[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Grzybowy atak "wiodących mediów". Trzy pytania. Trzy fałsze

Polacy głodzili rodzinę uciekinierów z Afganistanu, rodzina musiała więc zbierać w pobliskim lasku grzyby i karmić nimi potomstwo. Nikt nie ostrzegł ich jednak, że grzyby są trujące, dzieci zatruły się więc i jedno z nich zmarło. Takie informacje krążą dzisiaj po internecie – czy to jednak fakty? Okazuje się że... prawdopodobnie nie! To – możliwe - kolejna porcja manipulacji, która ma na celu zaszczuć Polaków.
 [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Grzybowy atak
/ Pixabay.com

Co naprawdę wiemy na ten moment w całej sprawie?

Od momentu przejęcia przez Talibów władzy w Afganistanie, na Polskę wylewa się niespotykany jad. Przez ostatnie tygodnie nasz kraj był obwiniany o tragiczną sytuację migrantów z różnych krajów, którzy dostali się na Białoruś i koczują po drugiej stronie naszej granicy. Polacy byli non stop przedstawiani jako kaci tych, których Białorusini wpuścili na swoje terytorium i których chcą przepchnąć do Unii Europejskiej, jednocześnie nie pozwalając im na powrót do swoich krajów (1).

Szczujnia na Polskę osiągnęła jednak nowy wymiar dzisiaj, kiedy to Robert Kowalski i Sebastian Klauziński z oko.press poinformowali, że dwójka afgańskich dzieci znalazła się w krytycznym stanie po zatruciu grzybami. Dlaczego dzieci zjadły grzyby? Bo w polskim ośrodku, w którym przebywały dzieci, „brakowało jedzenia”. Uchodźcy otrzymywali rzekomo tylko „dwa posiłki dziennie”. (2). W artykule oko.press czytamy:

Mohammad (nazwisko znane redakcji) przez kilka lat pracował w Afganistanie dla brytyjskiego wojska (…).

Kiedy talibowie opanowali Kabul, Brytyjczycy poprosili Polskę, by pomogła w ewakuacji rodziny Mohammada: żony i pięciu synów, dwóch sióstr, dwóch braci i kuzyna. W sumie 12 osób.

Najpierw z Kabulu polski samolot wojskowy zabrał ich do Uzbekistanu, skąd cywilnym lotem polecieli do Warszawy. 22 sierpnia o 05:00 rano wylądowali na Okęciu. „Byliśmy pełni wdzięczności za to, co Polska zrobiła, ale po tym, co nas spotkało przez ten tydzień, czuję się śmiertelnie zraniony”

– twierdzi OKO.press. Dalej z tekstu dowiadujemy się, że uchodźcy cierpieli w Polsce głód:

„Rodzina próbowała się dożywić grzybami. Zebrali je w lasku, w którym znajduje się ośrodek, bez wychodzenia na zewnątrz (czego im nie wolno robić). Nikt ich nie uprzedził, że grzyby mogą być trujące.”

To w wyniku zjedzenia bliżej nieznanych grzybów, dzieci miały się rozchorować:

„Po zjedzeniu zupy kilkoro z nich poczuło się źle. Ośrodek wezwał pogotowie, które zabrało do szpitala w Grodzisku Mazowieckim dwóch synów Mohammada: Alego (6 i pół roku) i Mustafę (8 lat) oraz jego siostrę Sofię (17 lat).”

I – jak podało dzisiaj po południu oko.press – jedno z dzieci, 6-letni Ali, zmarło (3). Informację podał także portal Wyborcza.pl dodając, że potwierdził ją w jeszcze jednym źródle.

Co jednak jest w tej historii prawdą, a co nie? Spójrzmy na to, co wiemy na chwilę obecną?

 

Rodzina głodowała, dlatego poszła szukać grzybów? FAŁSZ

Burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński dementuje tą informację:

„Posiłki w ośrodku cudzoziemcy otrzymują trzy razy dziennie, pierwszego dnia pobytu dostali jeden ciepły posiłek, ale także suchy prowiant"

Tusiński dodał też, że:

"Jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia rozmawiałem z załogą Dębaka wraz kierownictwem, a także Urzędem ds. cudzoziemców - zapewniono mnie, że po otrzymaniu od nas darów, podstawowe potrzeby zostały zaspokojone w pełni, nie tylko mieszkańców Dębaka, ale także setek innych Afgańczyków (którym miały zostać przekazane w znacznej części rzeczy od darczyńców zebrane w Podkowie Leśnej)" (4)

Informacja o głodujących uciekinierach zdaje się być nieprawdą.

 

Czy lasek znajdował się na terenie ośrodka? FAŁSZ

Częścią dezinformacji o całej historii jest argument, że lasek, z którego pochodziły grzyby, znajdował się na terenie ośrodka, w którym przebywali uciekinierzy. Stąd też pewnie bierze się pomysł, że Afgańczycy powinni byli zostać poinformowani o niebezpieczeństwie, jakie stanowią grzyby. Inne informacje otrzymało jednak RMF FM:

„Urzędnicy nieoficjalnie przekazali reporterowi RMF FM informację, że kilka osób złamało kwarantannę, opuściło budynek ośrodka i w pobliskim lesie zbierało grzyby, które później - nawet surowe - zjedli. Urzędnicy mówią nam, że część z tych osób nie przepada za polską kuchnią serwowaną w ośrodku, dlatego próbowali zjeść coś innego.” (5)

Dodatkowo, dość dziwnym pomysłem jest, że Afgańczycy nie powinni – jako dorośli i rodzice – rozumieć, że niektóre grzyby są trujące. Takie grzyby rosną też w Afganistanie, którym kilka lat temu wstrząsnęła informacja o śmierci 7-osobowej rodziny, która zatruła się grzybami znalezionymi niedaleko granicy z Pakistanem (6). Trujące grzyby nie są niczym specyficznym dla Polski.

 

Czy chłopiec naprawdę zmarł? NIE WIADOMO

„Żadne z afgańskich dzieci, które trafiły do warszawskiego CZD po zatruciu grzybami nie zmarło. Prosimy o potwierdzanie tego typu informacji w szpitalu bądź w resorcie zdrowia. Ministerstwo jest w bieżącym kontakcie ze szpitalem.”

Taką informację podało dzisiaj o 16:11 Ministerstwo Zdrowia, dementując informację oko.press (7). Na chwilę obecną nie wiadomo więc nawet, czy doszło do tragedii.

 

Teksty źródłowe:
 

  1. https://www.facebook.com/photo/?fbid=225438826258146&set=a.199939925474703

  1. https://oko.press/dwoje-afganskich-dzieci-w-krytycznym-stanie-po-zatruciu-grzybami-w-osrodku-brakowalo-jedzenia

  2. https://oko.press/ali-nie-zyje-zmarl-mlodszy-z-afganskich-chlopcow-ktorzy-zatruli-sie-grzybami-w-osrodku-dla-cudzoziemcow/

  3. https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/burmistrz-podkowy-lesnej-afganskie-dzieci-zatruly-sie-grzybami-poszukiwany

  4. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-w-afganistanie/news-ewakuowane-z-afganistanu-dzieci-zatruly-sie-w-polsce-grzybam,nId,5451694#crp_state=1

  5. https://www.news.com.au/breaking-news/wild-mushrooms-kill-seven/news-story/013c205d6bfa314191fe2037b987c8ee

  6. https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1432345206351925256


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Katarzyna Cichopek: Jestem po kolejnych badaniach z ostatniej chwili
Katarzyna Cichopek: "Jestem po kolejnych badaniach"

Katarzyna Cichopek podzieliła się w mediach społecznościowych ze swoimi obserwatorami ważną wiadomością.

Inflacja w marcu ostro w dół. Najniższy poziom od pięciu lat z ostatniej chwili
Inflacja w marcu ostro w dół. Najniższy poziom od pięciu lat

Inflacja w marcu wyniosła w Polsce 1,9 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny. To najniższy poziom inflacji od pięciu lat.

Ekspert TVN grozi: od czasu do czasu dziennikarz powinien oberwać 'po łbie' Wiadomości
Ekspert TVN grozi: "od czasu do czasu dziennikarz powinien oberwać 'po łbie'"

Redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk opublikował na platformie "X" (dawniej "Twitter") post z linkiem do artykułu Onetu pt. "Jacek Dubois sam siedział na ławie oskarżonych. Stworzył duet z Romanem Giertychem". Natychmiast odezwali się obrońcy "mecenasa Koalicji 13 grudnia".

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Tajemniczy wpis Tuska: Wiecie, o czym mówię z ostatniej chwili
Tajemniczy wpis Tuska: "Wiecie, o czym mówię"

Donald Tusk opublikował na platformie enigmatyczny wpis. Wielu internautów zastanawia się do czego odnosi się premier.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III zrezygnował z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III zrezygnował

W ostatnim czasie brytyjskie media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie stanu zdrowia króla Karola III. Tabloid „In Touch” donosił, że jest coraz gorzej. Monarcha musiał zrezygnować.

Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości z ostatniej chwili
Tusk: "Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości"

Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu. To, co obecnie najbardziej niepokoi, to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz. Takiej sytuacji nie mieliśmy od 1945 roku – uważa szef polskiego rządu Donald Tusk.

Wojsko poderwało samoloty. Dowództwo Operacyjne wydało komunikat z ostatniej chwili
Wojsko poderwało samoloty. Dowództwo Operacyjne wydało komunikat

Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy – przekazało na platformie X Dowództwo Operacyjne.

Odmrożenie cen energii. To uderzy w portfele Polaków z ostatniej chwili
Odmrożenie cen energii. To uderzy w portfele Polaków

Spółdzielnie mieszkaniowe planują od końca czerwca podwyżki opłat, przeważnie wynikające ze wzrostu cen energii elektrycznej i ciepła – informuje w piątkowym wydaniu „Rzeczpospolita”. Drogą ucieczki przed nimi może być fotowoltaika – dodaje.

Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych z ostatniej chwili
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych

47-letnia Polka jest jedną z ofiar śmiertelnych wypadku autobusowego, do którego doszło w środę na autostradzie A9 w pobliżu Lipska na wschodzie Niemiec. Policja przekazała w czwartek informacje na temat tożsamości trzech spośród czterech osób zabitych w wypadku.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Grzybowy atak "wiodących mediów". Trzy pytania. Trzy fałsze

Polacy głodzili rodzinę uciekinierów z Afganistanu, rodzina musiała więc zbierać w pobliskim lasku grzyby i karmić nimi potomstwo. Nikt nie ostrzegł ich jednak, że grzyby są trujące, dzieci zatruły się więc i jedno z nich zmarło. Takie informacje krążą dzisiaj po internecie – czy to jednak fakty? Okazuje się że... prawdopodobnie nie! To – możliwe - kolejna porcja manipulacji, która ma na celu zaszczuć Polaków.
 [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Grzybowy atak
/ Pixabay.com

Co naprawdę wiemy na ten moment w całej sprawie?

Od momentu przejęcia przez Talibów władzy w Afganistanie, na Polskę wylewa się niespotykany jad. Przez ostatnie tygodnie nasz kraj był obwiniany o tragiczną sytuację migrantów z różnych krajów, którzy dostali się na Białoruś i koczują po drugiej stronie naszej granicy. Polacy byli non stop przedstawiani jako kaci tych, których Białorusini wpuścili na swoje terytorium i których chcą przepchnąć do Unii Europejskiej, jednocześnie nie pozwalając im na powrót do swoich krajów (1).

Szczujnia na Polskę osiągnęła jednak nowy wymiar dzisiaj, kiedy to Robert Kowalski i Sebastian Klauziński z oko.press poinformowali, że dwójka afgańskich dzieci znalazła się w krytycznym stanie po zatruciu grzybami. Dlaczego dzieci zjadły grzyby? Bo w polskim ośrodku, w którym przebywały dzieci, „brakowało jedzenia”. Uchodźcy otrzymywali rzekomo tylko „dwa posiłki dziennie”. (2). W artykule oko.press czytamy:

Mohammad (nazwisko znane redakcji) przez kilka lat pracował w Afganistanie dla brytyjskiego wojska (…).

Kiedy talibowie opanowali Kabul, Brytyjczycy poprosili Polskę, by pomogła w ewakuacji rodziny Mohammada: żony i pięciu synów, dwóch sióstr, dwóch braci i kuzyna. W sumie 12 osób.

Najpierw z Kabulu polski samolot wojskowy zabrał ich do Uzbekistanu, skąd cywilnym lotem polecieli do Warszawy. 22 sierpnia o 05:00 rano wylądowali na Okęciu. „Byliśmy pełni wdzięczności za to, co Polska zrobiła, ale po tym, co nas spotkało przez ten tydzień, czuję się śmiertelnie zraniony”

– twierdzi OKO.press. Dalej z tekstu dowiadujemy się, że uchodźcy cierpieli w Polsce głód:

„Rodzina próbowała się dożywić grzybami. Zebrali je w lasku, w którym znajduje się ośrodek, bez wychodzenia na zewnątrz (czego im nie wolno robić). Nikt ich nie uprzedził, że grzyby mogą być trujące.”

To w wyniku zjedzenia bliżej nieznanych grzybów, dzieci miały się rozchorować:

„Po zjedzeniu zupy kilkoro z nich poczuło się źle. Ośrodek wezwał pogotowie, które zabrało do szpitala w Grodzisku Mazowieckim dwóch synów Mohammada: Alego (6 i pół roku) i Mustafę (8 lat) oraz jego siostrę Sofię (17 lat).”

I – jak podało dzisiaj po południu oko.press – jedno z dzieci, 6-letni Ali, zmarło (3). Informację podał także portal Wyborcza.pl dodając, że potwierdził ją w jeszcze jednym źródle.

Co jednak jest w tej historii prawdą, a co nie? Spójrzmy na to, co wiemy na chwilę obecną?

 

Rodzina głodowała, dlatego poszła szukać grzybów? FAŁSZ

Burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński dementuje tą informację:

„Posiłki w ośrodku cudzoziemcy otrzymują trzy razy dziennie, pierwszego dnia pobytu dostali jeden ciepły posiłek, ale także suchy prowiant"

Tusiński dodał też, że:

"Jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia rozmawiałem z załogą Dębaka wraz kierownictwem, a także Urzędem ds. cudzoziemców - zapewniono mnie, że po otrzymaniu od nas darów, podstawowe potrzeby zostały zaspokojone w pełni, nie tylko mieszkańców Dębaka, ale także setek innych Afgańczyków (którym miały zostać przekazane w znacznej części rzeczy od darczyńców zebrane w Podkowie Leśnej)" (4)

Informacja o głodujących uciekinierach zdaje się być nieprawdą.

 

Czy lasek znajdował się na terenie ośrodka? FAŁSZ

Częścią dezinformacji o całej historii jest argument, że lasek, z którego pochodziły grzyby, znajdował się na terenie ośrodka, w którym przebywali uciekinierzy. Stąd też pewnie bierze się pomysł, że Afgańczycy powinni byli zostać poinformowani o niebezpieczeństwie, jakie stanowią grzyby. Inne informacje otrzymało jednak RMF FM:

„Urzędnicy nieoficjalnie przekazali reporterowi RMF FM informację, że kilka osób złamało kwarantannę, opuściło budynek ośrodka i w pobliskim lesie zbierało grzyby, które później - nawet surowe - zjedli. Urzędnicy mówią nam, że część z tych osób nie przepada za polską kuchnią serwowaną w ośrodku, dlatego próbowali zjeść coś innego.” (5)

Dodatkowo, dość dziwnym pomysłem jest, że Afgańczycy nie powinni – jako dorośli i rodzice – rozumieć, że niektóre grzyby są trujące. Takie grzyby rosną też w Afganistanie, którym kilka lat temu wstrząsnęła informacja o śmierci 7-osobowej rodziny, która zatruła się grzybami znalezionymi niedaleko granicy z Pakistanem (6). Trujące grzyby nie są niczym specyficznym dla Polski.

 

Czy chłopiec naprawdę zmarł? NIE WIADOMO

„Żadne z afgańskich dzieci, które trafiły do warszawskiego CZD po zatruciu grzybami nie zmarło. Prosimy o potwierdzanie tego typu informacji w szpitalu bądź w resorcie zdrowia. Ministerstwo jest w bieżącym kontakcie ze szpitalem.”

Taką informację podało dzisiaj o 16:11 Ministerstwo Zdrowia, dementując informację oko.press (7). Na chwilę obecną nie wiadomo więc nawet, czy doszło do tragedii.

 

Teksty źródłowe:
 

  1. https://www.facebook.com/photo/?fbid=225438826258146&set=a.199939925474703

  1. https://oko.press/dwoje-afganskich-dzieci-w-krytycznym-stanie-po-zatruciu-grzybami-w-osrodku-brakowalo-jedzenia

  2. https://oko.press/ali-nie-zyje-zmarl-mlodszy-z-afganskich-chlopcow-ktorzy-zatruli-sie-grzybami-w-osrodku-dla-cudzoziemcow/

  3. https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/burmistrz-podkowy-lesnej-afganskie-dzieci-zatruly-sie-grzybami-poszukiwany

  4. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-w-afganistanie/news-ewakuowane-z-afganistanu-dzieci-zatruly-sie-w-polsce-grzybam,nId,5451694#crp_state=1

  5. https://www.news.com.au/breaking-news/wild-mushrooms-kill-seven/news-story/013c205d6bfa314191fe2037b987c8ee

  6. https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1432345206351925256



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe