Prawy Sierpowy: Wielka bitwa o Turów wstępem do ekspansji energetycznej Niemiec

Okiem farmera
Myśl że chodzi tu o coś więcej niż o zwyczajne sprawy wyborcze w Czechach podsunęła mi się po słowach tej hiszpańskiej sędzi że w razie braku energii to Polska może sobie ją dokupić za granicą. Hmmm, to brzmi jak wskazanie. Nie wolno wam mieć własnej kopalni, bo macie kupować energię od Niemiec... Przez chore wymysły z obciążeniami podatkowymi energii elektrycznej obszar wspólnoty staje się strefą wyjątkowo niekorzystną dla prowadzenia biznesu oraz do zwykłego życia. Elity z racji swych pensji stać na ekstrawagancję i korzystają z energii bez ograniczeń. A im więcej trzeba płacić za emisje CO2 tym droższa jest produkcja energii elektrycznej. Wiatraki w Niemczech w tym sezonie nie zdołały wyprodukować dostatecznej ilości prądu. Więc są budowane nowe potężne bloki energetyczne oparte na wykorzystaniu węgla brunatnego. Będą pewnie też gazowe, tutaj opalane gazem z NS2. A w jaki sposób zmusić resztę do zakupu drogiej energii? Trzeba obłożyć absurdalnie wysokimi opłatami wszelkie tańsze źródła. Dodatkowo sponsorować wszelkie organizacje pseudoekologiczne aby te robiły wrzawę i wymuszały na rządach odpowiednie działania. Tak się robi fundamenty pod dojenie z kasy na potrzeby Niemieckich emerytów. Wspólnym mianownikiem wciąż są Niemcy. To im finalnie mają zapewnić dostatnie życie te wszystkie wynalazki. Cała ekonomia nowoczesnej europejskiej ekologii jest ustawiana pod potrzeby naszego zachodniego sąsiada. Tak jest z tym niesławnym Fit for 55. Za pomocą odziaływania dodatkowymi opłatami można ugotować każdą konkurencyjną gospodarkę. A wpływa się też na świadomość ludzką za pomocą ideologicznej presji, każdy chce mieć czyste powietrze, dbać o planetę. Wielu się boi efektu cieplarnianego. Tymczasem Polska dysponuje wieloma technologiami do pozyskiwania czystej i taniej energii z węgla. Czemu więc ustępujemy? Bo nacisk na nas jest tak potężny że nie sposób nie ustąpić. Zostalibyśmy uduszeni niemożliwymi do zapłaty karami. Przecież to rząd kierowany przez premier Kopacz podpisał zobowiązania do uczestnictwa w oszukańczej karuzeli limitów CO2. Dzięki czemu teraz wzrosną nam znacznie opłaty za prąd. Ktoś powie, a jakby nie płacić? W obecnym układzie jedyny sposób to Polexit. tylko czy wyjście z UE ma być jedynym sposobem na problemy tego świata? Obecną UE zarządzają Niemcy, powoli narasta bunt, być może uda się w następnych wyborach odwrócić ten niekorzystny układ? Dla Polski teraz jedynym ratunkiem są duże elektrownie atomowe plus kilkanaście, czy kilkadziesiąt małych bloków w typie tych które będzie budować KGHM. Wtedy uda się znów wrócić do taniej energii elektrycznej. O ile znów ktoś nie wymyśli jakiejś opłaty za taniość tej energii...
farmerjanek