Ryszard Czarnecki: List do Unii Europejskiej

Co z Tobą? Co się dzieje? Czemu zmieniłaś się tak bardzo w ostatnich kilkunastu latach? Czy rzeczywiście jesteś dalej ta sama Unia, której pragnęli tak bardzo moi rodacy, przed 18 laty, gdy w referendum powiedzieli Ci sakramentalne TAK? Trzy czwarte z nich, nawet ponad, zaufało Ci i uznało, że iść przez życie z Tobą, choć przecież słyszało o różnych Twoich wadach czy, jakby to powiedzieć, dziwactwach? Niektórzy mówią, że Cię nie poznają.
budynek Komisji Europejskiej Ryszard Czarnecki: List do Unii Europejskiej
budynek Komisji Europejskiej / Pixabay.com

Szanowna Unio!

Co z Tobą? Co się dzieje? Czemu zmieniłaś się tak bardzo w ostatnich kilkunastu latach? Czy rzeczywiście jesteś dalej ta sama Unia, której pragnęli tak bardzo moi rodacy, przed 18 laty, gdy w referendum powiedzieli Ci sakramentalne TAK? Trzy czwarte z nich, nawet ponad, zaufało Ci i uznało, że iść przez życie z Tobą, choć przecież słyszało o różnych Twoich wadach czy, jakby to powiedzieć, dziwactwach? Niektórzy mówią, że Cię nie poznają. Wielu, że tak bardzo jesteś już różna od Twoich rodziców czy „Ojców Chrzestnych”, że aż nie sposób w to uwierzyć, że to Twoi przodkowie!

Po kolei. Przypomnij sobie, jak było na początku. Jak się rodziłaś i po co? Czemu oczekiwano na Ciebie tak bardzo? Był to czas, gdy skończył się w końcu czas jednego totalitaryzmu: niemieckiego narodowego socjalizmu, ale drugi - sowiecki komunizm - trwał w najlepsze, ba, zagarniał kolejne kraje, a chciał jeszcze więcej i więcej. Narodziłaś się zatem jako sprzeciw wobec totalitaryzmów i ich wyznawców i zbirów jednocześnie - „totalsów”. Czy dziś czasem, powiedz to szczerze, patrząc w lustro, sama nie ulegasz takim właśnie totalitarnym tendencjom? Miałaś być i byłaś - chwała Ci za to! - antidotum na czerwony walec, niedługo potem, jak udało się zniszczyć walec brunatny, który wszak zdążył pozbawić życia milionów Europejczyków, w tym sześć milionów moich rodaków, współobywateli . Czy dzisiaj czasem nie stajesz się Ty takim walcem, który w imię nowej ideologii ma rozjeżdżać tych, którzy ośmielają się myśleć inaczej albo choćby stawiają li tylko głośno pytania, mówią o wątpliwościach? Albo nawet tylko - albo może „aż” - przypominają, że byłaś kiedyś inna, obiecywałaś rzeczy i wartości, w które dzisiaj nie wierzysz, ba, wycierasz w nie buty.

Czy jeszcze pamiętasz albo czy chcesz pamiętać raczej, co mówiłaś moim rodakom, zanim powiedzieli, że chcą z Tobą być? Na przykład to, że sprawa „aborcji”, jak to się eufemistycznie nazywa czyli, mówiąc wprost, zabijania dzieci nienarodzonych to nie sprawa, która regulują tak, jak tego chcą ,poszczególne kraje członkowskie, a nie Ty ,nie Twoi niewybierani przez nikogo, nie mający demokratycznego mandatu urzędnicy. Pamiętasz, co wmawiałaś polskim biskupom, którzy odwiedzili Cię kilka miesięcy przed referendum akcesyjnym? Że każdy kraj urządza sobie swój dom, jak chce, gdy chodzi o sprawy moralne, obyczajowe, religijne - a Ty się tym nie zajmujesz, nie wtrącasz, nie ingerujesz? Gdy nasi biskupi zjawili się w Twoim domu, w gmachu Komisji Europejskiej, zdumieni pracownicy wychodzili na korytarze - wielu z nich pierwszy raz w życiu widziało kogoś w sutannie, a nikt nie widział nigdy wcześniej żadnego biskupa w tym gmachu. Dziś to my jesteśmy zdumieni. Tylko do końca nie wiemy czy wtedy nas cynicznie okłamywałaś, grałaś, łudziłaś, manipulowałaś, udawałaś kogoś innego, aby pozyskać wielkie rynki zbytu i pomost dalej na Wschód, na rynki jeszcze większe? Czy może zmieniłaś się, sprzedałaś siebie i swoje korzenie, uznałaś że tak się bardziej opłaca? Tylko, że w rezultacie to i tak na to samo wychodzi. Czy jesteś kłamca i cynikiem czy „tylko” fundamentalnie zmieniłaś swoje opinie na fundamentalne ,dla wielu ludzi przecież, sprawy?

Wszak nie tylko o wartości, ideały, korzenie chodzi. Chodzi także o sposób funkcjonowania. Budowałaś się i swoją sile przez dekady na poczuciu partycypacji wszystkich krajów - tych bogatych i tych mniej zamożnych, tych największych i tych małych, tych, które Cię tworzyły od początku i tych, które z różnych powodów dołączały do Ciebie po latach, ba, po dziesięcioleciach. Każde państwo miało rożną siłę, oczywiście, ale każde miało prawo weta. To wydłużało proces decyzyjny, ale wszyscy mieli poczucie, że to jest ICH projekt, że mają wpływ, że są ważni, nawet jeśli nie są nie najważniejszy. Od kilku lat odstąpiłaś od tego, Unio. Od lat forsujesz na sile rozwiązania korzystne dla paru najważniejszych państw, inne popierają to ze strachu, bo przecież każdy chce dostawać od Ciebie pieniądze - i tak większość, może chwilowa, siłowo dominuje mniejszość. W ten sposób także zaprzeczasz sama sobie.

Ten list nie ma zakończenia. Sama je dopiszesz. Obawiam się, że w najgorszy możliwy sposób ...

 

*list ukazał się w miesięczniku "Nowe Państwo" (lipiec-sierpień 2021)


 

POLECANE
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów z ostatniej chwili
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów

Liczba nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem spada – w czerwcu zatrzymano podczas próby dostania się do USA od południa tylko nieco ponad 6 tys. migrantów, znacznie mniej niż za czasów administracji Joe Bidena – podała telewizja CBS.

Ćśśś... premier śpi tylko u nas
Ćśśś... premier śpi

Środa to dzień w środku tygodnia, ale dla premiera Tuska stał się początkiem długiego weekendu. Właśnie wtedy, gdy pod Łukowem eksplodował tajemniczy dron – nie wiadomo, skąd przyleciał ani kto go wysłał – szef rządu miał odpoczynek. Zanim jednak udał się na wolne, już we wtorek zabrakło go na posiedzeniu Rady Ministrów. Ministrowie poplotkowali, poczekali, a ostatecznie obradom przewodniczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Dla wicepremiera to pewnie powód do satysfakcji, ale dla obywateli raczej do niepokoju: kto faktycznie steruje państwem w chwilach kryzysu?

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje z ostatniej chwili
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

– Oględziny miejsca upadku drona w Osinach (woj. lubelskie) będą kontynuowane w czwartek – zapowiedział w środę prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz. Dodał, że na polu kukurydzy spadł "spory dron wojskowy", na którego silniku ujawniono napisy "prawdopodobnie w języku koreańskim".

Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: To nie wynika z działań rządu z ostatniej chwili
Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: "To nie wynika z działań rządu"

Południowokoreański koncern jądrowy Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) potwierdził we wtorek zakończenie działalności w Polsce. "Decyzja koreańskiej spółki KHNP nie wynika z żadnych działań rządu" – twierdzi minister energii Miłosz Motyka.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Zmiany w dostępności sprzedaży biletów na pociągi. PKP Intercity wydał komunikat.

Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS tylko u nas
Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS

KRS miała być materią ustawową. O czym naprawdę dyskutowano przy pracach nad Konstytucją? Jakie były intencje twórców Konstytucji?

Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę z ostatniej chwili
Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę

Ruszyła izraelska ofensywa wojskowa w Strefie Gazy, mająca na celu zajęcie miasta Gaza. – Rozpoczęliśmy pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza – przekazał rzecznik izraelskiej armii.

Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy z ostatniej chwili
Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy

Choć wydawało się, że lato już za nami, prognozy pogody przynoszą zaskakujące wieści. Synoptycy zapowiadają, że na przełomie sierpnia i września do Polski powrócą upały, a słupki rtęci ponownie pokażą nawet 30 stopni Celsjusza. 

Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka z ostatniej chwili
Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka

Odnaleziono ciało strażaka, który zaginął podczas akcji ratunkowej 13 sierpnia w Kawlach w woj. pomorskim – poinformowała straż pożarna.

Komunikat dla mieszkańców Małopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Małopolski

NFZ Kraków zapowiada prace serwisowe. Czasowo niedostępne będą kluczowe portale i systemy oddziału.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: List do Unii Europejskiej

Co z Tobą? Co się dzieje? Czemu zmieniłaś się tak bardzo w ostatnich kilkunastu latach? Czy rzeczywiście jesteś dalej ta sama Unia, której pragnęli tak bardzo moi rodacy, przed 18 laty, gdy w referendum powiedzieli Ci sakramentalne TAK? Trzy czwarte z nich, nawet ponad, zaufało Ci i uznało, że iść przez życie z Tobą, choć przecież słyszało o różnych Twoich wadach czy, jakby to powiedzieć, dziwactwach? Niektórzy mówią, że Cię nie poznają.
budynek Komisji Europejskiej Ryszard Czarnecki: List do Unii Europejskiej
budynek Komisji Europejskiej / Pixabay.com

Szanowna Unio!

Co z Tobą? Co się dzieje? Czemu zmieniłaś się tak bardzo w ostatnich kilkunastu latach? Czy rzeczywiście jesteś dalej ta sama Unia, której pragnęli tak bardzo moi rodacy, przed 18 laty, gdy w referendum powiedzieli Ci sakramentalne TAK? Trzy czwarte z nich, nawet ponad, zaufało Ci i uznało, że iść przez życie z Tobą, choć przecież słyszało o różnych Twoich wadach czy, jakby to powiedzieć, dziwactwach? Niektórzy mówią, że Cię nie poznają. Wielu, że tak bardzo jesteś już różna od Twoich rodziców czy „Ojców Chrzestnych”, że aż nie sposób w to uwierzyć, że to Twoi przodkowie!

Po kolei. Przypomnij sobie, jak było na początku. Jak się rodziłaś i po co? Czemu oczekiwano na Ciebie tak bardzo? Był to czas, gdy skończył się w końcu czas jednego totalitaryzmu: niemieckiego narodowego socjalizmu, ale drugi - sowiecki komunizm - trwał w najlepsze, ba, zagarniał kolejne kraje, a chciał jeszcze więcej i więcej. Narodziłaś się zatem jako sprzeciw wobec totalitaryzmów i ich wyznawców i zbirów jednocześnie - „totalsów”. Czy dziś czasem, powiedz to szczerze, patrząc w lustro, sama nie ulegasz takim właśnie totalitarnym tendencjom? Miałaś być i byłaś - chwała Ci za to! - antidotum na czerwony walec, niedługo potem, jak udało się zniszczyć walec brunatny, który wszak zdążył pozbawić życia milionów Europejczyków, w tym sześć milionów moich rodaków, współobywateli . Czy dzisiaj czasem nie stajesz się Ty takim walcem, który w imię nowej ideologii ma rozjeżdżać tych, którzy ośmielają się myśleć inaczej albo choćby stawiają li tylko głośno pytania, mówią o wątpliwościach? Albo nawet tylko - albo może „aż” - przypominają, że byłaś kiedyś inna, obiecywałaś rzeczy i wartości, w które dzisiaj nie wierzysz, ba, wycierasz w nie buty.

Czy jeszcze pamiętasz albo czy chcesz pamiętać raczej, co mówiłaś moim rodakom, zanim powiedzieli, że chcą z Tobą być? Na przykład to, że sprawa „aborcji”, jak to się eufemistycznie nazywa czyli, mówiąc wprost, zabijania dzieci nienarodzonych to nie sprawa, która regulują tak, jak tego chcą ,poszczególne kraje członkowskie, a nie Ty ,nie Twoi niewybierani przez nikogo, nie mający demokratycznego mandatu urzędnicy. Pamiętasz, co wmawiałaś polskim biskupom, którzy odwiedzili Cię kilka miesięcy przed referendum akcesyjnym? Że każdy kraj urządza sobie swój dom, jak chce, gdy chodzi o sprawy moralne, obyczajowe, religijne - a Ty się tym nie zajmujesz, nie wtrącasz, nie ingerujesz? Gdy nasi biskupi zjawili się w Twoim domu, w gmachu Komisji Europejskiej, zdumieni pracownicy wychodzili na korytarze - wielu z nich pierwszy raz w życiu widziało kogoś w sutannie, a nikt nie widział nigdy wcześniej żadnego biskupa w tym gmachu. Dziś to my jesteśmy zdumieni. Tylko do końca nie wiemy czy wtedy nas cynicznie okłamywałaś, grałaś, łudziłaś, manipulowałaś, udawałaś kogoś innego, aby pozyskać wielkie rynki zbytu i pomost dalej na Wschód, na rynki jeszcze większe? Czy może zmieniłaś się, sprzedałaś siebie i swoje korzenie, uznałaś że tak się bardziej opłaca? Tylko, że w rezultacie to i tak na to samo wychodzi. Czy jesteś kłamca i cynikiem czy „tylko” fundamentalnie zmieniłaś swoje opinie na fundamentalne ,dla wielu ludzi przecież, sprawy?

Wszak nie tylko o wartości, ideały, korzenie chodzi. Chodzi także o sposób funkcjonowania. Budowałaś się i swoją sile przez dekady na poczuciu partycypacji wszystkich krajów - tych bogatych i tych mniej zamożnych, tych największych i tych małych, tych, które Cię tworzyły od początku i tych, które z różnych powodów dołączały do Ciebie po latach, ba, po dziesięcioleciach. Każde państwo miało rożną siłę, oczywiście, ale każde miało prawo weta. To wydłużało proces decyzyjny, ale wszyscy mieli poczucie, że to jest ICH projekt, że mają wpływ, że są ważni, nawet jeśli nie są nie najważniejszy. Od kilku lat odstąpiłaś od tego, Unio. Od lat forsujesz na sile rozwiązania korzystne dla paru najważniejszych państw, inne popierają to ze strachu, bo przecież każdy chce dostawać od Ciebie pieniądze - i tak większość, może chwilowa, siłowo dominuje mniejszość. W ten sposób także zaprzeczasz sama sobie.

Ten list nie ma zakończenia. Sama je dopiszesz. Obawiam się, że w najgorszy możliwy sposób ...

 

*list ukazał się w miesięczniku "Nowe Państwo" (lipiec-sierpień 2021)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe