Paweł Jędrzejewski: Prezydent Joe Biden hańbi Amerykę

Takiego samoupokorzenia Stanów jeszcze w historii nie było. Powodując pozostawienie bez pomocy wykorzystanych, oszukanych, bezradnych ludzi, Biden hańbi USA.
Joe Biden Paweł Jędrzejewski: Prezydent Joe Biden hańbi Amerykę
Joe Biden / EPA/SHAWN THEW Dostawca: PAP/EPA

Po przerażającej klęsce USA w Afganistanie, prezydent Joe Biden w telewizyjnym orędziu do narodu oparł swoją obronę na następującym argumencie: "Amerykańskie siły nie mogą i nie powinny walczyć i umierać na wojnie, której nie chce toczyć samo afgańskie wojsko".

Argument brzmi dobrze, prawda?

Nie. Brzmi skandalicznie, bo jest oparty na oszustwie.

Tym argumentem prezydent Biden udowodnił, że nie tylko jest autorem największej w historii USA militarnej, logistycznej, politycznej i moralnej katastrofy, ale że próbuje się wykpić od odpowiedzialności cynicznie używając oszukańczego argumentu.

Na czym tu polega oszustwo?

Na tym, że Biden odpowiada nie na zarzuty, które cały świat mu stawia, tylko na zarzut, który sam wymyślił, żeby pasował do jego dobrze brzmiącego argumentu. Bo przecież jego nieudolność, pycha i bezmyślność - które spowodowały totalną kompromitację - nie dotyczą tego, że wyprowadził oddziały armii USA z Afganistanu. Nie. One dotyczą tego, JAK je wyprowadził.

Wyprowadził je w sposób bezmyślny, pełen pogardy dla bezpieczeństwa i życia ludzi, nieodpowiedzialny, nielojalny wobec sojuszników, bez elementarnej umiejętności przewidzenia konsekwencji swoich decyzji.

Żołnierze amerykańscy wyszli z Afganistanu na rozkaz Bidena wcześniej, nim w ogóle pomyślano o bezpieczeństwie zagrożonych cywilów. Prezydent Biden nie wziął pod uwagę czarnego scenariusza wydarzeń, który właśnie się realizuje na oczach świata. Tak jakby nie istniało niebezpieczeństwo, a talibowie byli drużyną skautów.

Biden wyprowadził wojsko amerykańskie z Afganistanu, zanim zadbał o bezpieczeństwo obywateli USA. Gdy piszę te słowa, wciąż około 15 tysięcy amerykańskich cywilów (przede wszystkim pracowników firm) przebywa w Afganistanie, bez możliwości wydostania się z terenów pod władzą talibów i dojechania do lotniska w Kabulu.

Biden nie zadbał również o obywateli innych krajów sojuszniczych, a także - co świadczy o braku elementarnej lojalności i odpowiedzialności - o bezpieczeństwo tysięcy Afgańczyków, którzy przez 20 lat współpracowali z Amerykanami i siłami NATO. Którzy uwierzyli Amerykanom i ich wolnościowym, demokratycznym ideałom.

Biden był zadufany w swoim błędnym przekonaniu, że armia talibów nie jest w stanie zagrozić bezpieczeństwu tych wszystkich ludzi. Dlatego nie podjęto praktycznie żadnych kroków na wypadek klęski. Tak, jakby była niemożliwa. A klęska była najwyraźniej oczywista, skoro nadeszła tak błyskawicznie.

I dlatego teraz na lotnisku w Kabulu rozgrywają się dantejskie sceny. Najpierw dostęp do lotniska zagradzają posterunki talibów, którzy - jak dowiadujemy się z relacji świadków - biją kolbami karabinów także kobiety i dzieci. Następnie, nad głowami uciekających przed talibami ludzi przelatują amerykańskie kule wystrzeliwane przez ostatnich amerykańskich żołnierzy. Mają one odpędzić od lotniska ludzi, którzy uwierzyli Ameryce.

Takiego samoupokorzenia Stanów jeszcze w historii nie było. Powodując pozostawienie bez pomocy wykorzystanych i oszukanych ludzi, Biden hańbi USA.

Ale to nie wszystko. Wojna w Afganistanie miała zniszczyć sponsorów międzynarodowego terroryzmu. I oto po 20 latach walki, w rękach sponsorów terroryzmu znajdzie się więcej broni, amunicji i specjalistycznego wojskowego sprzętu z najwyższej półki, niż mogli sobie oni kiedykolwiek wymarzyć. Media informują, że talibowie przejęli także amerykański system do biometrycznej identyfikacji ludności. Zawiera on dane ludzi, którzy współpracowali z siłami walczącej z talibami koalicji. Dla tych ludzi oznacza to najprawdopodobniej wyrok śmierci.

A w "koronnym" argumencie Bidena o amerykańskim "umieraniu na wojnie" jest jeszcze jedno znaczące oszustwo. Umieranie nie było już od dawna takie jak na początku wojny. Straty amerykańskie malały z upływem czasu. Ginęło coraz mniej żołnierzy. Od siedmiu lat liczba amerykańskich ofiar wojny Afganistanie była relatywnie minimalna. Oto liczby: w 2015 - 26 żołnierzy, 2016 - 15, 2017 - 17, 2018 - 19, 2020 - 26, 2020 - 11, a w 2021 - 0.

W amerykańskim dużym mieście o wiele więcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych w każdy weekend.

Czy to jest wysoka cena za pokój w ponad 30-milionowym kraju, który - bez obecności amerykańskiej - według wszelkiego prawdopodobieństwa stanie się tyranią dla mieszkańców i ośrodkiem międzynarodowego terroryzmu?

I co wtedy?

Kto, pamiętając Bidena, uwierzy kiedykolwiek znów Amerykanom, gdy będą próbowali zjednać sobie sojuszników do kolejnej wojny ze sponsorującymi terroryzm talibami?

Nawet prezydent Franklin D. Roosevelt, odsyłający od wybrzeży Florydy statek St. Louis z żydowskimi uciekinierami i lekceważący raport Jana Karskiego o Zagładzie, nie zhańbił Ameryki na oczach świata w tak spektakularny sposób jak zrobił to Joe Biden.


 

POLECANE
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Pilny komunikat RCB z ostatniej chwili
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Pilny komunikat RCB

Strażacy walczą z pożarem, który wybuchł w Mińsku Mazowieckim. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało pilny komunikat.

Patryk Jaki: To, co oni szykowali, to klasyczna definicja zamachu stanu z ostatniej chwili
Patryk Jaki: To, co oni szykowali, to klasyczna definicja zamachu stanu

– Próba zastraszenia Hołowni to jest klasyczna definicja zamachu stanu. Trzeba będzie zbadać wszystkie okoliczności – oświadczył wiceprezes PiS Patryk Jaki.

Ogromny pożar w Mińsku Mazowieckim z ostatniej chwili
Ogromny pożar w Mińsku Mazowieckim

W niedzielę wieczorem, 13 lipca, w Mińsku Mazowieckim (woj. mazowiecki) wybuchł ogromny pożar. Hala, którą objął pożar, ma około 1500 metrów kwadratowych.

Mentzen do posłów PO: Wycofuję zaproszenia dla was z ostatniej chwili
Mentzen do posłów PO: Wycofuję zaproszenia dla was

Lider Konfederacji Sławomir Mentzen ogłosił niedawno zmianę formuły cyklu spotkań "Piwo z Mentzenem" – wraz z nim mieli uczestniczyć w dyskusji posłowie z różnych partii politycznych. W niedzielę Mentzen ogłosił, że politycy PO zaczęli "stawiać warunki".

Grafzero: Polskie bestsellery 2025 (pierwsze półrocze) z ostatniej chwili
Grafzero: Polskie bestsellery 2025 (pierwsze półrocze)

Połowa 2025 roku już za nami. Co nowego na polskim rynku książki? Czy pojawiły się jakieś nowe tytuły, czy stare bestsellery trzymają się nadal? Grafzero vlog literacki prezentuje dane sprzedażowe i dzieli się przewidywaniami dotyczącymi przyszłości polskiego rynku książki.

