Premier napisał, że dziś nad ranem był na Westerplatte, "gdzie 82 lata temu, od agresji hitlerowskich Niemiec na Polskę, rozpoczął się najkrwawszy konflikt w dziejach świata - II wojna światowa".

"Po tylu latach od wybuchu wojny musimy zdawać sobie sprawę, że współcześnie następuje niebezpieczny proces wypierania z pamięci i świadomości tego, kto był faktycznym sprawcą, odpowiedzialnym za tamte zniszczenia i śmierć milionów" - podkreślił.

Premier zwrócił uwagę, że "z roku na rok ubywa osób, które pamiętają tamte dni, coraz mniej jest świadków zbrodni, która rozpoczęła się w pierwszych dniach wojny”. „Myli się katów z ofiarami, przypisując odmienne role tym, którzy w dramatycznych okolicznościach bronili człowieczeństwa i niepodległości przed tymi, którzy bestialsko mordowali naród polski" - zaznaczył.

Morawiecki przypomniał, że "niemiecki Wehrmacht dokonywał zbrodni na cywilnej ludności, mordowano całe wsie, palono żywcem dzieci i starców. Tych operacji dokonywali zwykli żołnierze, nie tylko sadystyczni gestapowcy, nie tylko SS, ale także członkowie formacji niemających za wiele wspólnego z prowadzeniem wojny - była to służba cywilna".

Prezes Rady Ministrów napisał, że "plan zniszczenia narodu polskiego miał na celu całkowitą eksterminację 85 proc. narodu polskiego, zaś pozostałe 15 proc. zamienionych miało być na niewolników". Ale, jak dodał, "Polacy bili się nie tylko o przetrwanie naszego narodu i państwa. Bili się o wszystko - o człowieczeństwo, o niepodległość, o lepszy świat, o wolną ojczyznę, Europę, o świat bez wojny". Wskazał, że "to właśnie Polacy ponieśli największą ofiarę tej wojny, jeśli spojrzymy na procent obywateli Rzeczypospolitej, którzy zginęli na skutek II wojny światowej".

"Na Westerplatte widnieje napis - +Nigdy więcej wojny+. Przypomina on o tym, że ciąży na nas coś więcej niż pamięć. Ciąży na nas dbałość o prawdę o II wojnie światowej. Pamięć ta nigdy nie może zginąć. Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć wszystkim Polakom czasów II wojny światowej!" - podkreślił.