Dlaczego Beata K. po zatrzymaniu nie trafiła na izbę wytrzeźwień? Rzecznik mokotowskiej policji odpowiada

W ubiegłym tygodniu media obiegły sensacyjne informacje o zatrzymaniu przez policję 61-letniej kobietę, która prowadziła auto pod wpływem alkoholu. Miała aż 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Niedługo później okazało się, że za kierownicą siedziała słynna wokalistka i liderka zespołu Bajm Beata K. Co ciekawe, piosenkarka po badaniu nie została zabrana na izbę wytrzeźwień, ale wróciła do domu. O to, dlaczego tak się stało, zapytał dziennik "Fakt" rzecznika mokotowskiej policji.
/ fot. Serecki - Wikipedia CC BY-SA 4.0

Przypomnijmy: Mokotowscy policjanci zatrzymali 61-letnią kobietę podejrzaną o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Kobietę kierująca ciemnym bmw zauważył jadący za nią 26-latek podróżujący ze swoją partnerką. Uczestnicy ruchu byli świadkami tego, jak bmw jechało zygzakiem, przekraczając oś jezdni i odbijało się od krawężników. Sami zajechali drogę nietrzeźwej na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Batorego w Warszawie, uniemożliwiając dalszą podróż nietrzeźwej i wezwali policjantów. Badanie policyjnym alkotestem wykazało, że kobieta miała około 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz grozi jej kara do 2 lat więzienia oraz utrata uprawnień.

 

Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało 

– napisała na swoim Instagramie wokalistka zespołu Bajm.

Czytaj więcej: Beata K. wydała oświadczenie. „Wiem, że was zawiodłam (…) Bardzo się tego wstydzę”

 

Wiele osób zastanawiało się, dlaczego Beata K. po badaniu alkomatem nie trafiła na izbę wytrzeźwień, tylko została zwolniona do domu. Sprawę wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" podkom. Robert Koniuszy. 

 

Pani Beata nie różni się od zwykłego Kowalskiego sprzedającego pączki na rogu 

- podkreślił policjant. Dodał, że zgodnie z obowiązującymi procedurami wokalistka nie kwalifikowała się do przewiezienia na izbę wytrzeźwień - miała przy sobie dokumenty i nie istniało ryzyko, że będzie próbowała zbiec przed złożeniem wyjaśnień.

 

Do izby przewozi się osobę, którą zabiera się z parku, która pozostawiona stwarza zagrożenie dla swojego życia i zdrowia, bądź zdrowia innych. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z kierowcą znanym, posiadającym adres zamieszkania, z dowodem osobistym. Nie było żadnych przesłanek, które by wskazywały, że nie przyjdzie złożyć wyjaśnień, ucieknie czy zatrze ślady 

- wyjaśnił Koniuszy.


 

POLECANE
Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów z ostatniej chwili
Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów

Były anestezjolog został skazany na dożywocie za celowe zatrucie 30 pacjentów, w tym 12 ze skutkiem śmiertelnym. Sprawę opisało BBC.

„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu pilne
„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu

Decyzja o usunięciu Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołała polityczny spór. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ostro skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego i zaproponował, by symbol rozmów z 1989 roku przenieść do Sejmu.

Transfer posłów Polski 2050 do PiS? Chciałem zdementować z ostatniej chwili
Transfer posłów Polski 2050 do PiS? "Chciałem zdementować"

Poseł Polski 2050 Norbert Pietrykowski został zapytany o plotkę dotyczącą ewentualnego transferu posłów Polski 2050 do Prawa i Sprawiedliwości.

Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego” z ostatniej chwili
Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego”

Jak dowiedział się portal Niezależna.pl, prawnicy Kancelarii Prezydenta analizują wyrok TSUE ws. Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiadają zdecydowaną i oficjalną reakcję Karola Nawrockiego – ma ona nastąpić w najbliższym czasie.

Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii z ostatniej chwili
Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii

W Prawie i Sprawiedliwości narasta napięcie po medialnych wypowiedziach Jacka Kurskiego. Część polityków partii zapowiada formalne kroki, a wniosek o jego usunięcie z PiS ma trafić pod obrady władz ugrupowania.

Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu gorące
Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu

„KTOKOLWIEK w Polsce uzna ten bezprawny ZAMACH TSUE na suwerenne Państwo Polskie i TK popełni ZBRODNIĘ ZDRADY STANU!” - napisała na platformie X prof. Krystyna Pawłowicz, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS z ostatniej chwili
Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS

Należy już dziś obsadzić nie tylko wakujące miejsca w Trybunale Konstytucyjnym, ale też wybrać sędziów na miejsca obsadzone przez dublerów Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka - taki m.in. wniosek, zdaniem b. szefa MS Adama Bodnara, należy wyciągnąć z czwartkowego orzeczenia TSUE.

Tusk ciągnie rząd w dół. Opublikowano wyniki sondażu pilne
Tusk ciągnie rząd w dół. Opublikowano wyniki sondażu

Ponad połowa Polaków negatywnie ocenia działania rządu Donalda Tuska, a przeciwników gabinetu jest wyraźnie więcej niż jego zwolenników. Najnowszy sondaż CBOS pokazuje pogłębiający się dystans społeczeństwa wobec obecnej władzy.

Ekspert: Jest sposób, żeby Trump ubiegał się o trzecią kadencję polityka
Ekspert: Jest sposób, żeby Trump ubiegał się o trzecią kadencję

Donald Trump mógłby obejść konstytucyjny zakaz kandydowania na trzecią kadencję i ponownie zostać prezydentem, gdyby wystartował w wyborach u boku J.D. Vance’a, który po wygranej zrezygnowałby z urzędu – powiedział PAP amerykanista, prof. Zbigniew Lewicki.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

NFZ zwiększa liczbę miejsc rehabilitacji domowej i od 2026 r. ogranicza rozliczanie jej z umów ambulatoryjnych do 20 proc. Fundusz zapowiada też rozliczanie tylko w województwie objętym umową.

REKLAMA

Dlaczego Beata K. po zatrzymaniu nie trafiła na izbę wytrzeźwień? Rzecznik mokotowskiej policji odpowiada

W ubiegłym tygodniu media obiegły sensacyjne informacje o zatrzymaniu przez policję 61-letniej kobietę, która prowadziła auto pod wpływem alkoholu. Miała aż 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Niedługo później okazało się, że za kierownicą siedziała słynna wokalistka i liderka zespołu Bajm Beata K. Co ciekawe, piosenkarka po badaniu nie została zabrana na izbę wytrzeźwień, ale wróciła do domu. O to, dlaczego tak się stało, zapytał dziennik "Fakt" rzecznika mokotowskiej policji.
/ fot. Serecki - Wikipedia CC BY-SA 4.0

Przypomnijmy: Mokotowscy policjanci zatrzymali 61-letnią kobietę podejrzaną o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Kobietę kierująca ciemnym bmw zauważył jadący za nią 26-latek podróżujący ze swoją partnerką. Uczestnicy ruchu byli świadkami tego, jak bmw jechało zygzakiem, przekraczając oś jezdni i odbijało się od krawężników. Sami zajechali drogę nietrzeźwej na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Batorego w Warszawie, uniemożliwiając dalszą podróż nietrzeźwej i wezwali policjantów. Badanie policyjnym alkotestem wykazało, że kobieta miała około 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz grozi jej kara do 2 lat więzienia oraz utrata uprawnień.

 

Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało 

– napisała na swoim Instagramie wokalistka zespołu Bajm.

Czytaj więcej: Beata K. wydała oświadczenie. „Wiem, że was zawiodłam (…) Bardzo się tego wstydzę”

 

Wiele osób zastanawiało się, dlaczego Beata K. po badaniu alkomatem nie trafiła na izbę wytrzeźwień, tylko została zwolniona do domu. Sprawę wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" podkom. Robert Koniuszy. 

 

Pani Beata nie różni się od zwykłego Kowalskiego sprzedającego pączki na rogu 

- podkreślił policjant. Dodał, że zgodnie z obowiązującymi procedurami wokalistka nie kwalifikowała się do przewiezienia na izbę wytrzeźwień - miała przy sobie dokumenty i nie istniało ryzyko, że będzie próbowała zbiec przed złożeniem wyjaśnień.

 

Do izby przewozi się osobę, którą zabiera się z parku, która pozostawiona stwarza zagrożenie dla swojego życia i zdrowia, bądź zdrowia innych. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z kierowcą znanym, posiadającym adres zamieszkania, z dowodem osobistym. Nie było żadnych przesłanek, które by wskazywały, że nie przyjdzie złożyć wyjaśnień, ucieknie czy zatrze ślady 

- wyjaśnił Koniuszy.



 

Polecane