Kula ognia. Katastrofa samolotu pod Londynem z ostatniej chwili
"Kula ognia". Katastrofa samolotu pod Londynem

Na lotnisku w Southend w Wielkiej Brytanii rozbił się mały samolot. Świadkowie relacjonują, że po uderzeniu pojawiła się "kula ognia".

Zachował się prawidłowo. Koalicjant Tuska ucina narrację o sfałszowanych wyborach z ostatniej chwili
"Zachował się prawidłowo". Koalicjant Tuska ucina narrację o "sfałszowanych wyborach"

"Szymon Hołownia uznał uchwałę Sądu Najwyższego i podpisał postanowienie - zachował się prawidłowo" – oświadczył wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski ucinając tym samym narrację o "sfałszowanych wyborach".

Noworodek znaleziony w Oknie Życia w Warszawie Wiadomości
Noworodek znaleziony w Oknie Życia w Warszawie

W sobotni wieczór siostry loretanki z Warszawy znalazły w Oknie Życia noworodka.. Jak przyznały, ze zdarzeniem tym wiązało się wiele emocji.

Rusza sprzedaż nowego paliwa. Orlen wydał komunikat z ostatniej chwili
Rusza sprzedaż nowego paliwa. Orlen wydał komunikat

Samoloty startujące z lotnisk w Warszawie, Krakowie i Katowicach mogą już tankować alternatywnym paliwem lotniczym (SAF) – informuje spółka Orlen.

Polski himalaista utknął na Broad Peaku po zejściu lawiny. Nowe informacje z ostatniej chwili
Polski himalaista utknął na Broad Peaku po zejściu lawiny. Nowe informacje

Doświadczony himalaista Waldemar Kowalewski, który został poszkodowany w piątek w wyniku zejścia lawiny z Broad Peak (8051 m) w Karakorum, jest sprowadzany na dół przez Szerpów. Informację potwierdził PAP Bogusław Magrel, prezes Polskiego Klubu Alpejskiego, który rano był w kontakcie z wspinaczem.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Prezydent Joe Biden hańbi Amerykę

Takiego samoupokorzenia Stanów jeszcze w historii nie było. Powodując pozostawienie bez pomocy wykorzystanych, oszukanych, bezradnych ludzi, Biden hańbi USA.
Joe Biden Paweł Jędrzejewski: Prezydent Joe Biden hańbi Amerykę
Joe Biden / EPA/SHAWN THEW Dostawca: PAP/EPA

Po przerażającej klęsce USA w Afganistanie, prezydent Joe Biden w telewizyjnym orędziu do narodu oparł swoją obronę na następującym argumencie: "Amerykańskie siły nie mogą i nie powinny walczyć i umierać na wojnie, której nie chce toczyć samo afgańskie wojsko".

Argument brzmi dobrze, prawda?

Nie. Brzmi skandalicznie, bo jest oparty na oszustwie.

Tym argumentem prezydent Biden udowodnił, że nie tylko jest autorem największej w historii USA militarnej, logistycznej, politycznej i moralnej katastrofy, ale że próbuje się wykpić od odpowiedzialności cynicznie używając oszukańczego argumentu.

Na czym tu polega oszustwo?

Na tym, że Biden odpowiada nie na zarzuty, które cały świat mu stawia, tylko na zarzut, który sam wymyślił, żeby pasował do jego dobrze brzmiącego argumentu. Bo przecież jego nieudolność, pycha i bezmyślność - które spowodowały totalną kompromitację - nie dotyczą tego, że wyprowadził oddziały armii USA z Afganistanu. Nie. One dotyczą tego, JAK je wyprowadził.

Wyprowadził je w sposób bezmyślny, pełen pogardy dla bezpieczeństwa i życia ludzi, nieodpowiedzialny, nielojalny wobec sojuszników, bez elementarnej umiejętności przewidzenia konsekwencji swoich decyzji.

Żołnierze amerykańscy wyszli z Afganistanu na rozkaz Bidena wcześniej, nim w ogóle pomyślano o bezpieczeństwie zagrożonych cywilów. Prezydent Biden nie wziął pod uwagę czarnego scenariusza wydarzeń, który właśnie się realizuje na oczach świata. Tak jakby nie istniało niebezpieczeństwo, a talibowie byli drużyną skautów.

Biden wyprowadził wojsko amerykańskie z Afganistanu, zanim zadbał o bezpieczeństwo obywateli USA. Gdy piszę te słowa, wciąż około 15 tysięcy amerykańskich cywilów (przede wszystkim pracowników firm) przebywa w Afganistanie, bez możliwości wydostania się z terenów pod władzą talibów i dojechania do lotniska w Kabulu.

Biden nie zadbał również o obywateli innych krajów sojuszniczych, a także - co świadczy o braku elementarnej lojalności i odpowiedzialności - o bezpieczeństwo tysięcy Afgańczyków, którzy przez 20 lat współpracowali z Amerykanami i siłami NATO. Którzy uwierzyli Amerykanom i ich wolnościowym, demokratycznym ideałom.

Biden był zadufany w swoim błędnym przekonaniu, że armia talibów nie jest w stanie zagrozić bezpieczeństwu tych wszystkich ludzi. Dlatego nie podjęto praktycznie żadnych kroków na wypadek klęski. Tak, jakby była niemożliwa. A klęska była najwyraźniej oczywista, skoro nadeszła tak błyskawicznie.

I dlatego teraz na lotnisku w Kabulu rozgrywają się dantejskie sceny. Najpierw dostęp do lotniska zagradzają posterunki talibów, którzy - jak dowiadujemy się z relacji świadków - biją kolbami karabinów także kobiety i dzieci. Następnie, nad głowami uciekających przed talibami ludzi przelatują amerykańskie kule wystrzeliwane przez ostatnich amerykańskich żołnierzy. Mają one odpędzić od lotniska ludzi, którzy uwierzyli Ameryce.

Takiego samoupokorzenia Stanów jeszcze w historii nie było. Powodując pozostawienie bez pomocy wykorzystanych i oszukanych ludzi, Biden hańbi USA.

Ale to nie wszystko. Wojna w Afganistanie miała zniszczyć sponsorów międzynarodowego terroryzmu. I oto po 20 latach walki, w rękach sponsorów terroryzmu znajdzie się więcej broni, amunicji i specjalistycznego wojskowego sprzętu z najwyższej półki, niż mogli sobie oni kiedykolwiek wymarzyć. Media informują, że talibowie przejęli także amerykański system do biometrycznej identyfikacji ludności. Zawiera on dane ludzi, którzy współpracowali z siłami walczącej z talibami koalicji. Dla tych ludzi oznacza to najprawdopodobniej wyrok śmierci.

A w "koronnym" argumencie Bidena o amerykańskim "umieraniu na wojnie" jest jeszcze jedno znaczące oszustwo. Umieranie nie było już od dawna takie jak na początku wojny. Straty amerykańskie malały z upływem czasu. Ginęło coraz mniej żołnierzy. Od siedmiu lat liczba amerykańskich ofiar wojny Afganistanie była relatywnie minimalna. Oto liczby: w 2015 - 26 żołnierzy, 2016 - 15, 2017 - 17, 2018 - 19, 2020 - 26, 2020 - 11, a w 2021 - 0.

W amerykańskim dużym mieście o wiele więcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych w każdy weekend.

Czy to jest wysoka cena za pokój w ponad 30-milionowym kraju, który - bez obecności amerykańskiej - według wszelkiego prawdopodobieństwa stanie się tyranią dla mieszkańców i ośrodkiem międzynarodowego terroryzmu?

I co wtedy?

Kto, pamiętając Bidena, uwierzy kiedykolwiek znów Amerykanom, gdy będą próbowali zjednać sobie sojuszników do kolejnej wojny ze sponsorującymi terroryzm talibami?

Nawet prezydent Franklin D. Roosevelt, odsyłający od wybrzeży Florydy statek St. Louis z żydowskimi uciekinierami i lekceważący raport Jana Karskiego o Zagładzie, nie zhańbił Ameryki na oczach świata w tak spektakularny sposób jak zrobił to Joe Biden.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe