Odpust w parafii pw. bł. Jerzego Popiełuszki

19 października 2021 r. odprawiona została uroczysta Msza Święta odpustowa w kościele parafialnym bł. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie.
 Odpust w parafii pw. bł. Jerzego Popiełuszki
/ Region Rzeszowski NSZZ Solidarność

Mszy Świętej przewodniczył Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Kazimierz Górny, a kazanie wygłosił o. Zdzisław Świniarski SSCC:

– Pamiętam tamten październikowy dzień…Ziemia się zakołysała pod nogami…Nie, to niemożliwe…Jak to – porwali ! Dręczyli ?! Zabili ?! Kamień u nóg i do tamy ?! Potem ten proces – farsa, gdzie ofiara była oskarżona…Mógł siedzieć cicho ten klecha przebrzydły ! Władza nie lubi , a więc i nie toleruje krytyki, wskazówek, jak ma postępować. Władza nie jest po to dana, by służyć, lecz by jej służono. Paniatno ?!

Pogrzeb księdza Jerzego…Cała Polska spłynęła łzami…Tych , co Ci towarzyszyli w ostatniej drodze i tych, co w sercach i myślach byli tam, przy Tobie… Zaciśnięte pięści, usta miotające przekleństwa na przemian ze słowami modlitwy…bezsilność…i żądza zemsty – za Twoją męczeńską śmierć, księże Jerzy…

Zaraz, zaraz…jak ty mówiłeś ? Zło dobrem zwyciężaj ? Jakie to trudne ! Przecież Ty byłeś Dobrem – co zrobili ?… Takie było nasze wtedy myślenie, taki bolesny czas… Twoja nauka dojrzewała w naszych umysłach powoli, rana musiała się zabliźnić, choć krwawi i boli do dziś…Cały czas uczymy się trudnej sztuki odpuszczania win…Chroń mnie, Panie, od nienawiści, od pogardy mnie zachowaj… Księże Jerzy, jak to się robi !?

Widzisz naszą udręczoną Ojczyznę ? Gdzie plują na wszystko, co święte, na Męki Pańskiej Krzyż ? Gdzie łajdak i złodziej śmieje się Polakowi w twarz, zbrodniarzowi przypina się Orła Białego ? A nasza Polskość, obśmiana, wyszydzona, wreszcie nienormalnością została nazwana ?!

Kości bohaterów naszych leżą w bezimiennych mogiłach, leśnych dołach, ale poleruje się pomniki oprawców ?! Na śmierć się skazuje głodową tych, co o Wolną Polskę walczyli, bo na śmietnikach szukają chleba ?!

Nasze dzieci się deprawuje, a “Kto ty jesteś, Polak mały” – dla tak wielu brzmi staromodnie, bezsensownie, a najczęściej nie brzmi wcale ?!

Księże Jerzy, jak to się robi?! Jak wybaczyć sprawcom śmierci Naszego Prezydenta i wszystkich, którzy zginęli w smoleńskim błocie ?! Jak bronić Ich przed plugawymi pomówieniami, jak pomóc Ich Rodzinom ?!

Widzisz, że zamykają nam usta, kłamią, szydzą i…mordują ? Każdego niewygodnego, po kolei !? Księże Jerzy, Nasz Przyjacielu…Gdybyś tu był…Ale Ty przecież jesteś…Więc błagam, pomóż, jak wtedy, w tamtej czarnej nocy stanu wojennego, bo ta noc – coraz czarniejsza…   – tak pisze w 2014 r. p. Krystyna Śliwińska – emerytowana nauczycielka z daleki Dusznik, gdzie pobrzmiewają piękne brzmienia nut Fryderyka Chopina.

„On się po to urodził, żeby w roku 1980 zaistnieć i być świadkiem Chrystusa w tamtych czasach.” – powiedział kiedyś o ks. Jerzym Popiełuszce jego dawny kolega z seminarium, ks. Bogdan Liniewski. On również jakby to pod natchnieniem Ducha Św. na obrazku prymicyjnym umieścił: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię, i leczył rany zbolałych serc” (Łk 4, 18). Tak !!! on się po to urodził w ubogiej rodzinie 14 września 1947 w Okopach na Podlasiu, aby być świadkiem Chrystusa w tamtych trudnych czasach. Tak ! ale każdy przecież człowiek się urodził w określonym celu, bo Pan Bóg nie daje życia człowiekowi bez celu i tylko do zabawy.

„Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie – przed Piłatem mówi Jezus Chrystus i dodaje: „Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”, ale pyta cynicznie Piłat: Cóż to jest prawda? TAK i dzisiaj wielu cynicznie pyta: cóż to jest prawda? (por. J 18, 37 – 38). Ks. Popiełuszko wiedział dokładnie co to jest prawda, bo usłyszał ją z ust Pana Jezusa: „Jam jest drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6) – i wiernie tą drogą szedł pomimo różnych przeszkód i utrudnień. Dlaczego szedł? Gdyż tę ufność Panu Bogu wyniósł ze swego rodzinnego domu – choć ubogiego materialnie, to bogatego duchowo – tam w tym domu Bóg był na pierwszym miejscu i w związku z tym wszystko było na swoim miejscu.

Dlatego 30 sierpnia 1984, tuż przed swoją okrutną śmiercią (zm. 19 października 1984 we Włocławku) mówił: „Naród polski, od ponad tysiąca lat zjednoczony z Chrystusem i z Jego nauką, zawsze był wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Hasło „Bóg i Ojczyzna” było nierozdzielnym elementem dziejów naszego narodu. Zawsze potrafił polski lud ofiarę życia złączyć z ofiarą Chrystusa, aby dzięki temu zjednoczeniu nic nie zginęło, ale by wszystko stawało się ożywczą substancją dla przyszłych pokoleń”.

TAK, ks. Popiełuszko, w swojej posłudze duszpasterskiej bardzo troszczył się o szczere wychowanie młodych pokoleń Polek i Polaków, którzy by autentycznie kochali Boga i Ojczyznę – sam wychowywał się w rodzinie wielopokoleniowej i od swoich Dzidków uczył się też wierności Panu Bogu i miłości do Polski, dlatego z pokorą wołał: „Prosimy Cię, Ojcze, za tymi, którzy łamią ludzkie sumienia. Sumienie jest – jak powiedział Ojciec Święty – największa świętością, a łamanie sumień jest gorsze od zadawania śmierci fizycznej, od zabijania. Nawet Ty, Boże, nie łamiesz ludzkiego sumienia. Dlatego prosimy, by sumień naszych rodaków nie zniewalano”.  (25 kwietnia 1982).

Z pewnością w ostatnich chwilach ziemskich tortur słyszał w swoich uszach słowa apostoła – „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli…”, dlatego wytrwał aż do końca, nie zaparł się Tego, któremu zaufał bezgranicznie gdy odpowiedział na Jego wezwanie „Pójdź za Mną …”

Kazania ks. Jerzego głoszone były w konkretnym kontekście społeczno-polityczno-kulturowym Polski przełomu lat 70. i 80. były głosem sprzeciwu ale i prawdy wobec ówczesnej sytuacji Polski pod rządami komunistycznymi oraz Polaków, zwłaszcza ze środowisk robotniczych, prześladowanych i internowanych przez władze PRL. Były też głosem ogromnej nadziei i umocnienia dla bardzo wielu ludzi, a nawet przyczyną licznych nawróceń i powrotu do Kościoła po kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu latach. Sam wielokrotnie oczerniany, zastraszany, oskarżany o organizowanie „seansów nienawiści”, aż do poniesienia męczeńskiej śmierci za głoszoną prawdę, do końca żył i był wierny przesłaniu św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21). Przekazywał słuchaczom swoich homilii tę prawdę, że to od człowieka zależy, czy na doznane zło i niesprawiedliwość odpowie tym samym, czy przeciwnie – ze zła będzie potrafił wyprowadzić dobro, aby to zło pokonać. Po jego słowach, ludzie wychodzili z kościoła wyciszeni, uspokojeni wewnętrznie i skłonni do życzliwego patrzenia nawet na swych wrogów. Tuż przed swoją śmiercią, podczas ostatniego prowadzonego rozważania do tajemnic Różańca, 19 października 1984 roku, w kościele Świętych Polskich Męczenników w Bydgoszczy ten wielki czciciel Maryi, powiedział: „Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy” – tej odwagi i ufności Bogu uczył się od dziecka od Maryi w domu ojczystym.

Przez całe swoje życie szedł z imieniem Maryi na ustach i różańcem w dłoniach> swoją miłość do Maryi zawarł w rozważaniu Drogi Krzyżowej poprowadzonej we wrześniu 1983 r. na wałach Jasnej Góry: „Wola Ojca Niebieskiego było, aby Syn Jego nie czuł się samotny na ziemi, ale miał Matkę. Taka była wola Boga, aby rodzina ludzka nie była samotna, i dlatego Jezus Chrystus na krzyżu oddał swoją Matkę dla nas. Maryja wkroczyła w dzieje naszego Narodu od początku, od chwili kiedy Naród przyjął Chrzest, od chwili kiedy zaczęła się kształtować Polska jako naród. Dzisiaj jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że w najtrudniejszych chwilach naszej historii Maryja szła z narodem i zwyciężała. Nie sposób wymienić wszystkich zwycięstw, jakie dokonały się w naszej Ojczyźnie za pośrednictwem Bożej Matki”.

Tak mówił ten kapłan męczennik, który szedł odważnie z różańcem w dłoniach, niczym młody Dawid i uczył nas jak zło zwyciężać dobrem i być głosicielem Bożej prawdy. On sam stał się wielkim znakiem tego zwycięstwa Maryi.

„Grób Kapłana – Męczennika znajdujący się przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, ma kształt różańca. Płaska granitowa płyta w kształcie krzyża przykrywa grób, który, jak paciorki różańca, okala 58 kamieni, ułożonych na podobieństwo granic Polski. Kształt to nieprzypadkowy – w swojej formie jest hołdem złożonym kapłanowi, który nigdy nie rozstawał się z różańcem, który traktował go jako symbol swojej niezłomnej wiary i niezachwianej postawy wierności Kościołowi i Narodowi. Noszenie różańca i odmawianie go w czasach komunistycznego totalitaryzmu nieraz wymagało odwagi. Księdza Jerzego często można było spotkać szepczącego „zdrowaśki” i przesuwającego paciorki swojej koronki. Widziano go nieraz odmawiającego różaniec, w czasie trwających godzinami przesłuchań, w intencji swoich prześladowców. Ks. Popiełuszko szczególnie chętnie posługiwał się różańcem noszonym na palcu, w kształcie pierścienia. W swoim mieszkaniu na żoliborskiej plebanii miał  wiele takich różańców, które chętnie rozdawał przyjaciołom i znajomym, aby „czuwali i modlili się w każdym czasie” aby nie ulec pokusie. (por. Łk 21,36)”.

Przykład bł. Jerzego Popiełuszki jest tak bardzo potrzebny nam szczególnie dziś, gdy zachłysnęliśmy się bogactwem i tzw. wolnością i odeszliśmy od Prawdziwej Wolności jaką jest Bóg. Bożą wolność zamieniliśmy na wolność ludzką – czy to nie to samo? NIE – tak jak Boża Prawda nie jest prawdą ludzką!!!

Na początku wspomniałem o pięknych dźwiękach Chopinowskiej muzyki brzmiących w Dusznikach. Trwa w Warszawie konkurs Chopinowski na którym występują utalentowani pianiści z całego świata. Fryderyk Chopin, to dla wielu Polaków symbol sukcesu – ale niewielu z nas wie, że to również może być symbol „zachłyśniecia się” tzw. Nowoczesnym Zachodnim Światem budowanym na fundamencie z pisku.

Z litu księdza Aleksandra Jełowickiego do Ksawery Grocholskiej z dnia 21 października 1849 r. (4 dni po śmierci Chopina) dowiadujemy się, że jeszcze przed śmiercią nie chciał wyspowiadać się i skorzystać z sakramentów.

„Zawsze słodki i miły, i dowcipem wrzący, a czuły nad miarę, zdawał się już mało należeć do ziemi. Ale niestety, o Niebie nie myślał. Miał on niewiele dobrych przyjaciół, a złych, tj. bez wiary, bardzo wielu; ci zwłaszcza byli jego czcicielami. A triumfy jego w sztuce najwnikliwszej zagłuszyły mu w sercu Ducha Św. jęki niewypowiedziane. Pobożność, którą z łona matki Polki był wyssał, była mu już tylko rodzinnym wspomnieniem. A bezbożność towarzyszów i towarzyszek jego lat ostatnich wsiąkała coraz bardziej w chwytny umysł jego i na duszy jego jak chmurą ołowianą osiadła zwątpieniem….

… Skorzystałem z tej tkliwości jego, aby mu przypomnieć Matkę… i jej wspomnieniem rozbudzić w nim wiarę, której go była nauczyła. „Ach, rozumiem cię, rzekł mi, nie chciałbym umrzeć bez Sakramentów, aby nie zasmucić Matki mej ukochanej; ale ich przyjąć nie mogę, bo już ich nie rozumiem po twojemu. Pojąłbym jeszcze słodycz spowiedzi płynącą ze zwierzenia się przyjacielowi; ale spowiedzi jako Sakramentu zgoła nie pojmuję!

Jednak przyjaciel nie „zrezygnował z duszy” Chopina i wraz z gronem przyjaciół rozpoczął „modlitewny bój” o jego zbawienie, dla niego, dlatego mógł na koniec z radością napisać:

” W końcu on, co zawsze był wykwintnym w mowie, chcąc mi wyrazić całą wdzięczność swoją, oraz i nieszczęście tych, co bez Sakramentów umierają, nie wahał się powiedzieć: „Bez ciebie, mój drogi, byłbym zdechł — jak świnia!”W samym skonaniu jeszcze raz powtórzył Najsłodsze Imiona: Jezus, Maria, Józef, przycisnął krzyż do ust i do serca swego i ostatnim tchnieniem wymówił te słowa: „Jestem już u źródła szczęścia!…” I skonał. Tak umarł Chopin!” – (źródło Narodowy Instytut Fryderyka Chopina).

Każdy człowiek, każdy Naród potrzebuje sumienia i tych, którzy o to sumienie będą się troszczyć. Dziś w kolejną rocznicę bestialskiej zbrodni, chciejmy podziękować Panu Bogu za postać Ks. Jerzego Popiełuszki – że nie przestraszył się „sług ludzkiej prawdy”, o których wiedział do czego są zdolni, bo w 1945 roku jego wujek, żołnierza AK – został również przez nich zamordowany. Podziękujmy za jego posługę oraz za to, że został nam dany jako „sumienie narodu polskiego” i wsłuchujmy się w ten jego głos, który nic nie stracił na aktualności, więcej – dzisiaj w tzw. „Wolnej Polsce” jest wciąż bardzo aktualny i przestrzega nas abyśmy nie budowali swojej przyszłości na fundamencie z piasku, ale na mocnym fundamencie jakim jest Chrystusowa Ewangelia.  AMEN

 

Region Rzeszowski NSZZ “Solidarność” na uroczystości reprezentowała zastępca przewodniczącego Regionu Bogumiła Stec Świderska wraz z pocztem sztandarowym Regionu. Obecne były również sztandary “Solidarności”: Rolników Indywidualnych, Zelmeru, Oświaty i Wychowania, WSK PZL-Rzeszów i Zespołu Szkół Technicznych w Rzeszowie.

19 października 2014 r. biskup rzeszowski Jan Wątroba podpisał dekret erygowania Parafii pod wezwaniem bł. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie, do której należy Region Rzeszowski NSZZ „Solidarność”.


 

POLECANE
Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

Samuel Pereira broni KPO tylko u nas
Samuel Pereira broni KPO

„Skandal! Dotacje! Lody!” – krzyczą krytycy KPO, jakby każde euro z Brukseli trafiało prosto w kieszeń Donalda Tuska. Tymczasem rzeczywistość jest mniej sensacyjna: środki te mają pomóc polskim firmom, instytucjom i społecznościom przetrwać kryzysy i rozwijać się w przyszłości.

Wejdą do KRS? Operacja jest przygotowywana z ostatniej chwili
Wejdą do KRS? "Operacja jest przygotowywana"

W rządzie otrzymali zielone światło, aby przygotowywać plan wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa. Szykują operację "a'la TVP" (…). W przygotowaniach biorą udział i ministrowie, i ludzie służb – twierdzi w podcaście "Polityczny WF" Marcin Fijołek.

Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej z ostatniej chwili
Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej

Podczas telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem prezydent Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko bolszewikom – poinformował portal Axios. Trump miał zakomunikować przywódcom, że podczas spotkania z Putinem chce doprowadzić do zawieszenia broni.

Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP z ostatniej chwili
Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP

Państwowa Straż Pożarna dementuje informacje lokalnych mediów o strażaku, który miał zginąć podczas akcji w Kawlach.

Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data

Na prośbę premiera Donalda Tuska jutro o godz. 12 prezydent Karol Nawrocki spotka się z premierem w Pałacu Prezydenckim – przekazał rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

Tusk pominięty przez Trumpa. Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. "Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki"

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz skrytykował w środę stronę rządową za podawanie informacji, że w konsultacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem miał uczestniczyć premier Donald Tusk. – Od wtorku wiadomo było, iż Polskę reprezentuje prezydent Karol Nawrocki – powiedział.

Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna z ostatniej chwili
Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna

W miejscowości Kawle w gminie Sierakowice (powiat kartuski) doszło do pożaru na terenie zakładu produkcyjnego – informuje Express Kaszubski.

REKLAMA

Odpust w parafii pw. bł. Jerzego Popiełuszki

19 października 2021 r. odprawiona została uroczysta Msza Święta odpustowa w kościele parafialnym bł. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie.
 Odpust w parafii pw. bł. Jerzego Popiełuszki
/ Region Rzeszowski NSZZ Solidarność

Mszy Świętej przewodniczył Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Kazimierz Górny, a kazanie wygłosił o. Zdzisław Świniarski SSCC:

– Pamiętam tamten październikowy dzień…Ziemia się zakołysała pod nogami…Nie, to niemożliwe…Jak to – porwali ! Dręczyli ?! Zabili ?! Kamień u nóg i do tamy ?! Potem ten proces – farsa, gdzie ofiara była oskarżona…Mógł siedzieć cicho ten klecha przebrzydły ! Władza nie lubi , a więc i nie toleruje krytyki, wskazówek, jak ma postępować. Władza nie jest po to dana, by służyć, lecz by jej służono. Paniatno ?!

Pogrzeb księdza Jerzego…Cała Polska spłynęła łzami…Tych , co Ci towarzyszyli w ostatniej drodze i tych, co w sercach i myślach byli tam, przy Tobie… Zaciśnięte pięści, usta miotające przekleństwa na przemian ze słowami modlitwy…bezsilność…i żądza zemsty – za Twoją męczeńską śmierć, księże Jerzy…

Zaraz, zaraz…jak ty mówiłeś ? Zło dobrem zwyciężaj ? Jakie to trudne ! Przecież Ty byłeś Dobrem – co zrobili ?… Takie było nasze wtedy myślenie, taki bolesny czas… Twoja nauka dojrzewała w naszych umysłach powoli, rana musiała się zabliźnić, choć krwawi i boli do dziś…Cały czas uczymy się trudnej sztuki odpuszczania win…Chroń mnie, Panie, od nienawiści, od pogardy mnie zachowaj… Księże Jerzy, jak to się robi !?

Widzisz naszą udręczoną Ojczyznę ? Gdzie plują na wszystko, co święte, na Męki Pańskiej Krzyż ? Gdzie łajdak i złodziej śmieje się Polakowi w twarz, zbrodniarzowi przypina się Orła Białego ? A nasza Polskość, obśmiana, wyszydzona, wreszcie nienormalnością została nazwana ?!

Kości bohaterów naszych leżą w bezimiennych mogiłach, leśnych dołach, ale poleruje się pomniki oprawców ?! Na śmierć się skazuje głodową tych, co o Wolną Polskę walczyli, bo na śmietnikach szukają chleba ?!

Nasze dzieci się deprawuje, a “Kto ty jesteś, Polak mały” – dla tak wielu brzmi staromodnie, bezsensownie, a najczęściej nie brzmi wcale ?!

Księże Jerzy, jak to się robi?! Jak wybaczyć sprawcom śmierci Naszego Prezydenta i wszystkich, którzy zginęli w smoleńskim błocie ?! Jak bronić Ich przed plugawymi pomówieniami, jak pomóc Ich Rodzinom ?!

Widzisz, że zamykają nam usta, kłamią, szydzą i…mordują ? Każdego niewygodnego, po kolei !? Księże Jerzy, Nasz Przyjacielu…Gdybyś tu był…Ale Ty przecież jesteś…Więc błagam, pomóż, jak wtedy, w tamtej czarnej nocy stanu wojennego, bo ta noc – coraz czarniejsza…   – tak pisze w 2014 r. p. Krystyna Śliwińska – emerytowana nauczycielka z daleki Dusznik, gdzie pobrzmiewają piękne brzmienia nut Fryderyka Chopina.

„On się po to urodził, żeby w roku 1980 zaistnieć i być świadkiem Chrystusa w tamtych czasach.” – powiedział kiedyś o ks. Jerzym Popiełuszce jego dawny kolega z seminarium, ks. Bogdan Liniewski. On również jakby to pod natchnieniem Ducha Św. na obrazku prymicyjnym umieścił: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię, i leczył rany zbolałych serc” (Łk 4, 18). Tak !!! on się po to urodził w ubogiej rodzinie 14 września 1947 w Okopach na Podlasiu, aby być świadkiem Chrystusa w tamtych trudnych czasach. Tak ! ale każdy przecież człowiek się urodził w określonym celu, bo Pan Bóg nie daje życia człowiekowi bez celu i tylko do zabawy.

„Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie – przed Piłatem mówi Jezus Chrystus i dodaje: „Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”, ale pyta cynicznie Piłat: Cóż to jest prawda? TAK i dzisiaj wielu cynicznie pyta: cóż to jest prawda? (por. J 18, 37 – 38). Ks. Popiełuszko wiedział dokładnie co to jest prawda, bo usłyszał ją z ust Pana Jezusa: „Jam jest drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6) – i wiernie tą drogą szedł pomimo różnych przeszkód i utrudnień. Dlaczego szedł? Gdyż tę ufność Panu Bogu wyniósł ze swego rodzinnego domu – choć ubogiego materialnie, to bogatego duchowo – tam w tym domu Bóg był na pierwszym miejscu i w związku z tym wszystko było na swoim miejscu.

Dlatego 30 sierpnia 1984, tuż przed swoją okrutną śmiercią (zm. 19 października 1984 we Włocławku) mówił: „Naród polski, od ponad tysiąca lat zjednoczony z Chrystusem i z Jego nauką, zawsze był wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Hasło „Bóg i Ojczyzna” było nierozdzielnym elementem dziejów naszego narodu. Zawsze potrafił polski lud ofiarę życia złączyć z ofiarą Chrystusa, aby dzięki temu zjednoczeniu nic nie zginęło, ale by wszystko stawało się ożywczą substancją dla przyszłych pokoleń”.

TAK, ks. Popiełuszko, w swojej posłudze duszpasterskiej bardzo troszczył się o szczere wychowanie młodych pokoleń Polek i Polaków, którzy by autentycznie kochali Boga i Ojczyznę – sam wychowywał się w rodzinie wielopokoleniowej i od swoich Dzidków uczył się też wierności Panu Bogu i miłości do Polski, dlatego z pokorą wołał: „Prosimy Cię, Ojcze, za tymi, którzy łamią ludzkie sumienia. Sumienie jest – jak powiedział Ojciec Święty – największa świętością, a łamanie sumień jest gorsze od zadawania śmierci fizycznej, od zabijania. Nawet Ty, Boże, nie łamiesz ludzkiego sumienia. Dlatego prosimy, by sumień naszych rodaków nie zniewalano”.  (25 kwietnia 1982).

Z pewnością w ostatnich chwilach ziemskich tortur słyszał w swoich uszach słowa apostoła – „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli…”, dlatego wytrwał aż do końca, nie zaparł się Tego, któremu zaufał bezgranicznie gdy odpowiedział na Jego wezwanie „Pójdź za Mną …”

Kazania ks. Jerzego głoszone były w konkretnym kontekście społeczno-polityczno-kulturowym Polski przełomu lat 70. i 80. były głosem sprzeciwu ale i prawdy wobec ówczesnej sytuacji Polski pod rządami komunistycznymi oraz Polaków, zwłaszcza ze środowisk robotniczych, prześladowanych i internowanych przez władze PRL. Były też głosem ogromnej nadziei i umocnienia dla bardzo wielu ludzi, a nawet przyczyną licznych nawróceń i powrotu do Kościoła po kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu latach. Sam wielokrotnie oczerniany, zastraszany, oskarżany o organizowanie „seansów nienawiści”, aż do poniesienia męczeńskiej śmierci za głoszoną prawdę, do końca żył i był wierny przesłaniu św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21). Przekazywał słuchaczom swoich homilii tę prawdę, że to od człowieka zależy, czy na doznane zło i niesprawiedliwość odpowie tym samym, czy przeciwnie – ze zła będzie potrafił wyprowadzić dobro, aby to zło pokonać. Po jego słowach, ludzie wychodzili z kościoła wyciszeni, uspokojeni wewnętrznie i skłonni do życzliwego patrzenia nawet na swych wrogów. Tuż przed swoją śmiercią, podczas ostatniego prowadzonego rozważania do tajemnic Różańca, 19 października 1984 roku, w kościele Świętych Polskich Męczenników w Bydgoszczy ten wielki czciciel Maryi, powiedział: „Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy” – tej odwagi i ufności Bogu uczył się od dziecka od Maryi w domu ojczystym.

Przez całe swoje życie szedł z imieniem Maryi na ustach i różańcem w dłoniach> swoją miłość do Maryi zawarł w rozważaniu Drogi Krzyżowej poprowadzonej we wrześniu 1983 r. na wałach Jasnej Góry: „Wola Ojca Niebieskiego było, aby Syn Jego nie czuł się samotny na ziemi, ale miał Matkę. Taka była wola Boga, aby rodzina ludzka nie była samotna, i dlatego Jezus Chrystus na krzyżu oddał swoją Matkę dla nas. Maryja wkroczyła w dzieje naszego Narodu od początku, od chwili kiedy Naród przyjął Chrzest, od chwili kiedy zaczęła się kształtować Polska jako naród. Dzisiaj jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że w najtrudniejszych chwilach naszej historii Maryja szła z narodem i zwyciężała. Nie sposób wymienić wszystkich zwycięstw, jakie dokonały się w naszej Ojczyźnie za pośrednictwem Bożej Matki”.

Tak mówił ten kapłan męczennik, który szedł odważnie z różańcem w dłoniach, niczym młody Dawid i uczył nas jak zło zwyciężać dobrem i być głosicielem Bożej prawdy. On sam stał się wielkim znakiem tego zwycięstwa Maryi.

„Grób Kapłana – Męczennika znajdujący się przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, ma kształt różańca. Płaska granitowa płyta w kształcie krzyża przykrywa grób, który, jak paciorki różańca, okala 58 kamieni, ułożonych na podobieństwo granic Polski. Kształt to nieprzypadkowy – w swojej formie jest hołdem złożonym kapłanowi, który nigdy nie rozstawał się z różańcem, który traktował go jako symbol swojej niezłomnej wiary i niezachwianej postawy wierności Kościołowi i Narodowi. Noszenie różańca i odmawianie go w czasach komunistycznego totalitaryzmu nieraz wymagało odwagi. Księdza Jerzego często można było spotkać szepczącego „zdrowaśki” i przesuwającego paciorki swojej koronki. Widziano go nieraz odmawiającego różaniec, w czasie trwających godzinami przesłuchań, w intencji swoich prześladowców. Ks. Popiełuszko szczególnie chętnie posługiwał się różańcem noszonym na palcu, w kształcie pierścienia. W swoim mieszkaniu na żoliborskiej plebanii miał  wiele takich różańców, które chętnie rozdawał przyjaciołom i znajomym, aby „czuwali i modlili się w każdym czasie” aby nie ulec pokusie. (por. Łk 21,36)”.

Przykład bł. Jerzego Popiełuszki jest tak bardzo potrzebny nam szczególnie dziś, gdy zachłysnęliśmy się bogactwem i tzw. wolnością i odeszliśmy od Prawdziwej Wolności jaką jest Bóg. Bożą wolność zamieniliśmy na wolność ludzką – czy to nie to samo? NIE – tak jak Boża Prawda nie jest prawdą ludzką!!!

Na początku wspomniałem o pięknych dźwiękach Chopinowskiej muzyki brzmiących w Dusznikach. Trwa w Warszawie konkurs Chopinowski na którym występują utalentowani pianiści z całego świata. Fryderyk Chopin, to dla wielu Polaków symbol sukcesu – ale niewielu z nas wie, że to również może być symbol „zachłyśniecia się” tzw. Nowoczesnym Zachodnim Światem budowanym na fundamencie z pisku.

Z litu księdza Aleksandra Jełowickiego do Ksawery Grocholskiej z dnia 21 października 1849 r. (4 dni po śmierci Chopina) dowiadujemy się, że jeszcze przed śmiercią nie chciał wyspowiadać się i skorzystać z sakramentów.

„Zawsze słodki i miły, i dowcipem wrzący, a czuły nad miarę, zdawał się już mało należeć do ziemi. Ale niestety, o Niebie nie myślał. Miał on niewiele dobrych przyjaciół, a złych, tj. bez wiary, bardzo wielu; ci zwłaszcza byli jego czcicielami. A triumfy jego w sztuce najwnikliwszej zagłuszyły mu w sercu Ducha Św. jęki niewypowiedziane. Pobożność, którą z łona matki Polki był wyssał, była mu już tylko rodzinnym wspomnieniem. A bezbożność towarzyszów i towarzyszek jego lat ostatnich wsiąkała coraz bardziej w chwytny umysł jego i na duszy jego jak chmurą ołowianą osiadła zwątpieniem….

… Skorzystałem z tej tkliwości jego, aby mu przypomnieć Matkę… i jej wspomnieniem rozbudzić w nim wiarę, której go była nauczyła. „Ach, rozumiem cię, rzekł mi, nie chciałbym umrzeć bez Sakramentów, aby nie zasmucić Matki mej ukochanej; ale ich przyjąć nie mogę, bo już ich nie rozumiem po twojemu. Pojąłbym jeszcze słodycz spowiedzi płynącą ze zwierzenia się przyjacielowi; ale spowiedzi jako Sakramentu zgoła nie pojmuję!

Jednak przyjaciel nie „zrezygnował z duszy” Chopina i wraz z gronem przyjaciół rozpoczął „modlitewny bój” o jego zbawienie, dla niego, dlatego mógł na koniec z radością napisać:

” W końcu on, co zawsze był wykwintnym w mowie, chcąc mi wyrazić całą wdzięczność swoją, oraz i nieszczęście tych, co bez Sakramentów umierają, nie wahał się powiedzieć: „Bez ciebie, mój drogi, byłbym zdechł — jak świnia!”W samym skonaniu jeszcze raz powtórzył Najsłodsze Imiona: Jezus, Maria, Józef, przycisnął krzyż do ust i do serca swego i ostatnim tchnieniem wymówił te słowa: „Jestem już u źródła szczęścia!…” I skonał. Tak umarł Chopin!” – (źródło Narodowy Instytut Fryderyka Chopina).

Każdy człowiek, każdy Naród potrzebuje sumienia i tych, którzy o to sumienie będą się troszczyć. Dziś w kolejną rocznicę bestialskiej zbrodni, chciejmy podziękować Panu Bogu za postać Ks. Jerzego Popiełuszki – że nie przestraszył się „sług ludzkiej prawdy”, o których wiedział do czego są zdolni, bo w 1945 roku jego wujek, żołnierza AK – został również przez nich zamordowany. Podziękujmy za jego posługę oraz za to, że został nam dany jako „sumienie narodu polskiego” i wsłuchujmy się w ten jego głos, który nic nie stracił na aktualności, więcej – dzisiaj w tzw. „Wolnej Polsce” jest wciąż bardzo aktualny i przestrzega nas abyśmy nie budowali swojej przyszłości na fundamencie z piasku, ale na mocnym fundamencie jakim jest Chrystusowa Ewangelia.  AMEN

 

Region Rzeszowski NSZZ “Solidarność” na uroczystości reprezentowała zastępca przewodniczącego Regionu Bogumiła Stec Świderska wraz z pocztem sztandarowym Regionu. Obecne były również sztandary “Solidarności”: Rolników Indywidualnych, Zelmeru, Oświaty i Wychowania, WSK PZL-Rzeszów i Zespołu Szkół Technicznych w Rzeszowie.

19 października 2014 r. biskup rzeszowski Jan Wątroba podpisał dekret erygowania Parafii pod wezwaniem bł. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie, do której należy Region Rzeszowski NSZZ „Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe