Historyk Massimiliano Signifredi: Prymas Wyszyński doskonale wyczuwał bieg historii

Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński był głęboko osadzony w polskiej rzeczywistości, a jednocześnie miał wizję Kościoła powszechnego i świetnie wyczuwał bieg historii - powiedział PAP włoski historyk Massimiliano Signifredi, znawca dziejów polskiego Kościoła.
kard. Stefan Wyszyński Historyk Massimiliano Signifredi: Prymas Wyszyński doskonale wyczuwał bieg historii
kard. Stefan Wyszyński / wikipedia /CC0

 

12 września w Warszawie odbędzie się beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia.

Historyk z Rzymu podkreślił, że jako młody biskup Wyszyński był przekonany o tym, że Kościół w komunistycznej Polsce musi pozostać zjednoczony z Rzymem.

"Stefan Wyszyński był ocalałym z męczeństwa polskiego Kościoła podczas II wojny światowej. Pracował w diecezji włocławskiej, w której dużą część księży wywieziono do obozów, wśród nich biskupa pomocniczego Michała Kozala, obecnie błogosławionego" - przypomniał Signifredi.

Zaznaczył, że wielu jego kolegów i profesorów z seminarium zostało wywiezionych do obozów koncentracyjnych.

"Szczęśliwie uniknął aresztowania przez Gestapo, choć był znany ze swych poglądów stanowczo antynazistowskich. Nie trafił do obozu, nie doświadczył tego cierpienia i to w nim pozostało. Czuł się ocalony i miał przekonanie, że ma wielką misję do spełnienia, by pracować w imieniu tych, którzy zginęli" - zaznaczył historyk Kościoła, działacz międzynarodowej dobroczynnej wspólnoty Sant’Egidio.

Jak dodał, jako biskup lubelski Wyszyński był najmłodszym członkiem Episkopatu, a wkrótce potem został mianowany prymasem.

"W momencie, kiedy doszło do konfrontacji między Kościołem a reżimem komunistycznym, prymas Wyszyński potrafił doprowadzać na zmianę do dialogu i sporu, ale nigdy nie do całkowitego rozłamu. To była wielka umiejętność człowieka, który wyczuwa bieg historii, i dowód ogromnej inteligencji duszpasterskiej" - ocenił Signifredi.

W rozmowie z PAP położył też nacisk na to, że w sprawie uwięzienia prymasa w 1953 roku przez komunistyczne władze i jego przetrzymywania do 1956 roku "Stolica Apostolska zrobiła wszystko, co było w jej mocy".

Historyk zwrócił uwagę na wielkie zaangażowanie Watykanu na rzecz nagłośnienia tego, co się stało w Polsce.

"Wystarczy przypomnieć bardzo ważną wtedy kampanię prasową i medialną, zarówno w dzienniku +L’Osservatore Romano+, jak i w Radiu Watykańskim. Zaangażowano w to wszystkie ówczesne media" - dodał rozmówca PAP.

"Raporty na temat aresztowania polskiego kardynała, jego przetrzymywania zostały rozesłane za pośrednictwem nuncjatur do bardzo wielu rządów, które utrzymywały kontakty dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską" - podkreślił.

Chodziło o to, jak zaznaczył, by wywrzeć nacisk, ale też o utrzymywanie czujności wobec Polski jako kraju, który zmierzał w złą stronę i w którym łamano prawa człowieka.

Signifredi przyznał, że także Watykanowi trudno było uzyskać szczegółowe wiadomości o uwięzieniu prymasa Wyszyńskiego, bo nawet biskupi nie wiedzieli wtedy, gdzie jest przetrzymywany.

Autor książki "Jan Paweł II i koniec komunizmu" przypomniał, że Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła należeli do różnych pokoleń, ale obu w dużym stopniu ukształtowało doświadczenie II wojny światowej.

"Także Jan Paweł II czuł się ocalony, bo i jego koledzy byli wywożeni do obozów, aresztowani" - dodał.

"Była między nimi różnica w podejściu duszpasterskim. Karol Wojtyła był poetą, człowiekiem otwartym na dialog ze wszystkimi; kardynał Wyszyński również, ale w inny sposób. On identyfikował się z rolą prymasa, który musi prowadzić, ratować Kościół" - wyjaśnił Signifredi.

"To było jego wielkie zadanie, za które Jan Paweł II wyraził mu wdzięczność, gdy ukląkł przed nim podczas inauguracji swego pontyfikatu" - powiedział.

Jak zauważył, są też wręcz zabawne zapiski z ich wspólnych wakacji, z gry w siatkówkę, w której uczestniczył przyszły papież, a prymas obserwował go, siedząc na fotelu.

"To byli dwaj doskonali współpracownicy, którzy w różny sposób przyczynili się do fundamentalnych zmian, do końca komunizmu w Polsce bez przelewu krwi" - ocenił rozmówca PAP.

Przypomniał też "stanowczą, ojcowską postawę prymasa wobec +Solidarności+".

Kardynał Wyszyński "nie chciał, by związek ten wszedł na drogę konfrontacji, ale aby zachował chrześcijański charakter w pokojowej rewolucji" - dodał Signifredi.

 

Z Rzymu Sylwia Wysocka 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Historyk Massimiliano Signifredi: Prymas Wyszyński doskonale wyczuwał bieg historii

Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński był głęboko osadzony w polskiej rzeczywistości, a jednocześnie miał wizję Kościoła powszechnego i świetnie wyczuwał bieg historii - powiedział PAP włoski historyk Massimiliano Signifredi, znawca dziejów polskiego Kościoła.
kard. Stefan Wyszyński Historyk Massimiliano Signifredi: Prymas Wyszyński doskonale wyczuwał bieg historii
kard. Stefan Wyszyński / wikipedia /CC0

 

12 września w Warszawie odbędzie się beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia.

Historyk z Rzymu podkreślił, że jako młody biskup Wyszyński był przekonany o tym, że Kościół w komunistycznej Polsce musi pozostać zjednoczony z Rzymem.

"Stefan Wyszyński był ocalałym z męczeństwa polskiego Kościoła podczas II wojny światowej. Pracował w diecezji włocławskiej, w której dużą część księży wywieziono do obozów, wśród nich biskupa pomocniczego Michała Kozala, obecnie błogosławionego" - przypomniał Signifredi.

Zaznaczył, że wielu jego kolegów i profesorów z seminarium zostało wywiezionych do obozów koncentracyjnych.

"Szczęśliwie uniknął aresztowania przez Gestapo, choć był znany ze swych poglądów stanowczo antynazistowskich. Nie trafił do obozu, nie doświadczył tego cierpienia i to w nim pozostało. Czuł się ocalony i miał przekonanie, że ma wielką misję do spełnienia, by pracować w imieniu tych, którzy zginęli" - zaznaczył historyk Kościoła, działacz międzynarodowej dobroczynnej wspólnoty Sant’Egidio.

Jak dodał, jako biskup lubelski Wyszyński był najmłodszym członkiem Episkopatu, a wkrótce potem został mianowany prymasem.

"W momencie, kiedy doszło do konfrontacji między Kościołem a reżimem komunistycznym, prymas Wyszyński potrafił doprowadzać na zmianę do dialogu i sporu, ale nigdy nie do całkowitego rozłamu. To była wielka umiejętność człowieka, który wyczuwa bieg historii, i dowód ogromnej inteligencji duszpasterskiej" - ocenił Signifredi.

W rozmowie z PAP położył też nacisk na to, że w sprawie uwięzienia prymasa w 1953 roku przez komunistyczne władze i jego przetrzymywania do 1956 roku "Stolica Apostolska zrobiła wszystko, co było w jej mocy".

Historyk zwrócił uwagę na wielkie zaangażowanie Watykanu na rzecz nagłośnienia tego, co się stało w Polsce.

"Wystarczy przypomnieć bardzo ważną wtedy kampanię prasową i medialną, zarówno w dzienniku +L’Osservatore Romano+, jak i w Radiu Watykańskim. Zaangażowano w to wszystkie ówczesne media" - dodał rozmówca PAP.

"Raporty na temat aresztowania polskiego kardynała, jego przetrzymywania zostały rozesłane za pośrednictwem nuncjatur do bardzo wielu rządów, które utrzymywały kontakty dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską" - podkreślił.

Chodziło o to, jak zaznaczył, by wywrzeć nacisk, ale też o utrzymywanie czujności wobec Polski jako kraju, który zmierzał w złą stronę i w którym łamano prawa człowieka.

Signifredi przyznał, że także Watykanowi trudno było uzyskać szczegółowe wiadomości o uwięzieniu prymasa Wyszyńskiego, bo nawet biskupi nie wiedzieli wtedy, gdzie jest przetrzymywany.

Autor książki "Jan Paweł II i koniec komunizmu" przypomniał, że Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła należeli do różnych pokoleń, ale obu w dużym stopniu ukształtowało doświadczenie II wojny światowej.

"Także Jan Paweł II czuł się ocalony, bo i jego koledzy byli wywożeni do obozów, aresztowani" - dodał.

"Była między nimi różnica w podejściu duszpasterskim. Karol Wojtyła był poetą, człowiekiem otwartym na dialog ze wszystkimi; kardynał Wyszyński również, ale w inny sposób. On identyfikował się z rolą prymasa, który musi prowadzić, ratować Kościół" - wyjaśnił Signifredi.

"To było jego wielkie zadanie, za które Jan Paweł II wyraził mu wdzięczność, gdy ukląkł przed nim podczas inauguracji swego pontyfikatu" - powiedział.

Jak zauważył, są też wręcz zabawne zapiski z ich wspólnych wakacji, z gry w siatkówkę, w której uczestniczył przyszły papież, a prymas obserwował go, siedząc na fotelu.

"To byli dwaj doskonali współpracownicy, którzy w różny sposób przyczynili się do fundamentalnych zmian, do końca komunizmu w Polsce bez przelewu krwi" - ocenił rozmówca PAP.

Przypomniał też "stanowczą, ojcowską postawę prymasa wobec +Solidarności+".

Kardynał Wyszyński "nie chciał, by związek ten wszedł na drogę konfrontacji, ale aby zachował chrześcijański charakter w pokojowej rewolucji" - dodał Signifredi.

 

Z Rzymu Sylwia Wysocka 

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe