"Gowin zasłużył sobie na to, że nikt nie będzie go żałować". Terlecki nie przebierał w słowach

Jarosław Gowin zasłużył sobie na to, że nikt nie będzie go żałować; tak kończą się kariery tych, którzy przeceniają swoje polityczne talenty i nie potrafią opanować wygórowanych ambicji - ocenił w opublikowanym we wtorek felietonie dla Tygodnika Nowohuckiego "Głos" szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
/ flickr.com/ Piotr Drabik /Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

Szef klubu PiS stwierdził, że powodem dymisji szefa Porozumienia, wicepremiera Jarosława Gowina była "publiczna krytyka rządu".

"Podejmowane jeszcze rok temu próby dogadania się z opozycją, jak i obecne kwestionowanie zgłaszanych przez rząd projektów ustaw, doprowadziły do tego, że Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się uwolnić od szkodliwego koalicjanta" - napisał Terlecki.

"Jeżeli dodać do tego spartaczoną reformę szkolnictwa wyższego, za co Gowin odpowiadał jeszcze jako minister, a także pazerność w obsadzaniu podległych mu jako ministrowi i wicepremierowi stanowisk osobami, których główną kompetencją była gotowość zapisania się do jego partyjki, to powodów było aż nadto. Pomysł, aby korzystając z przywilejów i możliwości członka rządu równocześnie działać na jego szkodę, był tak bezczelny, że musiało się to skończyć radykalnym rozstaniem" - dodał.

Terlecki przypomniał, że z list PiS z ramienia Porozumienia mandat zyskało 18 posłów, a obecnie w kole Porozumienia jest ich 6.

"Nic nie zostało z wielkich planów konkurowania z PiS, czym usiłował mamić wielu samorządowców i przedsiębiorców. Dopóki mógł rozdawać posady, mógł liczyć na grono oddanych klientów. Ilu z nich zostanie teraz, gdy posad i pieniędzy już nie będzie? W maju zeszłego roku podobno rozważano pomysł, aby Gowin przeszedł na stronę opozycji i za fotel marszałka Sejmu doprowadził do upadku rządu. Plan się nie powiódł, bo Gowin okazał się za słaby i opozycja zlekceważyła jego zabiegi. Teraz jego grupka posłów liczy się tylko o tyle, o ile może wzmocnić opozycję podczas sejmowych głosowań i dać nadzieję na utratę większości przez PiS" - ocenił szef klubu PiS.

"Platforma chętnie go wykorzysta, ale równocześnie pamięta, jak już raz ją zdradził. Partyjka, często nazywana Nieporozumieniem, szybko pójdzie w rozsypkę i w opozycyjnych planach przestanie być brana pod uwagę. Pozostanie więc żebranie w PSL o przygarnięcie na listach, co dla paru obecnych posłów zapewne jest możliwe, choć bez gwarancji powodzenia" - dodał Terlecki.

Według szefa klubu PiS członkowie Porozumienia mogą liczyć jedynie na ubieganie się o mandaty w samorządzie.

"Większość z nich żadnych mandatów nie zdobędzie, a ich lider będzie służył za przystawkę PSL-owi albo Hołowni. Tak kończą się kariery tych, którzy przeceniają swoje polityczne talenty i nie potrafią opanować wygórowanych ambicji. Gowin zasłużył sobie na to, że nikt nie będzie go żałować" - ocenił Terlecki.

Szef klubu PiS przypomniał, że po dymisji Gowina w Zjednoczonej Prawicy Porozumienie zastąpią "nowi partnerzy", w tym Republikanie Adama Bielana.

"Program rozwoju Polski będzie kontynuowany wbrew nadziejom opozycji, która chciałaby państwa służącego cwaniakom i kombinatorom. Z zażenowaniem przyjdzie nam obserwować jak Gowin będzie łasić się do opozycji i żebrać o zainteresowanie zagranicy. Ale kto uwierzy politykowi, który oszukał swoich koalicjantów? Przygarną go, ale potem wyrzucą na polityczny margines. Przykre jest jednak to, że długo trzeba będzie naprawiać szkody, które wyrządził" - napisał Terlecki.

Prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z rządu; w sobotę wręczył mu dymisję. Powodem dymisji wicepremiera, ministra rozwoju pracy i technologii - jak informował cztery dni wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller - było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali - w ocenie szefa rządu - "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej. Po dymisji zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. (PAP)


 

POLECANE
Myśliwce F-35 trafią do nowego państwa. Trump ogłasza zgodę z ostatniej chwili
Myśliwce F-35 trafią do nowego państwa. Trump ogłasza zgodę

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że sprzeda Arabii Saudyjskiej myśliwce F-35. We wtorek amerykański przywódca podejmie w Białym Domu faktycznego władcę tego kraju, następcę tronu Mohammeda bin Salmana.

Mrągowo: Groźny pożar w szpitalu, ewakuowano pacjentów z ostatniej chwili
Mrągowo: Groźny pożar w szpitalu, ewakuowano pacjentów

W poniedziałkowy wieczór doszło do poważnego zdarzenia w Szpitalu Powiatowym w Mrągowie. W części budynku pojawiło się silne zadymienie, przez co rozpoczęto ewakuację pacjentów i personelu stacji dializ. Na miejscu działa wiele zastępów straży pożarnej.

Ziobro przerywa milczenie. Wróci do Polski, ale pod jednym warunkiem z ostatniej chwili
Ziobro przerywa milczenie. Wróci do Polski, ale pod jednym warunkiem

Zbigniew Ziobro, obecnie przebywający na Węgrzech, zadeklarował, że chciałby stanąć przed polskim sądem. Postawił jednak warunek.

BBC w panice. Skandal z kłamstwem na temat Donalda Trumpa może kosztować miliardy dolarów tylko u nas
BBC w panice. Skandal z kłamstwem na temat Donalda Trumpa może kosztować miliardy dolarów

BBC znalazła się w największym kryzysie wiarygodności od lat. Ujawniono, że w przeddzień wyborów prezydenckich stacja wyemitowała zmanipulowany fragment przemówienia Donalda Trumpa, co doprowadziło do dymisji kierownictwa i grozi pozwem opiewającym nawet na 5 miliardów dolarów. Teraz korporacja pod presją opinii publicznej tłumaczy się „błędem”, ale skandal wciąż narasta.

Horror w szkole. Nikt nie spodziewał się takiego ataku gorące
Horror w szkole. Nikt nie spodziewał się takiego ataku

Podczas poniedziałkowej wywiadówki w szkole w Gójsku doszło do dramatycznego ataku. Pijany rodzic wszczął awanturę i zaatakował dyrektorkę placówki, a według relacji świadków — także jedną z matek. Kobieta trafiła do szpitala.

Jest nowa szefowa Forum Młodych PiS. Decyzja Jarosława Kaczyńskiego z ostatniej chwili
Jest nowa szefowa Forum Młodych PiS. Decyzja Jarosława Kaczyńskiego

Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego radna PiS z Ochoty Małgorzata Żuk została powołana na funkcję pełniącej obowiązki przewodniczącej Zarządu Krajowego Forum Młodych PiS - przekazał rzecznik partii Rafał Bochenek.

Syn legendy kończy karierę w milczeniu. Ojciec zawodnika ostro o decyzjach trenerów Wiadomości
Syn legendy kończy karierę w milczeniu. Ojciec zawodnika ostro o decyzjach trenerów

23-letni Mico Ahonen, syn jednego z najbardziej utytułowanych skoczków w historii, po cichu zakończył sportową karierę. Jego ojciec Janne Ahonen nie kryje oburzenia i ujawnia, co naprawdę doprowadziło młodego zawodnika do decyzji o odejściu.

Hollywoodzka gwiazda stara się o polskie obywatelstwo dla swoich dzieci z ostatniej chwili
Hollywoodzka gwiazda stara się o polskie obywatelstwo dla swoich dzieci

Isla Fisher, znana aktorka filmowa z Hollywood, ujawniła w programie „Dzień dobry TVN”, że rozpoczęła starania o polskie paszporty dla swoich dzieci.

Niepokojące informacje z granicy. Rząd planuje nowe przepisy pilne
Niepokojące informacje z granicy. Rząd planuje nowe przepisy

W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się projekt rozporządzenia, który ma przedłużyć czasowe zawieszenie możliwości składania wniosków o ochronę międzynarodową na granicy z Białorusią. Nowe przepisy mają obowiązywać od 22 listopada przez kolejne 60 dni.

Trump daje zielone światło. Kongres ma wdrożyć nowe sankcje na Rosję z ostatniej chwili
Trump daje zielone światło. Kongres ma wdrożyć nowe sankcje na Rosję

– Po wydaniu zgody przez Donalda Trumpa na przyjęcie projektu ustawy o dodatkowych sankcjach na Rosję Kongres ruszy z pracami nad nimi – powiedział w poniedziałek republikański senator Lindsey Graham. Ustawa dawałaby prezydentowi możliwość nakładania ceł i sankcji na państwa kupujące rosyjskie surowce.

REKLAMA

"Gowin zasłużył sobie na to, że nikt nie będzie go żałować". Terlecki nie przebierał w słowach

Jarosław Gowin zasłużył sobie na to, że nikt nie będzie go żałować; tak kończą się kariery tych, którzy przeceniają swoje polityczne talenty i nie potrafią opanować wygórowanych ambicji - ocenił w opublikowanym we wtorek felietonie dla Tygodnika Nowohuckiego "Głos" szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
/ flickr.com/ Piotr Drabik /Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

Szef klubu PiS stwierdził, że powodem dymisji szefa Porozumienia, wicepremiera Jarosława Gowina była "publiczna krytyka rządu".

"Podejmowane jeszcze rok temu próby dogadania się z opozycją, jak i obecne kwestionowanie zgłaszanych przez rząd projektów ustaw, doprowadziły do tego, że Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się uwolnić od szkodliwego koalicjanta" - napisał Terlecki.

"Jeżeli dodać do tego spartaczoną reformę szkolnictwa wyższego, za co Gowin odpowiadał jeszcze jako minister, a także pazerność w obsadzaniu podległych mu jako ministrowi i wicepremierowi stanowisk osobami, których główną kompetencją była gotowość zapisania się do jego partyjki, to powodów było aż nadto. Pomysł, aby korzystając z przywilejów i możliwości członka rządu równocześnie działać na jego szkodę, był tak bezczelny, że musiało się to skończyć radykalnym rozstaniem" - dodał.

Terlecki przypomniał, że z list PiS z ramienia Porozumienia mandat zyskało 18 posłów, a obecnie w kole Porozumienia jest ich 6.

"Nic nie zostało z wielkich planów konkurowania z PiS, czym usiłował mamić wielu samorządowców i przedsiębiorców. Dopóki mógł rozdawać posady, mógł liczyć na grono oddanych klientów. Ilu z nich zostanie teraz, gdy posad i pieniędzy już nie będzie? W maju zeszłego roku podobno rozważano pomysł, aby Gowin przeszedł na stronę opozycji i za fotel marszałka Sejmu doprowadził do upadku rządu. Plan się nie powiódł, bo Gowin okazał się za słaby i opozycja zlekceważyła jego zabiegi. Teraz jego grupka posłów liczy się tylko o tyle, o ile może wzmocnić opozycję podczas sejmowych głosowań i dać nadzieję na utratę większości przez PiS" - ocenił szef klubu PiS.

"Platforma chętnie go wykorzysta, ale równocześnie pamięta, jak już raz ją zdradził. Partyjka, często nazywana Nieporozumieniem, szybko pójdzie w rozsypkę i w opozycyjnych planach przestanie być brana pod uwagę. Pozostanie więc żebranie w PSL o przygarnięcie na listach, co dla paru obecnych posłów zapewne jest możliwe, choć bez gwarancji powodzenia" - dodał Terlecki.

Według szefa klubu PiS członkowie Porozumienia mogą liczyć jedynie na ubieganie się o mandaty w samorządzie.

"Większość z nich żadnych mandatów nie zdobędzie, a ich lider będzie służył za przystawkę PSL-owi albo Hołowni. Tak kończą się kariery tych, którzy przeceniają swoje polityczne talenty i nie potrafią opanować wygórowanych ambicji. Gowin zasłużył sobie na to, że nikt nie będzie go żałować" - ocenił Terlecki.

Szef klubu PiS przypomniał, że po dymisji Gowina w Zjednoczonej Prawicy Porozumienie zastąpią "nowi partnerzy", w tym Republikanie Adama Bielana.

"Program rozwoju Polski będzie kontynuowany wbrew nadziejom opozycji, która chciałaby państwa służącego cwaniakom i kombinatorom. Z zażenowaniem przyjdzie nam obserwować jak Gowin będzie łasić się do opozycji i żebrać o zainteresowanie zagranicy. Ale kto uwierzy politykowi, który oszukał swoich koalicjantów? Przygarną go, ale potem wyrzucą na polityczny margines. Przykre jest jednak to, że długo trzeba będzie naprawiać szkody, które wyrządził" - napisał Terlecki.

Prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z rządu; w sobotę wręczył mu dymisję. Powodem dymisji wicepremiera, ministra rozwoju pracy i technologii - jak informował cztery dni wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller - było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali - w ocenie szefa rządu - "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej. Po dymisji zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe