Kamil Grover: W cieniu rocznicy ATAKU NA WTC - w skrócie : O. C. M. (obłuda, cynizm i manipulacja). Czyli – Biden – kolejna odsłona

Wspominając ofiary ataków z 11 września 2001 Biden zaapelował o "jedność narodu, która ma być odpowiedzią na tragiczne wydarzenia sprzed 20 lat. W bitwie o DUSZĘ AMERYKI jedność jest naszą największą siłą” I mówi to człowiek, który dzieli Amerykanów bardziej niż ktokolwiek inny. Człowiek, który własnymi decyzjami zabija właśnie DUSZĘ AMERYKI forsując "krytyczną teorię rasy”. Teorię będącą skrajnie ideologiczną, lewacką fiksacją oznaczającą całkowitą anihilację kulturowego i cywilizacyjnego dorobku wszystkich pokoleń Amerykanów. Czyli bezprecedensowe niszczenie narodowego etosu. Bowiem wedle tej teorii, cały ten dorobek sprowadza się do supremacji ‘białego człowieka’.

Rzecz jasna, było już sporo postów dot. rocznicy zamachu na WTC. To w pełni zrozumiałe. Coś jednak nam umknęło. A mianowicie, czy zauważyliście, że obecny Prezydent USA NIE WYGŁOSIŁ przemówienia? Każdy z jego poprzedników - co oczywiste - nie pomijał tej okazji. Biden postąpił inaczej mimo, że była to okrągła (bo 20-sta) rocznica!!! Ograniczył się do paruminutowego video zamieszczonego na Twitterze. Wyobrażacie to sobie?

Czym to tłumaczył?

Wg Białego Domu, chciał w ten sposób pozwolić, by ceremonie "mówiły same za siebie". Odrzucam to wyjaśnienie w całości. Przecież nie kto inny ale Biden, zamierzał uczcić 20 rocznicę w sposób SZCZEGÓLNY. Zamierzał przecież tryumfalnie zakończyć ‘20-letnia wojnę w Afganistanie’. I w tym celu przyspieszył wycofanie się US Army. Przeliczył się absolutnie. Zamierzał błysnąć strategicznymi talentami, a spowodował kompromitację Ameryki w skali globalnej. Wywołało to falę krytyki nawet w tak tendencyjnie i gorliwie wspierających go dominujących lewicowych amerykańskich mediach. No więc w tej sytuacji – Biden obawiając się dalszych szyderczych komentarzy – po prostu zrobił unik. Jednak nie jest to jedyna przyczyna. Chodzi także o to, że ten człowiek (prezydent supermocarstwa) nie potrafi wypowiedzieć z głowy (czyli w jego przypadku – ‘z niczego’) dłuższego tekstu bez telepromptera lub tabletu (dlatego większość jego wystąpień emitowana jest z gabinetów bez publiczności).Porównajmy to z porywającym – mimo że trwało blisko godzinę - przemówieniem Trumpa na pl.Krasińskich. I nie chodzi tylko o wzruszające odniesienia do Polski, Polaków i naszej historii.Chodzi o imponującą sprawność intelektualną jaką zaprezentował, ponieważ obeszło się w nim bez żadnych ‘technicznych podpórek’.

I tak było w przypadku Trumpa także przy innych okazjach. A w szczególności w trakcie całej kampanii wyborczej. Natomiast Biden (tłumacząc się ‘zagrożeniami covidowymi') wygłaszał 'przemówienia’ w podziemiach własnej rezydencji. Zamiast tłumu wyborców, jego ‘audytorium’ stanowiły parkujące przed rezydencją samochody z dziennikarzami mainstreamowych mediów, relacjonującymi wygłaszane z piwnicy teksty. I pomyśleć, że ten osobnik podobno zwyciężył w wyborach, w których po prostu nie uczestniczył, bo realnie nie był obecny!!!

Przeanalizujmy jednak treść wspomnianego videa zamieszczonego na Twitterze.

