"Mamy do czynienia z atakiem wymierzonym w całą Europę". Minister Błaszczak w "La Repubblica"

To, co dzieje się na granicy Polski z Białorusią, to nie jest kryzys migracyjny, ale kryzys polityczny, sterowany przez reżim białoruski, obliczony na destabilizację wschodnich granic UE i NATO - powiedział rzymskiemu dziennikowi "La Repubblica" szef MON Mariusz Błaszczak.
/ PAP/Artur Reszko

W wywiadzie opublikowanym w sobotę w internetowej i papierowej wersji gazety minister obrony narodowej oświadczył: "Zarówno Białoruś jak i Rosja, która odgrywa niebagatelną rolę w inspirowaniu tej sytuacji, wielokrotnie pokazały, że są bardzo daleko od przestrzegania elementarnych zasad demokracji oraz prawa międzynarodowego".

"Cechą autorytarnych reżimów jest dążenie do eskalacji potencjalnych konfliktów w celu zbijania kapitału politycznego, zastraszania społeczności międzynarodowej i własnych obywateli. Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym Łukaszenki, wymierzonym nie tylko w mój kraj, ale także w całą Europę"- dodał Mariusz Błaszczak.

Podkreślił, że polskie wojsko, Straż Graniczna i policja "skutecznie bronią w tej chwili całej Unii Europejskiej przed eskalacją tego kryzysu".

Zapytany, dlaczego Polska nie chce wpuścić migrantów, którzy przebywają w strasznych warunkach, minister odparł, że zostali oni celowo sprowadzeni w wyniku operacji białoruskich służb.

"Zwabiono ich na Białoruś obietnicami łatwego przekroczenia granicy Polski i UE. Migranci stali się bronią w rękach Mińska – przepuszczenie ich przez granicę równałoby się z potwierdzeniem efektywności tej broni i prowadziłoby do dalszej eskalacji kryzysu" - ocenił szef MON.

Błaszczak dodał, że polski rząd próbował dostarczyć pomoc dla migrantów, ale konwoje humanitarne nie zostały wpuszczone na Białoruś.

Minister położył nacisk na to, że działaniom władz w Mińsku towarzyszy "wielka ofensywa dezinformacyjna".

"Łukaszenka próbuje jawić się jako obrońca migrantów i osoba, której zależy na ich losie, a w rzeczywistości sam postawił ich w tej sytuacji. Pamiętajmy, że to człowiek, który zaledwie kilka miesięcy temu brutalnie tłumił wystąpienia demokratyczne i zamykał opozycjonistów do więzień" - oświadczył szef MON.

"Łukaszenka próbuje przeistoczyć się ponownie w przywódcę państwa, z którym Europa stara się negocjować. Nie możemy ulec jego dyktatowi" - stwierdził.

Według ministra działania wspieranego przez Kreml reżimu białoruskiego są bezprecedensowe. "Do tej pory - podkreślił - nikt nie mierzył się z tak instrumentalnym i cynicznym wykorzystaniem ludzi, z celowym sprowadzeniem do swojego kraju migrantów, aby destabilizować sytuację w naszym regionie i dzielić społeczeństwa Unii Europejskiej".

"Pierwszy raz agresor otwarcie przyznaje się do stosowania elementów wojny hybrydowej w stosunku do jednego z państw NATO" - zauważył Błaszczak.

Przypomniał, że już latem Polska zaczęła budowę tymczasowego ogrodzenia na granicy, które w jego ocenie spełniło swoją rolę, bo uniemożliwiło siłowe wtargnięcie tysiącom osób, sprowadzonym przez służby białoruskie.

"Teraz przy wsparciu sojuszników m.in. z Wielkiej Brytanii i Estonii prowadzimy operację dalszego zabezpieczenia granicy",- powiedział.

Minister obrony wyraził opinię, że celem Mińska nie jest tylko Polska, ale przede wszystkim UE i NATO.

"Destabilizacja, tworzenie sztucznych podziałów, odwracanie uwagi od innych działań, to elementy testowania naszej spójności i naszego systemu bezpieczeństwa" - uważa szef MON. Podkreślił, że władze Polski cieszą się z tego, że NATO monitoruje sytuację, a sojusznicy deklarują pomoc i solidarność z ich działaniami.

"Jeśli bezpieczeństwo Polaków będzie zagrożone, będziemy oczekiwać adekwatnego i praktycznego wsparcia" - wyjaśnił.

Zdaniem Błaszczaka w obliczu kryzysu należy korzystać z już istniejących struktur i procedur, bo "na tworzenie i testowanie nowych może zabraknąć nam czasu".

"Poszukujemy rozwiązań, które przyniosą konkretne rezultaty, a nie nowych struktur powielających rozwiązania i zdolności przygotowane w ramach NATO" - powiedział odnosząc się do pytania o koncepcję budowy sił zbrojnych UE.

Zapytany, czy jest zaniepokojony koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, minister Błaszczak oświadczył: "Polska zawsze z uwagą obserwuje działania Rosji i wiemy do czego Rosja jest zdolna".

"Przykład Krymu - dodał - doskonale pokazał, że to, co można początkowo uważać za zwykłą manifestacją siły, może w mgnieniu oka przerodzić się w konfrontację". Jak zauważył, przygraniczne "prężenie muskułów" przez Rosję jest "narzędziem, z którego Kreml korzysta od wielu lat".

"Każda taka koncentracja sił może zostać zamieniona w coś zdecydowanie groźniejszego. Polska, jako odpowiedzialny członek NATO, nigdy nie podejmowała jakichkolwiek działań, mogących nosić znamiona agresji",- zaznaczył minister.

Zapewnił, że Polska poważnie traktuje zobowiązania sojusznicze. (PAP)


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

Wicepremier Gawkowski stracił 100 tysięcy złotych z ostatniej chwili
Wicepremier Gawkowski stracił 100 tysięcy złotych

- Wczoraj dowiedziałem się, że auto, które legalnie kupiłem za 100 tys. zł. ma swojego „bliźniaka” we Francji, a mi sprzedano podrobioną w Polsce wersje. Finał jest taki, że samochód został zajęty przez Policję i Prokuraturę, a my z żoną straciliśmy 100 tys. zł - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Gawkowski.

REKLAMA

"Mamy do czynienia z atakiem wymierzonym w całą Europę". Minister Błaszczak w "La Repubblica"

To, co dzieje się na granicy Polski z Białorusią, to nie jest kryzys migracyjny, ale kryzys polityczny, sterowany przez reżim białoruski, obliczony na destabilizację wschodnich granic UE i NATO - powiedział rzymskiemu dziennikowi "La Repubblica" szef MON Mariusz Błaszczak.
/ PAP/Artur Reszko

W wywiadzie opublikowanym w sobotę w internetowej i papierowej wersji gazety minister obrony narodowej oświadczył: "Zarówno Białoruś jak i Rosja, która odgrywa niebagatelną rolę w inspirowaniu tej sytuacji, wielokrotnie pokazały, że są bardzo daleko od przestrzegania elementarnych zasad demokracji oraz prawa międzynarodowego".

"Cechą autorytarnych reżimów jest dążenie do eskalacji potencjalnych konfliktów w celu zbijania kapitału politycznego, zastraszania społeczności międzynarodowej i własnych obywateli. Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym Łukaszenki, wymierzonym nie tylko w mój kraj, ale także w całą Europę"- dodał Mariusz Błaszczak.

Podkreślił, że polskie wojsko, Straż Graniczna i policja "skutecznie bronią w tej chwili całej Unii Europejskiej przed eskalacją tego kryzysu".

Zapytany, dlaczego Polska nie chce wpuścić migrantów, którzy przebywają w strasznych warunkach, minister odparł, że zostali oni celowo sprowadzeni w wyniku operacji białoruskich służb.

"Zwabiono ich na Białoruś obietnicami łatwego przekroczenia granicy Polski i UE. Migranci stali się bronią w rękach Mińska – przepuszczenie ich przez granicę równałoby się z potwierdzeniem efektywności tej broni i prowadziłoby do dalszej eskalacji kryzysu" - ocenił szef MON.

Błaszczak dodał, że polski rząd próbował dostarczyć pomoc dla migrantów, ale konwoje humanitarne nie zostały wpuszczone na Białoruś.

Minister położył nacisk na to, że działaniom władz w Mińsku towarzyszy "wielka ofensywa dezinformacyjna".

"Łukaszenka próbuje jawić się jako obrońca migrantów i osoba, której zależy na ich losie, a w rzeczywistości sam postawił ich w tej sytuacji. Pamiętajmy, że to człowiek, który zaledwie kilka miesięcy temu brutalnie tłumił wystąpienia demokratyczne i zamykał opozycjonistów do więzień" - oświadczył szef MON.

"Łukaszenka próbuje przeistoczyć się ponownie w przywódcę państwa, z którym Europa stara się negocjować. Nie możemy ulec jego dyktatowi" - stwierdził.

Według ministra działania wspieranego przez Kreml reżimu białoruskiego są bezprecedensowe. "Do tej pory - podkreślił - nikt nie mierzył się z tak instrumentalnym i cynicznym wykorzystaniem ludzi, z celowym sprowadzeniem do swojego kraju migrantów, aby destabilizować sytuację w naszym regionie i dzielić społeczeństwa Unii Europejskiej".

"Pierwszy raz agresor otwarcie przyznaje się do stosowania elementów wojny hybrydowej w stosunku do jednego z państw NATO" - zauważył Błaszczak.

Przypomniał, że już latem Polska zaczęła budowę tymczasowego ogrodzenia na granicy, które w jego ocenie spełniło swoją rolę, bo uniemożliwiło siłowe wtargnięcie tysiącom osób, sprowadzonym przez służby białoruskie.

"Teraz przy wsparciu sojuszników m.in. z Wielkiej Brytanii i Estonii prowadzimy operację dalszego zabezpieczenia granicy",- powiedział.

Minister obrony wyraził opinię, że celem Mińska nie jest tylko Polska, ale przede wszystkim UE i NATO.

"Destabilizacja, tworzenie sztucznych podziałów, odwracanie uwagi od innych działań, to elementy testowania naszej spójności i naszego systemu bezpieczeństwa" - uważa szef MON. Podkreślił, że władze Polski cieszą się z tego, że NATO monitoruje sytuację, a sojusznicy deklarują pomoc i solidarność z ich działaniami.

"Jeśli bezpieczeństwo Polaków będzie zagrożone, będziemy oczekiwać adekwatnego i praktycznego wsparcia" - wyjaśnił.

Zdaniem Błaszczaka w obliczu kryzysu należy korzystać z już istniejących struktur i procedur, bo "na tworzenie i testowanie nowych może zabraknąć nam czasu".

"Poszukujemy rozwiązań, które przyniosą konkretne rezultaty, a nie nowych struktur powielających rozwiązania i zdolności przygotowane w ramach NATO" - powiedział odnosząc się do pytania o koncepcję budowy sił zbrojnych UE.

Zapytany, czy jest zaniepokojony koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, minister Błaszczak oświadczył: "Polska zawsze z uwagą obserwuje działania Rosji i wiemy do czego Rosja jest zdolna".

"Przykład Krymu - dodał - doskonale pokazał, że to, co można początkowo uważać za zwykłą manifestacją siły, może w mgnieniu oka przerodzić się w konfrontację". Jak zauważył, przygraniczne "prężenie muskułów" przez Rosję jest "narzędziem, z którego Kreml korzysta od wielu lat".

"Każda taka koncentracja sił może zostać zamieniona w coś zdecydowanie groźniejszego. Polska, jako odpowiedzialny członek NATO, nigdy nie podejmowała jakichkolwiek działań, mogących nosić znamiona agresji",- zaznaczył minister.

Zapewnił, że Polska poważnie traktuje zobowiązania sojusznicze. (PAP)



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe