[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Rosną nam w Polsce dwa nowe plemiona. I jest to bardzo zła informacja

Na początek kilka założeń. Po pierwsze żyjemy w czasach eksperymentalnych.
 [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Rosną nam w Polsce dwa nowe plemiona. I jest to bardzo zła informacja
/ Pixabay.com

Nigdy wcześniej za naszego życia nie spotkaliśmy się, w sensie społecznym (na epidemiologicznym się nie znam), z takim zjawiskiem jak koronawirus i związane z nim działania rządów i korporacji. Niezależnie od tego czego się jeszcze dowiemy na temat jego źródeł, zagrożenie jest niewątpliwie realne, w najbliższym otoczeniu miałem ciężkie przypadki i nikomu nie życzę takich doświadczeń. Adekwatności reakcji rządów i korporacji na to zagrożenie ocenić nie potrafię. Wewnętrzne sprzeczności i zaprzeczanie samym sobie, mógłbym złożyć na karb eksperymentalności sytuacji, gdyby nie to, że propagandowy charakter komunikacji, sprawia wrażenie jakiejś nieczystości intencji.

W związku z tym cierpienie chorych, a tym bardziej śmierć zmarłych, jest tu jak najbardziej prawdziwe i nie ma mojej zgody na żadne szydzenie ani z jednych ani z drugich.

Podobnie wysiłek służb, które działały w czasie największego strachu, służby zdrowia, policji, takich zawodów jak ekspedientki, wolontariusze tacy jak siostry zakonne i bracia zakonni, którzy zajmowali się np. pensjonariuszami domów opieki, kiedy nie było komu się niemi zajmować, a w krajach "cywilizowanego" Zachodu, w jakimś sensie skazywano ich na śmierć. Wszystkim tym ludziom należy się szacunek. Oczywiście nie ręczę za każdego z osobna, choćby dlatego że wszystkich nie znam, ale nie ma zgody na jakąkolwiek przemoc wobec nich skierowaną.

Każdy kto w od dyskusji publicznej przechodzi do przemocy, już przegrał.

 

Naturalna różnica zdań

Być może niektórych zaskoczę, ale różnice zdań wśród ludzi, na wszelkie możliwe tematy, są czymś absolutnie naturalnym. Można powiedzieć, że wynikają z samej natury człowieczeństwa. I nie inaczej jest w sprawie epidemii. Ludzie mają na jej temat, oraz na temat środków, które mają jej przeciwdziałać, różne opinie. I mają prawo je mieć. Nawet jeśli są niezgodne z opiniami "oficjalnych czynników" czy tej czy innej grupy społecznej.

Mają prawo, na podstawie możliwie szerokiej informacji na temat zalet i ryzyk związanych z różnymi opcjami, podejmować decyzje w ich mniemaniu dla nich i dla ich dzieci najlepsze.

Problem w tym, że na przeciwległych skrajach tego spektrum opinii pojawiły się dwie radykalne i w coraz większym stopniu nadające ton dyskusji, grupy. Z jednej strony mamy tych, którzy krzyczą o tym, że "w szpitalach leżą aktorzy" i "przestańcie udawać", a z drugiej tych, którzy wzywają do segregacji sanitarnej i różnych form dyskryminacji osób, które wykorzystują swoje prawo do tego żeby się nie szczepić.

 

Nienaturalna różnica zdań

Nie ma obowiązku mi w tym zakresie ufać, opieram się głównie na intuicji, ale popartej własnymi doświadczeniami. Na samym początku pandemii opisywaliśmy przypadek fałszywego portalu jednej z największych prywatnych rozgłośni radiowych, który różnił się od oryginału jedną kropką w adresie internetowym i tym, że rozsiewał kompletnie fałszywe informacje na temat epidemii, które miały wywoływać strach. Innych, podobnych informacji nie publikowaliśmy, ponieważ zebraliśmy na ten temat zbyt mało danych, a czas był gorący i nie chcieliśmy dolewać oliwy do ognia.

Kogo stać na to żeby zbudować spory fałszywy portal toczka w toczkę jak oryginalny, żeby rozsiewać fałszywe informacje? Kto ma interes w tym, żeby destabilizować sytuację w Polsce i jest gotów posługiwać się takimi metodami? Czy przestał to robić, czy raczej od tamtego czasu udoskonalił metody?

Osobiście uważam, że robi to nadal i gra na podział wśród Polaków, który osłabia Polskę na tylu różnych płaszczyznach, że na pewno się z jego punktu widzenia opłaca.

 

Pogłębiający się podział

Najbardziej krzykliwe grupy często nadają ton debacie publicznej. I w przypadku dyskusji o koronawirusie i metodach jego zwalczania, na pewno za sporą część tego podziału odpowiedzialni są ekstremiści obu stron. I z całą pewnością podział budują zarówno retoryka o "mordowaniu", jak i retoryka wzywająca do dyskryminacji "antyszczepów". Swoją droga szokujące bywa to, że taką "odczłowieczającą" retorykę stosują czasem również ci, wobec których podobna retoryka byłą stosowana np. w kwestii Smoleńska, kiedy byli wyzywani od "wariatów" i wyszydzani jako szaleńcy kwestionujący oficjalną wersję wydarzeń.

Ale, że podział ten pogłębia wielu spośród polityków Zjednoczonej Prawicy, to się już naprawdę dziwię. Mało, że dyżurni eksperci-koronacelebryci w TV wypowiadają się na temat osób sceptycznych wobec oficjalnej linii przyjętej wobec walki z koronawirusem często w sposób pogardliwy, to jeszcze politycy zdają się chcieć zasłużyć na miano prymusów w tym procederze w jakimś sensie odczłowieczania - "Antyszczepy", "ciemnogród", "foliarze". Te określenia padają wobec również wobec ludzi, którzy się często nawet i zaszczepili, ale ośmielają się zadawać pytania (oczywiście, że jestem świadom brutalności ze strony drugiego ekstremum, sam jej doświadczyłem, ale warto zauważyć, że oficjalną machinę propagandową, ma za sobą tylko jedna strona). Mocno uderzył mnie tweet ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który po oczywiście karygodnym napadzie na punkt szczepień napisał "Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować. Dziękuję @PolskaPolicja za interwencje". Naprawdę dyskusja nie ma sensu? To co pan minister proponuje? Skąd minister wie, że ataku dokonał jakiś "ruch antyszczepionkowy", a nie jakiś debil z innym debilem? Skąd wie, że nie dokonał go ktoś, kto ma szefa w tym samym miejscu, w którym szefa ma ktoś kto wykonał fałszywy portal, by na początku pandemii siać fałszywe informacje? Otóż pan minister tego nie wie. A w sposób nieuprawniony karygodny czyn rozciąga na ludzi, których pewnie nie lubi, czyli na tych, którzy nie chcą się zaszczepić, choć on ma taki fajny program szczepień (A jeszcze kiedy słyszę z ust prof. Zybertowicza, którego bardzo szanuję, o "redefinicji wolności", to mi się zimno robi).

Takie wykorzystywanie sytuacji to są niebezpieczne zabawy. Rozciąganie przez tak istotnego polityka jak minister Niedzielski, takiego bez wątpienia karygodnego zdarzenia, jeszcze zanim śledztwo wykaże jego naturę, na większą grupę ludzi, to prosty sposób budowania podziału. A to tylko jeden z wielu przypadków budowania bardzo konkretnego podziału, który już nie tylko oznacza istnienie krzykliwych ekstremów na spektrum opinii, ale wykopuje głęboki rów pomiędzy grupami stanowiącymi większość Polaków.

 

Zagrożenia

To jest groźne dla samego PiS, ponieważ ten podział biegnie w poprzek dotychczasowych podziałów, budując zupełnie nowe plemiona na polskiej scenie politycznej, biegnie również w poprzek elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Czy to oznacza, że część "proszczepionkowego elektoratu" zbliży się do PiS? No nie, nie sadzę. Ale za to urażona część elektoratu "szczepionkosceptycznego" na pewno się oddali. Czy politycy PiS biorą to pod uwagę?

Jest to groźne również, a właściwie PRZEDE WSZYSTKIM dla Polski. Szczególnie wobec zagrożeń przed którymi teraz stoi. W sytuacji, w której administracja Bidena praktycznie zdjęła w dużym stopniu parasol ochronny nad Europą środkową i wschodnią, oddając Trójmorze, jak pisał nasz ekspert ds. wschodnich Grzegorz Kuczyński "w lenno" Niemcom, a (to już moja opinia) de facto duumwiratowi sojuszniczych Berlina i Moskwy. W sytuacji, w której znów przespaliśmy kilka lat modernizacji technicznej armii (ostatnio, trzeba przyznać, przyspieszyła). W sytuacji, w której temperatura na wschodzie rośnie. W sytuacji, w której jesteśmy poddani presji cyberwojny ze wschodu i próby w jakimś sensie rozbiorów z zachodu? Naprawdę tak bardzo teraz nam ten podział potrzebny?

A co jeśli ten sam ktoś, kto zbudował fałszywy portal, by siać pośród Polaków strach i zwątpienie, obstawia obydwa ekstrema? Zastanawia się ktoś nad tym? Jeżeli ostatnie wydarzenia to dzieło tych, których celem jest rozchwianie emocji w Polsce? Warto grać w ich grę?

Może czas najwyższy się zastanowić, zanim zabrnie to tak daleko, że nie trzeba będzie żadnej agresji z zewnątrz żeby "było po nas".


 

POLECANE
Ławrow wypadł z łask? Kreml zaprzecza: szef MSZ ma rozmawiać z Rubio z ostatniej chwili
Ławrow wypadł z łask? Kreml zaprzecza: szef MSZ ma rozmawiać z Rubio

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył, że jest gotów spotkać się z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio. Jak podkreślił, warunkiem jakichkolwiek rozmów o pokoju w Ukrainie jest poszanowanie interesów Rosji.

GIF wycofuje popularny lek na tarczycę. Może być niebezpieczny pilne
GIF wycofuje popularny lek na tarczycę. Może być niebezpieczny

Główny Inspektorat Farmaceutyczny poinformował o natychmiastowym wycofaniu z obrotu jednej serii leku Euthyrox N. W preparacie stwierdzono zbyt wysoką zawartość lewotyroksyny, co może prowadzić do objawów nadczynności tarczycy

Kosiniak-Kamysz bez konkurencji? Ludowcy wybiorą nowe władze PSL polityka
Kosiniak-Kamysz bez konkurencji? Ludowcy wybiorą nowe władze PSL

W sobotę 15 listopada odbędzie się kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego, podczas którego wybrane zostaną nowe władze partii. Wszystko wskazuje na to, że Władysław Kosiniak-Kamysz pozostanie na stanowisku prezesa, a o fotel szefa Rady Naczelnej powalczą Waldemar Pawlak i Piotr Zgorzelski.

Brutalny atak izraelskich osadników na Palestyńczyków podczas zbioru oliwek z ostatniej chwili
Brutalny atak izraelskich osadników na Palestyńczyków podczas zbioru oliwek

Co najmniej 15 osób zostało rannych, gdy izraelscy osadnicy zaatakowali Palestyńczyków i dziennikarzy podczas zbioru oliwek na Zachodnim Brzegu. Wśród poszkodowanych znalazła się fotoreporterka agencji Reutera, Raneen Sawafta.

Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

REKLAMA

[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Rosną nam w Polsce dwa nowe plemiona. I jest to bardzo zła informacja

Na początek kilka założeń. Po pierwsze żyjemy w czasach eksperymentalnych.
 [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Rosną nam w Polsce dwa nowe plemiona. I jest to bardzo zła informacja
/ Pixabay.com

Nigdy wcześniej za naszego życia nie spotkaliśmy się, w sensie społecznym (na epidemiologicznym się nie znam), z takim zjawiskiem jak koronawirus i związane z nim działania rządów i korporacji. Niezależnie od tego czego się jeszcze dowiemy na temat jego źródeł, zagrożenie jest niewątpliwie realne, w najbliższym otoczeniu miałem ciężkie przypadki i nikomu nie życzę takich doświadczeń. Adekwatności reakcji rządów i korporacji na to zagrożenie ocenić nie potrafię. Wewnętrzne sprzeczności i zaprzeczanie samym sobie, mógłbym złożyć na karb eksperymentalności sytuacji, gdyby nie to, że propagandowy charakter komunikacji, sprawia wrażenie jakiejś nieczystości intencji.

W związku z tym cierpienie chorych, a tym bardziej śmierć zmarłych, jest tu jak najbardziej prawdziwe i nie ma mojej zgody na żadne szydzenie ani z jednych ani z drugich.

Podobnie wysiłek służb, które działały w czasie największego strachu, służby zdrowia, policji, takich zawodów jak ekspedientki, wolontariusze tacy jak siostry zakonne i bracia zakonni, którzy zajmowali się np. pensjonariuszami domów opieki, kiedy nie było komu się niemi zajmować, a w krajach "cywilizowanego" Zachodu, w jakimś sensie skazywano ich na śmierć. Wszystkim tym ludziom należy się szacunek. Oczywiście nie ręczę za każdego z osobna, choćby dlatego że wszystkich nie znam, ale nie ma zgody na jakąkolwiek przemoc wobec nich skierowaną.

Każdy kto w od dyskusji publicznej przechodzi do przemocy, już przegrał.

 

Naturalna różnica zdań

Być może niektórych zaskoczę, ale różnice zdań wśród ludzi, na wszelkie możliwe tematy, są czymś absolutnie naturalnym. Można powiedzieć, że wynikają z samej natury człowieczeństwa. I nie inaczej jest w sprawie epidemii. Ludzie mają na jej temat, oraz na temat środków, które mają jej przeciwdziałać, różne opinie. I mają prawo je mieć. Nawet jeśli są niezgodne z opiniami "oficjalnych czynników" czy tej czy innej grupy społecznej.

Mają prawo, na podstawie możliwie szerokiej informacji na temat zalet i ryzyk związanych z różnymi opcjami, podejmować decyzje w ich mniemaniu dla nich i dla ich dzieci najlepsze.

Problem w tym, że na przeciwległych skrajach tego spektrum opinii pojawiły się dwie radykalne i w coraz większym stopniu nadające ton dyskusji, grupy. Z jednej strony mamy tych, którzy krzyczą o tym, że "w szpitalach leżą aktorzy" i "przestańcie udawać", a z drugiej tych, którzy wzywają do segregacji sanitarnej i różnych form dyskryminacji osób, które wykorzystują swoje prawo do tego żeby się nie szczepić.

 

Nienaturalna różnica zdań

Nie ma obowiązku mi w tym zakresie ufać, opieram się głównie na intuicji, ale popartej własnymi doświadczeniami. Na samym początku pandemii opisywaliśmy przypadek fałszywego portalu jednej z największych prywatnych rozgłośni radiowych, który różnił się od oryginału jedną kropką w adresie internetowym i tym, że rozsiewał kompletnie fałszywe informacje na temat epidemii, które miały wywoływać strach. Innych, podobnych informacji nie publikowaliśmy, ponieważ zebraliśmy na ten temat zbyt mało danych, a czas był gorący i nie chcieliśmy dolewać oliwy do ognia.

Kogo stać na to żeby zbudować spory fałszywy portal toczka w toczkę jak oryginalny, żeby rozsiewać fałszywe informacje? Kto ma interes w tym, żeby destabilizować sytuację w Polsce i jest gotów posługiwać się takimi metodami? Czy przestał to robić, czy raczej od tamtego czasu udoskonalił metody?

Osobiście uważam, że robi to nadal i gra na podział wśród Polaków, który osłabia Polskę na tylu różnych płaszczyznach, że na pewno się z jego punktu widzenia opłaca.

 

Pogłębiający się podział

Najbardziej krzykliwe grupy często nadają ton debacie publicznej. I w przypadku dyskusji o koronawirusie i metodach jego zwalczania, na pewno za sporą część tego podziału odpowiedzialni są ekstremiści obu stron. I z całą pewnością podział budują zarówno retoryka o "mordowaniu", jak i retoryka wzywająca do dyskryminacji "antyszczepów". Swoją droga szokujące bywa to, że taką "odczłowieczającą" retorykę stosują czasem również ci, wobec których podobna retoryka byłą stosowana np. w kwestii Smoleńska, kiedy byli wyzywani od "wariatów" i wyszydzani jako szaleńcy kwestionujący oficjalną wersję wydarzeń.

Ale, że podział ten pogłębia wielu spośród polityków Zjednoczonej Prawicy, to się już naprawdę dziwię. Mało, że dyżurni eksperci-koronacelebryci w TV wypowiadają się na temat osób sceptycznych wobec oficjalnej linii przyjętej wobec walki z koronawirusem często w sposób pogardliwy, to jeszcze politycy zdają się chcieć zasłużyć na miano prymusów w tym procederze w jakimś sensie odczłowieczania - "Antyszczepy", "ciemnogród", "foliarze". Te określenia padają wobec również wobec ludzi, którzy się często nawet i zaszczepili, ale ośmielają się zadawać pytania (oczywiście, że jestem świadom brutalności ze strony drugiego ekstremum, sam jej doświadczyłem, ale warto zauważyć, że oficjalną machinę propagandową, ma za sobą tylko jedna strona). Mocno uderzył mnie tweet ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który po oczywiście karygodnym napadzie na punkt szczepień napisał "Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować. Dziękuję @PolskaPolicja za interwencje". Naprawdę dyskusja nie ma sensu? To co pan minister proponuje? Skąd minister wie, że ataku dokonał jakiś "ruch antyszczepionkowy", a nie jakiś debil z innym debilem? Skąd wie, że nie dokonał go ktoś, kto ma szefa w tym samym miejscu, w którym szefa ma ktoś kto wykonał fałszywy portal, by na początku pandemii siać fałszywe informacje? Otóż pan minister tego nie wie. A w sposób nieuprawniony karygodny czyn rozciąga na ludzi, których pewnie nie lubi, czyli na tych, którzy nie chcą się zaszczepić, choć on ma taki fajny program szczepień (A jeszcze kiedy słyszę z ust prof. Zybertowicza, którego bardzo szanuję, o "redefinicji wolności", to mi się zimno robi).

Takie wykorzystywanie sytuacji to są niebezpieczne zabawy. Rozciąganie przez tak istotnego polityka jak minister Niedzielski, takiego bez wątpienia karygodnego zdarzenia, jeszcze zanim śledztwo wykaże jego naturę, na większą grupę ludzi, to prosty sposób budowania podziału. A to tylko jeden z wielu przypadków budowania bardzo konkretnego podziału, który już nie tylko oznacza istnienie krzykliwych ekstremów na spektrum opinii, ale wykopuje głęboki rów pomiędzy grupami stanowiącymi większość Polaków.

 

Zagrożenia

To jest groźne dla samego PiS, ponieważ ten podział biegnie w poprzek dotychczasowych podziałów, budując zupełnie nowe plemiona na polskiej scenie politycznej, biegnie również w poprzek elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Czy to oznacza, że część "proszczepionkowego elektoratu" zbliży się do PiS? No nie, nie sadzę. Ale za to urażona część elektoratu "szczepionkosceptycznego" na pewno się oddali. Czy politycy PiS biorą to pod uwagę?

Jest to groźne również, a właściwie PRZEDE WSZYSTKIM dla Polski. Szczególnie wobec zagrożeń przed którymi teraz stoi. W sytuacji, w której administracja Bidena praktycznie zdjęła w dużym stopniu parasol ochronny nad Europą środkową i wschodnią, oddając Trójmorze, jak pisał nasz ekspert ds. wschodnich Grzegorz Kuczyński "w lenno" Niemcom, a (to już moja opinia) de facto duumwiratowi sojuszniczych Berlina i Moskwy. W sytuacji, w której znów przespaliśmy kilka lat modernizacji technicznej armii (ostatnio, trzeba przyznać, przyspieszyła). W sytuacji, w której temperatura na wschodzie rośnie. W sytuacji, w której jesteśmy poddani presji cyberwojny ze wschodu i próby w jakimś sensie rozbiorów z zachodu? Naprawdę tak bardzo teraz nam ten podział potrzebny?

A co jeśli ten sam ktoś, kto zbudował fałszywy portal, by siać pośród Polaków strach i zwątpienie, obstawia obydwa ekstrema? Zastanawia się ktoś nad tym? Jeżeli ostatnie wydarzenia to dzieło tych, których celem jest rozchwianie emocji w Polsce? Warto grać w ich grę?

Może czas najwyższy się zastanowić, zanim zabrnie to tak daleko, że nie trzeba będzie żadnej agresji z zewnątrz żeby "było po nas".



 

Polecane
Emerytury
Stażowe