1. Biden podkreślił swoją "determinację, by przeciwstawić się każdemu, kto chce wyrządzić krzywdę USA”.

I mówi to człowiek, który sam jest największym niszczycielem Ameryki. Rozwala dosłownie wszystko czego się dotknie. Od armii którą nazwał ‘matecznikiem białego ekstremizmu’ i ‘zasila’ transseksualistami, poprzez oskarżanie o ”systemowy rasizm” własnego kraju (który przyjął w ostatnich dekadach 30 mln imigrantów i wybrał 2-krotnie czarnego prezydenta), po promowanie na wszystkich obszarach i poziomych (poczynając od szkolnictwa) obyczajowych anomalii spod znaku Gender i LGBT.

2. Wspominając ofiary ataków z 11 września 2001 Biden zaapelował o "jedność narodu, która ma być odpowiedzią na tragiczne wydarzenia sprzed 20 lat. W bitwie o DUSZĘ AMERYKI jedność jest naszą największą siłą”

I mówi to człowiek, który dzieli Amerykanów bardziej niż ktokolwiek inny. Człowiek, który własnymi decyzjami zabija właśnie DUSZĘ AMERYKI forsując "krytyczną teorię rasy”. Teorię będącą skrajnie ideologiczną, lewacką fiksacją oznaczającą całkowitą anihilację kulturowego i cywilizacyjnego dorobku wszystkich pokoleń Amerykanów. Czyli bezprecedensowe niszczenie narodowego etosu. Bowiem wedle tej teorii, cały ten dorobek sprowadza się do supremacji ‘białego człowieka’. I mówi to człowiek człowiek, który za najważniejsze zadanie pierwszych 100 dni swojej prezydentury, uznał nadanie obywatelstwa 10 mln nielegalnych imigrantów oraz otworzył granice dla niekontrolowanej rzeszy kolejnych milionów. Polityka ta doprowadzić może wkrótce do nieodwracalnych zmian demograficznych w efekcie których, Ameryka utraci swoja kulturową i cywilizacyjną tożsamość.

Jest wszakże jeszcze coś. Mam otóż wrażenie, że świadom własnej politycznej impotencji Biden, powierzył wygłoszenie przemówienia z okazji ataku na WTC byłemu prezydentowi G.Bushowi. Czyli rozpisał koncert na dwa fortepiany.

No, a Bush? Jak przystało na 100 procentowego RINO=Republican In Name Only (czyli Republikanin Tylko Z Nazwy), spisał się znakomicie. Chyba nawet John McCain (gdyby żył) nie zrobiłby tego lepiej. Bush, to prostu - traitor. Polityczny zdrajca. Nikogo więc chyba nie dziwi, że w 'uznaniu zasług', został obdarowany przez Obamę w 2013r. największym ameryk.odznaczeniem - Medalem Wolności.

Co zatem powiedział dubler?

No cóż...Nie tyle co powiedział, ile – jak odegrał swoją rolę. Odegrał ją wręcz teatralnie. Bowiem PRAWIE PŁACZĄC (serio, miał łzy w oczach), potępił tych Amerykanów, "którzy odwrócili się od Ameryki" .A jacyż to Amerykanie? To ci, którzy spowodowali zajścia pod Kapitolem 6 stycznia br. w reakcji na wyborcze oszustwa. Porównał więc terrorystów, którzy zaatakowali 11 września, do "dzisiejszych agresywnych, krajowych ekstremistów” (w domyśle – elektorat Trumpa). A podsumował to stwierdzeniem, że "są oni dziećmi tego samego odrażającego ducha (w domyśle - jaki kieruje islamskimi fundamentalistami), a naszym stałym obowiązkiem jest konfrontacja z nimi”Nie trzeba dodawać (bo to oczywiste), że ta haniebna retoryka spotkała się pełną aprobatą i osobistymi gratulacjami Bidena oraz seksoholika Clintona, a także pełnym uznaniem mediów. Nie trzeba być także specjalnie bystrym, aby domyślić się, że Bush powiedział DOKŁADNIE to, co chciałby powiedzieć Biden. Tyle, że urzędującemu prezydentowi patetycznie wzywającemu "do jedności narodu”, nie wypadało przy tak uroczystej okazji (wspomnienie 11.09.01 faktycznie jednoczy Amerykanów), wypowiadać tak skandalicznych i jątrzących słów.

Nawiasem mówiąc, Biden wypowiedział zresztą b.podobne słowa już 3 miesiące temu w Tulsa/Oklahoma. Cytuję - “Nie ISIS, nie Al Kaida, ale biali ekstremiści są najgroźniejsi. Najbardziej śmiertelne zagrożenie dla ojczyzny, stanowi terroryzm ze strony białych suprematystów”(powtórzę, w domyśle są to wyborcy Trumpa).Jednakże paradoksalnie i tragicznie zarazem, w niecałe 2 m-ce pózniej ISIS przypomniało Bidenowi, kto jest prawdziwym zagrożeniem, zabijając w Kabulu 13 i raniąc drugie tyle Marines oraz ponad stu Afgańczyków.

Powróćmy jednak jeszcze do Busha. Otóż m.in. powiedział on, że "zamieszki pod Kapitolem, budzą w nim OBRZYDZENIE" (przypomnijmy, że zginęło tam w niejasnych okolicznościach 5 osób).Ciekawe zatem, jakie uczucia budzi w nim świadomość, że na skutek jego decyzji o ataku na Irak (opartego na spreparowanych przesłankach), w Iraku zginęły tysiące ameryk. żołnierzy oraz setki tysięcy cywilów. Cywile zginęli w konsekwencji konfliktów religijnych i etnicznych, jakie ten atak spowodował destabilizując cały region. I to właśnie ta destabilizacja i konflikty umożliwiły powstanie morderczego, samozwańczego państwa ISIS, które doprowadziło skalę zbrodni do apogeum. Dlatego wszystkie te zbrodnie i cierpienia obciążają Busha. To on ma krew na rękach. Zatem jaki trzeba mieć w sobie tupet i cynizm, aby oburzać się na protesty pod Kapitolem oraz zrównywać je islamskim terroryzmem!!!

Bush okazał się zatem  zwykłą kukłą wykonującą polecenia 'ukrytej władzy pieniądza' (deep state). Jego decyzje nie miały nic wspólnego z narodowymi interesami Ameryki. Przeciwnie, szkodziły im. Służyły bowiem wyłącznie interesom przemysłu zbrojeniowego oraz naciskom proizraelskiego lobby. Lobby zabiegało bowiem o bezpieczeństwo Izraela, co oznaczało likwidację dyktatorów (Saddam, Kadafi, Asad) wspierających walkę Palestyńczyków o prawo do egzystencji na własnej ziemi.

Podsumowanie.

Jakiś czas temu napisałem (i nadal to powtarzam), że nie Rosja, nie Chiny i nie islamski terroryzm stanowią największe zagrożenie dla USA. Zagrożeniem tym, jest ukryty ‘wróg wewnętrzny’. Zatem jeśli ktoś pokona Amerykę, to właśnie ten wewnętrzny wróg. I oto jesteśmy świadkami tej walki między obozem amerykańskich patriotów (czyli zwykłych obywateli popierających Trumpa), a połączonymi siłami kosmopolitycznych władców pieniądza, zblatowanych z destrukcyjną ideologią kulturowego neomarksizmu. Biden i jego zaplecze są atrapami głęboko ukrytych strategów, sterujących procesem „dożynania Ameryki” (słowa Trumpa).

Co na to Putin i Xi Jinping? Ano nic. Mają pełną radochę. Pozostaje im tylko mrużyć skośne, azjatyckie oczy  i patrzyć. Nie muszą wysyłać ani jednego pociski z "Bombą A", nawet jednego czołgu. Wystarczy tylko trochę poczekać. Bowiem jeśli nikt tego nie przerwie, Ameryka dokona własnoręcznie samozagłady popełniając sepuku na oczach świata.


 

POLECANE
Pieniądze dla PiS. Jest decyzja PKW z ostatniej chwili
Pieniądze dla PiS. Jest decyzja PKW

PKW przyznała PiS roczną subwencję pomniejszoną do ponad 15 mln zł – informuje RMF FM.

ORP Burza. Wystartowała budowa fregaty dla Marynarki Wojennej z ostatniej chwili
ORP "Burza". Wystartowała budowa fregaty dla Marynarki Wojennej

W poniedziałek w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni odbyło się "palenia blach" - czyli symboliczny początek budowy - nowej fregaty wielozadaniowej dla Marynarki Wojennej, przyszłej ORP "Burza". To druga z planowanych trzech fregat Miecznik, które staną się podstawową siłą bojową polskiej marynarki.

16-letnia Maja z Mławy zamordowana. 17-latek odmówił ekstradycji z ostatniej chwili
16-letnia Maja z Mławy zamordowana. 17-latek odmówił ekstradycji

17-letni Bartłomiej G. odmówił ekstradycji do Polski po brutalnym zabójstwie 16-letniej Mai z Mławy – informują greckie media.

Centrum deportacyjne przy granicy z Polską. Niemcy niezadowoleni z ostatniej chwili
Centrum deportacyjne przy granicy z Polską. Niemcy niezadowoleni

Miało być sprawne centrum deportacyjne, a deportowano z niego zaledwie dwie osoby – pisze niemieckie zeit.de. Chodzi o ośrodek w Eisenhüttenstadt, przy granicy z Polską.

Pieskow: Spotkanie Trumpa i Putina jest niezbędne z ostatniej chwili
Pieskow: Spotkanie Trumpa i Putina jest niezbędne

– Spotkanie prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, jest konieczne, ale musi być dokładnie przygotowane – powiedział w poniedziałek dziennikarzom rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.

Matecki: Wykryłem fikcyjne organizacje wydające dziesiątki tysięcy tygodniowo na promocję Trzaskowskiego z ostatniej chwili
Matecki: "Wykryłem fikcyjne organizacje wydające dziesiątki tysięcy tygodniowo na promocję Trzaskowskiego"

Dariusz Matecki zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym pokazuje, jak twierdzi, fikcyjne organizacje, które wydają dziesiątki tysięcy złotych na wsparcie Rafała Trzaskowskiego.  Według posła PiS dochodzi w ten sposób do łamana ordynacji wyborczej. Gromadzone materiały ma zamiar przekazać Państwowej Komisji Wyborczej oraz Prokuraturze Krajowej, a także wysłać do Facebooka w Stanach Zjednoczonych 

Afera z mieszkaniem po panu Jerzym. Karol Nawrocki zabiera głos z ostatniej chwili
Afera z mieszkaniem po panu Jerzym. Karol Nawrocki zabiera głos

– Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był moim sąsiadem. Jest na to masa dowodów, do których państwo nie sięgacie (...) nie miałem wówczas ani stabilnej pracy ani możliwości finansowych – mówił w poniedziałek obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, komentując publikację Onetu ws. mieszkania po panu Jerzym. 

Incydent w Holandii. Ochroniarze wyprowadzili Tuska ze sceny z ostatniej chwili
Incydent w Holandii. Ochroniarze wyprowadzili Tuska ze sceny

Podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia Holandii doszło do incydentu – w stronę Donalda Tuska rzucono flarę, a premier został ewakuowany ze sceny.

Prezes SDP o reporcie Reporterów bez granic nt. wolności prasy: Kuriozalny i groteskowy gorące
Prezes SDP o reporcie "Reporterów bez granic" nt. "wolności prasy": Kuriozalny i groteskowy

Po raz kolejny ocena stanu wolności prasy w Polsce zawarte w rankingu „Reporterów bez Granic” jest całkowicie rozbieżna z rzeczywistością. Jeśli w ten sam sposób opisuje ta organizacje pozostałe kraje, to lepiej ranking ten wyrzucić do kosza i przestać się nim w ogóle zajmować.

Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat

Mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie prądu. Sprawdź, gdzie 6 maja 2025 roku nastąpią wyłączenia.

REKLAMA

Kamil Grover: W cieniu rocznicy ATAKU NA WTC - w skrócie : O. C. M. (obłuda, cynizm i manipulacja). Czyli – Biden – kolejna odsłona

Wspominając ofiary ataków z 11 września 2001 Biden zaapelował o "jedność narodu, która ma być odpowiedzią na tragiczne wydarzenia sprzed 20 lat. W bitwie o DUSZĘ AMERYKI jedność jest naszą największą siłą” I mówi to człowiek, który dzieli Amerykanów bardziej niż ktokolwiek inny. Człowiek, który własnymi decyzjami zabija właśnie DUSZĘ AMERYKI forsując "krytyczną teorię rasy”. Teorię będącą skrajnie ideologiczną, lewacką fiksacją oznaczającą całkowitą anihilację kulturowego i cywilizacyjnego dorobku wszystkich pokoleń Amerykanów. Czyli bezprecedensowe niszczenie narodowego etosu. Bowiem wedle tej teorii, cały ten dorobek sprowadza się do supremacji ‘białego człowieka’.

Rzecz jasna, było już sporo postów dot. rocznicy zamachu na WTC. To w pełni zrozumiałe. Coś jednak nam umknęło. A mianowicie, czy zauważyliście, że obecny Prezydent USA NIE WYGŁOSIŁ przemówienia? Każdy z jego poprzedników - co oczywiste - nie pomijał tej okazji. Biden postąpił inaczej mimo, że była to okrągła (bo 20-sta) rocznica!!! Ograniczył się do paruminutowego video zamieszczonego na Twitterze. Wyobrażacie to sobie?

Czym to tłumaczył?

Wg Białego Domu, chciał w ten sposób pozwolić, by ceremonie "mówiły same za siebie". Odrzucam to wyjaśnienie w całości. Przecież nie kto inny ale Biden, zamierzał uczcić 20 rocznicę w sposób SZCZEGÓLNY. Zamierzał przecież tryumfalnie zakończyć ‘20-letnia wojnę w Afganistanie’. I w tym celu przyspieszył wycofanie się US Army. Przeliczył się absolutnie. Zamierzał błysnąć strategicznymi talentami, a spowodował kompromitację Ameryki w skali globalnej. Wywołało to falę krytyki nawet w tak tendencyjnie i gorliwie wspierających go dominujących lewicowych amerykańskich mediach. No więc w tej sytuacji – Biden obawiając się dalszych szyderczych komentarzy – po prostu zrobił unik. Jednak nie jest to jedyna przyczyna. Chodzi także o to, że ten człowiek (prezydent supermocarstwa) nie potrafi wypowiedzieć z głowy (czyli w jego przypadku – ‘z niczego’) dłuższego tekstu bez telepromptera lub tabletu (dlatego większość jego wystąpień emitowana jest z gabinetów bez publiczności).Porównajmy to z porywającym – mimo że trwało blisko godzinę - przemówieniem Trumpa na pl.Krasińskich. I nie chodzi tylko o wzruszające odniesienia do Polski, Polaków i naszej historii.Chodzi o imponującą sprawność intelektualną jaką zaprezentował, ponieważ obeszło się w nim bez żadnych ‘technicznych podpórek’.

I tak było w przypadku Trumpa także przy innych okazjach. A w szczególności w trakcie całej kampanii wyborczej. Natomiast Biden (tłumacząc się ‘zagrożeniami covidowymi') wygłaszał 'przemówienia’ w podziemiach własnej rezydencji. Zamiast tłumu wyborców, jego ‘audytorium’ stanowiły parkujące przed rezydencją samochody z dziennikarzami mainstreamowych mediów, relacjonującymi wygłaszane z piwnicy teksty. I pomyśleć, że ten osobnik podobno zwyciężył w wyborach, w których po prostu nie uczestniczył, bo realnie nie był obecny!!!

Przeanalizujmy jednak treść wspomnianego videa zamieszczonego na Twitterze.

1. Biden podkreślił swoją "determinację, by przeciwstawić się każdemu, kto chce wyrządzić krzywdę USA”.

I mówi to człowiek, który sam jest największym niszczycielem Ameryki. Rozwala dosłownie wszystko czego się dotknie. Od armii którą nazwał ‘matecznikiem białego ekstremizmu’ i ‘zasila’ transseksualistami, poprzez oskarżanie o ”systemowy rasizm” własnego kraju (który przyjął w ostatnich dekadach 30 mln imigrantów i wybrał 2-krotnie czarnego prezydenta), po promowanie na wszystkich obszarach i poziomych (poczynając od szkolnictwa) obyczajowych anomalii spod znaku Gender i LGBT.

2. Wspominając ofiary ataków z 11 września 2001 Biden zaapelował o "jedność narodu, która ma być odpowiedzią na tragiczne wydarzenia sprzed 20 lat. W bitwie o DUSZĘ AMERYKI jedność jest naszą największą siłą”

I mówi to człowiek, który dzieli Amerykanów bardziej niż ktokolwiek inny. Człowiek, który własnymi decyzjami zabija właśnie DUSZĘ AMERYKI forsując "krytyczną teorię rasy”. Teorię będącą skrajnie ideologiczną, lewacką fiksacją oznaczającą całkowitą anihilację kulturowego i cywilizacyjnego dorobku wszystkich pokoleń Amerykanów. Czyli bezprecedensowe niszczenie narodowego etosu. Bowiem wedle tej teorii, cały ten dorobek sprowadza się do supremacji ‘białego człowieka’. I mówi to człowiek człowiek, który za najważniejsze zadanie pierwszych 100 dni swojej prezydentury, uznał nadanie obywatelstwa 10 mln nielegalnych imigrantów oraz otworzył granice dla niekontrolowanej rzeszy kolejnych milionów. Polityka ta doprowadzić może wkrótce do nieodwracalnych zmian demograficznych w efekcie których, Ameryka utraci swoja kulturową i cywilizacyjną tożsamość.

Jest wszakże jeszcze coś. Mam otóż wrażenie, że świadom własnej politycznej impotencji Biden, powierzył wygłoszenie przemówienia z okazji ataku na WTC byłemu prezydentowi G.Bushowi. Czyli rozpisał koncert na dwa fortepiany.

No, a Bush? Jak przystało na 100 procentowego RINO=Republican In Name Only (czyli Republikanin Tylko Z Nazwy), spisał się znakomicie. Chyba nawet John McCain (gdyby żył) nie zrobiłby tego lepiej. Bush, to prostu - traitor. Polityczny zdrajca. Nikogo więc chyba nie dziwi, że w 'uznaniu zasług', został obdarowany przez Obamę w 2013r. największym ameryk.odznaczeniem - Medalem Wolności.

Co zatem powiedział dubler?

No cóż...Nie tyle co powiedział, ile – jak odegrał swoją rolę. Odegrał ją wręcz teatralnie. Bowiem PRAWIE PŁACZĄC (serio, miał łzy w oczach), potępił tych Amerykanów, "którzy odwrócili się od Ameryki" .A jacyż to Amerykanie? To ci, którzy spowodowali zajścia pod Kapitolem 6 stycznia br. w reakcji na wyborcze oszustwa. Porównał więc terrorystów, którzy zaatakowali 11 września, do "dzisiejszych agresywnych, krajowych ekstremistów” (w domyśle – elektorat Trumpa). A podsumował to stwierdzeniem, że "są oni dziećmi tego samego odrażającego ducha (w domyśle - jaki kieruje islamskimi fundamentalistami), a naszym stałym obowiązkiem jest konfrontacja z nimi”Nie trzeba dodawać (bo to oczywiste), że ta haniebna retoryka spotkała się pełną aprobatą i osobistymi gratulacjami Bidena oraz seksoholika Clintona, a także pełnym uznaniem mediów. Nie trzeba być także specjalnie bystrym, aby domyślić się, że Bush powiedział DOKŁADNIE to, co chciałby powiedzieć Biden. Tyle, że urzędującemu prezydentowi patetycznie wzywającemu "do jedności narodu”, nie wypadało przy tak uroczystej okazji (wspomnienie 11.09.01 faktycznie jednoczy Amerykanów), wypowiadać tak skandalicznych i jątrzących słów.

Nawiasem mówiąc, Biden wypowiedział zresztą b.podobne słowa już 3 miesiące temu w Tulsa/Oklahoma. Cytuję - “Nie ISIS, nie Al Kaida, ale biali ekstremiści są najgroźniejsi. Najbardziej śmiertelne zagrożenie dla ojczyzny, stanowi terroryzm ze strony białych suprematystów”(powtórzę, w domyśle są to wyborcy Trumpa).Jednakże paradoksalnie i tragicznie zarazem, w niecałe 2 m-ce pózniej ISIS przypomniało Bidenowi, kto jest prawdziwym zagrożeniem, zabijając w Kabulu 13 i raniąc drugie tyle Marines oraz ponad stu Afgańczyków.

Powróćmy jednak jeszcze do Busha. Otóż m.in. powiedział on, że "zamieszki pod Kapitolem, budzą w nim OBRZYDZENIE" (przypomnijmy, że zginęło tam w niejasnych okolicznościach 5 osób).Ciekawe zatem, jakie uczucia budzi w nim świadomość, że na skutek jego decyzji o ataku na Irak (opartego na spreparowanych przesłankach), w Iraku zginęły tysiące ameryk. żołnierzy oraz setki tysięcy cywilów. Cywile zginęli w konsekwencji konfliktów religijnych i etnicznych, jakie ten atak spowodował destabilizując cały region. I to właśnie ta destabilizacja i konflikty umożliwiły powstanie morderczego, samozwańczego państwa ISIS, które doprowadziło skalę zbrodni do apogeum. Dlatego wszystkie te zbrodnie i cierpienia obciążają Busha. To on ma krew na rękach. Zatem jaki trzeba mieć w sobie tupet i cynizm, aby oburzać się na protesty pod Kapitolem oraz zrównywać je islamskim terroryzmem!!!

Bush okazał się zatem  zwykłą kukłą wykonującą polecenia 'ukrytej władzy pieniądza' (deep state). Jego decyzje nie miały nic wspólnego z narodowymi interesami Ameryki. Przeciwnie, szkodziły im. Służyły bowiem wyłącznie interesom przemysłu zbrojeniowego oraz naciskom proizraelskiego lobby. Lobby zabiegało bowiem o bezpieczeństwo Izraela, co oznaczało likwidację dyktatorów (Saddam, Kadafi, Asad) wspierających walkę Palestyńczyków o prawo do egzystencji na własnej ziemi.

Podsumowanie.

Jakiś czas temu napisałem (i nadal to powtarzam), że nie Rosja, nie Chiny i nie islamski terroryzm stanowią największe zagrożenie dla USA. Zagrożeniem tym, jest ukryty ‘wróg wewnętrzny’. Zatem jeśli ktoś pokona Amerykę, to właśnie ten wewnętrzny wróg. I oto jesteśmy świadkami tej walki między obozem amerykańskich patriotów (czyli zwykłych obywateli popierających Trumpa), a połączonymi siłami kosmopolitycznych władców pieniądza, zblatowanych z destrukcyjną ideologią kulturowego neomarksizmu. Biden i jego zaplecze są atrapami głęboko ukrytych strategów, sterujących procesem „dożynania Ameryki” (słowa Trumpa).

Co na to Putin i Xi Jinping? Ano nic. Mają pełną radochę. Pozostaje im tylko mrużyć skośne, azjatyckie oczy  i patrzyć. Nie muszą wysyłać ani jednego pociski z "Bombą A", nawet jednego czołgu. Wystarczy tylko trochę poczekać. Bowiem jeśli nikt tego nie przerwie, Ameryka dokona własnoręcznie samozagłady popełniając sepuku na oczach świata.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe