Prawy Sierpowy: Kiedy trwa szturm na twierdzę, to nie jest dobry czas na kompromisy

Okiem farmera
Walka o Polski wymiar sprawiedliwości wkracza w ostateczną fazę. Nacisk jest już tak potężny, że niektórym zaczynają puszczać nerwy. Na szali położono już te miliardy z UE, przez co może oberwać wiele projektów z Nowego Ładu. Opozycja aż zaciera łapki z radości że Polska wpadnie w wielki kryzys, motywem ich działania są zawsze pieniądze i władza, nieważne jakim kosztem. Pół biedy gdyby to było z korzyścią dla Polski, ale tak nie jest. Totalni są jawną ekspozyturą obcego interesu. W dodatku ta cała napaść na Polkę i Węgry jest w zasadzie testem, sprawdza się ile wytrzymają ludzie kiedy stawia się ich przed faktami dokonanymi! W tym świetle żaden kompromis nie da pożądanego skutku, będzie tylko przypudrowaniem nadchodzącej klęski.
Jednakże myliłbym się gdybym twardo obstawał, że twarde walnięcie w stół zatrzyma te ataki. Nie zatrzyma. Walnąć trzeba, mocno i zdecydowanie przeprowadzić reformę sądownictwa. To jest Naszą wyłączną kompetencją! Znieść immunitety sędziom, rozwalić kastę zakazując jej jakichkolwiek działań politycznych podczas sprawowania władzy sądowniczej. Przejdzie na emeryturę, niech robi co chce. Jeśli UE zamrozi nam z tego powodu jakiekolwiek środki, to Naszą odpowiedzią jest potrącenie równoważnej kwoty z wpłat, aż do czasu kiedy powód do potracenia ustanie. Nie może być tak że bezprawne działania UE będą pozostawiane bez odpowiedzi. Jak praworządność, to praworządność. Bądźmy konsekwentni!
Jak wspomniałem, ataki nie ustaną, jest to czas politycznego przesilenia. Lewicowa wizja Europy ściera się z prawicową, trendy są już mocno zaznaczone i nie są korzystne dla tej lewicowej wersji. Stąd takie parcie na gwałtowne przeobrażenia, to planowanie zmian bez pytanie się o zdanie innych. Dlatego konserwatywne kraje dostają też lanie od instytucji unijnych. Nie z powodu rzekomego łamania praworządności, lecz z powodu dawania nadziei tym którzy już zwątpili, poddali się zatracając swą busolę moralną. Konserwatyzm, wyniki gospodarcze, wolność rzeczywista. To bardzo przemawia do ludzi. Dlatego wszelkie ustępstwa wobec TSUE czy ETPCz w sprawie w której nie mają te instytucje żadnego prawa do interwencji, może zniszczyć nie tylko wizerunek Polski, ale i zaufanie do Rządu. jedyną dopuszczalną zmianą jest radykalna reforma całości, nie taka jakiej oczekuje TSUE, ale taka jakiej oczekujemy od 2015 roku. Do spodu, po całości, a wszelkich przestępców w togach wyrzucić precz z zawodu z dożywotnim zakazem. I bez emerytur resortowych. Zwykła im wystarczy.
farmerjanek