściciela zajmującego się produkcją i dostawami gazu ziemnego, w tym przypadku – Gazpromu. Takie rozdzielenie jest jedną z podstawowych zasad III pakietu energetycznego, a jego celem jest zagwarantowanie równych i przejrzystych zasad konkurencji na rynku gazu Unii Europejskiej. Uzyskanie certyfikacji w modelu ITO jest jednak zarezerwowane wyłącznie dla systemów przesyłowych istniejących 23 maja 2019 r., tymczasem gazociąg NS2 nie był w tym czasie nawet jeszcze wybudowany.

Co więcej, Nord Stream 2 AG, która jest zarejestrowana w Szwajcarii, nie spełnia zasadniczego kryterium przyznania certyfikacji. Zgodnie z dyrektywą gazową, certyfikowanym operatorem systemu przesyłowego może być tylko spółka z państwa członkowskiego UE. Musi ona spełniać dokładnie określone kryteria w zakresie struktury korporacyjnej, których jednak Nord Stream 2 AG nie spełnia. Dodatkowo w przypadku podmiotów kontrolowanych przez spółki pozaunijne uzyskanie statusu operatora wymaga zaostrzonej procedury certyfikacji, uwzględniającej szczegółową analizę wpływu certyfikacji na bezpieczeństwo dostaw. Procedura jest prowadzona przez organ regulacyjny właściwego państwa członkowskiego z udziałem Komisji Europejskiej. Regulator ma obowiązek odmówić certyfikacji, jeżeli stwarzałaby ona zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw energii w danym państwie lub w Unii Europejskiej.

– W naszej ocenie nie ma podstaw prawnych do udzielenia szwajcarskiej spółce Gazpromu certyfikacji operatorskiej, a tym samym dla uruchomienia gazociągu. Wniosek Nord Stream 2 AG powinien zostać odrzucony ze względów formalnych i merytorycznych. Stawką jest bezpieczeństwo dostaw i prawidłowe funkcjonowanie rynku energetycznego UE – podsumował Paweł Majewski.

Również w opinii Komisji Europejskiej gazociąg nie jest zgodny z celami unii energetycznej i może pozwolić na dalsze wzmacnianie pozycji jednego dostawcy. W zakończonym w maju 2018 r. postępowaniu dotyczącym nadużycia przez Gazprom pozycji dominującej na rynkach dostaw gazu do państw Europy Środkowej i Wschodniej, Komisja wskazywała natomiast, że uzyskanie przez Gazprom wpływu na funkcjonowanie infrastruktury przesyłowej ma negatywne konsekwencje dla konkurencji.

Wniosek o certyfikację operatorską w modelu ITO stanowi kolejną próbę Nord Stream 2 AG i Gazpromu uzyskania uprzywilejowanej pozycji na rynku gazu UE. W osobnym postępowaniu Nord Stream 2 AG wystąpiła o derogację od stosowania wobec NS2 prawa Unii Europejskiej. Wyrok w sprawie derogacji ma wydać 25 sierpnia 2021 roku niemiecki Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie. PGNiG i PST, które biorą udział w tym postępowaniu, podkreślają, że przyznanie derogacji byłoby niezgodne z prawem.

 

Zgodnie z przewidywaniami PGNiG rzuca kłodę pod nogi #NordStream2 używając precedensu prawnego do hamowania certyfikacji bez której nie ruszą dostawy gazu z rury Putina. Dobry ruch

- skomentował dziennikarz i ekspert ds. energetyki red. Wojciech Jakóbik.




 

Polecane
Emerytury
Stażowe