Cezary Krysztopa dla "TS": Germanische Wirtschaft

Żona kupiła mi w pewnej niemieckiej drogerii elektryczną szczoteczkę do zębów. Nie tam jakąś super firmową, lecz nieznanej marki, chyba drogeryjnej. Dla mnie, dzikusa z Podlasia czy też, jak mnie nazywa Żona, „leśnego dziadka”, to był kopernikański przewrót.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Germanische Wirtschaft
/ Pixabay.com/CC0
Na początku, jak do większości nowinek, podszedłem do sprawy jak pies do jeża. Szczoteczka elektryczna? Żeby mi język pokręciło? Ale w końcu ten niemiecki wynalazek wypróbowałem. No i muszę powiedzieć, że zmieniłem zdanie. Wprawdzie na początku wydawało mi się, że wszystkie plomby mi z zębów powyłażą, ale jednak efekt był bardziej niż zadowalający. I tak, muszę przyznać, to teutońskie ustrojstwo polubiłem.

Dość szybko zużywały mi się końcówki z włosiem, zapewne z powodu mojego nieumiejętnego podlaskiego używania. Szedłem sobie do drogerii i kupowałem nowe. Czasem były dostępne, czasem nie, ale nie bądźmy drobiazgowi.

Problemy zaczęły się, gdy któreś z kolei zakupione końcówki, tej samej marki i na pierwszy rzut oka podobnie wyglądające, nie pasowały do mojej szczoteczki. Żona się pomyliła, pomyślałem, (gdyby nie Żona, prawdopodobnie umarłbym z głodu albo z brudu), ale mniejsza z tym, trzeba pojechać do niemieckiej drogerii i kupić właściwe końcówki. Jak pomyślałem, tak uczyniłem. Z głębokim przekonaniem, że legendarna niemiecka solidność nie pozwoli mi z moim problemem zginąć. Gdybym dał sobie za to rękę uciąć, to już nie miałbym ręki.

Okazało się bowiem, że moje końcówki do mojej szczoteczki nie są już produkowane. Teraz produkowane są zupełnie inne. Niby zwykła rzecz, postęp, niemiecka technologia, wiadomo. Ale co by się takiego stało, gdyby te nowe końcówki pasowały też do starej szczoteczki? Przecież „interfejs” to tylko plastikowa rurka z metalowym pręcikiem. Kiedyś Niemcy były również ojczyzną standaryzacji...

No ale dobra, skoro mam już nowe końcówki, to dokupię sobie nową szczoteczkę i będzie O.K. – To ja poproszę ten nowy model szczoteczki – mówię do pani w sterylnie białym, jak przystało na niemiecką drogerię, kitlu. Nie, proszę pana – ta odpowiada – ale nowych szczoteczek nie ma, są tylko nowe końcówki. – Ale bywają też nowe szczoteczki? - upewniam się, choć wydaje mi się oczywistym, że skoro są nowe końcówki, to muszą być i nowe szczoteczki. – Jak dotąd jeszcze nie było, ale proszę sprawdzać – odpowiada.

No i tak sprawdzam od kilku miesięcy. I tak, będąc coraz bardziej zirytowanym posiadaczem szczoteczki, do której nie ma końcówek, oraz końcówek, do których nie mam szczoteczki, po każdej wizycie w niemieckiej drogerii mielę tylko pod nosem przekleństwo, które gdyby nie było po podlasku, mogłoby brzmieć: „germanische wirtschaft” (tak, wiem, że to niepoprawna wersja, ale słabo znam niemiecki)...

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (19/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
To już koniec ciepłych dni z ostatniej chwili
To już koniec ciepłych dni

W weekend będzie można podzielić Polskę na dwie części - pogodny wschód i pochmurny zachód. Niedziela będzie ostatnim fajnym, ciepłym dniem - poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos gorące
Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu.

Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu z ostatniej chwili
Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu

Komisarz rządu federalnego ds. antysemityzmu Felix Klein obawia się eskalacji propalestyńskich protestów na uczelniach. Postawa antysemicka jest "niestety powszechna i może bardzo szybko doprowadzić do eskalacji" - powiedział Klein.

Dziwne zachowanie ministra spraw wewnętrznych i administacji. Fala komentarzy w sieci z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie ministra spraw wewnętrznych i administacji. Fala komentarzy w sieci

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wygłosił przemówienie podczas głównych uroczystości z okazji Dnia Strażaka. Uwagę polityków formacji opozycyjnych i internautów zwróciło jednak uwagę dziwne zachowanie polityka.

Dzień Strażaka. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos podczas głównych uroczystości z ostatniej chwili
Dzień Strażaka. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos podczas głównych uroczystości

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Atak nożownika w Wolbromiu. Są nowe informacje gorące
Atak nożownika w Wolbromiu. Są nowe informacje

Prokuratura i policja wyjaśniają okoliczności i motywy ataku 24-letniego nożownika w Wolbromiu (Małopolskie). W wyniku zdarzenia, do którego doszło w piątek wieczorem, 30-latek kilkukrotnie ugodzony nożem trafił do szpitala, gdzie walczy o życie.

Kto wygra „Taniec z gwiazdami”? „To ona dostaje najwięcej SMS-ów” z ostatniej chwili
Kto wygra „Taniec z gwiazdami”? „To ona dostaje najwięcej SMS-ów”

Już jutro finał 14. edycji „Tańca z gwiazdami”. Widzowie spekulują, która z finałowych par zdobędzie kryształową kulę.

Strzelanina pod Paryżem z ostatniej chwili
Strzelanina pod Paryżem

W strzelaninie pod Paryżem, w nocy z piątku na sobotę, zginęła jedna osoba, a kilka zostało poważnie rannych – podała agencja AFP, powołując się na informacje otrzymane od prokuratury. Lokalne władze twierdzą, że to porachunki związane z handlem narkotykami.

Niepokojące doniesienia w sprawie „M jak miłość” z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie „M jak miłość”

Media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie serialu „M jak miłość”. Pojawiły się spekulacje, że jedna z ulubionych postaci widzów może zniknąć.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała w piątek, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Są nowe informacje.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Germanische Wirtschaft

Żona kupiła mi w pewnej niemieckiej drogerii elektryczną szczoteczkę do zębów. Nie tam jakąś super firmową, lecz nieznanej marki, chyba drogeryjnej. Dla mnie, dzikusa z Podlasia czy też, jak mnie nazywa Żona, „leśnego dziadka”, to był kopernikański przewrót.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Germanische Wirtschaft
/ Pixabay.com/CC0
Na początku, jak do większości nowinek, podszedłem do sprawy jak pies do jeża. Szczoteczka elektryczna? Żeby mi język pokręciło? Ale w końcu ten niemiecki wynalazek wypróbowałem. No i muszę powiedzieć, że zmieniłem zdanie. Wprawdzie na początku wydawało mi się, że wszystkie plomby mi z zębów powyłażą, ale jednak efekt był bardziej niż zadowalający. I tak, muszę przyznać, to teutońskie ustrojstwo polubiłem.

Dość szybko zużywały mi się końcówki z włosiem, zapewne z powodu mojego nieumiejętnego podlaskiego używania. Szedłem sobie do drogerii i kupowałem nowe. Czasem były dostępne, czasem nie, ale nie bądźmy drobiazgowi.

Problemy zaczęły się, gdy któreś z kolei zakupione końcówki, tej samej marki i na pierwszy rzut oka podobnie wyglądające, nie pasowały do mojej szczoteczki. Żona się pomyliła, pomyślałem, (gdyby nie Żona, prawdopodobnie umarłbym z głodu albo z brudu), ale mniejsza z tym, trzeba pojechać do niemieckiej drogerii i kupić właściwe końcówki. Jak pomyślałem, tak uczyniłem. Z głębokim przekonaniem, że legendarna niemiecka solidność nie pozwoli mi z moim problemem zginąć. Gdybym dał sobie za to rękę uciąć, to już nie miałbym ręki.

Okazało się bowiem, że moje końcówki do mojej szczoteczki nie są już produkowane. Teraz produkowane są zupełnie inne. Niby zwykła rzecz, postęp, niemiecka technologia, wiadomo. Ale co by się takiego stało, gdyby te nowe końcówki pasowały też do starej szczoteczki? Przecież „interfejs” to tylko plastikowa rurka z metalowym pręcikiem. Kiedyś Niemcy były również ojczyzną standaryzacji...

No ale dobra, skoro mam już nowe końcówki, to dokupię sobie nową szczoteczkę i będzie O.K. – To ja poproszę ten nowy model szczoteczki – mówię do pani w sterylnie białym, jak przystało na niemiecką drogerię, kitlu. Nie, proszę pana – ta odpowiada – ale nowych szczoteczek nie ma, są tylko nowe końcówki. – Ale bywają też nowe szczoteczki? - upewniam się, choć wydaje mi się oczywistym, że skoro są nowe końcówki, to muszą być i nowe szczoteczki. – Jak dotąd jeszcze nie było, ale proszę sprawdzać – odpowiada.

No i tak sprawdzam od kilku miesięcy. I tak, będąc coraz bardziej zirytowanym posiadaczem szczoteczki, do której nie ma końcówek, oraz końcówek, do których nie mam szczoteczki, po każdej wizycie w niemieckiej drogerii mielę tylko pod nosem przekleństwo, które gdyby nie było po podlasku, mogłoby brzmieć: „germanische wirtschaft” (tak, wiem, że to niepoprawna wersja, ale słabo znam niemiecki)...

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (19/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe