Zbigniew Kuźmiuk: Wygrał Macron, ale czy wygra Francja?

We wczorajszej II turze wyborów prezydenckich we Francji wygrał wyraźnie Emmanuel Macron, choć i Marine Le Pen osiągając blisko 35% poparcie może być zadowolona z tego rozstrzygnięcia.
/ Pixabay.com/CC0

W czerwcu (4 i 18) odbędą się wybory parlamentarne, w których ruch En Marche (Naprzód) stworzony przez Macrona zaledwie rok temu, wcale nie jest zdecydowanym faworytem, a zdobycie aż 289 mandatów w 577 osobowym parlamencie wcale nie będzie łatwe.

W parlamencie licznie będą reprezentowani zarówno przedstawiciele ruchu Macrona czy partii Le Pen, ale także posłowie partii dwóch innych kandydatów, którzy zajęli 3 i 4 miejsce w I turze wyborów prezydenckich Francois Fillon i Jean -Luc Melanchon.

Macron być może w parlamencie będzie zmuszony do koalicji zarówno z republikanami Fillona jak i skrajną lewicą reprezentowaną przez Melanchona, przy silnej opozycji Frontu Narodowego Marine Le Pen, co nie wróży dobrze realizacji jego zapowiedzi programowych z kampanii wyborczej.

Ba, być może dojdzie do sytuacji, że konieczna będzie kohabitacja, czyli konieczność współpracy prezydenta Macrona z większością parlamentarną złożonej z konkurencyjnych wobec niego ugrupowań politycznych.

2. Przypomnijmy, że do niedawna socjalista Emmanuel Macron był wysokim urzędnikiem w Pałacu Elizejskim u prezydenta Francois Hollanda, ale także ministrem gospodarki, przemysłu i cyfryzacji w latach 2014-2016 w socjalistycznym rządzie Manuela Vallsa.

Dopiero po ogłoszeniu, że będzie startował w wyborach prezydenckich i założeniu własnego ruchu politycznego „Naprzód”, 30 sierpnia 2016 roku odszedł z urzędu ministra i rozpoczął kampanię wyborczą.

Długa kampania wyborcza pozwoliła mu „uciec od odpowiedzialności” za stan francuskiej gospodarki, która od przynajmniej kilku lat jest w stadium stagnacji (wzrost PKB od zera do zaledwie 1%) i wysokiego bezrobocia, które przekracza 10%, a wśród ludzi młodych wynosi zdecydowanie ponad 20% (co 4 młody człowiek we Francji jest bezrobotny).

Ten słaby wzrost PKB z kolei rzutuje negatywnie na sytuację francuskich finansów publicznych, wysokie deficyty budżetowe przekładają się na wzrost długu publicznego, który w relacji do PKB zbliżył się do 100 % (kryterium długu z Maastricht to 60%) a w wartościach bezwzględnych przekroczył 2 biliony euro.

3. To wczorajsze rozstrzygniecie prezydenckie, ale także najprawdopodobniej zróżnicowany parlament z silną reprezentacją Frontu Narodowego po czerwcowych wyborach spowodują, że Francja nie będzie już takim krajem, jakim była do tej pory.

Francuzi liczą na głębokie zmiany w zasadzie w każdej dziedzinie, przede wszystkim w gospodarce, ale także wyraźną poprawę bezpieczeństwa w tym skuteczną obronę przed terroryzmem.

Konieczne są poważne zmiany w gospodarce, bez nich ten kraj będzie tracił konkurencyjność i dystans do tych najbardziej rozwiniętych w Europie Zachodniej, ale także w wymiarze społecznym, w tym w odniesieniu do emigrantów i niesionego przez nich zagrożenia terrorystycznego (trudno żeby Francja funkcjonowała kolejne lata ze stanem wyjątkowym i uzbrojonym po zęby wojskiem na ulicach).

Zapewne także na forum unijnym, Francja nie będzie już tak spolegliwa w stosunku do Niemiec, jak było to za prezydentury Hollanda, co daje szansę na poważne reformy także w Unii Europejskiej.

Macrona poparł wprawdzie cały establishment europejski i być może będzie od niego oczekiwał spolegliwości, ale jeżeli nie będzie on miał większości parlamentarnej, to trudno mu będzie płynąć w głównym nurcie europejskiej polityki wyznaczanej przez kanclerz Angelę Merkel.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania z ostatniej chwili
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania

Prawdopodobnie wybuch butli z gazem doprowadził do zawalenia się budynku w miejscowości Besiekierz Nawojowy w woj. łódzkim. Trwają poszukiwania jednej osoby, która w chwili katastrofy mogła przebywać w budynku.

Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia Wiadomości
Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia

Trzy promile alkoholu w organizmie miał lekarz pełniący dyżur na izbie przyjęć w jednym ze szpitali w powiecie opolskim. Sprawą zajmuje się prokuratura, która sprawdza, czy pacjenci nie zostali narażeni na utratę zdrowia lub życia.

Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

Rząd przyjął ustawę praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli z ostatniej chwili
Rząd przyjął ustawę "praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli

Rząd przyjął pakiet projektów, które mają całkowicie zmienić zasady funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa oraz status sędziów powołanych po 2017 roku. Zapowiadane jako „przywracanie praworządności” rozwiązania oznaczają powtórne konkursy i głęboką ingerencję w system sądownictwa.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS uruchomił infolinię dla rolników. Konsultanci pod numerem 22 626 37 90 dyżurują od poniedziałku do piątku w godz. 9:00–14:00.

Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP z ostatniej chwili
Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP

Wpis Donalda Tuska o benzynie po 5,18 zł wywołał zarzuty o manipulacji. BP potwierdziło, że w Lubieszynie 22 grudnia Pb95 kosztowała 5,14 zł, a dzień wcześniej 5,18 zł. Średnie ceny Pb95 w Polsce wynoszą jednak 5,66 zł.

Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby

We wtorek w podpoznańskich Komornikach (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego w skutkach pożaru domu. Nie żyją dwie osoby – informuje RMF FM.

Greta Thunberg aresztowana podczas protestu za naruszenie przepisów antyterrorystycznych z ostatniej chwili
Greta Thunberg aresztowana podczas protestu za naruszenie przepisów antyterrorystycznych

Demonstracja w centrum Londynu zakończyła się zatrzymaniami, w tym aresztowaniem Grety Thunberg. Szwedzka aktywistka została ujęta po tym, jak publicznie okazała wsparcie zdelegalizowanej grupie Palestine Action, co według brytyjskich służb narusza przepisy antyterrorystyczne.

„Sueddeutsche Zeitung”: Macron wygrywa, Merz traci wpływy w Europie z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Macron wygrywa, Merz traci wpływy w Europie

Po sukcesie spotkania w Berlinie w sprawie Ukrainy kanclerz Niemiec Friedrich Merz został zepchnięty do defensywy - prezydent Francji Emmanuel Macron przeforsował swój plan finansowania pomocy dla Kijowa, a teraz myśli o rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem - pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Wygrał Macron, ale czy wygra Francja?

We wczorajszej II turze wyborów prezydenckich we Francji wygrał wyraźnie Emmanuel Macron, choć i Marine Le Pen osiągając blisko 35% poparcie może być zadowolona z tego rozstrzygnięcia.
/ Pixabay.com/CC0

W czerwcu (4 i 18) odbędą się wybory parlamentarne, w których ruch En Marche (Naprzód) stworzony przez Macrona zaledwie rok temu, wcale nie jest zdecydowanym faworytem, a zdobycie aż 289 mandatów w 577 osobowym parlamencie wcale nie będzie łatwe.

W parlamencie licznie będą reprezentowani zarówno przedstawiciele ruchu Macrona czy partii Le Pen, ale także posłowie partii dwóch innych kandydatów, którzy zajęli 3 i 4 miejsce w I turze wyborów prezydenckich Francois Fillon i Jean -Luc Melanchon.

Macron być może w parlamencie będzie zmuszony do koalicji zarówno z republikanami Fillona jak i skrajną lewicą reprezentowaną przez Melanchona, przy silnej opozycji Frontu Narodowego Marine Le Pen, co nie wróży dobrze realizacji jego zapowiedzi programowych z kampanii wyborczej.

Ba, być może dojdzie do sytuacji, że konieczna będzie kohabitacja, czyli konieczność współpracy prezydenta Macrona z większością parlamentarną złożonej z konkurencyjnych wobec niego ugrupowań politycznych.

2. Przypomnijmy, że do niedawna socjalista Emmanuel Macron był wysokim urzędnikiem w Pałacu Elizejskim u prezydenta Francois Hollanda, ale także ministrem gospodarki, przemysłu i cyfryzacji w latach 2014-2016 w socjalistycznym rządzie Manuela Vallsa.

Dopiero po ogłoszeniu, że będzie startował w wyborach prezydenckich i założeniu własnego ruchu politycznego „Naprzód”, 30 sierpnia 2016 roku odszedł z urzędu ministra i rozpoczął kampanię wyborczą.

Długa kampania wyborcza pozwoliła mu „uciec od odpowiedzialności” za stan francuskiej gospodarki, która od przynajmniej kilku lat jest w stadium stagnacji (wzrost PKB od zera do zaledwie 1%) i wysokiego bezrobocia, które przekracza 10%, a wśród ludzi młodych wynosi zdecydowanie ponad 20% (co 4 młody człowiek we Francji jest bezrobotny).

Ten słaby wzrost PKB z kolei rzutuje negatywnie na sytuację francuskich finansów publicznych, wysokie deficyty budżetowe przekładają się na wzrost długu publicznego, który w relacji do PKB zbliżył się do 100 % (kryterium długu z Maastricht to 60%) a w wartościach bezwzględnych przekroczył 2 biliony euro.

3. To wczorajsze rozstrzygniecie prezydenckie, ale także najprawdopodobniej zróżnicowany parlament z silną reprezentacją Frontu Narodowego po czerwcowych wyborach spowodują, że Francja nie będzie już takim krajem, jakim była do tej pory.

Francuzi liczą na głębokie zmiany w zasadzie w każdej dziedzinie, przede wszystkim w gospodarce, ale także wyraźną poprawę bezpieczeństwa w tym skuteczną obronę przed terroryzmem.

Konieczne są poważne zmiany w gospodarce, bez nich ten kraj będzie tracił konkurencyjność i dystans do tych najbardziej rozwiniętych w Europie Zachodniej, ale także w wymiarze społecznym, w tym w odniesieniu do emigrantów i niesionego przez nich zagrożenia terrorystycznego (trudno żeby Francja funkcjonowała kolejne lata ze stanem wyjątkowym i uzbrojonym po zęby wojskiem na ulicach).

Zapewne także na forum unijnym, Francja nie będzie już tak spolegliwa w stosunku do Niemiec, jak było to za prezydentury Hollanda, co daje szansę na poważne reformy także w Unii Europejskiej.

Macrona poparł wprawdzie cały establishment europejski i być może będzie od niego oczekiwał spolegliwości, ale jeżeli nie będzie on miał większości parlamentarnej, to trudno mu będzie płynąć w głównym nurcie europejskiej polityki wyznaczanej przez kanclerz Angelę Merkel.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane