[Tylko u nas] Rafał Brzeski: Nawet niemieckie media zachodzą w głowę po co opozycja macha "polexitem"

Nie tylko w Polsce najtęższe medialne głowy zastanawiają się po co opozycja wymachuje polexitem jak “babcia Kasia” tęczową flagą skoro przytłaczająca większość Polaków opowiada się za obecnością w Unii Europejskiej. Zastanawia się także niemiecki, lewicowy dziennik Die Tageszeitung, który ocenia, że również polski rząd nie żadnego interesu w opuszczaniu Unii Europejskiej.
Donald Tusk [Tylko u nas] Rafał Brzeski: Nawet niemieckie media zachodzą w głowę po co opozycja macha
Donald Tusk / (jm) PAP/Albert Zawada

Zdaniem siódmego pod względem nakładu dziennika zwanego popularnie TAZ, unijne fundusze ułatwiają rządowi Mateusza Morawieckiego finansowanie ambitnych programów socjalnych, dzięki którym PiS wraz z sojusznikami wygrywają kolejne wybory. “Polska potrzebuje też ochrony UE przed agresywną Rosją. Z drugiej strony Unia nie może wykluczyć Polski z klubu. Traktaty nie przewidują takiej prawnej możliwości” - ocenia TAZ i dochodzi do wniosku, że straszak polexitu ma służyć nie tyle zniechęcaniu Polaków do opuszczenia UE, co do mobilizacji własnych szeregów opozycji.

Z oceny tej widać, że do niemieckich elit politycznych dociera powoli, że w sponsorowanej obficie od lat polskiej opozycji szerzy się bezradność i apatia po fiasku kolejnych prób wywrócenia rządu, czy to w wyborach, czy na ulicy. Wytoczona niedawno ostatnia kolumbryna w postaci Donalda Tuska wprawdzie odpaliła, ale zamiast huku kruszącego mury wydała trzask zamokłego kapiszona i zaczęła grzęznąć w bagnie wewnątrzopozycyjnych układów i rozgrywek. Próbowano ją wyciągnąć z topieli manifestacją pod hasłem obrony Unii przed polexitem, ale przerodziła się w smętną próbę reanimacji atrapy wodza w pikielhaubie. Zamiast konkretnych argumentów wylano kubły hejtu i wulgaryzmów. Nawet nagłośnienie było gorsze niż u kontrmanifestantów. Nie mówiąc już o marnej frekwencji świadczącej, że opozycja traci parę. Na placu mieszczącym góra 30 tysięcy ludzi było dość luźno, ale w świat, czyli do Berlina i Brukseli wysłano komunikat zbratanego z opozycją warszawskiego ratusza: 100 tysięcy uczestników. Patrzcie STO TYSIĘCY obrońców Unii skrzykniętych w ciągu kilku dni! Drzemie w nas moc tylko sponsorujcie nas nadal, bo inaczej czeka was polexit.

Postrzegany w Polsce jako polityczna nienormalność straszak polexitu zadziałał w Berlinie i Brukseli. Zwłaszcza po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Przerażona wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova, ostrzegła, że Unia „zacznie się rozpadać”, jeśli go nie zakwestionuje. W urzędniczym zadufaniu słowem nie wspomniała, co się stanie jeśli Bruksela zakwestionuje wyrok. Tymczasem Trybunał Konstytucyjny dał dobitny sygnał adresowany do instytucji UE - koniec przekomarzań, nie wtrącajcie się, bo nie macie prawa. Jesteśmy krajem suwerennym, samorządnym i praworządnym. Może byście chcieli, ale nie jesteśmy kolonią. Mamy prawo do samostanowienia. Polska konstytucja, a nie unijne traktaty jest i będzie dla nas prawem nadrzędnym w każdym zakresie prawa, w którym UE nie otrzymała od nas jasno określonej delegacji. Nie kombinujcie, bo to nasza konstytucja, a nie wasza. Uważajcie, jeśli będziecie dalej uzurpować sobie prawa, których nie macie, to po prostu usuniemy wasze orzeczenia z polskiego porządku prawnego.

Realizacja takiej groźby byłaby zapewne kosztowana, ale przecież minister spraw zagranicznych RP Józef Beck już 5 maja 1939 roku zapowiadając, że Polska nie zgodzi się na żądania terytorialne Niemiec jasno stwierdził: ,”My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę.” Między ówczesnymi żądaniami oddania suwerenności nad polskim terytorium, a obecnymi nad oddaniem suwerenności nad polskim prawem różnica jest niewielka. I jedne i drugie prowadzą do utraty niepodległości. Inaczej sądzą tylko ludzie o niewolniczej mentalności, którzy albo na wschodzie, albo na zachodzie muszą mieć ołtarzyk przed którym padną na kolana.


 

POLECANE
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy z ostatniej chwili
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy

Przewodnicząca Bundestagu Julia Klöckner domaga się zaostrzenia prawa dotyczącego prostytucji. Twierdzi, że obowiązujące przepisy nie chronią kobiet, a Niemcy stały się „burdelem Europy”. Jej zdaniem konieczny jest zakaz kupowania seksu i zamykanie domów publicznych – na wzór tzw. modelu nordyckiego.

Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody z ostatniej chwili
Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody

Marcin Józefaciuk poinformował, że rezygnuje z członkostwa w Klubie Parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Decyzję ogłosił w środę wieczorem w serwisie X, podkreślając, że została ona wymuszona sposobem, w jaki odwołano go z sejmowej Komisji Edukacji i Nauki. "Bez rozmowy, bez wcześniejszej informacji, bez możliwości wyjaśnienia" - zaznaczył

Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać tylko u nas
Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać

Afera działkowa zatacza coraz szersze kręgi i coraz mocniej uderza w obóz władzy. Rzecznik rządu Adam Szłapka, pytany o dymisję dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Henryka Smolarza, nie krył zdenerwowania. Odpowiadał wymijająco, a zamiast konkretów serwował kolejne oskarżenia wobec poprzedników z PiS.

Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku z ostatniej chwili
Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku

Ludzie będą uciekać przed komunizmem w Nowym Jorku - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wyników wtorkowych wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał socjalista Zohran Mamdani.

Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej

Na polsko-białoruskiej granicy znów doszło do agresywnych prób nielegalnego przekroczenia granicy. 4 listopada cudzoziemcy rzucali w polskie patrole kawałkami drutu kolczastego, uszkadzając dwa pojazdy Straży Granicznej. Tylko w ostatni weekend odnotowano ponad 100 takich prób.

Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę  Wiadomości
Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę

Polska pracuje nad umową z USA ws. importu LNG, który ma trafić na Ukrainę i Słowację – podała Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy.

Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP gorące
Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP

Dziennikarka TVP Info i była redaktor Onetu Karolina Opolska znalazła się w centrum kontrowersji po tym, jak ujawniono, że w swojej najnowszej książce miała zamieścić… nieistniejące przypisy. Część źródeł, na które się powoływała, miała zostać wymyślona. Karolina Opolska odniosła się do zarzutów.

Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów” pilne
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów”

Prezydent Karol Nawrocki w Bratysławie mówił nie tylko o współpracy ze Słowacją, ale też o relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że Polska może wspierać Kijów, ale nie kosztem własnych interesów.

Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem Wiadomości
Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem

Bawarska policja ścigała 31-letniego Polaka, który – będąc pod wpływem środków odurzających – uciekał przed kontrolą drogową. Pościg zakończył się dopiero po przejechaniu ponad 50 kilometrów i postawieniu policyjnych blokad.

Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój” Wiadomości
Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój”

Sąd w Akwizgranie skazał pielęgniarza na dożywocie za zabicie 10 pacjentów i 27 prób morderstwa. Śledczy nie mają wątpliwości – podawał leki uspokajające i przeciwbólowe, by „mieć ciszę” na oddziale.

REKLAMA

[Tylko u nas] Rafał Brzeski: Nawet niemieckie media zachodzą w głowę po co opozycja macha "polexitem"

Nie tylko w Polsce najtęższe medialne głowy zastanawiają się po co opozycja wymachuje polexitem jak “babcia Kasia” tęczową flagą skoro przytłaczająca większość Polaków opowiada się za obecnością w Unii Europejskiej. Zastanawia się także niemiecki, lewicowy dziennik Die Tageszeitung, który ocenia, że również polski rząd nie żadnego interesu w opuszczaniu Unii Europejskiej.
Donald Tusk [Tylko u nas] Rafał Brzeski: Nawet niemieckie media zachodzą w głowę po co opozycja macha
Donald Tusk / (jm) PAP/Albert Zawada

Zdaniem siódmego pod względem nakładu dziennika zwanego popularnie TAZ, unijne fundusze ułatwiają rządowi Mateusza Morawieckiego finansowanie ambitnych programów socjalnych, dzięki którym PiS wraz z sojusznikami wygrywają kolejne wybory. “Polska potrzebuje też ochrony UE przed agresywną Rosją. Z drugiej strony Unia nie może wykluczyć Polski z klubu. Traktaty nie przewidują takiej prawnej możliwości” - ocenia TAZ i dochodzi do wniosku, że straszak polexitu ma służyć nie tyle zniechęcaniu Polaków do opuszczenia UE, co do mobilizacji własnych szeregów opozycji.

Z oceny tej widać, że do niemieckich elit politycznych dociera powoli, że w sponsorowanej obficie od lat polskiej opozycji szerzy się bezradność i apatia po fiasku kolejnych prób wywrócenia rządu, czy to w wyborach, czy na ulicy. Wytoczona niedawno ostatnia kolumbryna w postaci Donalda Tuska wprawdzie odpaliła, ale zamiast huku kruszącego mury wydała trzask zamokłego kapiszona i zaczęła grzęznąć w bagnie wewnątrzopozycyjnych układów i rozgrywek. Próbowano ją wyciągnąć z topieli manifestacją pod hasłem obrony Unii przed polexitem, ale przerodziła się w smętną próbę reanimacji atrapy wodza w pikielhaubie. Zamiast konkretnych argumentów wylano kubły hejtu i wulgaryzmów. Nawet nagłośnienie było gorsze niż u kontrmanifestantów. Nie mówiąc już o marnej frekwencji świadczącej, że opozycja traci parę. Na placu mieszczącym góra 30 tysięcy ludzi było dość luźno, ale w świat, czyli do Berlina i Brukseli wysłano komunikat zbratanego z opozycją warszawskiego ratusza: 100 tysięcy uczestników. Patrzcie STO TYSIĘCY obrońców Unii skrzykniętych w ciągu kilku dni! Drzemie w nas moc tylko sponsorujcie nas nadal, bo inaczej czeka was polexit.

Postrzegany w Polsce jako polityczna nienormalność straszak polexitu zadziałał w Berlinie i Brukseli. Zwłaszcza po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Przerażona wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova, ostrzegła, że Unia „zacznie się rozpadać”, jeśli go nie zakwestionuje. W urzędniczym zadufaniu słowem nie wspomniała, co się stanie jeśli Bruksela zakwestionuje wyrok. Tymczasem Trybunał Konstytucyjny dał dobitny sygnał adresowany do instytucji UE - koniec przekomarzań, nie wtrącajcie się, bo nie macie prawa. Jesteśmy krajem suwerennym, samorządnym i praworządnym. Może byście chcieli, ale nie jesteśmy kolonią. Mamy prawo do samostanowienia. Polska konstytucja, a nie unijne traktaty jest i będzie dla nas prawem nadrzędnym w każdym zakresie prawa, w którym UE nie otrzymała od nas jasno określonej delegacji. Nie kombinujcie, bo to nasza konstytucja, a nie wasza. Uważajcie, jeśli będziecie dalej uzurpować sobie prawa, których nie macie, to po prostu usuniemy wasze orzeczenia z polskiego porządku prawnego.

Realizacja takiej groźby byłaby zapewne kosztowana, ale przecież minister spraw zagranicznych RP Józef Beck już 5 maja 1939 roku zapowiadając, że Polska nie zgodzi się na żądania terytorialne Niemiec jasno stwierdził: ,”My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę.” Między ówczesnymi żądaniami oddania suwerenności nad polskim terytorium, a obecnymi nad oddaniem suwerenności nad polskim prawem różnica jest niewielka. I jedne i drugie prowadzą do utraty niepodległości. Inaczej sądzą tylko ludzie o niewolniczej mentalności, którzy albo na wschodzie, albo na zachodzie muszą mieć ołtarzyk przed którym padną na kolana.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe