Zbigniew Kuźmiuk: Kanclerz Merkel życzy sobie konstruktywnych rozmów w sprawie Brexitu

Kilka dni temu podczas publicznego wystąpienia w Hamburgu kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, „oczywiście będziemy potrzebować i chcemy W. Brytanii, jako dobrego partnera w przyszłości”.
Olaf Kosinsky
Olaf Kosinsky / CC BY 3.0, Wikimedia Commons de

Dodała także „w przyszłości W. Brytania nie będzie tak ściśle połączona z pozostałymi krajami UE, jak to miało miejsce do tej pory włączając w to sferę gospodarczą” i dalej podkreśliła, „że mimo to ważne jest utrzymanie dobrych relacji między W. Brytanią, a pozostałymi 27 krajami UE w kwestiach gospodarczych, bezpieczeństwa i obronności.

Jak się wydaje jest to zdecydowana reakcja Merkel na zachowania i wypowiedzi Jeana Claude Junckera, który po kolacji z premier W. Brytanii Theresą May stwierdził, że Brexit nie będzie sukcesem i że prawdopodobieństwo fiaska negocjacji szacuje na więcej niż 50%”.

Jak napisały później brytyjskie gazety przewodniczący Komisji Europejskiej podczas tej kolacji „nie był trzeźwy”, co oznacza kompletną nieodpowiedzialność Junckera, który siada do poważnych rozmów w takim stanie.

2. Przypomnijmy, że już kilka dni po ogłoszeniu wyników referendum w W. Brytanii 28 czerwca poprzedniego roku, ówczesny przewodniczący PE Martin Schulz zwołał jego nadzwyczajne posiedzenie, żeby przyjąć przygotowaną „na kolanie” rezolucję.

Wydźwięk przyjętej wtedy przez PE rezolucji był mniej więcej taki, że W. Brytanię trzeba wyrzucić z UE wręcz „na zbity pysk” i to najlepiej natychmiast, bo tak sobie życzą europejskie elity, sądząc prawdopodobnie, że taki, a nie inny sposób rozstania z tym krajem, wpłynie ostrzegawczo na inne kraje, w których rodziłyby się tego rodzaju pomysły.

Stąd zdecydowane wypowiedzi szefów chadeków, socjalistów i liberałów, którzy wręcz domagali się, aby ówczesny premier W. Brytanii David Cameron już na posiedzeniu Rady w dniach 28-29 lipca złożył wniosek w oparciu o art. 50 Traktatu Lizbońskiego o wyjściu tego kraju z UE.

Po zaledwie 2 godzinnej dyskusji z udziałem Rady, Komisji i szefów frakcji w PE, rezolucja w zaproponowanym kształcie została przyjęta, za głosowało 395, przeciw było 200, a wstrzymało się od głosu 71 europosłów.

3. Z przeprowadzonej wtedy w PE debaty wynikało, że establishment europejski z głosowania Brytyjczyków nie wyciągnął żadnych wniosków, ponieważ dominowały wypowiedzi, że winni za taki stan rzeczy są nacjonaliści i populiści z Nigelem Faragem na czele.

Ani przewodniczący KE Jean Claude Juncker, ani kierująca wtedy pracami Rady, holenderska minister do spraw europejskich Jeanine Hennis-Plasschaert, ani szefowie największych frakcji PE, nie widzieli żadnych win instytucji europejskich, co więcej „nabuzowani” złością wobec Brytyjczyków, gotowi byli wręcz wymuszać na instytucjach europejskich decyzje w stylu „na złość mamie odmrożę sobie uszy”.

W. Brytania powinna wyjść z UE jak najszybciej, ba powinna na tym wyjściu ucierpieć, więc ich zdaniem nie może nawet liczyć na takie rozwiązania, jakie mają w relacjach z UE takie kraje jak Norwegia czy Szwajcaria, (czyli państwa Europejskiego Obszaru Gospodarczego).

A przecież W. Brytania to druga pod względem potencjału gospodarka europejska i piąta gospodarka świata, więc na dobrych z nią relacjach, powinno jednak zależeć wszystkim pozostałym 27 krajom członkowskim.

4. Kolejna debata w PE w kwietniu tego roku na temat Brexitu odbywała się w oparciu o projekty kilku rezolucji złożone przez różne grupy polityczne, przy czym wspólną przygotowały 4 grupy polityczne (chadecy, socjaliści, liberałowie i zieloni), pozostałe zaproponowały swoje własne.

Rezolucja przygotowana przez parlamentarną większość nie była już tak konfrontacyjna jak ta z poprzedniego roku, ale zawierała wiele warunków, których już na tym etapie W. Brytania nie akceptuje.

W liście do przewodniczącego Rady Donalda Tuska, premier W. Brytanii Theresa May napisała, bowiem o „twardym” Brexicie informując, że przyszłe stosunki z UE nie będą obejmować członkostwa w rynku wewnętrznym, członkostwa w unii celnej, swobodnego przepływu ludzi, a także, że Zjednoczone Królestwo wyraziło zamiar wystąpienia spod jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

4. Wygląda jednak na to, że W. Brytania jest gotowa płacić składkę do budżetu UE do końca tej perspektywy finansowej, czyli do roku 2020 (płaci około 10 mld euro netto rocznie), ale pod warunkiem, że do 30 marca 2019 roku zostanie zawarte porozumienie o warunkach wyjścia i umowa dotycząca relacji z UE-27 po tym fakcie.

Jeżeli takiego porozumienia nie będzie i nastąpi tzw. wyjście nieuporządkowane W. Brytanii płatności tego kraju do budżetu UE skończą się już w roku 2019, a wymiana towarów i usług z UE-27, zostanie objęta stawkami celnym i ograniczeniami pozataryfowymi w oparciu o regulacje WTO.

A bilans handlowy tego kraju z UE jest ujemny i wyniósł w 2016 roku blisko 90 mld GBP (UE sprzedaje znacznie więcej do UE, niż stamtąd kupuje), przy czym 5 piątka największych eksporterów do W. Brytanii to: Niemcy-60 mld GBP, Holandia- 32 mld GBP, Francja- 23 mld GBP, Belgia-22 mld GBP, Włochy-16 mld GP.

Razem eksport tych 5 krajów unijnych do W. Brytanii to ponad 200 mld GBP i wydaje się ciągle możliwe, że w toku tych 2-letnich negocjacji, to właśnie eksporterzy z UE-27, przywołają unijnych polityków do porządku i wzajemnie korzystne porozumienie z W. Brytanią, zostanie jednak zawarte.

Wypowiedź kanclerz Angeli Merkel o konieczności prowadzenia konstruktywnych rozmów z W. Brytanią dotyczących warunków opuszczenia przez ten kraj UE, dobitnie potwierdza, że niemieccy przemysłowcy już to niej dotarli.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Kaczyński nie głosował ws. ustawy łańcuchowej. Media podały powód z ostatniej chwili
Kaczyński nie głosował ws. ustawy "łańcuchowej". Media podały powód

W środowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej. W głosowaniu nie wziął udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Katolicy z Nawrockim. Przemysław Czarnek: Jeśli ktoś staje po stronie prawdy, nigdy nie ma łatwo z ostatniej chwili
"Katolicy z Nawrockim". Przemysław Czarnek: Jeśli ktoś staje po stronie prawdy, nigdy nie ma łatwo

W siedzibie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli koalicji "Katolicy z Nawrockim". Głos zabrali prezes Pomorskiego Stowarzyszenia „Wspólna Europa”, Jan Rejczak, polityk, samorządowiec oraz były działacz opozycji antykomunistycznej oraz oraz poseł i były minister edukacji Przemysław Czarnek. Fundację Promocji Solidarności reprezentował Konrad Wernicki.

Szef NATO: Dzięki Trumpowi sojusz jest silniejszy niż kiedykolwiek z ostatniej chwili
Szef NATO: Dzięki Trumpowi sojusz jest silniejszy niż kiedykolwiek

– Dzięki prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi NATO jest silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – stwierdził w środę w wywiadzie udzielonym stacji BBC sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Dodał, że amerykański przywódca "jest dobrą wiadomością dla globalnej obrony, i dla NATO, i dla Ukrainy".

Tauron wydał komunikat dla klientów z ostatniej chwili
Tauron wydał komunikat dla klientów

Cena energii elektrycznej Taurona w najpopularniejszej taryfie dla gospodarstw domowych wyniesie w 2026 r. 497 zł netto za MWh – podała w środę spółka w informacji prasowej. W raporcie poinformowała natomiast o utworzeniu, w związku z zatwierdzonymi stawkami za energię, rezerwy na poziomie ok. 160 mln zł.

Jelenia Góra: Nowe informacje w sprawie śmierci 11-letniej Danusi. Świadkiem 10-latek Wiadomości
Jelenia Góra: Nowe informacje w sprawie śmierci 11-letniej Danusi. Świadkiem 10-latek

Nowe ustalenia w sprawie zabójstwa 11-letniej Danusi w Jeleniej Górze rzucają światło na dramatyczne wydarzenia, do których doszło w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 10. Świadkiem ataku był 10-letni uczeń tej samej placówki. To, co widział i zrobił tuż po zdarzeniu, może mieć kluczowe znaczenie dla postępowania.

Ustawa łańcuchowa. Sejm nie odrzucił weta prezydenta z ostatniej chwili
Ustawa "łańcuchowa". Sejm nie odrzucił weta prezydenta

W środowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej.

Nie żyje znany naukowiec. Został zastrzelony z ostatniej chwili
Nie żyje znany naukowiec. Został zastrzelony

W miejscowości Brookline pod Bostonem znaleziono martwego prof. Nuno Loureiro z Massachusetts Institute of Technology – informują amerykańskie media.

GIOŚ wydał komunikat dla mieszkańców Kielc z ostatniej chwili
GIOŚ wydał komunikat dla mieszkańców Kielc

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wydał ostrzeżenie dla Kielc. W środę 17 grudnia prognozowane jest przekroczenie poziomu informowania dla pyłu zawieszonego PM10. Niekorzystna sytuacja może utrzymać się do czwartku, 18 grudnia, do godz. 24:00.

Sejm chce odrzucić weto prezydenta. Bogucki: Ustawa stygmatyzuje polską wieś z ostatniej chwili
Sejm chce odrzucić weto prezydenta. Bogucki: Ustawa stygmatyzuje polską wieś

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki oświadczył w środę w Sejmie, że tzw. ustawa łańcuchowa, którą zawetował prezydent Karol Nawrocki, w dużej mierze stygmatyzowała polską wieś.

Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze z ostatniej chwili
Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze

Parlament Europejski przyjął rezolucję popierającą obywatelską inicjatywę „My Voice, My Choice”, której celem jest zwiększenie dostępności aborcji w Unii Europejskiej. Kluczowym elementem dokumentu jest postulat uruchomienia mechanizmu „solidarności finansowej”, który mógłby umożliwić finansowanie aborcji z funduszy unijnych – także z pominięciem restrykcyjnych regulacji obowiązujących w części państw członkowskich.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Kanclerz Merkel życzy sobie konstruktywnych rozmów w sprawie Brexitu

Kilka dni temu podczas publicznego wystąpienia w Hamburgu kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, „oczywiście będziemy potrzebować i chcemy W. Brytanii, jako dobrego partnera w przyszłości”.
Olaf Kosinsky
Olaf Kosinsky / CC BY 3.0, Wikimedia Commons de

Dodała także „w przyszłości W. Brytania nie będzie tak ściśle połączona z pozostałymi krajami UE, jak to miało miejsce do tej pory włączając w to sferę gospodarczą” i dalej podkreśliła, „że mimo to ważne jest utrzymanie dobrych relacji między W. Brytanią, a pozostałymi 27 krajami UE w kwestiach gospodarczych, bezpieczeństwa i obronności.

Jak się wydaje jest to zdecydowana reakcja Merkel na zachowania i wypowiedzi Jeana Claude Junckera, który po kolacji z premier W. Brytanii Theresą May stwierdził, że Brexit nie będzie sukcesem i że prawdopodobieństwo fiaska negocjacji szacuje na więcej niż 50%”.

Jak napisały później brytyjskie gazety przewodniczący Komisji Europejskiej podczas tej kolacji „nie był trzeźwy”, co oznacza kompletną nieodpowiedzialność Junckera, który siada do poważnych rozmów w takim stanie.

2. Przypomnijmy, że już kilka dni po ogłoszeniu wyników referendum w W. Brytanii 28 czerwca poprzedniego roku, ówczesny przewodniczący PE Martin Schulz zwołał jego nadzwyczajne posiedzenie, żeby przyjąć przygotowaną „na kolanie” rezolucję.

Wydźwięk przyjętej wtedy przez PE rezolucji był mniej więcej taki, że W. Brytanię trzeba wyrzucić z UE wręcz „na zbity pysk” i to najlepiej natychmiast, bo tak sobie życzą europejskie elity, sądząc prawdopodobnie, że taki, a nie inny sposób rozstania z tym krajem, wpłynie ostrzegawczo na inne kraje, w których rodziłyby się tego rodzaju pomysły.

Stąd zdecydowane wypowiedzi szefów chadeków, socjalistów i liberałów, którzy wręcz domagali się, aby ówczesny premier W. Brytanii David Cameron już na posiedzeniu Rady w dniach 28-29 lipca złożył wniosek w oparciu o art. 50 Traktatu Lizbońskiego o wyjściu tego kraju z UE.

Po zaledwie 2 godzinnej dyskusji z udziałem Rady, Komisji i szefów frakcji w PE, rezolucja w zaproponowanym kształcie została przyjęta, za głosowało 395, przeciw było 200, a wstrzymało się od głosu 71 europosłów.

3. Z przeprowadzonej wtedy w PE debaty wynikało, że establishment europejski z głosowania Brytyjczyków nie wyciągnął żadnych wniosków, ponieważ dominowały wypowiedzi, że winni za taki stan rzeczy są nacjonaliści i populiści z Nigelem Faragem na czele.

Ani przewodniczący KE Jean Claude Juncker, ani kierująca wtedy pracami Rady, holenderska minister do spraw europejskich Jeanine Hennis-Plasschaert, ani szefowie największych frakcji PE, nie widzieli żadnych win instytucji europejskich, co więcej „nabuzowani” złością wobec Brytyjczyków, gotowi byli wręcz wymuszać na instytucjach europejskich decyzje w stylu „na złość mamie odmrożę sobie uszy”.

W. Brytania powinna wyjść z UE jak najszybciej, ba powinna na tym wyjściu ucierpieć, więc ich zdaniem nie może nawet liczyć na takie rozwiązania, jakie mają w relacjach z UE takie kraje jak Norwegia czy Szwajcaria, (czyli państwa Europejskiego Obszaru Gospodarczego).

A przecież W. Brytania to druga pod względem potencjału gospodarka europejska i piąta gospodarka świata, więc na dobrych z nią relacjach, powinno jednak zależeć wszystkim pozostałym 27 krajom członkowskim.

4. Kolejna debata w PE w kwietniu tego roku na temat Brexitu odbywała się w oparciu o projekty kilku rezolucji złożone przez różne grupy polityczne, przy czym wspólną przygotowały 4 grupy polityczne (chadecy, socjaliści, liberałowie i zieloni), pozostałe zaproponowały swoje własne.

Rezolucja przygotowana przez parlamentarną większość nie była już tak konfrontacyjna jak ta z poprzedniego roku, ale zawierała wiele warunków, których już na tym etapie W. Brytania nie akceptuje.

W liście do przewodniczącego Rady Donalda Tuska, premier W. Brytanii Theresa May napisała, bowiem o „twardym” Brexicie informując, że przyszłe stosunki z UE nie będą obejmować członkostwa w rynku wewnętrznym, członkostwa w unii celnej, swobodnego przepływu ludzi, a także, że Zjednoczone Królestwo wyraziło zamiar wystąpienia spod jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

4. Wygląda jednak na to, że W. Brytania jest gotowa płacić składkę do budżetu UE do końca tej perspektywy finansowej, czyli do roku 2020 (płaci około 10 mld euro netto rocznie), ale pod warunkiem, że do 30 marca 2019 roku zostanie zawarte porozumienie o warunkach wyjścia i umowa dotycząca relacji z UE-27 po tym fakcie.

Jeżeli takiego porozumienia nie będzie i nastąpi tzw. wyjście nieuporządkowane W. Brytanii płatności tego kraju do budżetu UE skończą się już w roku 2019, a wymiana towarów i usług z UE-27, zostanie objęta stawkami celnym i ograniczeniami pozataryfowymi w oparciu o regulacje WTO.

A bilans handlowy tego kraju z UE jest ujemny i wyniósł w 2016 roku blisko 90 mld GBP (UE sprzedaje znacznie więcej do UE, niż stamtąd kupuje), przy czym 5 piątka największych eksporterów do W. Brytanii to: Niemcy-60 mld GBP, Holandia- 32 mld GBP, Francja- 23 mld GBP, Belgia-22 mld GBP, Włochy-16 mld GP.

Razem eksport tych 5 krajów unijnych do W. Brytanii to ponad 200 mld GBP i wydaje się ciągle możliwe, że w toku tych 2-letnich negocjacji, to właśnie eksporterzy z UE-27, przywołają unijnych polityków do porządku i wzajemnie korzystne porozumienie z W. Brytanią, zostanie jednak zawarte.

Wypowiedź kanclerz Angeli Merkel o konieczności prowadzenia konstruktywnych rozmów z W. Brytanią dotyczących warunków opuszczenia przez ten kraj UE, dobitnie potwierdza, że niemieccy przemysłowcy już to niej dotarli.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane