[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To Wam się nie spodoba

Przepisy ograniczające zagraniczną własność dużych telewizji obowiązują w Polsce od wielu, wielu lat. Tyle, ze są obchodzone, choćby przez spółki z holenderskich lotnisk. Obecna nowelizacja, o ile dobrze jako nie-prawnik rozumiem, jest doprecyzowaniem od dawna obowiązujących przepisów. I nic w tym dziwnego, tym bardziej, że podobne rozwiązania obowiązują w krajach zachodniej Europy i nikt na tym punkcie nie dostaje kociokwiku.
 [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To Wam się nie spodoba
/ morguefile.com

Jasnym jest, że również amerykańskie korporacje, choć może je to zaskakuje, muszą respektować polskie prawo. A amerykańscy urzędnicy nie mają prawa, ani przy pomocy kontrolowanych przecieków, ani oficjalnych komunikatów, straszyć, że jeśli nasze prawo nie będzie im się podobało, to stanie się to czy tamto. No chyba, że chcą nam wysyłać swoje ustawy do akceptacji.

Oczywiście, że histeria opozycji i "wiodących mediów" na punkcie nowelizacji ustawy o KRRiTV nie ma nic wspólnego z wolnością mediów, a jedynie jest kolejną histeryczną odsłoną kontestacji wszystkiego, a przy okazji obroną interesów amerykańskiej korporacji. Zajścia pod Sejmem, gdzie został zaatakowany fizycznie poseł Sośnierz, a także zachwyt posłanki Platformy Obywatelskiej Okły-Drewnowicz, najlepiej pokazują jak "obrońcy demokracji" wyobrażają sobie "demokrację".

Bardzo możliwe, że powstanie tej zagospodarowującej najbardziej histeryczne emocje społeczne stacji informacyjnej, mogłoby być przedmiotem badań kilku komisji śledczych i być może powinno.

To jasne, że mamy prawo podejmować suwerenne decyzje, choćby Bruksela się skichała, Waszyngton zaniepokoił, a "Babcia Lodzia" zapieniła.

Wszystko to prawda.

Z drugiej strony jednak przerażają mnie pełne satysfakcji okrzyki na Twitterze o tym, że "zamkniemy szczujnię", bo ja rozumiem, że można jakiegoś medium bardzo nie lubić, można się nie zgadzać, można uważać, ze kłamie, ale jak tak byśmy zamykali media przez kogoś nielubiane, takie z którymi ktoś się nie zgadza, czy uważa, że kłamią, to ostatecznie moglibyśmy zamknąć wszystkie. 

Ja rozumiem, że nie to jest celem ustawy, nie piszę o celach ustawy, tylko o emocjach, które ustawa wzbudziła w sieci. 

Ale i co do samej ustawy mam wątpliwości. Nie wątpliwości natury formalnej, jak już pisałem, mamy suwerenne prawo uszczelnić ustawę, ale wątpliwości natury politycznej. 

Ile to mamy teraz gorących frontów? Z Izraelem i USA o nowelizację Kpa, z lokalną Targowicą i USA o nowelizację ustawy o KRRiTV i z Brukselą o reformę sądownictwa. Naszej suwerenności zagraża poważnie tylko ten ostatni. I w ogóle nie chodzi o reformę sądownictwa, ani o żadną praworządność. Chodzi o swego rodzaju rozbiór Polski, który ma naszą państwowość sprowadzić do czegoś w rodzaju lokalnej cepelii, która jednakowoż nie będzie potrafiła, jako peryferyjny rynek zbytu i rezerwuar taniej siły roboczej, artykułować, ani tym bardziej walczyć o własne interesy, które w innym wypadku, mogłyby się okazać sprzeczne z dajmy na to, interesami niemieckimi.

To jest front najważniejszy i akurat tutaj cofamy się na całej linii. Mamy już zamykać kopalnie w imię Zielonego Ładu, choć Niemcy "w imię Zielonego Ładu" otwierają sobie nowe. W zasadzie już przyklepaliśmy szalony plan Timmermansa podniesienia cen wszystkiego i likwidacji konkurencyjności UE (to tak ogólnie, bo dla nas po zablokowaniu możliwości rozwoju energetyki, to będzie zapewne plan uzależniania nas od importu energii z Niemiec). Wszelkie publikacje na zachodzie wskazują, że de facto zaakceptowaliśmy mechanizm "fundusze za praworządność", a przynajmniej tak uważają brukselskie instytucje, które już grożą opóźnianiem nie wiadomo na jak długo polskiego Krajowego Planu Odbudowy, czyli de facto, zgodnie z wytycznymi niemieckiej wiceprzewodniczącej PE o szalonych oczach, Katariny Barley "głodzeniem nas". To potężny knut w niebieskich brukselskich łapach.

Tu chciałbym usłyszeć jaki mamy plan, bo to jest front, na którym możemy stracić wszystko.

A po co nam teraz "wojna o TVN" to nie rozumiem. Jaki tu można odnieść zysk? Nie wierzę w to, że ktoś na poważnie chcę "zlikwidować" TVN, ale czy podejrzenia o to, że nowelizacja ustawy ma dopiec nielubianej stacji mają podstawy? No pewnie, że mają.

A jaki będzie tego efekt?

A całkiem możliwe, że taki sam jak i był np. z nowelizacją ustawy o IPN, ale nawet jeśli nie to co zyskamy? 

Być może zmianę struktury właścicielskiej TVN. OK. Tyle, że jeśli dopuszczone do własności mają być podmioty z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to co stoi na przeszkodzie, żeby były to podmioty niemieckie?

A poza tym same straty. Już nie piszę o drażnieniu Waszyngtonu, choć uważam, ze jeśli mamy gdzieś zadrażniać, to raczej absolutnie w kwestii nowelizacji Kpa. To jest nasz żywotny interes. A tutaj daje się do ręki krzyczącym o "braku demokracji" i "odbieraniu wolności" potężny argument. Po co? A sam TVN też tak sobie ostatnio radził, mam wrażenie, ze raczej swoją histerią odpychając niż przyciągając. To teraz otrzymał "laur męczeński". I dostanie nowego szwungu.

Rozmawiam z ludźmi, oczywiście nie prowadziłem żadnych badań, ale również tacy mniej zainteresowani polityką spośród moich rozmówców i tacy mniej politycznie zacietrzewieni, nie rozumieją tego, a właściwie odbierają to bardzo źle. W powszechnym odczuciu (moich rozmówców) to co robi PiS uderza w wolność słowa w Polsce. To, że nie uderza, tylko próbuje porządkować strukturę właścicielską nie ma tu znaczenia. Taki jest odbiór.

Wiem, że wielu ten tekst się nie spodoba i trudno, zniosę kolejne przytyki, ale o ile za chwilę nie okaże się, że to część jakiegoś genialnego, tajemniczego planu, którego zamysłu w tej chwili nie rozumiem, to wydaje mi się, że całe to zamieszanie potrzebne nam w tej chwili jak dziura w moście.

A teraz można hejtować.

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To Wam się nie spodoba

Przepisy ograniczające zagraniczną własność dużych telewizji obowiązują w Polsce od wielu, wielu lat. Tyle, ze są obchodzone, choćby przez spółki z holenderskich lotnisk. Obecna nowelizacja, o ile dobrze jako nie-prawnik rozumiem, jest doprecyzowaniem od dawna obowiązujących przepisów. I nic w tym dziwnego, tym bardziej, że podobne rozwiązania obowiązują w krajach zachodniej Europy i nikt na tym punkcie nie dostaje kociokwiku.
 [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To Wam się nie spodoba
/ morguefile.com

Jasnym jest, że również amerykańskie korporacje, choć może je to zaskakuje, muszą respektować polskie prawo. A amerykańscy urzędnicy nie mają prawa, ani przy pomocy kontrolowanych przecieków, ani oficjalnych komunikatów, straszyć, że jeśli nasze prawo nie będzie im się podobało, to stanie się to czy tamto. No chyba, że chcą nam wysyłać swoje ustawy do akceptacji.

Oczywiście, że histeria opozycji i "wiodących mediów" na punkcie nowelizacji ustawy o KRRiTV nie ma nic wspólnego z wolnością mediów, a jedynie jest kolejną histeryczną odsłoną kontestacji wszystkiego, a przy okazji obroną interesów amerykańskiej korporacji. Zajścia pod Sejmem, gdzie został zaatakowany fizycznie poseł Sośnierz, a także zachwyt posłanki Platformy Obywatelskiej Okły-Drewnowicz, najlepiej pokazują jak "obrońcy demokracji" wyobrażają sobie "demokrację".

Bardzo możliwe, że powstanie tej zagospodarowującej najbardziej histeryczne emocje społeczne stacji informacyjnej, mogłoby być przedmiotem badań kilku komisji śledczych i być może powinno.

To jasne, że mamy prawo podejmować suwerenne decyzje, choćby Bruksela się skichała, Waszyngton zaniepokoił, a "Babcia Lodzia" zapieniła.

Wszystko to prawda.

Z drugiej strony jednak przerażają mnie pełne satysfakcji okrzyki na Twitterze o tym, że "zamkniemy szczujnię", bo ja rozumiem, że można jakiegoś medium bardzo nie lubić, można się nie zgadzać, można uważać, ze kłamie, ale jak tak byśmy zamykali media przez kogoś nielubiane, takie z którymi ktoś się nie zgadza, czy uważa, że kłamią, to ostatecznie moglibyśmy zamknąć wszystkie. 

Ja rozumiem, że nie to jest celem ustawy, nie piszę o celach ustawy, tylko o emocjach, które ustawa wzbudziła w sieci. 

Ale i co do samej ustawy mam wątpliwości. Nie wątpliwości natury formalnej, jak już pisałem, mamy suwerenne prawo uszczelnić ustawę, ale wątpliwości natury politycznej. 

Ile to mamy teraz gorących frontów? Z Izraelem i USA o nowelizację Kpa, z lokalną Targowicą i USA o nowelizację ustawy o KRRiTV i z Brukselą o reformę sądownictwa. Naszej suwerenności zagraża poważnie tylko ten ostatni. I w ogóle nie chodzi o reformę sądownictwa, ani o żadną praworządność. Chodzi o swego rodzaju rozbiór Polski, który ma naszą państwowość sprowadzić do czegoś w rodzaju lokalnej cepelii, która jednakowoż nie będzie potrafiła, jako peryferyjny rynek zbytu i rezerwuar taniej siły roboczej, artykułować, ani tym bardziej walczyć o własne interesy, które w innym wypadku, mogłyby się okazać sprzeczne z dajmy na to, interesami niemieckimi.

To jest front najważniejszy i akurat tutaj cofamy się na całej linii. Mamy już zamykać kopalnie w imię Zielonego Ładu, choć Niemcy "w imię Zielonego Ładu" otwierają sobie nowe. W zasadzie już przyklepaliśmy szalony plan Timmermansa podniesienia cen wszystkiego i likwidacji konkurencyjności UE (to tak ogólnie, bo dla nas po zablokowaniu możliwości rozwoju energetyki, to będzie zapewne plan uzależniania nas od importu energii z Niemiec). Wszelkie publikacje na zachodzie wskazują, że de facto zaakceptowaliśmy mechanizm "fundusze za praworządność", a przynajmniej tak uważają brukselskie instytucje, które już grożą opóźnianiem nie wiadomo na jak długo polskiego Krajowego Planu Odbudowy, czyli de facto, zgodnie z wytycznymi niemieckiej wiceprzewodniczącej PE o szalonych oczach, Katariny Barley "głodzeniem nas". To potężny knut w niebieskich brukselskich łapach.

Tu chciałbym usłyszeć jaki mamy plan, bo to jest front, na którym możemy stracić wszystko.

A po co nam teraz "wojna o TVN" to nie rozumiem. Jaki tu można odnieść zysk? Nie wierzę w to, że ktoś na poważnie chcę "zlikwidować" TVN, ale czy podejrzenia o to, że nowelizacja ustawy ma dopiec nielubianej stacji mają podstawy? No pewnie, że mają.

A jaki będzie tego efekt?

A całkiem możliwe, że taki sam jak i był np. z nowelizacją ustawy o IPN, ale nawet jeśli nie to co zyskamy? 

Być może zmianę struktury właścicielskiej TVN. OK. Tyle, że jeśli dopuszczone do własności mają być podmioty z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to co stoi na przeszkodzie, żeby były to podmioty niemieckie?

A poza tym same straty. Już nie piszę o drażnieniu Waszyngtonu, choć uważam, ze jeśli mamy gdzieś zadrażniać, to raczej absolutnie w kwestii nowelizacji Kpa. To jest nasz żywotny interes. A tutaj daje się do ręki krzyczącym o "braku demokracji" i "odbieraniu wolności" potężny argument. Po co? A sam TVN też tak sobie ostatnio radził, mam wrażenie, ze raczej swoją histerią odpychając niż przyciągając. To teraz otrzymał "laur męczeński". I dostanie nowego szwungu.

Rozmawiam z ludźmi, oczywiście nie prowadziłem żadnych badań, ale również tacy mniej zainteresowani polityką spośród moich rozmówców i tacy mniej politycznie zacietrzewieni, nie rozumieją tego, a właściwie odbierają to bardzo źle. W powszechnym odczuciu (moich rozmówców) to co robi PiS uderza w wolność słowa w Polsce. To, że nie uderza, tylko próbuje porządkować strukturę właścicielską nie ma tu znaczenia. Taki jest odbiór.

Wiem, że wielu ten tekst się nie spodoba i trudno, zniosę kolejne przytyki, ale o ile za chwilę nie okaże się, że to część jakiegoś genialnego, tajemniczego planu, którego zamysłu w tej chwili nie rozumiem, to wydaje mi się, że całe to zamieszanie potrzebne nam w tej chwili jak dziura w moście.

A teraz można hejtować.

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe